Skocz do zawartości
Forum

MamaJulii

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Kraków

Osiągnięcia MamaJulii

0

Reputacja

  1. Wszystko zalezy od tego jakie niania ma obowiązki i na ile godzin przychodzi. Ja płacę mojej 8zł za godzinę, przychodzi na 9h dziennie, nie gotuje i nie sprząta. Więcej bym jej nie dała. Poza tym, zależnie też od tego jak duże to jest miasto, na pewno w Warszawie zarabia się więcej niż w Poznaniu. Ja w Szczecinie płacę własnie tyle ;)
  2. Jeżeli poszukujesz niani w Warszawie, to zdecydowanie możesz poszukać jej na portalach internetowych. Bez problemu przeszukasz bazę i wybierzesz tą odpowiednią. Wystarczy zarejestrować się jako rodzic i wybrać opcję najdogodniejsza dla Ciebie.
  3. U nas też zabawa w lekarza pomagała na strachy! Córka była lekarzem, badała mamę, misie, tatę i rodzeństwo. Kupiliśmy jej nawet stetoskop, wszystkie inne młoteczki, zaglądajki i lusterka czy strzykawki. Trzeba przekonać dziecko, że nawet okulista czy dentysta nie są wcale straszni, i że większość zabiegów nie boli, a wszystko to robi się dla dobra dzieci!
  4. Hej! sama jestem zarejestrowana na portalu nianiowym. Szukam niani, kiedyś sama nianią bywałam [często podrzucano mi dzieci, gdy opiekowałam się małą Jull]. Polecam szczerze portal Niania, Opiekunka do dzieci i osoby starszej ? MojaNiania.pl w zakładkach porady i artykuły można tez znaleźć dużo materiałów odnośnie selekcji niań, rozmowy kwalifikacyjnej i innych ważnych elementów dotyczących zatrudniania niani. Zajrzyj, jeżeli jesteś z dużego miasta na pewno będziesz miała spory wybór!
  5. Hej hej! Ja też miałam problem bo Jull w domu nie ogląda telewizji. Nie dlatego, że jej zabraniamy... po prostu nie mamy w domu telewizora, bo sami marnowalibyśmy przy nim czas. Znajdujemy czas na układanie puzzli, zabawy zabawkami, wspolne gotowanie i posilki. Nawet z tatą gra w karty [piotrusia], słuchają muzyki, wychodzą na basen, do kina, teraz na sanki. W przedszkolu ciągle się nudziła, teraz jest już w szkole, więc czas ma zorganizowany, a i tak pedagog poleciła nam posłanie jej do szkoły wcześniej, bo również mogłaby się nudzić wśród rówieśników. Ale kwestia szkoly, to już zupelnie inna bajka ;) U nas głownym problemem była telewizja własnie. Mała przychodziła do domu nabuzowana, krzycząca i szalejąca. Nie dlatego, ze Pani Jola grała z nimi w zabawy ruchowe, tylko dlatego, że dzieci oglądały bajki od obiadu do przyjścia rodziców o 15. Mogły się oczywiście bawić, ale tv chodziło non stop. Więc siłą rzeczy dzieciaczki skupiały się na bajkach. Dodatkowo Panie nie dbaly zupełnie o to, czy dzieci siedzą w odpowiedniej odległości, Jul często narzekała, że pieką ją oczka, i że boli ją głowa. Teraz wiem, że to od błyskających obrazów i siedzenia zbyt blisko. Skończyło się to na szczęście w zerówce. Specjalnie przy doborze grupy pytałam, czy dzieciaki nie oglądają tv. Całe szczęście, że są takie miejsca. Osobiście wolimy posłuchać muzyki i obejrzeć krotką bajkę na laptopie poo wczesniejszej weryfikacji tresci niż te brednie w tv...
  6. Moja Jull też zaczęła strasznie kaszleć. Chociaż to dziwne, bo nidgy nie zaczyna w ten sposób infekcji.. Muszę się z nią przejść do lekarza, nie wiem co myśleć o tych nowych zachorowaniach na Ah1n1. Nie pomagają nam na nasze choróbska ani naturalne wspomagacze syropy, ani antybiotyki, kompletny koszmarek. Przedszkole zostaje zawieszone pewnie do ferii zimowych... a wtedy to już musimy być zdrowe, bo zimowe szaleństwo czeka!
  7. W mojej opinii takie korepetycje nadają się dla licealistów i dorosłych, którzy potrafią się zdyscyplinowac przy pracy samodzielnej, i faktycznie chcą się czegoś nauczyc. Jeżeli chodzi o młodsze dzieci to lepiej zatrudnic korepetytora lub opiekunkę, która w swoim zakresie zadań ma np. odrabianie zadań z dzieciaczkiem. U mnie Martyna doskonale mobilizuje dzieciaki do pracy. Siadają wszyscy przy duży, stole. gdy ja jestem jeszcze w pracy i odrabiają zadania. W nagrodę mogą godzinę pograc na xboxie z kinektem lub obejrzec bajkę na komputerze ;) Wolę to niż konkretne korepetycje. Jeżeli mają problem z jakimiś przedmiotami to siadam z nimi ja albo mąż. Ale nie wiem jakby to było, gdybyśmy mieli kilkunastoletnie dziecko ;)
  8. U mnie córka kilka razy przyszła na zajęcia, zanim jeszcze zaczeła chodzić na konkretną grupę. Ja siadałam z boku, ona oglądała jak wygląda przedszkole, i jakie niesie dla niej korzyści;) Jest to jedna z metod oswajania dzieci z przedszkolem własnie w tej placówce ;]
  9. MamaJulii

    Samoocena

    Mnie najbardziej nurtowalo zawsze, co jest powodem przekonania o "świetności" dziecka. Czy tylko jedynacy są na to narażeni? Czy "najstarsze" dzieci w domu maja podstawy, by wywyższać się względem mniejszych? I czy to ostatecznie wina rodziców? Czy wyprowadzac dziecko z błędu?
  10. Ja tez nie mogę sobie wyobrazić, żeby nie przyjechala na ślub... Moj M. chyba by ją udusił....
  11. dzięki za radę o przpalonej patelni... Spalone ziemniaki są koszmarem.... :(
  12. Na pewno jestem grzeczną przyszlą synową. Ale ona ma jeden problem... Boli ją to, że jej syn i ja nie jesteśmy praktykującymi katolikami... Przez to potrafi byc potworem...
  13. MamaJulii

    Zerówka :-)

    Są jakieś mamy z Krakowa? Chciałam zapytać o opinie zerówki na Strąkowej...
  14. To chyba aż tak potwornie nie będzie... Nasza lubi wnuki, i często zostaja u niej, ma jednak awersję co do przychodzenia w naszym mieszkaniu... Nigdy tam nie była dłużej niż 15 minut!! Rozumiecie? Straszne.
  15. MamaJulii

    Nagość

    U nas synek kapie się czesto z tatą. Dlaczego? Bo lubi, mówią oboje, że to jest ich męskie zajęcie. Mały podpatruje tatę przy goleniu itp. Jak na basen, to do szatni tylko z tatą, przecież "nie chce iśc do dziewczyńskiej szatni" ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...