Skocz do zawartości
Forum

mamaboba

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta

Osiągnięcia mamaboba

0

Reputacja

  1. Jedno i drugie.Gdyby mnie nie interesowaly odpowiedzi to bym tu nie zagladala.. Wsrod moich znajomych znalazla sie tylko jedna ktora nie ochrzci dziecka.Nie dawalo mi to spokoju.Teraz widze ze to chyba realna statystyka.
  2. lutkaOk liczyłam sie z tym, ze uznasz to za zakłamanie, Twoje prawo :) ale organizowanie imprezy z powodu nie pójścia do komunii jest dla mnie czyms znacznie gorszym, bo nastawia negatywnie do wiary, pokazuje że z każdego powodu mozna zrobić swięto. Nawet z nie przystąpienia do sakramentu. Skoro nic sie nie dzieje to co tu świętować?Koleżanka o której wspomniałam wyzej, mimo tego ze nie ochrzciła dziecka to świętuje Boza Narodzenie i Wielkanoc. jej 3 letnai córa chodzi w tym czasie z koszyczkiem, ubiera choinkę. To jest dopiero zakłamanie. :) a widzisz o swietach nie pomyslalam.My wlasciwie zawsze zjezdzay na swieta do Polski wiec chcac nie chcac w nich uczestniczymy.Mysle ze Bozego Narodzenia bym malego nie pozbawila,ale na przylklad Wielkanoc jest mi obojetna.Zabilas mi cwieka :) Chyba bede musial sie zaopatrzyc w biblie dla najmlodszych zeby w razie czego moc Jeremiemu wytlumaczyc o co kaman.
  3. Dla mnie to jest zaklamanie.Tylko kogo sie tak na prawde oklamuje..Po co chrzcic dziecko skoro nic za tym nie idzie.Male dziecko nie zrozumie dlaczego nie idzie do komuni jak mu sie tego nie wytlumaczy.Wystarczy mu wyprawic mala uroczystosc w zwiazku z nie przyjeciem I komuni.Mysle,ze radosc bedzie podobna. Wszystko zalezy od podejscia i od tego czy zalezy nam na byciu szczerym z samym soba. Czy jest ktos,kto ochrzcil i zaluje?
  4. No chociaz jedna :) Faktycznie nie mieszkam w Polsce,to pewnie duzo ulatwia.W mojej rodzinie nikt nie mial zastrzezen co do naszej decyzji.Gorzej u tesciow.Podobno mieli straszna przeprawe z ksiedzem przy kolendzie. Zastanawia mnie jeszcze jedno.Dlaczego na przyklad bierzmowanie moze byc swiadoma decyzja dziecka a chrzest nie?Przeciez przez to ze nie zostalo ochrzczone nie zamyka mu sie drogi do wiary.Wydaje mi sie ze wrecz sie je ubezwlasnowolnia,zamykajac w pewnien sposob mozliwosc wybrania innej wiary? Co Wy na to? "nie ochrzczenie dziecka jest jak zamknięcie mu drogi i ograniczenie wyboru, pracuje w szkole i uczę kilkoro dzieci których rodzice nie posyłaja ich na religię i nie przystepuja do komunii, dzieci te czuja sie wyobcowane i zazdroszczą innym tych wszystkich przygotowań, to dla dziecka jest bardzo ważne, a jak w przyszłości samo uzna że tego nie czuje to droga przed nim jest otwarta." A w druga strone,to ze dzieci te czuja sie wyobcowane to chyba winna odczuwalnej w powietrzu presji.Powiedzmy sobie szczerze,osmiolatki nie do konca chyba sa uswiadomione.I faktycznie atmosfera I komunii,bardziej kojarzy im sie z prezentami,przygotowaniami,impreza itp niz z tym co faktycznie powinna wnosic.Dla dziecka to chyba bardziej cos w rodzaju dodatkowych urodzin niz czegokolwiek innego? A moze sie myle?
  5. Bylam.Ale to zasluga babci.Do bierzmowania juz nie poszlam i zrezygnowalam z lekcji religii tak szybko jak sie dalo :) Szanuje decyzje wtedy gdy ktos jest wierzacy.Ale co wtedy gdy robi sie to,bo wszyscy to robia.Albo z obawy ze babcia bedzie sie wstydzila isc do kosciola?
  6. Z naszego aventa tez kapie przez ta cholerna dziurke prosto do nosa.Sredni mieli ten pomysl.Tez myslalam ze mi sie trafil felerny,ale zmienilam dziubek na nowy a tu dalej wykapuje.Bede musiala pomyslec o nowym,a szkoda bo ten byl maly i poreczny. Pozdrawiam
  7. Czesc.Jestem ciekawa czy sa wsrod Was takie ktore nie zamierzaja chrzcic swoich dzieci,jak rowniez nigdy nie zaprowadza swojego dziecko do kosciola?? Ja zdecydowalam sie na wariant "nie i nigdy" i nie moglam uwierzyc jakie oburzenie to wywolalo Co Wy o tym myslicie?
  8. No wiem wiem.Udam sie jak tylko formalnie moj norweski lekarz uzna moja ciaze.Przed 12.tyg teoretycznie ciazy nie ma wiec czekam:) Chcialam tylko wiedziec czy ktos tez mial zebatki zamiast panewek i co sie potem dzialo.Jak to wyglada w Polsce i czego sie spodziewac? Pozdrawiam
  9. Ja rodzilam w Norwegii.Przez 8 godzin porodu przewinely sie przez moja sale 22 polozna. Nie moza jednak nic zarzucic standardom,czulam sie jak w hotelu,wszystko mialam podstawiane pod nos,kazdy usmiechniety,kazdy chce pomoc i bez przerwy sie ktos pyta czy czegos nie potrzeba.Ani przez chwile nie musialam sie martwic,ze na przyklad wyladuje na korytarzu bo nie bedzie miejsc.Przez mysl mi nie przeszlo ze moje dziecko moze zostac narazona na niekompetencje tylko dlatego ze matka innego dziecka dala w lape.Za nic nie placilam,nikt za nic nie placi i wszyskie kobiety sa rowne.Ojcowie zostaja na noc,nie przeszkadzaja personelowi i sa dokarmiani :) Fakt,bycie z dala od domu rodzinnego nie wplywa dobrze na samopoczucie.Czasem czujesz sie samotna nawet gdy wisisz na telefonie 12.godzine.Ale uwazam ze zapewnilam sobie i malemu opieke medyczna na wysokim poziomie.W Polsce na to nie byloby mnie stac.Przy drugiej ciazy nie bede nawet rozpatrywac innego wyboru. Pozdrawiam
  10. Siema Ciezarki i juz odciazone.Chcialam sie Was spytac czy mialyscie problemy z biodrami w ciazy.Wiadomo ze przed porodem wszysko sie rozluznia i tak dalej,ale mi chodzi o bole juz we wczesnej ciazy,ktore z czasem sie tak nasilaja ze uniemozliwiaja chodzenie,siadanie,spanie,wlasciwie wszystko uniemozliwiaja. Ja po pierwszej,ciazy tak jak nakazal lekarz zbagatelizowalam sprawe.Bo duzo przytylam,bo pierwsze dziecko itp.Wlasciwie moje biodra po porodze nie wrocily do stanu sprzed ciazy,mam ograniczona ruchomosc,strzelaja i przeskakuja.Przestaly bolec i przestalam az tak zwracac na nie uwage. Teraz znowu jestem w ciazy,sam poczateczek a tu bole wrocily.Promieniuja na plecy.A strzelam tak glosno ze budze chlopa w nocy :)Nawet nie chce myslec co bedzie potem. Czy ktos mial podobny koszmarek??
  11. No tak,ciaza miedzy innymi boli.Ja ssalam landryny.Moze srednio zdrowe ale pomagalo,mozna mietowe na przyklad.Tylko z cukrem,bo te ze slodzikami nie pomagaja.Na szczescie wiekszosc z tych przypadlosci mija po 13.tc. Pozdrawiam
  12. Ja na moje kalafiorki wyprobowalam wszystko.Niestety sa bardzo oporne.Naszly mnie na poczatku pierwszej ciazy i juz nie opuscily.Teraz jestem w ciazy po raz drugi.Nie zanosi sie zeby mialo byc inaczej.Boli jak cholera a wcale nie mam problemow z wyproznianiem.Moja regularnosc stala sie malym przeklenstwem bo nie maja czasu sie podgoic.Trzymam kciuki za wasze bo z moimi chyba musze sie nauczyc zyc,albo zdecydowac sie na jakis zabieg.
  13. Jak dla mnie masakra.(chusta kolkowa)Nie mialam cierpliwosci.Zanim go zapakowalam ja juz bylam cala mokra a on zdarzyl ulac jakies 8 razy.Poza tym nigdy nie bylam pewna czy jego nozki sa wlasciwie ulozone.Oprocz tego ciezko mi bylo dopasowac ubranie do takich jesiennych wyjsc.Brzuchami grzalismy sie oboje,ale plecki mial wlasciwie odloniete.Teraz zaluje ze nie zainwestowalam w porzadne nosidlo dla noworodkow gdzie dziecko spokojnie sobie lezy. Generalnie nie polecam.A szczegolnie nerwusom :)
  14. Tez mialam takie odczucia.Ale to czkawa jak nic.Czasem nawet czkalismy razem.Po urodzeniu przez pierwszy miesiac czkal dalej nawet pare razy dziennie :)
  15. Mysle,ze niekoniecznie o kondycje tu chodzi.Ja od 15.tc mialam takie problemy z biodrami ze ciezko mi bylo siadac,wstawac czy chodzic po schodach.Bol byl nieznosny.Najprzyjemniej to chyba sie siedzi na czyms wysokim,gdzie ma sie dobre oparcie i sie nie zapada.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...