Skocz do zawartości
Forum

mewa77

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Chojnice

Osiągnięcia mewa77

0

Reputacja

  1. Kiedy od września syn zaczął naukę w gimnazjum ucieszyłam się , że będziemy mieli dostęp do LIBRUSA . Na plus dla rodzica wgląd na bieżąco w postępy dziecka ,jeśli ktoś ma problem z wagarami od razu może interweniować. Niestety są też moim zdaniem minusy . Ja często szybciej od syna wiem, że dostał 6 z jakiegoś przedmiotu i tym samym odbieram mu radość podzielenia się tą nowiną ze mną po powrocie ze szkoły :( . To samo dotyczy jakiejś słabszej oceny nie daje mu się szansy ( czasu) na jej ewentualną poprawę bo od razu jest wpis w Librusa i mama już wie :P . Teraz daliśmy mu więcej swobody , wolę zapytać i pogadać co tam nowego w szkole i tylko jak wyczuwam,że jakaś kartkówka mu nie poszła zaglądam na Librusa. Nie przyznaję mu się do tego wolę aż sam przyjdzie się pochwalić,że poprawił słabszą ocenę .
  2. Wiedziałam, że to nie będzie łatwa rozmowa ale tego się nie spodziewałam :(... Myślę, że do końca miał nadzieję ,że przyczyna leży po mojej stronie... Ucierpiała na pewno jego duma...nie wiem może zrozumie, że gorsza jakość nasienia nie czyni z niego gorszego mężczyzny. Bo kocham GO ponad wszystko..:) Ciągle mu to powtarzam :) Jesteśmy razem 20 lat i nie jedno już razem przeszliśmy...Na tę chwilę gniewamy się na siebie...muszę dać mu trochę czasu na ochłonięcie..Jeśli dalej będzie podtrzymywał tę decyzję to przyjdzie mi się z nią pogodzić :(
  3. Kochana Nadziejo :) U mnie koniec marzeń o dziecku i to nie dlatego,że ze mną coś nie tak po prostu mąż nie zgadza się na badanie nasienia i już :( . Lekarz twierdzi,że jajeczkuję książkowo ( monitornig cyklu) , miesiączki jak na mój wiek świetne , przyczyna naszych niepowodzeń na pewno leży po stronie męża :(. Po rozmowie, która przerodziłą się w awanturę - jak to jestem ojcem dwójki dzieci nic nie będę badał...zapadła decyzja- koniec starań o dziecko :(...Tobie kochana życzę aby święty Jan Paweł II (patron rodzin :)) szepnął jeszcze słówko komu trzeba i żeby stał się mały cud :). Przesyłam gorące uściski- pamiętaj nadzieja umiera ostatnia...
  4. Nadziejo, koniecznie zmień lekarza :) U mnie problem jest taki, że mi testy owulacyjne nie pokazują dwóch kreseczek a lekarz (bez żadnych badań) od ponad roku mówi tylko proszę się starać wszystko w porządku. Teraz w piątek mam wizytę i nie dam się tak łatwo zbyć...zażądam skierowania na badanie hormonów lub coś...a z Tobą jak było jak długo się staracie i które to dziecko ? U mnie 2 dzieci 14 i 10 lat :). Teraz zamarzyło się nam jeszcze jedno :) Pozdrawiam
  5. Witam Kochana Nadziejo ! Jestem od Ciebie rok starsza, w czerwcu skończę 37 lat -mam 2 dzieci 14 i 10 lat. Również jak do tej pory bezskutecznie staramy się z mężem o kolejne dziecko. Oczywiście lekarz mówi ,że wszystko ok ale wyobraź sobie ,że nie zrobił żadnych badań :(. Kolejną wizytę mam za tydzień chcę go zmusić do skierowania na hormony bo sama czuję,że coś jest nie tak. Wiesz, sama myśl o tym ,że w naszym wieku może się zacząć już wczesna menopauza mnie przeraża przecież jesteśmy jeszcze takie młode- przynajmniej ja się tak czuję...U mnie testy owulacyjne ani razu nie pokazały dwóch kresek a staramy się już bardzo długo..:(. Wiem co czujesz ale musisz pamiętać,że nadzieja umiera ostatnia i do końca trzeba wierzyć a cuda naprawdę się zdarzają..Jeden z Twoich cudów ma już 4 latka dla niego musisz wierzyć :). Dam Ci znać jak moje wyniki badań..o ile mnie na nie skieruje..:( Przesyłam moc uścisków :))
  6. Tak bardzo chciałabym do Was dołączyć kochane październikóweczki :)..To nasz piąty cykl starań..Trzymajcie kciuki..:)
  7. Saksun trzymasz się jakoś ?? To niewątpliwie jedna z najbardziej niesprawiedliwych rzeczy, które zdarzają się nam kobietom, na które też nie mamy wpływu :( Myślę o Tobie cieplutko. :) 3maj się kochana. Ślę moc uścisków.
  8. Rodeoqueen masz rację , nie zwracać uwagi na komentarze dupka i robić swoje. Na szczęście mam naprawdę cudownego męża, który uważa, że trzeba nasz dom ubogacić śmiechem kolejnego dziecka :) Nie będziemy się poddawać chociaż wiemy, że w naszym wieku może być ciut trudniej :)). Rodeoqueen kiedy czytam twój wpis o kropce to mam łzy w oczach tak się cieszę razem z Tobą :). Już widzę reakcję Waszych rodziców na wiadomość o ciąży :). Dużo odpoczywajcie z kropką, teraz Wy jesteście najważniejsze na świecie :)) Ślę buziaki...
  9. Wiecie, spotkało mnie dziś coś bardzo przykrego..:( Otóż jakoś rozmowa w pracy zeszła na nasze ciężarne koleżanki , które obecnie są tuż przed rozwiązaniem i odpoczywają grzecznie na L4. W zespole w biurze jest nas czworo, 2 mężczyzn i 2 kobiety. Jeden z kolegów zaczął głośno komentować jakie to niesprawiedliwe,że one siedzą w domu i płacą im 100% wynagrodzenia...no i rozpętała się dyskusja. W pewnym momencie ów kolega rzucił w moją stronę komentarz ,że ja to już na pewno w ciąży nie będę bo jestem za stara, na głowie siwy włos...szybciej menopauzy się doczekam :( :( W pracy nikt oczywiście nie wie ,że razem z mężem staramy się o kolejne dziecko. Przecież ja mam dopiero 36 lat...!!! Nigdy nie przejmowałam się takimi komentarzami ale ten mnie zabolał :(. Bez skrupułów skorzystam z L4 jak mi się uda zafasolkować :P
  10. Kochane starające się 35+ :) Moja historia o powiększeniu rodziny zaczęła się tak... W sierpniu podczas wakacji ( dzieci dwójka-Maks 13 lat, Wiktoria 9 lat były na koloniach ) po powrocie z pracy mąż stwierdził, że dom bez dzieci jest strasznie pusty :). Myślałam ,że mąż mnie podpuszcza, żeby sprawdzić moją reakcję :). Zaczęły się rozmowy, że nie jesteśmy już tak całkiem młodzi,że badania prenatalne, że znowu pieluchy...Na wszelki wypadek zaczęłam brać kwas foliowy :). Po powrocie dzieci z wakacji zarzuciliśmy temat dzieciom, żeby sprawdzić ich reakcję..Były zachwycone !!! Maks chciałby siostrę ,żeby być nadal ukochanym wnuczkiem babci - bo jedynym :) . Wiktorii natomiast wszystko jedno byleby mogła mi pomagać i powozić w wózku na spacerze :). Tym sposobem już za kilka dni testuję czy udało nam się z mężem wystarać o kolejnego członka naszej zwariowanej rodzinki :) Trzymajcie kciuki ! Pozdrawiam i kochane 35+ jeśli tylko tego naprawdę pragniecie nigdy nie jest za późno na ukochanego brzdąca :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...