Skocz do zawartości
Forum

renatkaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Będzn/Wojkowice Kościelne

Osiągnięcia renatkaa

0

Reputacja

  1. Słonko, no to mnie załamałaś z tym smokiem, może jest później trochę lepiej, może nie co 2 minuty trzeba wkładać... My w poniedziałek na bioderka jedziemy i też mam trochę obawy bo położna środowiskowa jak była to zwróciła uwagę że mały nóżki krzyżuje i żeby narazie go szeroko piecuchować. Mam nadzieje że będzie dobrze. I ciesz się żę kolki Was ominęły bo to jest strasznie męczące i frustrujące dla wszystkich. A propos frustracji postanowiliśmy się odstresować i na zabawę karnawałową idziemy. Nie wiem tylko czy będę miała siły tańczyć. pozdrawiam
  2. Cześć, co tam u Was? U nas ok, no może poza tym, że mały kolki dostał. I tak 2 razy dziennie przez 2 godziny nosimy, bujamy, śpiewam,y masujemy, a wszystko na nic bo i tak płacze i się pręży. Ale na pocieszenie mam to, że mniej niż Kuba, ten to miał masakra kolki. Od wtorku zostaje sama w domku bo mąż do pracy wrócił. Wy to już pewnie dawno macie za sobą? Na spacerki chodzicie? Jak to ogarniacie? pozdrawiam
  3. Cześć, Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!! Taki czas, że mało czasu, nie ma kiedy zajrzeć.. Mam hardcorowego Syna, Kuba doczekał północy i oglądał petardy:) Ze spaniem to on zawsze miał na bakier. A młody nawet śpi, tylko jak nie śpi to zaczął domagać się uwagi i cały czas chcę smoka, a on cały czas wypada... Kiedy smok przestaje wypadać, bo ja nie mam doświadczenia smoczkowego... U mnie też laktacja aktualnie się trochę unormowała. A co do miłości braterskiej to jak jest mąż ( i zajmuje się Kubą ) to jest ok, gorzej jak go nie ma to wtedy Kuba żle znosi podzielność mojej uwagi. I zaczął bardzo dotykać małego. Napiszcie jak tam Wasze dzieciaki. Pozdrawiam
  4. Witajcie, ja odradzam z h&m. Wbijają mi się boczne fiszbiny. w Pieszej ciąży (karmieniu) miałam z firmy Alles, był bardzo wygodny, niestety po prawie roku intensywnego użytkowania się rozciągnął.
  5. Madzialska, dziękuję i Tobie też składam serdeczne gratulacje i zdrówka życzę. Pierwszego Dzieciaczka też urodziłaś parę dni po mnie:) Słonko,rodziłam zdecydowanie dłużej niż 2 godz, licząc od skurczy co 5-6 min to sześć godzin, a od samego poczatku skórczy to 25 h tylko że bardzo długo miałam co 15 min. No ale za nami teraz mnie męczą szwy jeszcze, juz 10 dni a one się nie rozpuszczają, chyba jeszcze jutro do lekarza na zdjęcie pójdę. Zdrówka dla Przemka! Szybko się zdecydowałaś na chrzciny, my to marzec kwiecień. I zazdroszczę wyboru sukieneczki... dzięki za przekazanie gratulacji od dziewczyn. A jak się spisują dzieciaczki? Śpicie w nocy? laktacja się już unormowała? Mi niestety się przepełniają i ciekną. Przyjmę jeszcze jedno dziecko na wykarminie:) pozdrawiam
  6. Hejka Mam chwilkę więć zaglądam. Kacperek jest nawet spokojny, mam nadzieje że tak pozostanie ( Kuba cierpiał na okropne kolki). W nocy budzi się na karmienie i zasypia. Co prawda ma mały problem z złapaniem cyca, zwłaszcza jednego, ale się nie poddajemy. A Kuba spisuje się wzorowo, zaglada zaciekawiony, jak plącze to mnie woła i pokazuje żebym wzięła Dzidzie, tylko jak karmię to też się przytula. A z chorobami to masakra jakaś, dziś Kuba kończy antybiotyk i na nowo kataru dostał i stany podgorączkowe ma. A maż podczas porodu tak ochrypł że przez dwa dni mówić nie mógł ( tak krzyczał:0 ). Co do samego porodu to był dłuższy niż 1 , co mnie bardzo zdziwiło. Tylko sama końcoweczka szybciej, dobrze mieć za sobą. A jak tam Wasze Maleństwa?
  7. 13 grudzień piątek jest szczęśliwy:) na świat przychodzi Kacperek 3360 g , 53 długi Na razie jest nawet spokojny, karminy się piersią które się przepełniają, Dziś wyszliśmy do domku, Kuba się śmieje do Kacperka. Napiszę więcej jak się ogarnę pozdrawiam
  8. b]Viosna, taka śliczna ta twoja Mała że aż się wzruszyłam (popłakałam). Gratuluje Ci jeszcze raz z całego serducha. Napisz jeszcze proszę jak Straszy Brat zniósł tak długą rozłąkę z Mamą i jak przyjął Siostrzyczkę. I odpoczywaj! Trzymaj się. A i jeszcze jedna prośba , prześlij mi (w wolnej chwili) jeszcze raz zaproszenie na FB. A my dzisiaj po antybiotyk pojechaliśmy, Kubie się pogorszyło. Chyba nas te choróbska nie opuszczą:( pozdrawiam
  9. Słonko, cieszę się że Wy już zdrowi, nas niestety cały czas męczy, wylądowałam wkońcu na antybiotyku, a Kuba znów na nowo kicha:( normalnie nie mam siły już do tego kataru, kaszlu. Baby blus przed porodowy mnie złapał. U mnie nic się nie zapowiada, a może i lepiej może uda nam się na dobre wyzdrowieć. A VIOŚNIE SKŁADAM GORĄCE GRATULACJE!!!!!!!!!!! I czekam na więcej informacji. pozdrawiam
  10. Cześć Słonko, dzięki za info o Viośnie:). Jak od piątku w szpitalu to Wojtuś już chyba po ścianach chodzi. Biedna Emilcia taka mała, a już chora... A karmisz dalej piersią? To Braciszki ją zarazili? Ja już z grusza mam na święta posprzątane, wczoraj też dawałam czadu, ale wysiłek nie działa. A szkoda, bo tylko do końca tygodnia jest ta położna co z Kubą rodziłam, świetna babka:) Ale jak zauważyłaś, to taka przekorność. Z nocnikiem jeszcze różnie bywa, ale z grubsza opanowany. Czasem raz, czasem dwa razy na dzień się nie uda, a czasem jest ok. Tylko wyjście to problem. Ale ostatnio jedziemy na "hard core" nawet do sklepu bez pieluchy. pozdrawiam i życzę zdrówka!
  11. Hej co tam słychać? Viosna, masz już przy sobie Córeczkę czy jednak musisz iść do szpitala? Ja byłam dziś u lekarza i cisza. Narazie nie puka:)
  12. Viosna, no naprawie to czekanie jest wkurzające, ale nie ma rady:) Zdrowia życzę Wojtkowi i sobie też bo mnie straszny karat złapał i przeraża mnie myśl że mogłabym rodzić w takim stanie. A co do pieluchy to macie najlepsze z możliwych rozwiązań, u mnie ciężko takie wypracować. trzymajcie sie i pozdrawiam
  13. Hej, pewnie że dam znać jak będzie po. Wczoraj wieczorem coś się niewyraźne czułam, jakieś skurcze mialam, już myślałam żę to "ten czas" ale ,minęło. Pochwalę się, że już prawie 2 tygodnie Kubusiek jest bez pieluchy:) Co prawda jeszcze rożnie to bywa, ale w większość są dobre dni:). Problem tylko mamy z wyjściem, nie wiem jak to rozwiązać. Jak w niedziele założyłam pieluchę do kościoła i potem na zakupy też to później nie chciał zdjąć pieluchy, a jak zdjęłam mokrą to do końca dni sikał w spodnie:( A wy jak macie rozwiązany problem wyjścia z domu? A u Was Kochane co słychać??????????
  14. Słonko, Mnie też takie imprezy średnio bawią, ale cieszyłam się że Kuba będzie miał kontakt z innymi dziećmi bo ostatnio to rzadkość i nie za bardzo umie się bawić (dzielić). A i maż na 100 % trzeźwy, już w gotowośći, ale to przeżywał. Ja już mam wszystko naszykowane i spakowana jestem:) Tak to ze smokiem bywa, dużo pomaga ale jak go zabraknie to ciężko. My od początku byliśmy bez (próbowałam ale Kuba nie chciał). A Emilka ma smoka? Jak często wstajesz w nocy? Jak się czujesz? Rana zagojona? pozdrawiam
  15. Hej co słychać? Jak tam usypianie popołudniowe? U nas trwa godzinę albo dłużej a i tak nie zawsze się udaje. Dziś się nie udało:( pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...