Skocz do zawartości
Forum

mychaa5

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Szczecin

Osiągnięcia mychaa5

0

Reputacja

  1. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cześć Dziewczyny, Slonko dziękuję za pamięć :) U nas wszystko dobrze. Kolejnego potomka cały czas brak, ale też czasu na "zrobienie" nie za dużo, więc się domyślam że nieprędko będzie. Mała jest straszną gadułą - nie mam pojęcia po kim to ma ale jej się buzia nie zamyka, wyjątek stanowi jedynie zatykający lizak :) Poza tym czas mi leci n i e m i ł o s i e r n i e - wprost nie mogę uwierzyć że już 2014 rok jest. Poza tym remont nam się duży szykuje. Dziewczyny piszcie co u Was bo jednak czasem tu zaglądam. Szkoda że się frekwencja wykrusza. Pozdrawiam i do usłyszenia
  2. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cześć Dziewczyny, Slonko no no gratulacje. Bardzo się cieszę że doczekałaś Małej Pannicy - pamiętam że się zarzekałaś że na pewno będzie chłopak, a tu proszę - taka niespodzianka. No i Emilka - bardzo ładne imię, brałam je pod uwagę ale się mężowi nie spodobało (ma złe skojarzenia:) ). A co tam u pozostałych ciężarnych? Wiem że Viosna oczekuje również Małej Księżniczki (tak jak przewidywałam;) ), a Nelson urodziła chłopca. Coś mnie jeszcze ominęło? U nas wszystko ok. Mam mało czasu na forum, trochę zapracowana/zabiegana jestem i dalej nie w ciąży, ale tak chyba powinno być bo mąż w delegacji, więc we dwie jesteśmy póki co. Napiszcie Dziewczyny co tam u Was, bo mimo że dawno mnie nie było to jakoś dużej ilości postów nie widzę. Nie to co w 2011/2012 roku... ;) Pozdrawiam i udanego wieczoru Laski!
  3. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Viosna w sprawie wyniku obciążenia glukozą radziłabym Ci się skonsultować z lekarzem, tym bardziej jeśli masz podejrzenie że coś może być nie tak. Glukoza w takiej ilości jest nie lada obciążeniem dla organizmu szczególnie przy cukrzycy i nie piłabym jej na własną rękę (zresztą u nas w przychodni nie można sobie zrobić tego testu od tak na żądanie nawet jak chcesz zapłacić). Miłego dnia laski
  4. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cześć Dziewczyny, i już się okazało - stety/niestety nie jestem w ciąży. Po prawie 2-tygodniowym spóźnieniu wszystko stało się jasne. Ja to się jeszcze nie nastawiałam, że się udało, ale mąż faktycznie miałby fajny prezent. Ja więcej obaw miałam bo za parę miesięcy mój mąż zmienia pracę i prawdopodobnie będzie w delegacji kilkumiesięcznej. Tak czy siak w dalszym ciągu wszystko przed nami (i Wami ). Slonko no u nas rano dzisiaj pogoda trochę odpuściła ale po południu znowu się ładnie zrobiło. Zostajemy do soboty, więc jak do piątku będzie ładna pogoda to dla nas w sam raz Viosna, mówiące dziecko to faktycznie inny poziom kontaktu. Ale wierz mi, słuchanie wielokrotnie w ciągu dnia "nie, nie i nie" na moje prośby żeby coś wykonała, albo "siama" przy czynnościach, których nie ma szans sama zrobić, czasem prawie wyprowadza mnie z równowagi. Miłego dnia laski!
  5. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cześć Dziewczyny, Nelson GRATULACJE OGROMNE!! Slonko gratuluję sukcesów w nocnikowaniu i zazdroszczę - u nas zasikiwania wszystkiego ciąg dalszy. I jutro znowu test kupię, pojutrze mąż ma urodziny (30ste) więc może się wtedy coś okaże... A jeśli chodzi o upały to my nie mamy dosyć bo nad morzem jesteśmy, więc dziewczyny proszę wytrzymajcie jeszcze chwilkę Udanego wieczoru :)
  6. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cześć Dziewczyny, Viosna robiłam wczoraj - ale macie wyczucie dziewczyny Zrobiłam iiiiii........ znowu nic. I @ też nie ma. Więc nie wiem o co chodzi. Wprawdzie kiedyś zdarzało mi się tak spóźniać, ale to przed ciążą było, a po ciąży zawsze prawie jak w zegarku, więc sama nie wiem. A może rzeczywiście test felerny, tzn. te dwa były tej samej firmy i z tej samej apteki to może coś nie tak z nimi jest. Jak dalej nic się nie będzie działo to za kilka dni kupię inny test w innym miejscu. Miłego dnia laski.
  7. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cześć Dziewczyny, Slonko z tym pytaniem trafiłaś bo spóźniam się już ok. tydzień i test robiłam dzisiaj i.........nic. Negatywny. Więc pewnie po prostu się spóźniam. Viosna moja mała dużo gada, w zasadzie to gada już... wszystko. Tzn. powtarzać bardzo lubi. I zdania zaczęła składać typu: nie ma misia, smoczek gdzie jesteś() i takie tam. Problem jest natomiast ze zrozumieniem różnicy między "daj" i "masz", więc jak Juli czegoś bardzo chce to mówi "dajmasz". No i weszliśmy w etap "siama", mała chce siama jeść, buty zakładać, wyłączać telewizor, wchodzić do wózka/na fotelik itd. W związku z tym czasem zorganizowanie się żeby iść na spacer zajmuje godzinę. A funkcji i zastosowania nocnika i tak nie rozumie (albo udaje).... Miłego wieczoru laski.
  8. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cześć Dziewczyny, Viosna no na szczęście u nas dzisiaj upały trochę odpuściły za to pada deszcz niemal cały dzień. Ale w sumie niech popada to będzie czym oddychać. No i super ciążowo-dziewczęcy brzuszek. Wojtuś dojrzał, chciałoby się powiedzieć zmężniał ale na to jeszcze chyba za wcześnie Laski wracać mi tu na forum raz-dwa!
  9. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    w sumie jak jest ładna pogoda to się nie dziwię że dziewczyn nie ma. My z małą też prawie 3h byłyśmy no ale obiad się sam nie zrobi. Poza tym Juli teraz śpi, a ja wolę jak śpi w domu bo wtedy i ja mogę sobie popracować albo po odpoczywać (nie wiadomo czemu częściej wybieram opcję nr 2 ;) )
  10. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    ja jestem i myślałam że już całkiem na fejsika uciekłyście, ale skoro nie to nie wiem gdzie uciekłyście...
  11. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cześć Dziewczyny, Slonko no u nas na szczęście choroby odpuściły. A czy działamy...? No że tak powiem okaże się na dniach czy tym razem coś zakiełkowało... Jeżeli chodzi o zabawki to moja się ładnie z dziećmi dzieli, nawet jak żadne nie podchodzi to czasem sama idzie i mówi "masz". A jak jest za dużo krzyku w piaskownicy to pakuje swoje zabawki i mówi "do domu" My to mamy inny problem, z nocnikowaniem w lesie jesteśmy, mała woła sisi po fakcie. Myślałam że łatwiej nam z tym pójdzie. Ma-mmi mówią że jak masz takie spokojne dziecko to jak trafienie 6 w totka więc gratulacje Miłego dnia laski
  12. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cześć Dziewczyny, Viosna, z Juli "już" wszystko dobrze. Raczej to 3dniówka była ale taka przedłużająca się - od poniedziałkowego popołudnia do piątku. Badanie moczu jednak zrobiłam - nic niepokojącego nie było. Za to mnie od piątku gardło bolało, w sobotę gorączkę miałam - cały weekend i część tego tygodnia choruję - jeszcze do końca nie wydobrzałam. Jeżeli się zaraziłam od małej to u mnie ta infekcja trwa jeszcze dłużej i jest znacznie bardziej uciążliwa. Oczywiście męża też nie ominęło - na zwolnieniu jest. I tak sobie chorujemy "radośnie", a tu lato w pełni... A Viosna, u Ciebie już wiadomo że to dziewczynka? A Wojtuś no śliczny po prostu jest. Nelson uważaj na siebie i chatę. Madzia gdzie jesteś? Dawno Cię tu nie było... Slonko ja i tak Cię podziwiam że dajesz radę z dwójką urwisów i w ciąży i jeszcze ta budowa i to wszystko. No twarda babka z Ciebie :) Miłego dnia laski
  13. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Cześć Dziewczyny, Slonko u nas po weekendzie już w porządku. Sam weekend udany choć rzeczywiście troszkę padało. Ale mi nie przeszkadzało to aż tak, szczególnie że to tylko przelotne opady były. Ja i tak uwielbiam takie wypady i aż mi się płakać chciało w niedzielę że trzeba do rzeczywistości wrócić. A w poniedziałek po południu Juli ni stąd ni zowąd zaczęła gorączkować. W pierwszej chwili myślałam że to zęby bo żadnych innych objawów nie było, ale wczoraj rano była taka umęczona i gorączka się utrzymywała że umówiłam nas do lekarza na dzisiaj. Lekarka stwierdziła że to najprawdopodobniej trzydniówka, chociaż gardło mała ma lekko zaczerwienione. Na wszelki wypadek dała skierowanie na badanie moczu, no ale wiecie, jak pech to pech, jak małej nakleiłam ten woreczek to ani kropelka nie spadła, za to kupa była w nagrodę (!) - wyobrażacie sobie odklejanie tego woreczka ubrudzonego kupą - zabawa pierwsza klasa. No i nakleiłam drugi i znowu ani kropelki a musiałam wyjść to zdjęłam i pieluchę założyłam żeby się dziecko nie męczyło. Po powrocie - kolejny woreczek - już trzeci i znowu siku w ilości 0ml. Mała już nie gorączkuje i się zastanawiam czy jutro znowu ją męczyć z tymi woreczkami. Chyba sobie odpuszczę jak noc przebiegnie ok, jak myślicie? Teraz mała drzemie a ja się idę walnąć obok bo normalnie przez te ostatnie nocki, badania i woreczki ledwo na oczy patrzę. Miłego dnia laski
  14. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Hej Dziewczyny, Takie poruszenie na forum to ja lubię Wy tu piszecie żebym odpoczywała jak małej nie ma a jutro już piątek i jedziemy zobaczyć tą naszą Stokrotkę a potem na kemping nad jeziorem na weekend, jeszcze bez małej. A w niedzielę już wracamy w trójkę. Tak to szybko zleciało a miałam tyle planów których nie udało się zrealizować, jak zawsze. Ale chociaż sukcesy w odpieluchowaniu są - siku już na nocnik poszło, pewnie jeszcze nie zawsze ale to dobry start. Za odsmoczkowanie ja się jeszcze nie biorę, mała pójdzie do przedszkola najwcześniej za rok więc mam trochę czasu. Miłego dnia!
  15. mychaa5

    Listopadowe bobaski!

    Viosna mała na tydzień wyjechała. Niedaleko - 100km. Już nie pierwszy raz pojechała ale bodajże pierwszy na tak długo. I Babcia się wzięła za odpieluchowanie - ciekawe co z tego wyniknie A o Wojtusia się nie martw, najważniejsze że pije więc pewnie wszystko z nim ok. Slonko no właśnie jak na złość nie ma teraz szans na wolne.Przez ten pobyt w szpitalu mam takie zaległości że muszę przynajmniej po 10 godzin dziennie popracować a przydałoby się po 14 nawet,noo może w piątek trochę mniej ... A nie rozważałaś piętrowego łóżka dla chłopaków?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...