Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'mila-mi'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • My i nasze dzieci
    • Kącik dla mam
    • Przedszkolaki
    • Uczniowie, Nastolatki
    • Maluchy
    • Noworodki i niemowlaki
    • Kącik dla Tatusiów
  • Eksperci
    • Rehabilitacja dzieci
    • Interpretacja badań diagnostycznych
    • Psycholog
    • Krew pępowinowa
    • Dietetyk
    • Pytania do pediatry
    • Owsica i inne choroby pasożytnicze - zapytaj pediatrę
    • Zapytaj dermatologa
  • Przyszli rodzice
    • W oczekiwaniu na bociana
    • 9 miesięcy, ciąża
    • Szpitale
  • Nasze problemy
    • Gdy bocian się spóźnia
    • Poronienie
    • Prośba o pomoc
    • Kącik zadumy
  • Po godzinach
    • Ankiety, sondy
    • O wszystkim
    • Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
    • Kulinarnie
    • Opiekunki, nianie
    • Humor i hobby oraz gry i zabawy
    • Życzenia, gratulacje
    • Konkursy
    • Dziś pytanie - dziś odpowiedź
    • Zakupy i prezenty
    • Aktualności
    • Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
  • Powitania, sprawy techniczne
    • Rady i porady
    • Przywitaj się
    • Komunikaty
  • My i Nasze okolice
    • Skąd jesteśmy
    • Wakacje
  • Artykuły
    • Nowe artykuły w portalu

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

  1. monika1709

    Majoweczki 2014

    Iga ja nie chcialam cie urazic ale jakos tak to odebralam moze dlatego ze w dzisiejszych czasach jak mowisz o wierze(wszystko co ztym zwiazane) stajesz sie nie raz wysmiany ,skrytykowany itd. Mam nadzieje ze wiesz o co mi chodzi. A na forum udzielam sie bo jest mila i fajna atmosfera tak jak mowisz:) przepraszam jesli urazilam,niestety czasem piszac mozna inaczej cos zrozumiec niz jakbysmy rozmawialy na zywo:)
  2. Ja od poczatku mialam problemy z zusem ,na zwolnieniu to przez 2,5m nie dostalam kasy bo zus wyslal pieniadze poczta i nie tam gdzie trzeba(nie widzieli nowych danych jak i nr konta)pozniej szlo jak chcialo. A ja moglam jesc tynk bo co ich to obchodzi czy ty masz czy nie.Ciagle glupie tlumaczenia jak pytalam sie dlaczego wyplacili mi za zwolnienie po 40dniach mimo ze maja 30dni na to to powiedziala ze oni nie wyplacaja kasy przed zakonczeniem zwolnienia choc w poprzednim miesiacu wyplacili mi w polowie trwania zw.Mieszaja a jak ktos nie zna przepisow to ma przerabane. Poszlam juz w 2m na zwolnienie tylko 2razy na czas dostalam kase,a na macierzynskim 1maja urodzilam a 26lipca dostalam pierwsze pieniadze. Ciagle cos chcieli i to takie absurdy ze az zal. Jesli chodzi o "kombinatorki "co zakladaly dzialalnosc wplacaly najwyzsza skladke i mialy pozniej lepsza kase -sie gra sie ma. Zlodziej okradl zlodzieja -chyba za mocne slowa pripo tych pan :),jedynie co jest zle w tym to to ze nasza kasa na to idzie ale tak czy inaczej jej bysmy nie mialy.wiec ktos na tym skorzystal a zus i skarbowka niech sie wypcha tylko daj a ty nawet dnia nie mozesz sie spoznic z zaplata bo robia klopot. W zusie w ciagu roku bylam kilkanascie razy i tylko dwa razy wttafilam na mila pania ktora chciala pomoc. Reszta tylko aby zbyc ale kiepsko wtrafily z nudow,ze znajomoscia prawa (takiego by zaskoczyc pania zza biurka)oraz sporym zasobem czasu bywam upierliwa i musialy mi odp.na pytania:)
  3. Byla u mnie polozna środowiskowa. Okazalo się, ze mieszkamy na tym samym osiedlu. Spisala co trzeba, nawet się nie zagotowala, jak powiedzialam, ze nie szczepimy Małej. Ogólnie mila kobietka:-) Zresztą caly personel jest super. Niemąż dowiozl kawalek pizzy bo obiad to byli za malo dla mnie i wedlowskie ptasie mleczko, bo cukru mi brakowalo :-) Za trzy godzinki spadną jeszcze ze starsza córcią w odwiedzinki. A ja oddaje się sudoku :-)
  4. Magart

    Majóweczki 2011

    siupka Trzymam kciuki, żeby szpital nie był potrzebny... nieobliczalna Rozmawiałam o Lence z tą naszą rehabilitantką. Numeru zapomniałam wziąść więc trzeba na tego mojego Męża zaczekać. Powtorzylam babce co napisalas i stwierdzila, ze koniecznie musi dziecko obejrzec rehabilitant, ale ze w takim przypadku jak Lenka ona zaleca najpierw wizyte u neurologa a rehabilitacje dopiero po postawieniu diagnozy. Mowila, ze czesto takie zaburzenia wynikaja z zaburzen ulozenia plodu w trakcie ciazy, ze mala moze miec krecz szyi i to koniecznie musi ocenic lekarz. Pytalam sie jej czy podjelaby sie rehabilitacji to powiedziala, ze tak. Jesli Lenka wymagalaby konsultacji raz w miesiacu to wtedy placi sie 60 zl. Jesli raz w tygodniu to placi sie 40 zl za godzinę. kikarika Ja też planuję zacząć walkę z wagą. Mam dokładnie tyle do zrzucenia co Ty I dokładnie takie samo parcie dziecka na noszenie na rączkach. U nas zaczęło się od poniedziałku/wtorku. Chyba się chustą przeproszę Miałam już nie pisać, ale ręce mi odpadają od roboty. Czuję, że mnie coś rozkłada. U rehabilitantki okazało się, że Daruś wszystko potrafi tylko leniuchowi sie nie chce. Jak sie poskarzylam, ze nie pelzakuje i nie obraca sie z brzuszka na plecki to po minucie zobaczylam jak pieknie pelźnie w kierunku Tatusia a jak się zmęczył to jak kombinuje i przewraca sie z brzuszka na plecki... Myslalam, ze padne... Kochany Mały buntownik. Jak wyczul silniejszego przeciwnika to od razu chodzil jak w zegarku i robil wszysciutko tak jak w ksiazce napisane. Fajnie, ze cwiczenia cos daja I fajnie, bo oprocz zachecania do pelzakowania na razie nic nie musimy z nim robic. Co do mojej szefowej to jak myslalam, ze wczoraj moj poziom stresu siegnal zenitu tak dzisiaj wiem, ze wczoraj to bylo nic. Ja w kurtce, z torbami, spakowanym dzieckiem staje w drzwiach auta a ona do mnie dzwoni, ze nie ma dla mnie czasu, bo jest urwanie glowy a ja mam przyjechac kiedy indziej. To jej powiedziala, ze mozemy sie albo umowic na jutro rano albo porozmawiamy telefonicznie, bo ja sie wyprowadzam i nie bede z dzieckiem jezdzila 30 km w jedna strone. Jak ja wczoraj prosilam zeby przyszla 10 min wczesniej do pracy i ze mna porozmawiala to powiedziala, ze co to to nie, bo ona pracuje od 15. No wiec stwierdzila, ze jednak znajdzie dla mnie chwile czasu i mozemy porozmawiac przez telefon. Pytam sie co proponuje a ona do mnie, ze oni mnie zwalniaja i ze mam podpisac za porozumieniem stron, ze umowa konczy sie ostniego listopada a za grudniowy urlop wyplaca mi pod stolem... Delikatnie mowiac cos mni trafilo. Wygarnelam wiec swoje, powiedzialam, ze oni to mnie przez rok zgodnie z prawem pracy zwolnic nie moga. Ze ja im ide na reke i chcialam sie rozstac w kulturalny sposob a ona do mnie, ze przeciez ona mnie uprzedzala jak zaszlam w ciaze, ze bedzie musiala kogos zatrudnic a nikt nie chcial przyjsc na kilka miesiecy (co jest akurat sciema, bo rozmawialam z ta dziewczyna ktora przyszla na moje miejsce i jej powiedzieli, ze miejsce jest do konca mojego macierzynskiego i sie na to zgodzila). To jej powiedzialam, ze ja to doskonale rozumiem, ale to nic nie zmienia czy powiedziala mi to miesiac przed porodem czy dwa po, bo w mojej sytuacji, poniekad niekomfortowej nie ma to żadnego znaczenia. Powtorzylam, ze z mojej strony chcialam isc na kompromis i moge sie zwolnic, ale ze czekam rowniez na propozycje z ich strony. No to powiedziala, ze ona z reszta wspolnikow musi to uzgodnic. Predzej mi kaktus na dloni urosnie jak mi zaproponuja jakas odprawe, ale przynajmniej nie dalam sobie w kasze dmuchac. Poziom adrenaliny mi powaznie skoczyl... I zaraz mnie zaczyna z tego stresu rozkladac... Kurde matka 3 dzieci, dwojke miala u jednego i tego samego pracodawcy. Udaje, ze nie zna prawa pracy i ze mi sie nic nie nalezy... Chociazby probowala byc mila i milo sie rozstac...chociaz tyle za to, ze ide im na reke... Ludzie sa naprawde beznadziejni... No to tak Dziewczynki...tym miłym akcentem żegnam się na kilka dni. Wrócę do Was jak założą mi w nowym miejscu internet. Tymczasem prosze mi się tu trzymać zdrowo (wszystkie Kacperki [w szczegolnosci], Miłoszki, Karolki, Dawidki, Michasie, Maje i inne majowe dzieciaczki oraz oczywiscie ich MAMUSIE). Dozobaczenia
  5. ml0da19 podobno w naszym szpitalu jest dostepna dla kobiet rodzacy butla z gazem rozweselajacym... ja juz sie widze.... mam tak, ze jak dostane ataku smiechu to 15 min z zyciorysu... nawet jak bralismy slub to moj A wczeniej gadal z ksiedzem i powiedzial ze jakbym zaczeloa sie smiac to on spokojnie moze sobie isc kawe zrobic.... a bylam bardzo blisko w czasie przysiegi,oj blisko... sila woli sie ledwo powstrzymala... słyszałam o tym gazie i podobno super także na Twoim miejscu bym korzystała jak jest możliwość :) z twoich ataków śmiechu sama się naśmiałam ml0da19z warunkami u Igły nawet nie ma co rownac... na moje pytanie (sto pytan do...) o znieczulenie zeewnatrzoponowe to panie powiedzialy (i to byla jedyna rzecz ktora jak narazie mi sie nie podobala) nie polecaja tego bo niby te znieczulenie przenika przez lozysko i dziecko czesto rodzi sie jak nacpane.... bez komentarza. u Igły beda pewnie same cpuny.... przeciez ja nie chce nic za darmo, wiem ze trzeba (niestetty) zapłacic a teraz jak moj A to uslyszal to juz nie jest taki chetny zeby doplacac do "szkodzenia" dziecku....niby podobno w kluczborku (50 km ode mnie) jest opcja full wypas czyli co dusza zapragnie ale nie bede w bolach tluc sie taki kawal jak mam pod nosem... u nas na SR też mówiły ,że znieczulenie oczywiście jest bezpłatne ,ale na caaały szpital jest tylko jeden anestezjolog i akurat w tym czasie może być zajęty ja nawet nie byłam w stanie prosić o znieczulenie , większość moich koleżanek brało... ale ja raczej nie jestem za znieczuleniem... cholernie boję się zewnątrz oponowego że źle się wkuje ,że jakiś paraliż będę miała (kumpelka miała niedowład nóg przez kilka dni) takich rzeczy się boję ,ale wiem że u mnie tak i tak by nie dali ml0da19poczytuje was caly czas i jak czytam ze ci mali lokatorzy tak wam dokuczaja to zastanawiam sie czy moje dziecko nie jest inne.... raz ze nie rozpycha sie za bardzo, dwa nie dokucza w nocy tylko wieczorem i rano jak sie obudze, trzy nie kopie (jak narazie) po newralgicznych narzadach... w sumie tylko czasami Julci nie pasuje ze leze na boku, obojetnie ktorym... a czytalam ze teraz najlepiej zaczac juz spac caly czas na lewym boku. a ja jak sie poloze czy na lewym czy na prawym to nieraz dostaje znak ze nie jest wygodnie. czytalam gdzies takie madre slowa, ze jak dziecko zaczyna kopac jak my ulozymy sie dla niego niewygodnie to juz od tego momentu mozemy poczuc ze to nie my juz dyktujemy warunki tylko maly terrorysta Patrycja mój Filipo też nie kopie tak ,że boli :) to raczej delikatne jest :) i jeszcze ani razu nie był ułożony tak żeby mnie coś naprawdę bolało z jego powodu czy coś także nie jesteś sama :) ml0da19Kwiatuszek81Młoda to witam w klubie a porpo Julci- jeszcze jak była pierwsza wersja imienia Weronika to już w 15-tym tygodniu potrafiła mnie kopnąć , a odkąd postanowiliśmy że będzie Julcia, to dosłownie w tej minucie wszystko się skończyło, ja wręcz śmieje się bo czuję to jak łaskotanie, i właśnie czasami wiem, ze źle siedzę czy nie na tym boczku się ułoże, ale to nie jest kopanie, tylko czuję z brzuszka dyskomfort i jak sie przewrócę to wszystko jest oki:):)my mielismy 4 imiona - Julia, Weronika, Natalia i Wiktoria. Mnie osobiscie podobaja sie duzo bardziej imiona "miekkie" - Milena, Amelia i Mila ale moj A sie nie chcial zgodzic na takie imona. te cztery ktore wymienilam na poczatku tez mi sie podobaja ale boje sie ze beda baaaardzo pospolite, sama mam na imie Patrycja co blisko 30 lat temu (ach, ten moj mylacy nick) nie bylo popularnym imieniem i nawet moj dziadek jak mama oglosila moje imie (wybrane juz wiele lat wczesniej - na podstawie ksiazki) to spytaL - a jak my na To bedziemy wolac?? a teraz jeszcze na tvn-ie zaczal sie seial Julka - pewnie duzo osob pomysli ze dlatego takie imie, masakra u nas bardzo popularne to Wiktoria, Julia, Amelka ... zwłaszcza Amelka.. ja chciałam Sarę ... mój A był przeciwny ,bo powiedział że co 3 pies to sara ale i tak na swoim bym postawiła :) Igla777Dzien dobry w niedzielne przedpoludnie. Oj, jeszcze nie doczytalam poprzedniej czesci, a wy dalej skrobiecie powiesci:-))))Ja juz po baseniku i obfitym sniadanku, wszystko co stracilam na baseniku przez to sniadanko nadrobilam potrojnie:-))) nic dziwnego, ze juz 13 kg do przodu:-))), ale kochanego cialka nigdy nie za duzo, tym bardziej, ze teraz jest ono podwojnie warte kochania:-))) Poczytam was troszeczke babeczki i wszystko zapowiada sie na to, ze reszte dnia przelezymy przed telewizorem. Ale Ci super z tym basenikiem ,zazdroszczę jak cholera :) i Ty ciotka już chyba każda się pokazywała oprócz Ciebie :) mówię tu o całej okazałości i na fotki z wakacji ja nadal czekam :) u mnie też już pewnie z 13 na plusie ,a dziecko tylko 1kg z tego ma Kwiatuszek81 A tak jestem psychologiem klinicznym:) ja mam specjalizację z opieki psychopedagogicznej ,staż odbębniony ale nie pracuję w zawodzie :) a psychologia kliniczna zawsze mnie kręciła :) IWA23Mnie denerwują też dawanie tzw napiwków,kelnerce,fryzjerce itd. mój A zawsze się wścieka ,bo mi z kolei głupio jest nic nie dać jak miałam 15 lat dorabiałam jako kelnerka przez kilka lat i szlak mnie trafiał jak ja się gimnastykowałam nad konsumentem ,a ten czekał aż wydam mu 10gr przeważnie końcówki zaokrąglam ,ale ostatnio kazałam mojemu A zaokrąglić i 8zl napiwku wyszło ,łapy mu się trzęsły jak dawał kelnerowi Kasandra00001Roritko przykro mi że Twój już pojechał... podziwiam Cię, jak Ty to wytrzymujesz? dobrze ze nas masz. to jak ci bedzie zle to pisz! musze dać radę pierwsze 2-3 tyg dla mnie najgorsze i potem ostatni tydzień się dłuży jak ma już A wracać. Igla777 oj wy biedaki, i tak dzielna z ciebie dziewuszka, ja to chyba bym za nim do tej Szwecji pojechala, nie nadaje sie do tego, by byc sama zapytaj Ewci , moze 1,5 miesiaca ciebie i synalka przekoczuje, blizej byscie byli mezulka???:-))) chlopcy w podobnym wieku, wiec razem do przedszkola, a i wam obu byloby razniej, jak faceci w pracy:-))) haha na prom nie wsiądę ,a do samolotu nie wpuszczą i drugie to co tydzień mam wykłady i laborki _Elena_ Dziewczyny, niestety a może i stety dowiedziałam się ważnej jak dla mnie rzeczy o szpitalu w którym mam rodzić i ciągle o tym myślę i nie wiem co robić Już tłumaczę. Otóż pisałam Wam już kiedyś, że mam zamiar rodzić w szpitalu w którym ma dyżury moja ginka a szpital ten jest w innym mieście oddalonym od mojego o ok. 30km. U mnie w mieście rodzić nie będę na bank, to najgorszy szpital jaki można sobie wyobrazić, naprawdę (PRL rządzi, nieuki, wysoka śmiertelność, żadnych zniczuleń... ehh książkę by napisać...)... Ten szpital oddalony o 30 km ma dobre opinie ale wczoraj dowiedziałam się, że rodziła tam niedawno żona kuzyna i... TAM JEST CAŁKOWITY ZAKAZ ODWIEDZIN!!!!!!! Ja rozumiem tabuny ludzi, no ale mąż???? Mój kuzyn zobaczył córkę przez szybę w drzwiach, ew. można wyjść do niego na korytarz!!??!?!!? Jeszcze byłoby to do przeżycia gdybym rodziła sn, ale mam wskazanie do cc a po nim w tym szpitalu 5 dni się leży!!!! W żadnym wypadku nie wyobrażam sobie leżeć w szpitalu 5 dni bez męża, bez kogokolwiek z zewnąrz do pomocy (tym bardziej że i tak dają do opieki dziecko tam po cc po kilku godzinach już). Jestem totalnie zdezorientowana, zaczęłam czytać w necie o tym i fakt, znalazłam kilka wpisów o tym braku odwiedzin... jestem załamana i nie wiem co robić Elenka w tym szpitalu co będę rodziła po raz drugi to też nie ma włażenia na salę i ja między innymi dlatego chce tam rodzić... weź wyobraź sobie jak leży kilka babek z maluchami i tabuny gości każdą odwiedzają ,a w między czasie obchody są itd. tu u mnie też dzieci przez szybkę się ogląda ,a sama mama może wyjść do gości ,małe zostaje za szybą. i dla mnie to jest super ,bo dziecko jedno-dwu dniowe żadnych bakterii nie łapie. A dlaczego u ciebie aż 5 dni leżysz??? u nas po cc matka 24h leży ,ale jak daje radę wcześniej już wstaje i do męża może sobie wtedy wyjść i dzieckiem dopiero wtedy też zaczyna się zajmować. i spokojnie nikt cię samej sobie nie zostawi tam ,przychodzą przecież położne na kąpanie, ważenie itd i obchody są 3 razy dziennie
  6. Gość

    Kwietniaki - kwiecień 2012

    Igla777ml0da19IWA23Mnie denerwują też dawanie tzw napiwków,kelnerce,fryzjerce itd.jak jestesmy w reteuracji to jak jedzenie mi smakuje i obsluga jest mila i sprawna to zostawiam te 10 %, ale jak mi sie cos nie podoba to albo płace karta (nie ma napiwku) albo wyliczam co do grosika.... ja to zul jestem, nie daje generalnie nigdzie napiwkow, moj luby za to az czasami przesadza, nie raz poprztykalismy sie o to:-))) Ja też należę do tych chciwych hihi wona26IWA23Mnie denerwują też dawanie tzw napiwków,kelnerce,fryzjerce itd.Przecież nie trzeba dawać Jak nie mam ochoty/pieniędzy czy nie jestem zadowolona to ja nie daje Gdyby nikt nie dawał nie było by takiego zwyczaju.Nie chcesz nie dajesz. Ja nie daje ale denerwuje mnie to dla czego w restauracji nie pójdą na kuchnie dać kucharzowi ża to że pysznie ugotował tylko kelnerce,smakuje mi jestem zadowolona i daję kelnerce za co że podała talerz przecie nie ona ugotowała :)
  7. ml0da19IWA23Mnie denerwują też dawanie tzw napiwków,kelnerce,fryzjerce itd.jak jestesmy w reteuracji to jak jedzenie mi smakuje i obsluga jest mila i sprawna to zostawiam te 10 %, ale jak mi sie cos nie podoba to albo płace karta (nie ma napiwku) albo wyliczam co do grosika.... ja to zul jestem, nie daje generalnie nigdzie napiwkow, moj luby za to az czasami przesadza, nie raz poprztykalismy sie o to:-)))
  8. Venezzia

    wrześnióweczki 2011

    Yvone- najwazniesjze , ze tesciowie nie zdołali wam popusc tak pieknego dnia jakim byl chrzest Kalinki . Nie martw sie nimi - sami kiedys pożalują swego zachowania- szkoda gadać. Daj swego mila to ci wysle tę ksiązkę. PS Tort wyglada na pychota- az mi sie slodko w buzi zrobilo na jego widok :)) A Kalinka jaka slodka :))
  9. A moj obwod brzucha mierzony tydzien temu 105 i dzisiaj jest to samo Jesli chodzi o podsowanie gazetek tesciowej to nie dziala ona jest niereformowalna Problem jest jeszcze taki ze ona mieszka dwa domki ode mnie wiec mysle ze bedzie czestym gosciem Gdyby to byla moja mama to bym sobie poradzila ale niestety dla tesciowej musze byc mila Mam nadzieje ze jak juz bedzie dzidzia z nami to moj mezus sie postawi tesciowej i bedzie tak jak ja chce A wiecie martwie sie o ta moja niunie bo wydaje mi sie ze ruchy powinny byc silniejsze a ja czuje ja slabiej niz np. miesiac temu Na wizytach lekarz mnie zapewnia ze jest wszystko ok ale ja zawsze bylam pestmistka i dopuki jej nie zobacze to ciagle bede sie martwic
  10. no wiec dziewczyna(nazywa sie Justyna) wywarła na mnie bardzo mile wrazenie, Majcia od razu sie do niej usmiechala :) Mila, uprzejma blondyneczka, 22 lata, wczesniej opiekowala sie dziewczynka od 3m-ca do chyba 1,5 roku i jak mowi szlo jej calkiem niezle. Zaproponowalam jej 6zl za godzine, godzin na miesiac by bylo okolo 100-110 zalezy. Do poniedzialku ma dac znac choc powiedziala ze pewnie wczesniej sie odezwie. Dziewczyna mieszka jakies 3 ulice dalej-takze mialaby 5 minut do pracy :), godziny pracy tez jej bardzo odpowiadaja bo max. do 14:30 by siedziala z Majka bo tak wraca z pracy moj Lukasz. Jedyne co moze jej nie odpowiadac to kasa no ale wiecej jej dac nie moge niestety. Wzbudzila moje zaufanie, schludna, zadbana, czysta-zreszta znam jej mame i wiem z jakiego domu pochodzi. Jest wegetarianka :) Obecnie pracuje na pol etatu w salonie kosmetycznym ale szefowa jej raz placi raz nie no i nie ukrywala ze chce jakiejs pracy zeby sie odkuc troszke finansowo. Mieszka z rodzicami. Jej mama zajmuje sie domem mojej tesciowej-jak bylam w ciazy to mi tez czasem pomagala okna itp. Nie ukrywam ze sie napalilam bo dziewczynie dobrze z oczu patrzylo no i reakcja Majki byla pozytywna, poza tym to nie jest zupelnie obca osoba. Wiemy gdzie mieszka, skad pochodzi itp. No nic-zobaczymy :) znajac moje szczescie to pewnie powie ze finansowo warunki jej nie odpowiadaja :( ps. jedyny minus-miala tipsy.. ale chyba sie czepiam hehehe
  11. Zula'79marika2218Zula'79marika no u nas każą podawać do 3 roku życia niby wit. D. W związku z tym muszę zapytać, jak to jest i czy ten tran moge podawać bez obaw jej przedawkowania.A co do ślubu, to hehe...znajdź jakoś okazję do poruszenia tego tematu. Nie ukrywam, że chciałabym kibicować w następnych forumowych przygotowaniach do ślubu, a poźniej oglądać fotki ślubne wiesz z nim to roznie raz ze mna rozmawia raz nie chce wogole i mowi daj mi spokoj ale i tak wyjde na swoje:)musze z nim wkoncu porozmawiac :)ja w poniedzialek mam szczepienie to sie zapytam co z ta wit.d wtedy inny lekarz mi powiedzial ze do roku ale zapytam co mi tam szkodzi:) POgadaj z nim. TYm bardziej, jeśli Ci na tym zależy. Żyjecie razem, jesteście rodziną, dlaczego by tego nie przypieczętować. A co do wit. D to ciekawa jestem, jak jest u was. Ja chcaiłam zaszczepić Damianka, bo mamy obsuwę przez te choroby i nic z tego. Nadal ma powiększone węzły. Te węzły ma powiększone już chybao od sierpnia. Morfologię robiliśmy i niby wszystko o.k., tylko lekko podwyższone coś tam, co jak lekarka powiedziała może wskazywać na alergię i stąd też może te powiększone węzły. No i podejrzenie padło nanasze świnki, przez co jutro jadą na wczasy do Świnoujścia. Musimy się ich pozbyć na jakiś czas, bo jeśli to jest przyczyną, to nigdy się nie zaszczepimy.[/QUO napewno damznac jak beddziemy po szczepieniu mila to ona nie bedzie bo 3wklucia no ale jakos damy rade :) co do slubu to pamietam jak bylismy zalatwiac chrzest to proboszcz sie pytalcostoi na przeszkodzie aby wziasc slub to moj powiedzial ze jeszcze musi mnie sprawdzic czy sie nadaje na zone he ale to powiedzial zartem:))do tego nie ma on bierzmowiania wiec najpierw musial by zalatwic bierzmowanie:)
  12. Venezzia

    wrześnióweczki 2011

    Cześć dziewczynki :) katarzyna80- odpoczywaj kochana , domyslam sie ,ze cierpisz bo moja tesciowa ostatnio miala to samo - popekaly jej hemoroidy i widzialam po niej jaki to ból. A ty jeszcze dodatkowo dzwigasz swoje malenstwo w brzuszku ! Oszczedzaj sie :) Zeberka- nie daj sie ! trzymamy kciuki ! Kama- zgadza sie, bylam na USG ale nie mam zdjec zapisanych na plytce. Zawsze jestem tak podekscytowana badaniem , ze zapominam z wrazenia poprosic o nagranie a pozniej załuję :) Na nastepnej wizycie chyba powinno sie zrobic juz USG z opisem prawda? To takie dokladne , dobrze mysle? Ja dzis dalam pracownicy wolne i przyjechalam sobie do sklepu- mila odmiana po siedzeniu w domu :)) Siedze sobie i juz chyba ze 3 klietnki mialam w ciazy - obsługiwalam je i porównywalam sobie z nimi brzuszki ha ha W tym tygodniu powiem Wam, ze moja mala strasznie sie rozbrykala w brzuszku ! Kopie , skacze, trąca mnie co chwila- moze zwiazane to jest z tym ,ze jest juz jednak ulozona glowka w dol, bo wczesniej az tak nie czulam czesto i mocno jej ruchów . Tak czy siak kazdy kop cieszy mnie ogromnie :))) A tak poza tym to zgaga mnie dzis meczy ogromnie - nawet migdaly juz mi na nia nie pomagaja....
  13. IWA23Ty i przeszkadzać no co ty,sms od ciebie zawsze mile widziany.Ja zadbam o siebie dopiero jak dzieci pójdą do szkoły bo mama mi Hanie przypilnuje gdyż od września już bratu dzieci pilnować nie będzie,jeśli chodzi o kręgosłup to ogólnie nie boli ale jak muszę z Hanią dłuższy czas stać lub chodzić to go odczuwam ale nie jest to aż tak mocno jak było to pare dni temu. Kochana jak zawsze mila:):):) dobra wiec uwazaj bo bede jeszcze a czesto pisac haha nawet mi nie przyominaj jeszcze nie caly tydzien i znowu wrzesien....oj dzieciaczki znowu do szkoly....moj Szymek idzie do przedszkola....ciekawe jak to bedzie.... Alez kochana z drugiej strony to nawet dobrze bo bedziesz mogl o siebie zadbac....wkacu...:)A u dziewczyn dalej cisza;) dobrze ze MY JESTESMY:) Hani reszta zabkow wyszla?czy dalej sie meczy? ucaluj ja mocno od e-cioci:):):):)
  14. Ale mila niespodzianka!! Jest nas wiecej, o jedna slodka kruszynke Strasznie sloniowato sie czuje, wszystko mnie meczy i tez juz najchetniej urodzilabym. Ale tylko troche twardnieje mi brzuch od czasu do czasu. Buziaki, od pozniej
  15. no co Ty ;P zyjemy w Pl, tutaj nie robi sie USG gdy pacjentce sie wydaje, ze sie powinno zrobic ;P. Przyjeta owszem bylam. to juz jest sukces, ktorego nikt mi nie zabierze! jestem w 29tyg. USG robi sie +/-2tyg. 30 tyg, ale... za kare ze zdarzalo mi sie chodzic do INNEGO lekarza dostalam reprymende i doslowny opieprz. tonem administracyjnym zostalam pouczon,a ze to nie jest tak, ze sie przyjdzie raz na jakis czas, a pomiedzy chodzi sie do innego lekarza! za kare tez nie zostalam ani przebadana, (ostatnie badanie mialam ponad m-c temu o tego INNEGO lekarza) nie dostalam tez zadnego skierowania, ani nie zrobiono mi USG. poniewaz jednak jestem osoba mila i grzeczna ;P i uprzejmie dopytuje sie, domagam delikatnie i sugeruje pewne postepowania udalo mi sie doslownie wymusic na pani doktor zeby byla tak mila i zapisala mnie do swojego tajemnego zeszytu. poniewaz akurat dzis byl "dzien kary dla mnie", za tydzien doktor jedzie na wczasy, za 2 tyg. terminarz jest pelen, mialam opcje dostania terminu 30 sierpnia. łaska zatem dosiega nawet tych najbardziej nieposlusznych! ja niestety akurat jestem tak niewdzieczna i akurat ten termin koliduje mi z moja druga strona postepowania (ta niemoralna i nielojalna, bo polegajaca na trosce o zdrowie dzidziusia i swoje wlasne) zatem dostalam mozliwosc zapisu na termin 6 wrzesnia. czyli za m-c od dzis. bedzie to moj 33 tydzien ciazy, nieco wiecej niz +2tyg. od 30 tygodnia, zapytalam wiec czy aby to nie bedzie zbyt pozno? oczywiscie doktor pasknela, ze oczywiscie ze nie. tak wiec zapewne skorzystam z tej niebywalej okazji. jedynym plusem straty czasu (wstalam o 7 rano, zeby sie przyszykowac, zrobic dziecku wczesniej sniadanie itd, a wrocilam do domu od lekarza o 11 :/) bylo to ze dostalam butelke aventa i cala siatke gazet z reklamami. niebywala niespodzianka. Kinga robi w tej chwili z nich wycinanki a ja napawam sie sukcesem terminu 6 wrzesnia. bede miala okazje porownac to co zobaczy "pan doktor za pieniadze" z "pania doktor na fundusz, co wciaz bedzie pamietac moje wszelkie winy". ciekawe jak parametry mojego malenstwa zmienia sie w ciagu tego tygodnia ;). przy okazji zostalam zwazona na przychodnianej wadze i wychodzi ze mam +4,5kg. i tyle. teraz moj maz robi drapak dla kota, a pozniej umyjemy okno. to bedzie cudowny dzien ;) ps dostalam wyplate, pierwsza na L4, ku memu zaskoczeniu wyzsza niz do tej pory. to mila niespodzianka ;).
  16. Czesc, melduje sie na posterunku po wczorajszym dniu w "rodzinnych" stronach porodowych czyli Troyes :) Marta, rzeczywiscie to w Lille troche sniegiem rzucilo, ale co Ty piszesz, jaka gafa!!!! no daj spokoj! Bardzo sie ciesze, ze ruch sie ozywil i tez mysle, ze wiosenna pogoda bedzie sprzyjala interesom, bo co jak co, ale ludzie tutaj uwielbiaja jesc poza domem. Paulina, sukienka sliczna,pasuje do Milli blond wloskow i niebieskich oczow. My wczoraj bylismy blisko kupienia Annabelle sukienki na nasz slub w outlecie Burberry (biala w delikatna swaro-czerwona krate), weszlismy raz do sklepu, wyszlismy, po 10 min. wrocilismy i w koncu stwierdzilismy, ze mamy jeszcze czas, bo szkoda nam bylo wydawac 70 euro na cos co zalozy jedno lato.... rodzice - sknery ;) Ale musze wejsc do SM bo widze, ze tam jej kupie sukienke ;) Latania z Mila sie nie boj, ja to przezylam 4 razy z Annabelle na etapie juz jej chodzenia, wiec czasu kiedy dziecko nie lezy spokojnie tylko interesuje sie wszystkim. Na 1,5 godziny lotu mialam w zanadrzu "ogladanie" poczynan stewardessy jak prezentuje zasady bezpieczenstwa na pokladzie, Annabelle siedziala jak uzeczona i patrzyla jak tamta macha rekami, przetrzymalam ja tez przed lotem w glodzie i dalam jesc w trakcie ( gesta kaszke z kartonika w butelce z mniejszym otworem w smoczku). Pila to ze 30 min. i mialo to swoje plusy, bo 1.ssala i nie bolaly ja uszy w trakcie zmiany cisnienia, 2. butelka z kaszka i smoczkiem z mala dziura daly mi spokoj na dluzsa chwile ;) Musze uciekac budzic Annabellke, bo mi pozniej nie pojdzie drzemac ;) Milego weekendu !
  17. hej hej dziekuje ,ze wypowiedzialyscie sie co do nerwicy u naszych bobasow.kuzwa ,czyli testuja nas gowniarze male.ja tam cierpliwosci jeszcze mam ,ale smutno mi ze robi sie z niego diabelek.i tak go kocham w sumie ,wiec po co ja smece...dam rade sekundko i inne dziewczyny uzywajace pampersa!! wtesko sa pamapers slip & pley (pomaranczowe opakowanie)sztuk 78 i kosztuja 38 zloty!!tansze niz normalny pampers a napwde swietne bo z rumiankiem polecam. Cliffi pogadam z moja kolezanka z wrocka czy moge ja tez nawiedzic w tym czasie i przyjedziemy! pogadam z M ,ze jedziemy i raczej bede. MArta ***** mac normalnie!! co to mialo byc. powiedz mi ile ona teraz przybiera ?wiesz co ja tez mialam u endokrynologa wizyte ,ale tam tylko dr patrzyla na jego jaderka a dokladnie na kolor moszny(tak to sie kuzwa nazywa?) ,u nas zawsze najwazniejsze hemoglobina ,bo jak sie ma anemie to niby dziecko nie je a jak nie je to ma anemie i kolo zamkniete.stad zelazo u nas czasem i ten kwas foliowy dla dzieci... caly dzien na dzialce.cudnie bylo.basenik nasz zniszczony przez kota,ale kolezanka u ktorej bylam na dzialce tez sie w taki zaopatrzyla( tez ja przekonalam ze to fajna rzecz) ide kobiety tulic moich facetoffffffffff .a co mi tam ,moge byc w sumi mila dzis ,ładnie sie opalilam wiec...
  18. Wiesz co Płocia szkoda sie wdawac z Wami w dyskusje, bo czepiacie sie juz wszystkiego. chcialam byc mila, ale widze ze nie warto. a co do Ciebie to już mi podpadlas i wiem, ze szukasz dziury w calym
  19. magdak136aneta1808magdak136Nikolka dobrze już ostatnie dni przedszkola i WAKACJE...he he trochę szkoda bo ona przedszkole lubi a i ja mam więcej czasu dla siebie...Ale cóż wszystko dobre się kończy.. Miło mi z Wami czasem mam jak każdy trochę problemów ale one znikają jak Was czytam...ale o nich nie będę pisać wolę o pierdołach oj kochana to czekamy na fotki z zakonczenia roku w przedszkolu :)) z mila checia popatrze jesli wstawisz jasne jak mi się uda to wstawię,bo po tym jak mi komp. siadł to wszystko poszło,,,nie mam żadnego programu do zmniejszania zdjęć,,, oki to trzymam kciuki zeby sie udalo napewno bedzie slicznie wygladac:))
  20. filipka

    Lipiec 2010

    Spróbuję w skrócie napisać to co mi wcięlo. sadza dobrze, że się odezwalaś. Nie dziwię się, że się dolujesz, ale będzie OK. Widzę, że obeznana jesteś w szczepieniach - ja chcę odroczyć WZW B i może pójdę do przychodni szczepić. Skąd info o producencie i jaka jest różnica między nimi? kasiawawa ale Ty masz pory na pisanie u mnie siary brak blumchen jak gardlo? Znalazlam jeszcze taką mieszankę: szklanka cieplej wody + tyle samo sody oczyszczonej, soli i brązowego cukru mamaola proszę tylko przypomnij mi o tym materacu - jak mam straszne zaniki pamięci w ciąży ;) Jak po wizycie? agatcha nie mogę znaleźć ulotki od Zosi materaca, ale mamy 2 stronny - jedna strona to gąbka (?) i chyba ją stosowaliśmy do pól roku, druga to chybab kokos (twardsza). Mnie pedicure też zalamuje - masakre ;) karola super szef - ja bym olala taką postawę i poszla na zwolnienie. O swoje zdrowie i samopoczucie trzeba dbać. guga a to żolądek Cię bolal czy brzuch? Tak jak goska radzila karoli - lepiej wziąć nospę i jak coś do szpitala jechać. Uważąj na siebie. slim_lady Zosia ma w polowie piankowy i się nie odksztalcil przez 5 lat :) Fakt, że zainwestowaliśmy trochę w jakość. Muszę znaleźć tą ulotkę to Wam podam co my mamy Jak literki takie male to nikt nie zauważy, a córa szybko wyrośnie. natalia ale mila niespodzianka. Moja przyjaciólka jutro przyjedzie farbować mi wlosy :) Dobrze mieć takie dobre dusze przy sobie. Mi zostaly 2 m-ce i raczej ograniczam zakupy. Mam cienkie spodnie ciążowe i nie mogę się doczekać aż zacznie być cieplo. U nas w nocy są przymrozki a w dzień wieje lodowaty wiatr od morza i nie mogę w nich chodzić. W związku z tym, że brzuchol mam duży to może jakąś sukienkę kupię na upaly. Dobra idę gnieść kluchy i mąż kazal mi bramę na noc zamknąć - a na zewnątrz ciemnica na maksa :(
  21. hej kochane u nas ciagle nic nie wiadomo ale wydaje mi sie ze dzis nie wyjdziemy-wszystko datego ze duzo chorowala w grudniu, czekamy na wyniki badan kontrolnych Natomiast od rana stresy nieziemskie, przez 50 minut Panie szukaly podskornie zył by wbic wenflon i pobrac krew-a udalo sie dopiero za 5 razem, Mila az zachrypla od placzu a ja ją trzymalam(pierwsze 20 minut wytrzymalam ale jak widzialam kolejne igly pod skora vod nadgarstka do lokcia to wymięklam)..i moje lzy po niej splywaly...do tej pory az sie trzese a Ona zasnela ale z takim nerwowym odechem ze ciagle sie przebudza...ja chce juz do domku ...chyba nie mam weny by cokolwiek napisac jak cos bedzie wiadomo to dam znac milego dia wszystkim
  22. a jednak nie nadrobie...poprostu dół juz nie mam sily....Mila cos mi znow furczy przez katar (ktorego juz nie miala) a Maja tak kaszle noca ze mi slabo...zastanawiam sie czy wyjdziemy w koncu z tych chorob bo jak jedna zdrowieje to druga zaczyna i tak w kólko-czy przy dwojce tak musi byc??przeciez izolowac sie nie da.Pomijam juz fakt ze siedzimy w domu praktycznie od poczatku grudnia, ale poprostu zaczynam chyba swirowacDzis byl lekarz u Mai, jutro do kontroli z Milą, ...mam dosc nie ma to jak isc spac z dolem...ehhhh Agnieszkom wszystkiego najlepszego!!!!!\\ ANULKO a Ty gdzie zniknelas????
  23. cherry82Witam was babulki ja wlasnie przy czarnej kawce i malego bujam na lezaczku cwaniaczek se pojekuje zawsze jak wchodze na neta heheh ana-moj starszy syn tez mila skaze bialkowa i bebilon sojowe pil i szybko zeszlo ale jednak sojowe musial przez chyba rok caly zcas pic troszke mi nieodpowiadal ten zapach tego mleka blee i w smaku niedobre ale jak karmisz piersia nie wiem co zalecaja a nathanek powiem wam ze ma na kacie czerwony znaczek od urodzenia chyba bo ni9e sschodzi mu jest malusi ale nie znika nie wiem musz esie zapytac co to no i tez na buzce pare kaszaczkow bialych wszystkie dzieci moje je mialy ale rtez wlasnie skaza bialkowa tez podobnie wygladala wiec mam nadziejej ze to tylko kaszaczki to skaza białkowa,bo troszke przesadzam z nabiałem....to taka chropowata wysypka yasmelkaana79a zapomniałam wspomnieć...moja Marika ma skazę białkową...wysypkę na buzi....a ja cierpię katusze,bo jadam tylko nabiał,bo wędlin nie cierpię,a teraz to już nie wiem co jeść,skoro tego czego lubie nie mogę....moja juz zasnęła mi na ręku ,więc uciekam troszkę sprzątnąć,bo potem do lekarza ja nie wiem czy moja tez nie ma...szock....ania miała....nie martw sie damy rade...to tak jak z ciążą... jasne,ze damy rade....tyle juz zniosłysmy cherry82Wiecie mi sie wydaje ze duzo kobiet wcina nabial po porodzie mowie tu o karmiacych piersia ja sama jadlam tylko nabial bo wedlin jakos nie lubie musze naprawde miec dzien by zjesc z wedlina kanapke ale po porodzie ma sie jakas taka potzrebe albo nie wie sie co ma sie jesc i wszystkie jemy nabial hehehe a te butelkowe dzieci to chyba od mleczka nie dobrze dobranego maja no cos w tym jest,bo ja tez wedlin nie lubie,ale za to nabiał uwielbiam,sery itp. cherry82A o to i nejtus jaki grubasek słodki...rosnie w oczach...w smie to miedzy naszymi dzieciaczkami to tylko 1 dzien róznicy agula7777Cherry ale masz przystojniaczka Ana a Twoja to rekordy pobija z podnoszeniem główki,hihi-moja też podnosi ale nie aż tak.Co Ty jej dajesz do jedzenia?hihihihihiA tak wogóle to witam was babeczki Ja juz od samego rana na pełnych obrotach-pranie,sprzątanie,gotowanie i takie tam... Teraz chwilka przerwy,dopije kawke i uciekam na zakupy,bo nikomu innemu nie chce się ruszyć z domu:) Całe szczęście,że dziś nie jest już tak zimno no nie wiem co tak na nia działa,ale to chyba zdrowe smietanka tatusia a powaznie to ona juz tak podnosiła jak miala 2 tyg graz1974Cześć. Nie wiem, czy dobrze trafiłam... ale na pewno późno. Urodziłam 22 grudnia 2009 Asię. Ważyła 3500 i mierzyła 59 cm. Poród był króciutki, bo to 2 dziecko, ale dziwny, bo bezskurczowy. Mimo wywoływania nic z szyjką się nie robiło. Dopiero jak mi już darowali, poczułam chęć zrobienia kupki, ale szłam na badania i na nich urodziłam :-) swietnie
  24. cherry82Witam was babulki ja wlasnie przy czarnej kawce i malego bujam na lezaczku cwaniaczek se pojekuje zawsze jak wchodze na neta heheh ana-moj starszy syn tez mila skaze bialkowa i bebilon sojowe pil i szybko zeszlo ale jednak sojowe musial przez chyba rok caly zcas pic troszke mi nieodpowiadal ten zapach tego mleka blee i w smaku niedobre ale jak karmisz piersia nie wiem co zalecaja a nathanek powiem wam ze ma na kacie czerwony znaczek od urodzenia chyba bo ni9e sschodzi mu jest malusi ale nie znika nie wiem musz esie zapytac co to no i tez na buzce pare kaszaczkow bialych wszystkie dzieci moje je mialy ale rtez wlasnie skaza bialkowa tez podobnie wygladala wiec mam nadziejej ze to tylko kaszaczki cherry witaj w klubie skazików białkowych...
  25. Witam was babulki ja wlasnie przy czarnej kawce i malego bujam na lezaczku cwaniaczek se pojekuje zawsze jak wchodze na neta heheh ana-moj starszy syn tez mila skaze bialkowa i bebilon sojowe pil i szybko zeszlo ale jednak sojowe musial przez chyba rok caly zcas pic troszke mi nieodpowiadal ten zapach tego mleka blee i w smaku niedobre ale jak karmisz piersia nie wiem co zalecaja a nathanek powiem wam ze ma na kacie czerwony znaczek od urodzenia chyba bo ni9e sschodzi mu jest malusi ale nie znika nie wiem musz esie zapytac co to no i tez na buzce pare kaszaczkow bialych wszystkie dzieci moje je mialy ale rtez wlasnie skaza bialkowa tez podobnie wygladala wiec mam nadziejej ze to tylko kaszaczki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...