mój wybrał "zgrabne dupeczki z zajebistymi cyckami", mieszkamy nadal razem, ale razem nie jesteśmy więc ma teoretycznie prawo robić co chce..
Czekam na przyjście na świat naszej córki, czekam do dnia aż przywiezie ją dumny ze szpitala, a kiedy pójdzie do pracy, spakuję jego rzeczy i wystawię za drzwi. Wyślę sms-a, że wiem o obu panienkach i pożyczę mu dobrego życia.
Życie bywa obleśne, wzbudzające odruch wymiotny, gdy w telefonie znajduje się zdjęcia i opisy tego, co robi człowiek, z którym się zasypiało i budziło codziennie w jednym łóżku..
Ale gdzieś tam wierzę, że czeka mnie coś dobrego w życiu, a do niego i do obydwu panienek (które wiedzą o mnie i o dziecku), wszystko co złe wyrządzili, kiedyś wróci..