Cześć Dziewczyny, 9 marca urodziłam przedwcześnie w 22 tyg żywego synka który zmarł i oczywiście jak większość nas wszystkich nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić. W szpitalu zostałam potraktowana okropnie. Rodziłam pod kołdrą na sali pełnej odwiedzających obcych osób, gdy urodziłam to przewieźli mnie do zabiegowego, odcięli pępowinę i bez ceregieli zabrali dziecko nie mówiąc nic uśpili mnie i oczyścili. Po wszystkim nikt ze mną nie porozmawiał, wypis dostałam kilka godzin potem i do domu bez żadnej rozmowy, opieki itp. Traumatyczne przeżycie, najbardziej boli że widziałam synka miałam czas aby go dotknąć.... Ból, gniew jaki czuję jest trudny do opisania, nie mam pojęcia co ze sobą zrobić, jak się pozbierać aby jak najszybciej starać się jeszcze raz o bobaska.