Hej. Mnie tez pzerazaja swiateczne porzadki. Dom wielki, jest co ogarniac. Maz obiecal pomoc przy oknach, nie wiem czy nie beda brudniejsze...ale najwazniejsze ze chce pomoc. Nie bedziemy w tym roku szalec z generalnymi porzadkami-trudno. Jestem na zwolnieniu, mam zakaz "wszystkiego"wiec odpuszczam. Dzidzia najwazniejsza.
Takze dziewczyny nie szalejmy, jak to mowia"bajzel nie zajac, nie ucieknie"!
Dzisiaj wieczorkiem wizyta, trzymajcie kciuki bo jeszcze nie widzielismt serduszka. Oj boje sie, boje...