Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'ola-mama'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • My i nasze dzieci
    • Kącik dla mam
    • Przedszkolaki
    • Uczniowie, Nastolatki
    • Maluchy
    • Noworodki i niemowlaki
    • Kącik dla Tatusiów
  • Eksperci
    • Rehabilitacja dzieci
    • Interpretacja badań diagnostycznych
    • Psycholog
    • Krew pępowinowa
    • Dietetyk
    • Pytania do pediatry
    • Owsica i inne choroby pasożytnicze - zapytaj pediatrę
    • Zapytaj dermatologa
  • Przyszli rodzice
    • W oczekiwaniu na bociana
    • 9 miesięcy, ciąża
    • Szpitale
  • Nasze problemy
    • Gdy bocian się spóźnia
    • Poronienie
    • Prośba o pomoc
    • Kącik zadumy
  • Po godzinach
    • Ankiety, sondy
    • O wszystkim
    • Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
    • Kulinarnie
    • Opiekunki, nianie
    • Humor i hobby oraz gry i zabawy
    • Życzenia, gratulacje
    • Konkursy
    • Dziś pytanie - dziś odpowiedź
    • Zakupy i prezenty
    • Aktualności
    • Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
  • Powitania, sprawy techniczne
    • Rady i porady
    • Przywitaj się
    • Komunikaty
  • My i Nasze okolice
    • Skąd jesteśmy
    • Wakacje
  • Artykuły
    • Nowe artykuły w portalu

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

  1. Gość

    Konkurs na Dzień Matki

    Każdy etap z życia naszych dzieci daje nam wiele wspaniałych satysfakcji. Piękne w tym czasie są dni, kiedy to jesteśmy po porodzie obolałe, wyczerpane, ale spełnione i szczęśliwe, piekne są dni, kiedy to nie musimy chodzić do pracy, tylko spędzać czas w ciepłym domku z maluszkiem, nawet kiedy kilkanaście razy trzeba do niego wstać:) Najpiękniejsza jest duma, która rozpiera nasze serca z każdym kolejnym osiągnięciem naszego dziecka :) piękne jest to, jak widzimy pierwszy uśmiech, pierwszy kroczek, słyszymy pierwsze słowo MAMA:) Piękne są wspólne wygłupy, wspólne wakacje, troszczenie się o zdrowie, dawanie pochwał i prezentów, Pieknie jest móc dostawać kwiaty i dobre słowo na Dzień matki. Pięknie jest móc dożyć dnia, kiedy to zostanę babcią i usłyszę "Mamo dziękuję, że jesteś, bo dzięki Tobie wiem co jest najpiękniejsze w byciu mamą" Ola
  2. To po jakim czasie pozwolą wstać zależy chyba od znieczulenia jakie było do cc. Ja miałam zewnątrzoponowe i musiałam przelezec dobę, chociaż strasznie mnie korcilo, żeby wstać szybciej Ola miała ekstremalny poród, mi nic nie kładli na brzuchu, szwy trzymały, a rana goila się bardzo ładnie położne musiałam prosić nawet o zmianę prześcieradła, pod prysznicem pomogła mi mama, ale co szpital to inne reguły
  3. roritadziubala mogłyśmy wczoraj tak zacząć naszą dyskusję Mi chodzi o to tak jak koleżanka napisała... nie raz nie da się nie zareagować w ten sposób! Mój synio też jest najukochańszy na świecie ,ale uwierzcie mi że każdy kto poprzebywa z nami przez jakąś chwilę mówi ,że mnie podziwia że sama daję radę piszę sama ,bo mój A sporo na wyjazdach ,teraz też już 2 m-c będzie i tak my sami wiecznie zdani na siebie,do tego studia ,jakaś moja nauka itd... Czas kiedy gotuję obiad, sprzątam to wtedy kiedy Alan śpi. Ale jest baardzo absorbującym dzieckiem ,które potrzebuję dużo uwagi i czasem nie jestem w stanie siedzieć przy nim 24h.i tu mi chodzi o ekstremalne sytuację ,kiedy np widzę że po raz enty odkręca mi gaz w kuchni (od 2m-cy jesteśmy w domku i tu całe szczęście wszystko na prąd) i oczywiście na początku jest zwracanie uwagi , potem dochodzi proszenie... ale czym bardziej ja proszę ,szantarzuje że lizaka nie będzie ,albo smoka zabiorę to tym bardziej mały ze śmiechem podbiega ,odkręca kurek i w nogi. no to wtedy dałam klapsa i to dopiero pomogło. i znowu bym tu przytoczyła swoją wypowiedź ,że taki klaps przez pampka to co to za klaps no ,ale ok ... ja dostawałam od taty kablem po dupie, pierwszy porządny raz jak miałam 6 lat... pamiętam to do dzisiaj ,ale żalu jakiegoś tam do taty nie mam wiem tylko tyle ,że moje dziecko w życiu w taki sposób bym nie potraktowała.i te nasze klapsy są sporadyczne ,nie pamięta ich pewnie .śmiechu warte ,bo moja teraz 11 letnia siostra nigdy w życiu od taty nawet ręką nie dostała... i przeprowadziłam kiedyś rozmowę z tatą ,że ja i mój brat dostawaliśmy kablem (głównie za oceny) to dlaczego Ola nie dostała ani razu to wiece co tata mi powiedział???? że wtedy były inne czasy bez komentarza. ja jestem dosyć impulsywna, ale teraz to wiem że tylko wtedy kiedy nie ma A ... jak jest to wiadomo ja robię coś swojego, chłopaki razem ze sobą przebywają ,mam tą chwilę relaksu dla siebie w wannie czego nie mam kiedy jesteśmy sami z Alanem. Ale staram się ze wszystkich sił, wczoraj np jak to pisałam na moich czerwcówkach zamiast krzyczeć ,bo nie chce też malucha w brzuchu stresować ,usiadłam i wyłam sobie do księżyca... tak ot z bezsilności zamiast krzyczeć. he nawet Alanio pogłaskał mamę po plecach. Poradźcie co robić kiedy nie chce pozbierać zabawek lub tego co porozwalał? wczoraj powyłam sobie przez to ,że po 2 dniach proszenia, błagania i szantażowania sama musiałam posprzątać ,klocki, samochody, książki... wszystko zamknęłam w innym pokoju pod klucz ,za karę. ... ale jego nawet to nie przejęło i jak proszę żeby ze mną posprzątał, to słyszę NIEEEEEEEEEEEEEEEE mama sama no ręce mi opadają :/ są jakieś dobre rady na takiego zbuntowanego 2 latka?? pocieszam się ,że drugi synio będzie "grzeczniejszy" i tylko to mnie przekonało do chęci posiadania drugiego dziecka Rorita u nas Julka dopóki nie posprząta to nie będzie robiła nic innego, choćby miał mi uciec autobus czy obiad się opóźnił. I pytam czy mam jej pomóc i jak NIEEEEEEEEE i MAAAAAAMA TYYYYYYYYYYYY to ją zostawiam samą z tymi zabawkami. Zwykle działa. Czasem w ramach kompromisu jest "mama chodź" i podaje mi zabawkę, żebym ją wrzuciła do pudła. Co więcej, przy siostrzyczce nawet się poprawiła w kwestii "współpracy" z rodzicami, bo wie, że im więcej będzie nad tymi zabawkami siedzieć tym mniej czasu się będzie z nami bawić (trzeba się jeszcze Hanią zająć). Żeby nie było zazdrości dzielimy czas i staramy się też organizować wspólne zabawy dziewczynek o ile to możliwe. Takie akcje jak ta, którą opisywałam wcześniej naprawdę są sporadyczne. I nie mówię tego na pocieszszenie. Najczęściej tak jest jak się nie wyszaleje/wybiega/wyskacze odpowiednio a od 3 tygodni obie chorują (Julce został tylko kaszel, ale taki, że do żłobka wolałam nie puścić bo nie chciałam żeby za 3 dni chorowała od nowa) i na dwór nie wychodzi tyle co zwykle.
  4. dziubala mogłyśmy wczoraj tak zacząć naszą dyskusję Mi chodzi o to tak jak koleżanka napisała... nie raz nie da się nie zareagować w ten sposób! Mój synio też jest najukochańszy na świecie ,ale uwierzcie mi że każdy kto poprzebywa z nami przez jakąś chwilę mówi ,że mnie podziwia że sama daję radę piszę sama ,bo mój A sporo na wyjazdach ,teraz też już 2 m-c będzie i tak my sami wiecznie zdani na siebie,do tego studia ,jakaś moja nauka itd... Czas kiedy gotuję obiad, sprzątam to wtedy kiedy Alan śpi. Ale jest baardzo absorbującym dzieckiem ,które potrzebuję dużo uwagi i czasem nie jestem w stanie siedzieć przy nim 24h.i tu mi chodzi o ekstremalne sytuację ,kiedy np widzę że po raz enty odkręca mi gaz w kuchni (od 2m-cy jesteśmy w domku i tu całe szczęście wszystko na prąd) i oczywiście na początku jest zwracanie uwagi , potem dochodzi proszenie... ale czym bardziej ja proszę ,szantarzuje że lizaka nie będzie ,albo smoka zabiorę to tym bardziej mały ze śmiechem podbiega ,odkręca kurek i w nogi. no to wtedy dałam klapsa i to dopiero pomogło. i znowu bym tu przytoczyła swoją wypowiedź ,że taki klaps przez pampka to co to za klaps no ,ale ok ... ja dostawałam od taty kablem po dupie, pierwszy porządny raz jak miałam 6 lat... pamiętam to do dzisiaj ,ale żalu jakiegoś tam do taty nie mam wiem tylko tyle ,że moje dziecko w życiu w taki sposób bym nie potraktowała.i te nasze klapsy są sporadyczne ,nie pamięta ich pewnie .śmiechu warte ,bo moja teraz 11 letnia siostra nigdy w życiu od taty nawet ręką nie dostała... i przeprowadziłam kiedyś rozmowę z tatą ,że ja i mój brat dostawaliśmy kablem (głównie za oceny) to dlaczego Ola nie dostała ani razu to wiece co tata mi powiedział???? że wtedy były inne czasy bez komentarza. ja jestem dosyć impulsywna, ale teraz to wiem że tylko wtedy kiedy nie ma A ... jak jest to wiadomo ja robię coś swojego, chłopaki razem ze sobą przebywają ,mam tą chwilę relaksu dla siebie w wannie czego nie mam kiedy jesteśmy sami z Alanem. Ale staram się ze wszystkich sił, wczoraj np jak to pisałam na moich czerwcówkach zamiast krzyczeć ,bo nie chce też malucha w brzuchu stresować ,usiadłam i wyłam sobie do księżyca... tak ot z bezsilności zamiast krzyczeć. he nawet Alanio pogłaskał mamę po plecach. Poradźcie co robić kiedy nie chce pozbierać zabawek lub tego co porozwalał? wczoraj powyłam sobie przez to ,że po 2 dniach proszenia, błagania i szantażowania sama musiałam posprzątać ,klocki, samochody, książki... wszystko zamknęłam w innym pokoju pod klucz ,za karę. ... ale jego nawet to nie przejęło i jak proszę żeby ze mną posprzątał, to słyszę NIEEEEEEEEEEEEEEEE mama sama no ręce mi opadają :/ są jakieś dobre rady na takiego zbuntowanego 2 latka?? pocieszam się ,że drugi synio będzie "grzeczniejszy" i tylko to mnie przekonało do chęci posiadania drugiego dziecka
  5. Gość

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    matko aga ale miałas przygodeee matkooo ale zagoi sie do wesela co nie i nie ma to jak pomysłowa mama przeciez lenka matko boska zniej dziewczyna a ola jaka juz duzaaa a kubuniooo superasny a wiecie jak oli zjezdza ze zjedzalni tyłem kładzie sie i głowa w dól skad on to wziól nie mam pojecia
  6. a i muszę się pochwalić... Ola między "baba" a "dada" powiedziała dziś "mamma" :):):) to brzmiało prawie, jak mama:):):) wiem, że na tym etapie, to są raczej jeszcze zlepki różnych głosek, ale poczułam się, jakby to było pierwsze słowo:)
  7. newania Aniag - co się dzieje? Newaniu,to co zawsze nie wiem,co z tym moim zyciem? Siedze w domu prawie 3 lata,chciałabym pójść do pracy,wyjść do ludzi i oderwac się od tego monotonnego zycia:prania,gotowania,sprzatania itd z drugiej strony wiem,że jak Ola zachoruje to nie będę miała jej z kim wtedy zostawić,moja mama jest za granicą,rodzice męża mają gospodarkę i tez nie mogą sie nią zająć.Miałam nadzieję,że w październiku zacznę juz na poważnie rozglądac się za pracą a tu Ola prawie cały październik przesiedziała w domku. Nie mogę przecież pójśc do pracy i być od razu na zwolnieniach chorobowych.Mąż mnie nie wspiera.Nie moge zajść w ciążę.Po prostu juz to mnie czasem przerasta i nie wyrabiam na zakretach.Nie umiem się cieszyć tym,co mam We wrześniu u mojej babci wykryto raka piersi(ma 80lat).Na szczęscie jest już po operacji(amputacji) i wyniki ma dobre,nie ma przerzutów.Chyba równiez musze się wybrac i zrobic sobie usg piersi,bo nigdy nie badałam się pod tym względem. No to trochę się wygadałam...ufff
  8. KaiKaOla dziś szybko usnęła. Jej skąd te maluchy mają tyle energii??? Wściekałyśmy się dziś jak głupie! I mnie dziś rozwaliło, bo wzięłam ją na ręce i zaczęłam tańczyć z nią "krakowiaczke jedemiał koników siedem...".Jak skończyłam Miś się tak na mnie patrzy i " mama (wydawała takie dźwięki jak pokazuje się jak koń biegnie)" Normalnie ze śmiechu nie byłam w stanie podskakiwać z nią A najcudowniejsze jest to, że teraz codziennie uczymy się nowego słowa, a nawet kilka. Już niedługo się pogadamy jak stare Czy wasze dzieci też mają upodobania co do stroju?? Moja Ola jak coś jej się nie podoba to nie daje sobie założyć, a jak już jej założe to płacze ze łzami w oczach. Kiedyś nie wiedziałam co chodzi. Babcia jej kupiła taki różowy korzuszek z futerkiem i co z nią idę na spacer to płacz przed wyjściem, że hohoh! Aż w końcu wyciągnełam jej taką średnio wyglądającą, za dużą kurtkę po kuzynce i założyłam. Pokazała mi na nią palcem i powiedziała cacy! A się uśmiałam. Ostatnio jej się piżamka nie podobała, bo była zwykła biała, a jeszcze ostatnio bluza, bo była niebieska. Nie wiem co będzie za kilka lat. JUż teraz rodzice się ze mnie śmieją, że mam nic nie kupować bez konsultacji z Olą Nie wiem skąd dzieci mają tyle energii. Szymek może być padnięty, a po kąpieli jest reaktywacja A co do ciuchów, to rzeczywiście. Dzieci też mają swój gust.
  9. KaiKa

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    Ola dziś szybko usnęła. Jej skąd te maluchy mają tyle energii??? Wściekałyśmy się dziś jak głupie! I mnie dziś rozwaliło, bo wzięłam ją na ręce i zaczęłam tańczyć z nią "krakowiaczke jedemiał koników siedem...".Jak skończyłam Miś się tak na mnie patrzy i " mama (wydawała takie dźwięki jak pokazuje się jak koń biegnie)" Normalnie ze śmiechu nie byłam w stanie podskakiwać z nią A najcudowniejsze jest to, że teraz codziennie uczymy się nowego słowa, a nawet kilka. Już niedługo się pogadamy jak stare Czy wasze dzieci też mają upodobania co do stroju?? Moja Ola jak coś jej się nie podoba to nie daje sobie założyć, a jak już jej założe to płacze ze łzami w oczach. Kiedyś nie wiedziałam co chodzi. Babcia jej kupiła taki różowy korzuszek z futerkiem i co z nią idę na spacer to płacz przed wyjściem, że hohoh! Aż w końcu wyciągnełam jej taką średnio wyglądającą, za dużą kurtkę po kuzynce i założyłam. Pokazała mi na nią palcem i powiedziała cacy! A się uśmiałam. Ostatnio jej się piżamka nie podobała, bo była zwykła biała, a jeszcze ostatnio bluza, bo była niebieska. Nie wiem co będzie za kilka lat. JUż teraz rodzice się ze mnie śmieją, że mam nic nie kupować bez konsultacji z Olą
  10. MargeritkaMadzia86 a Filip dojada mlekiem z piesi? Moja Ola za tydzień kończy 6 miesięcy i jeszcze nie je deserków ani kaszy... coś próbuję jej podawać... na początku jest bardzo zdziwiona i troszkę je, a potem tylko pluje i wychodzi na to, że mam więcej sprzątania po tym jedzeniu niż to warte... Moja mama mówi, że widocznie starcza jej mój pokarm i przyjdzie taki czas, że zaczniej jeść... A Ty długo uczyła Filipa jeść deserki? nie Filip jest tylko na butli Margeritka daj czas aby córcia nauczyła się jeść przecież to dla niej coś nowego Filip też z początku więcej wypluwał jak zjadał i miałam masę sprzątania ale idzie mu coraz lepiej i coraz więcej zjada niż wypada z buźki
  11. Madzia86 a Filip dojada mlekiem z piesi? Moja Ola za tydzień kończy 6 miesięcy i jeszcze nie je deserków ani kaszy... coś próbuję jej podawać... na początku jest bardzo zdziwiona i troszkę je, a potem tylko pluje i wychodzi na to, że mam więcej sprzątania po tym jedzeniu niż to warte... Moja mama mówi, że widocznie starcza jej mój pokarm i przyjdzie taki czas, że zaczniej jeść... A Ty długo uczyła Filipa jeść deserki?
  12. Witam, Tinko może Hania tak się zachowuje,bo Ty jesteś przy niej,a jak bedzie sama to będzie dobrze,trzymam za to kciuki.A Ty jeszcze na zwolnieniu? A my juz po imprezie urodzinowej.Było bardzo fajnie. Ola dostała fajne prezenty:od chrzestnej mikrofon(Wiecie,że ten mikrofon to super sprawa,Ola jest nim zachwycona,śpiewała całe urodziny i nas zabawiała,pękaliśmy ze smiechu,jak podchodziła do każdego i mówiła,teraz ty spiewasz,można tam włączyć brawa i jakiś podkład muzyczny),bluzkę i breloczek kitty,chrzestny kupił domek kitty(nasz równiez jest mały,myślałam,że jest będzie większy),od cioci mikser i grę skojarzenia.My jej kupilismy taką małą lalę,która siedzi w samochodzie i ma przyczepkę,na której stoi konik.Ostatnio Ola bardzo lubi bawić się zwierzątkami i wsawiała je na taki mały samochód i przewoziła,dlatego pomyślałm,że to będzie trafiony prezent,bo bedzie mogła przewozić zwierzątka.Teściowa przyniosła pieniązki i zabawkę,lalki na huśtawce,a moja mama przysłała pieniążki i obrazek z kotkami. Ola jest bardzo zadowolona z prezentów. A oto moja trzylatka w dniu urodzinek i torcik jaki miała:)
  13. krowka80 gratulacje dla Twojej Majusi, chciałabym zobaczyć, jak to robi, na pewno wygląda świetnie:):):):):) my sie tego uczymy, ale Ola zaczęła mówić "tata", "dada", "baba" i czasem "mama" i obecnie bawi się głównie swoim głosem:)
  14. no ja nie raczkowałam, ale późno zaczęłam chodzić, bo dopiero, jak skończyłam 12 miesięcy...mama mówi, ze Ola szybciej sie rozwija niż ja hehehe
  15. przypomniało mi się, że Ola robiła bardzo kwaśne kupy, jak ja zjadłam zwykły biały chleb...czasem zapach kupki wynika z tego, co zjadła mama, ale tu, jak już mówiłam myśle, że po szczepionce
  16. Trochę późno, ale weszłam już w taką fazę, że zastanawiam się czy nie zaczynam cierpieć na bezsenność ze zmęczenia:) Wczoraj, a właściwie to już przedwczoraj byłam z Maćkiem na kontroli w poradni patologii i w zasadzie wszystko jest ok. Piszę w zasadzie, bo od kilku dni nie umiem poradzić sobie z jego skórą. Jest szorstka i czerwona. Piorę w Lovelli, kąpany jest w Oilatum. Smarowałam go też maścią cholesterolową i jak na razie nie ma efektów. Dziś wykąpałam go w krochmalu, może to coś pomoże. Lekarka powiedziała, że to może być alergia, może to być efekt uczulenia na antybiotyk, który w sobotę skończył. Drugim moim problemem jest szczepienie. Moja pediatra tu na miejscu powiedziała, że Maciek spokojnie w czwartek tj. jutro może być szczepiony, na to ta w patologii powiedziała, że skoro antybiotyk skończył w sobotę, to na szczepienie jest za szybko. No i nie wiadomo kogo słuchać. Ja, przyznam szczerze, też byłam zdziwiona kiedy lekarka powiedziała, że teraz ma być szczepienie, no ale w końcu to ona jest lekarzem...No nic pójdę jutro i zobaczę co mi powie. No a dziś byłam u neurologa. Ola była bardzo grzeczna.Nie było marudzenia, płaczu, pokazywała wszystko o co lekarza prosił, odpowiadała na pytania. Od stycznia będziemy jeździli do psychologa i do logopedy. Cieszę się, że będzie to ten sam psycholog, do którego Ola jeździła przed rokiem. On ją już zna, więc myślę, że powinno być ok. Jakaś przyjechałam dziś stamtąd podbudowana i wierzę, że za te pół roku będzie ok... Ola wstała dziś z mega katarem. Kupiłam jej jakieś nowe krople, może pomogą. Zaczęła znowu kaszleć. Tylko tydzień wytrzymała i znowu chora. Teraz tylko żeby znowu Maciek się nie zaraził. Dziś Ola powiedziała, że "moja mama Asia jest super":):) Czasami jak coś wypali to pęknąć można ze śmiechu. Wczoraj zaś przybiegła z pokoju i woła "teleskop". Pytam jej co to, a ona przynosi mi teleskop z Myszką Miki. Nikt jej wcześniej o tym nie mówił, wiec pewnie może przedszkole. No a dziś babci przez telefon dwa razy śpiewała "Zima, zima, zima pada, pada śnieg" i sama sobie potem biła brawo. Za tydzień Święta, a ja ze wszystkim jestem w lesie. Nic nie zrobione. Jutro i pojutrze też pewnie niewiele zrobię, bo Maciek w dzień jak wam wcześniej pisałam prawie w ogóle nie śpi, no i Ola zostanie w domu, więc będę miała podwójną rozrywkę. Sama już nie wiem czy ja jestem taka beznadziejna czy naprawdę z dwójką jest taki kosmos. Czasami mam dość. W zasadzie mam wrażenie, że wszystko jest na mojej głowie. Z Maćkiem jestem praktycznie 24 godziny na dobę, pranie, karmienie, sprzątanie, karmienie, prasowanie, karmienie, gotowanie itp. Coraz częściej chciałabym wrócić do pracy, ale wiem, że Maciek jest jeszcze za mały, no i karmię go. Dla siebie i tylko dla siebie jak dobrze pójdzie to mam właśnie taką porę-bardzo późną porę. Wszyscy śpią, a ja mam chwilkę, by posiedzieć przed komputerem, bo zaraz Maciek zbudzi się na jedzonko. Przepraszam, może nie powinnam się żalić, może po prostu jestem zmęczona...Jutro będzie lepiej.. A jak Wasze samopoczucie, przyszłe mamusie? Prezenty pod choinkę już wszystkie kupiłyście? Ja czekam na przesyłkę, która razem z siostrą zamówiłyśmy na allegro. Ona zamówiła dla Oli taki duży zestaw sprzątający z odkurzaczem, a ja bucika edukacyjnego i pacynki dla Maćka, a także matę na prezent dla córki mojego kuzyna. Święta jak co roku spędzamy w dużym gronie. Moja babcia urządza jak co roku Wigilię dla wszystkich. Babcia ma już swoje lata i mieszkają z nią moi rodzice, więc w zasadzie kolację przygotowuje moja mama. Przyjedzie mojej mamy rodzeństwo z dziećmi, którzy też już mają swoje dzieci. Powinno nas być ok. 20 osób:) Będzie więc wesoło. Stąd też muszę kupić prezenty nie tylko dla mojej siostrzenicy, ale i dla dzieci mojej kuzynki i kuzyna:) Nie wiem czy Was to zainteresuje, ale teraz w Leroy Merlin są fajne duże pojemniki plastikowe z pokrywą np. na zabawki i kosztują tylko 9.90. Kupiłam sobie 4:) Tinko, zrobiłam śledzie z rodzynkami wg Twojego przepisu. Bardzo smaczne. Może macie jeszcze jakieś ciekawe przepisy? Kończę, bo późno. Położę się:)
  17. KaiKa

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    My dziś dzień w rozjazdach. Najpierw pojechaliśmy do moich dziadków, bo z końcem stycznia jadą do sanatorium do kołobrzegu, a od świąt Oli nie widzieli. Dziadek mój zawsze faworyzował chłopaków w rodzinie ( bo dziedzic), a dziś powiedział , że jakoś tak bardziej kocha Olę niż swojego drugiego prawnuczka ( Miki ma dopiero pół roku). Miło było to usłyszeć. Z resztą jak można nie kochać tego wesołego blondaska. Po za tym babcia stwierdziła, że jak dłużej Oli nie widzi, to gada o niej i gada, ale dziadek jest nie lepszy. Ola szalała tam, tańczyła, bawiła się więc dziadki mieli niezły ubaw. Teraz dopiero ją zobaczą po powrocie. No i od dziadków już mi auto nie odpaliło. Zostawiłam włączone światła i padł akumulator. Mama nasz ratowała zrywając się z pracy. Na szczęście mężczyzna w domu naprawił to co kobieta sknociła :) Za takie rzeczy go kocham! A po południu pojechałyśmy na drugi urodzinki do Oli kolezanki - Ali. Ola z początku zareagowała płaczem, ale jak później się rozbawiła tak nie chciała wychodzić. Szkoda tylko, że dziewczyny nie potrafią się jeszcze bawić... Ale i tak było fajnie.
  18. katbe nie wiedzialam ze trzeba wtedy jesc owoce, a akurat moja ostatnio ma awersje do owocow!!! warzywa jako tako niektore w postaci surowek, pomidora przemycam w sandwiczu, pewnie zaraz znowu bedzie jadla bo ona ma tak etapami :) no sok to pije rozcienczony bo inaczej by nic nie jadla hihi musze widac poczytac troche o tym zelazie w syropie u dzieci jak to sie ma? Drucilla moja tez chuda i długa, długa po tacie, chuda po mamie hihi za slodkim na szczescie az tak mocno nie przepada choc jak widzi czekolade to zezre zawsze :) reszta slodyczy sporadycznie, ale u mnie jest zasada ze slodkie ewentualnie ale dopiero jak najedzona :) z ciast to lubi te z kremami, a ze ja niepiekaca to czasem kupie jej plasterek roladki czy czegos takiego :) z nowosci: moje dziecko dzis bylo z ciociami jak ja w pracy, po 18 przyszly z nia do mego domu aby ja uspic, nie umialy wlaczyc tv (dekodera) to Ola na to: mama to zrobi, cos tam jeszcze, ola na to: mama zrobi, zadzwon do mamy hihi tak to jest jak kobita sama z dzieckiem to i ono wie ze mama sama musi wszystko zrobic :) a tak wracajac do jedzenia to moja czesto ma zasade ze nie zje i juz, chociaz wiem ze lubi, wtedy musze na sile jej wlozyc do buzi to wtedy lapie smak i juz zajada :) takie małe dziwactwo...
  19. kevadraLuna, a to Basia informatyczka!!! :) Megi, My od urodzenia używamy termosu dla mm,mama mi taki patent podsunęła. Gotuję wodę,chłodzę do odpowiedniej temperatury; dobry termos długo trzyma ciepłą wodę. W butelce mam już tyle mlleka, co potrzeba. I taki termos przydaje się jak gdzieś idziemy do restauracji albo na łono natury. Z kilka godzin mam ze sobą ciepła wodę. Marigold, Ola sama pije z niekapka? A którego używasz? Ja próbowałam dawać małemu, on bawi się z nim, pić to nie bardzo, woda się wylewa z dziurki, bo go trzyma do góry nogami. Jak Oleńka się nauczyła? No super po prostu! niekapek mamy z firmy AKUKU, ma silikonową końcówkę z pionowym rozcięciem, faktycznie nie chlapie się nawet jak jest mocno eksploatowany w każdy możliwy sposób poza piciem chciałam z gumowym ustnikiem ale kobieta w sklepie doradziła właśnie taki silikonowy i jest ok - przystawiłam i od pierwszego razu zaskoczyła że można się z tego napić poza tym od 2 miesięcy uczyłam ją picia z normalnego kubka i takie picie idzie jej lepiej niż z niekapka, strasznie się angażuje - pije całą sobą pociąga łyk, puszcza brzeg filiżanki, smakuje, przełyka i znów się nachyla i pociąga płyn
  20. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie Czuje sie okropnie, przyjechalam ze szkoly i poszlam spac, maz kochany zajal sie Julcia. Wzielam tabletki, zjadlam czosnek, cytryne, miod i moze bedzie dobrze. Nie mam poki co kataru, ale wszystkie miesnie mnie bola i strasznie mi zimno. aśku Kochana Ty Moja ja Cie przepraszam, ale dawno sie tak nie smialam :)))))))) Opis robienia przez Ciebie ciasta jest po prostu ... niesamowity :)))))))) No i jeszcze Twoje stwierdzenie, ze Ci kawal robie :))) Ola ma racje tam bylo 3/4 czyli trzy czwarte kostki margaryny i tyle samo cukru. Mam nadzieje, ze sie nie zrazisz i zrobisz to ciasto jeszcze raz, bo naprawde jest pyszne. Ale nie ma tego zlego, Twoje mezowi smakowalo i to najwazniejsze. mamaola jejku jak Ci zazdroszcze wyjazdu nad morze, ale komu jak komu, ale Tobie sie nalezy. Odpocznij tam jak najwiecej Ty i Twoje dwa Maluszki. Jejku nie wyobrazam sobie co myslala sobie ta pani na basenie, zeby tak bez ostrzezenia dziecko do wody dawac. Nic dziwnego, ze Leos plakal. Przytul Go ode mnie mocno. 3nik czytam o Antosiu i ze az raczki do buzki pcha i mowi mama. Strasznie mi Go szkoda. Jejku czemu ludzie cale zycie maja pod gorke z zebami :/ Zycze Wam zdrowka i niech katarek przechodzi. A co do nieodpowiedzialnego faceta to brak slow, nie wiem jaki jego byl tok myslenia, chce Was w koszty wpedzic ?? LiMonia jak Majeczka z katarkiem ?? A komin juz zrobiony ? Moja mama ma dzis imieniny i na jutro zaprosila nas na obiad i kawusie z ciasteczkiem po poludniu. Juz sie nie moge doczekac. Strasznie lubie imprezy u mojej mamy. Milego wieczoru
  21. Witam i ja:) Piszecie o przeziębieniach swoich maluchów, więc i ja się przyłączę. Moja Ola notorycznie ma katar. Za każdym razem lekarka na moje zapytanie czy nie powinien obejrzeć ją laryngolog lub alergolog jakoś zbywała mnie. Kiedy miałam już wyjść ze szpitala z Maćkiem Ola dostała 39 stopni gorączki, znowu kaszel i katar. Moja mama poszła z nią do tej samej lekarki. Tym razem powiedziała, że jak najszybciej powinien obejrzeć ją laryngolog...No i we wtorek Ola skończyła augmentin i w czwartek rano wstała i znowu ma katar. W czwartek byliśmy u laryngologa i powiedział, że chce obejrzeć jej 3 migdał, ale teraz ma infekcję i mam przyjść za tydzień. Nie mam siły na ten jej katar, bo krople nie pomagają , a jak próbuję jej ściągać aspiratorem, to nic nie schodzi. Sama już nie wiem czy to ciągła infekcja, czy też alergia...W czwartek znowu wizyta u laryngologa. Poza tym dziś Maciuś został wreszcie ochrzczony. Ola dała dziś taki popis i w kościele i w domu, że pęknąć ze śmiechu można. Ksiądz wyszedł z zakrystii, a ona do niego "cześć". Zaczepiała wszystkich i tak się rozgadała, że nie można było za nią nadążyć. No ale poza tym wszystko się fajnie udało. Miał być mały, skromny poczęstunek, a moja mama znowu zaszalała (imprezka była u moich rodziców, bo mają dom,a co za tym idzie więcej miejsca). Wkurzyła mnie jedynie moja teściowa, bo jeszcze wczoraj leżała w łóżku chora, a dziś już przyjechała i mimo kataru brała Maciusia na ręce, przytulała go. To ja jestem przeziębiona i biorę antybiotyk i cały czas chodzę w maseczce po domu, a ona jest taka nieodpowiedzialna, bo przecież on raptem 10 dni temu wyszedł ze szpitala. No ale co tam, zawsze można powiedzieć, że przecież mógł zarazić się ode mnie... No a wracając do chrztu to jesteśmy zadowoleni, bo dzięki niemu będziemy mogli Maciusia zaszczepić i na pneumokoki i na rotawirusa. Goście zaszaleli i dali finansowe prezenty:) Kupiliśmy dziś zimowe buty dla Oli z Bartka. Na szczęście daliśmy "tylko" 149.90:) Muszę rozejrzeć się jeszcze za kurtką zimową... Póki co- dobrej nocy:) Padam ze zmęczenia...
  22. KaiKa

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    IzdKaiKa no to się najadłaś strachu ... trzzymam kciuki, żeby wszystko było ok - KIEDY DO MNIE PRZYJEDZIECIE!!! :) Może w poniedziałek ;> M. udaje się do wawy, więc może zabiorę się z nim :) Siedzisz w domu w poniedziałek??? Zula a dalej tak choruje?? Super, że zaklimatyzował się Damianek w żłobku i ma kontakt z rówieśnikami. Moja teściowa powiedziała, że ten rok przesiedzi z Olą, ale ja się zastanawiam czy ją na 4 godzinki do przedszkola nie dawać. Żeby dzikusem takim nie byla. Teraz inne takie małe istoty ją przerażają. Malaga super, że cytologia ok. Zdrówka dla Damianka. Dorotta zdjęcia super! Szkoda, ze u nas nie ma w pobliżu zoo. Ostatnio na gruoponie wykupiłam calodzienne wejście do strusiolandii, więc jak zrobi sie ladnie to pojedziemy sobie w weekend cała rodzinką. Asiula korzystaj z tego i odpoczywaj!!! Zmień nastawienie to nie bedzie Cię to męczyło. Z resztą kiedy odpoczniesz jak nie teraz? ;) Ola ma spuchnięty nochal i lekko siny, ale zachowuje się jakby nic się nie stało. Mam nadzieję, że nosek będzie normalnie rósł. Pogoda ładna więc korzystamy i dużo czasu spędzamy na dworze. Człowiek po tej szarej zimie to aż się stęsknił za ciepłymi promieniami słonecznymi. Generalnie Ola mówi już zdaniami. Powie wszystko! Idzie się z nią już normalnie dogadać, a w domu może nie widać ale słychać, bo jak się bawi to gada najwięcej. Jak wracaliśmy z Olsztyna to zażartowałam, że tata bije Olę no i wczoraj babci powiedziała: mama bije, tata bije, babcia bije, dziadek bije Olę. LOL!!! Jakby tak spojrzeć na nią to faktycznie jak po przemocy w domu!!! Aż strach, że tak w mieście może wyskoczyć Idziemy zaraz na spacer. Zajdziemy do fryzjera to może Ola da sobie grzywkę podciąć. Była już raz ze mną, ale tylko troszkę sobie dała grzywkę podciąć. Może dziś będzie lepiej! Miłego słonecznego dnia!!!
  23. Mudik

    Styczeń 2010

    Ola się uczy ,ale na razie pokazywać,ze chce i kończy się tym,że siusia na trawę w ogródku, hihihihihihihihi. A teraz poważnie poprosze o dobre fluidy, bo Oli cos dokucza mocno w brzuszku mamy od wczoraj biegunkę , Mama dała jej smecte mam nadzieję, że jak jutro zjadę znów na działkę do teściów i meża to już będzie ok.
  24. KaiKa

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    IzdOddaj choć kawałek arbuza ostatnio kupiłam bleee Ja tez popijając napój szumnie zwany piwem Redds malinowy mała śpi Marcin w delegacji... Podzieliłabym się, ale zjadłam wszystko. Mama kupiła niedużą połówkę. Troszkę zjadła, a ja resztę wyjadłam łyżeczką Mniam! Ola ma pupę odparzoną. Ostatnio tylko je i kupka. Normalnie z 5 razy dziennie robi kupe. W dodatku ostatnio je sporo owoców i jej kupki musiały się zrobić zakwaszone. Przez to ma pupę jak szympans.... już sama nie wiem co mam robić. Jutro będzie latać z pieluchą tetrową i w bawełnianych majtach!
  25. Hej, hej dwa tygodnie temu u lekarki wyszło 5720, a moja waga w domu pokazywała 6500 więc nie wiem czy u lekarki coś nie wyszło, czy moja waga przekłamuje, czy po prostu Zuzia była dobrze nakarmiona ;). Wydaje mi się, że Zuzia średnio 1100g/m-c przybiera. A w ogóle duża jest, taka długa, wszyscy mi mówią, że na starsza wygląda. No, ale tata wysoki, z mojej strony, to tylko ja i mama niższe jesteśmy, to i dziecko duże się udało. A jak u Was kąpiele. Zuzia ostatnio zaczęła tak fikać nóżkami, że sporo wody rozchlapuje. Ale i tak najbardziej lubi wycieranie U nas dzisiaj niebo zachmurzone od rana było, ale spacerek się udał. Pozdrawiamy i życzymy mniej deszczowej pogody Wesolamamablizniakowdwochhej Pozdrawiam Ola z Poznania Pozdrawiam również
×
×
  • Dodaj nową pozycję...