Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'mama-mai'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • My i nasze dzieci
    • Kącik dla mam
    • Przedszkolaki
    • Uczniowie, Nastolatki
    • Maluchy
    • Noworodki i niemowlaki
    • Kącik dla Tatusiów
  • Eksperci
    • Rehabilitacja dzieci
    • Interpretacja badań diagnostycznych
    • Psycholog
    • Krew pępowinowa
    • Dietetyk
    • Pytania do pediatry
    • Owsica i inne choroby pasożytnicze - zapytaj pediatrę
    • Zapytaj dermatologa
  • Przyszli rodzice
    • W oczekiwaniu na bociana
    • 9 miesięcy, ciąża
    • Szpitale
  • Nasze problemy
    • Gdy bocian się spóźnia
    • Poronienie
    • Prośba o pomoc
    • Kącik zadumy
  • Po godzinach
    • Ankiety, sondy
    • O wszystkim
    • Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
    • Kulinarnie
    • Opiekunki, nianie
    • Humor i hobby oraz gry i zabawy
    • Życzenia, gratulacje
    • Konkursy
    • Dziś pytanie - dziś odpowiedź
    • Zakupy i prezenty
    • Aktualności
    • Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
  • Powitania, sprawy techniczne
    • Rady i porady
    • Przywitaj się
    • Komunikaty
  • My i Nasze okolice
    • Skąd jesteśmy
    • Wakacje
  • Artykuły
    • Nowe artykuły w portalu

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

  1. Lea, dzięki, ale nie ma czego podziwiać, ponieważ zamawiam cathering :> heh... Moja mama powiedziała, że nie da rady mi pomóc - to znaczy, jeśli będzie musiała, to pomoże, ale wolałaby tego nie mieć na głowie. Ok, ja gotować nie umiem, więc nie zostaje mi nic innego, jak zamówić te dania. Co do drażliwości Mai, to przypomina mi się, jak mój Wojtek zmienił się z dnia na dzień :/ tak samo stał się płaczliwy, niespokojny, było to w 4 tygodniu. Ale w 6 tygodniu znów coś się zmieniło, zaczął mi w końcu spać w dzień, nawet jako noworodek mi tak nie zasypiał (nie wliczam w to spanie dni po szczepionce, kiedy to spał nienaturalnie długo). Także nasze dzieci się zmieniają szybko... A powiedz, zmieniałaś jakoś dietę ostatnio?? Bo Wojtuś miał zatwardzenia, gdy zrezygnowałam z nabiału, gdy myślałam, że powoduje kolki; gdy do niego wróciłam, znów robi kupę codziennie. Tantum, ja dawkowałam 15 kropelek, ale 3 x dziennie przez około 3 dni, nie chciałam częściej, bo wydawało mi się, że za dużo tej chemii. Może dlatego nie zobaczyłam efektów. Jeszcze co do wybudzania się dziecka, gdy się odkłada je śpiące do łóżeczka - ja robię taki "myk" czasem: biorę go na ręce owiniętego w grubszy kocyk, usypiam lulając, i gdy odłożę go w tym kocyku, jest ogromna szansa, że się nie obudzi. Natomiast gdy bujam go na rękach, bez kocyka, na 100% mi się wybudzi przy odkładaniu. Anna, trzymam kciuki, żeby oczka się szybko wyleczyły! A jak tam cera Tomka? Mojemu krostki jeszcze nie schodzą. Smarowałam Linomagiem, ale małego drażnił zapach tego kremu. Próbuję dalej Emolium.
  2. LiMonia

    Lipiec 2010

    Agatcha Oj wiem przez co przechodzisz...my zaraz po ślubie7 lat temu,jak zaczęliśmy przebudowę i dostosowywanie domu dla drugiej rodziny,to kurzu było w brud. prowadziliśmy rury do góry by zrobić łazienkę,potem wyburzalismy ściany, wymienialiśmy okna,ocieplaliśmy poddasze,na nowo robilismy elektrykę...ehhh... masakra jakaś. Do dziś pamiętam jak się z mężem drapaliśmy po wełnie szklanej ;]...ale jakie potem korzyści i satysfakcja z osiągnięć :) Przeżyjecie to,szybciutko Wam to poleci-takie wicie gniazdka pod rozbudowę :) - rodziny oczywiście :))) Bo jak człowiek wpadnie w wir pracy,to dzidzia sama się "wprosi" :) Dobrze,że Zosia zdrowa,oby jak najdłużej!!! U bratanka męża wycięli migdała,ale infekcje jak były,tak są-więc trzymam kciuki by zdrówko Wam dopisywało!!!! Staram się uważać,ale nie zawsze to się udaje :( A dlaczego koleżanka urodziła wcześniej?? Miała jakieś objawy,choroby,stres czy tak z zaskoczenia?? Adria Oj,teraz Krzysiek załapał choróbsko,przykro mi...za dużo ostatnio na Was spada!!! Cieszę się,że testy dobrze Julci wyszły. Nie wiedziałam,że psycholog do domu przyjeżdża,zawsze to dziecko ma więcej swobody,bo i swój teren. Jak rozumię Julcia ma dostać więcej swobody? Tzn że ona tłumi emocje? Owszem,pięknie się rozwija,to widać i słychać :)) Taki mały teścik Was czeka :) ale mi się wydaje,że to też jej taka wrażliwa osobowość,z resztą sami zobaczycie :) Myślę,że nie ma się co martwić na zapas!!!! Najważniejsze,by te inne badania potwierdziły że wszystko jest ok! Trzymamy za to mocno kciuki!!! Nawet dziś Maja opowiadała dziadkom (mieliśmy niezapowiedzianą wizytę teściów) że jej przyjaciółki były chore,a ona się o nie martwiła,bo przyszły do nich chore koleżanki i je zaraziły :) Widać,że to dla niej ważna sprawa,bo wcześniej moim rodzicom i koleżance też opowiadała to z wielkim zaangażowaniem. Dobrze,że chociaż macie to już za sobą!!! Dzielne kobietki!!! Wiesz tak czytam o Julci,przez co przeszła i naprawdę jestem pełna podziwu!!!! Nie wyobrażam sobie by Maja dała radę to przetrwać. Julia jest taka spokojna,słucha co się do niej mówi i faktycznie wie,że jak coś ma być tak,to nie może inaczej-u Mai jest odwrotnie,nieraz nawet robi specjalnie na odwrót-tym bardziej podziwiam!!! Laurka kotki oglądała z ciocią :) A daleko pojechały razem?Nie było problemów z rozstaniem?? Maja ma tu niedaleko ulubionego kotka,to jak moja mama powi idziemy na spacer zobaczyc co robi kotek,to chwila moment i już jest gotowa do wyjśćia-ona kocha kotki!!! Pięknie,że Laurcia tak łapie ang słówka :) Mamaola A co u Was?? Jak Leoś i Lenka,zdrowie Wam dopisuje?? Zmykam pod prysznic,dziś mieliśmy odwiedziny teściów,wyszli po 22 więc gdzieś mi czas uciekł... Na kolację nie jadłam chleba (bo nie mam mojego) i cukier miałam 93 (norma do 140 po godzinie) - tak więc z czystym sumieniem mogę się położyć spać :))) Na jutro mam już gotowy obiadek,a jestem sama z Mają,więc chociaż skupię się tylko na niej. Miłego weekendu-oczywiście bez deszczu!!!! U nas niestety się to nie uda,bo leje i leje...ale może u Was choć na chwilkę niech rozbłyśnie słoneczko!!!! Pappapa
  3. LiMonia

    Lipiec 2010

    Witajcie, Ostatnio z tego wszystkiego zapomniałam Wam podziękować za ciepłe słowa,więc teraz z całego serca!!! Ja dalej uziemiona w łóżku,wczoraj za dużo chodziłam i wieczorem zwijałam się z bólu,więc dziś znów odpoczywam ;| Tylko żal mi,że nie mogę Mai podnosić,a i w karmieniu czy spacerze zawsze ktoś mnie wyręcza ... tym bardziej chcę już stanąć na nogi!! Majeczka już ostatnio ustabilizowała sobie drzemki i spanie,cieszę się że wskoczyła w swój rytm bo to dla mnie też łatwiejsze w porządku dnia. Jeszcze tydzień,dwa temu namawiałam różnymi sposobami na spanie a teraz przychodzi czas na mleczko,a potem Maja spokojnie zasypia. Bałam się,że przez tą zmianę czasu wszystko sie poprzestawia i widać jest jeszcze lepiej. 3nikDobrze,że kaszelek słabnie,u nas też trwać dośc długo,ale potem z dnia na dzień zniknął. My też mamy podobny problem z Mają,podbiega i albo klapnie w twarz,albo podrapie i też nic nie działa ;| Żyję nadzieję,że to minie .... Ja jak Maja miała tą odrę poszczepienną to też byłam zła na mmr i też wiele czytałam,ale trudno samemu podjąć jakąkolwiek decyzję... najlepiej dobra!! Goryl pewnie musi super wyglądać w wersji Antosia!! I łzyżeczka w ruchu-super!! Pięknie się rozwija!!! Aśku Oj to kuruj się!!! Maja tez mówi jakie chce piosenki i dalej uwielbia tą z pieskiem i kotkiem-tylko jeszcze nie potrafi ja nazwac,ale inne juz tak... no i oczywiście sowa to -uuuuu. Śliczne zdjęcia,widać po Waszych minkach było bardzo radośnie-super,mi tez się marzy taki spacerek do parku,ale muszę jeszcze poczekać... Mam nadzieję,ze Twój mąż przeczyta Twój wpis z forum i zafunduje Ci to wypatrzone SPa!! Blumchen Cieszę się że już lepiej!! Mam nadzieję,że ta wasza sytuacja szybko sie wyklaruje,Ty powrócisz do sił a mąż będzie więcej z Wami!! A dziewczynki tylko to ukoronują swą miłością do Was! O widzisz,a u nas Maja zjada wędlinkę a chleb wyrzuca... widać jednak buny przechodzą te nasze dzieciaczki.... to minie,Maja ostatnio też nie chciała jesć a teraz je podwójnie! Mamaola Cieszę się ze wyniki super,to najważniejsze!! am nadzieję że mężowi się ułoży z pracą po jego myśli!! No ja nie karmię,ale Maja ostatnio sobie ubzdurała coś i zagląda mi za bluzkę krzycząc "ja-ja"- zupełnie nie wiem skąd to sie u niej wzięło? Brawo za krówkę,Maja próbuje zmruczeć na krowe ;| Realne Pięknie Magda sika bez pieluszki! Maja też wyciera mokrą podłogę jak tylko walnie celowo kubeczkiem o podłoge i widać sprawia jej to wiele radości-mnie niekoniecznie... Adria Julia szaleje :) ja też nie wiem skąd w dzieciach tyle siły!! ALe najważniejsze,że zdrowieje!! Tyle pieniędzy-straszne te dokumenty.... Moja mama jak usłyszała Maję w akcji "polowanie na muchę" to ze śmiechu się zwijała :) ten spontaniczny śmiech jest świetny!! Maja tez przez jakiś czas wysyłała puste smsy do mojej siostry-początek listy kontaktów,ale już sobie odpuściła :] O,też mi sie marzy jesienny spacerek!!! A zdjęcia śliczne,zwłaszcza to gdzie Julia zakopana w liściach!! Anazz Zdrówka Wam mocno życzę!! Mam nadzieję,że nowy lek przyniesie szybką poprawe!! Agatcha Zdrowia Ci życzę!! Mam nadzieję,że jutro oczko Zosi wróci do porządku,że to tylko zatarcie !! Dobranoc!!
  4. bigbit- my mamy jeździk i możemy go polecić w 100%. Staś dostał na pierwsze urodziny. Najpierw go pchał a później zaczął na nim śmigać sam. Teraz to trudno go zatrzymać. Wszędzie go pełno. Nasz pies jest przerażony jak widzi Stasia w jeździku, bo łobuz jedzie prosto na niego a on biedny musi uciekać. Druga sprawa to hałas hehe my mamy trochę głuchego sąsiada, więc nam nic nie mówi, ale wiem że może to przeszkadzać, więc jeśli Twoja teściowa mieszka pod Wami to śmiało kup Mai jeździk. Przy okazji zagrasz jej na nerwach Ale ze mnie zołza Właśnie jest u mnie teściowa i wszystko po mnie poprawia, bo niby wie lepiej jak coś zrobić. Staś też tylko słyszy zostaw bo brudne, nie ruszaj bo się skaleczysz i nie siadaj sam na krześle bo spadniesz Na szczęście w piątek wyjeżdża więc sobie odpocznę :) Pytałyście o zabawy, a więc u nas głównie jeździk, małe samochodziki i stolik z krzesełkami do którego mnie synuś zaprasza na kawkę taką na niby :) Muszę mu jakiś serwis nietłukący załatwić już nawet wiem skąd go wezmę. Po pierwsze musi być prawdziwy bo inny nie przejdzie - nuda !!!. Moja mam ma w domu serwis do kawy metalowy :))))) Mojego brata córka za nim szalała, więc Stasiowi powinien się spodobać. Moja mama go nie używa bo my nazywamy go "wywalaczem" dosłownie kawy do niego wchodzi na dwa łyczki Już przez telefon go Stasiowi obiecała... A co do pieluch to ja też nie pomogę, bo u nas z wygody są jednorazowe. Staś czasem zawoła siusiu, ale nie na tyle często by chodził bez pieluchy. Kupę za to wali do pampka po czym przylatuje i mówi że ma fuja. Z piciem nie mamy problemów bo co mu nie podam to wypija, nawet wodę lubi, przez co sika bardzo dużo.
  5. LiMonia

    Lipiec 2010

    Witam, u nas dzień jakoś przeleciał. Z rana było zimno więc nie wzięliśmy Mai do kościoła ;\ moja mama z nią została,ale nie ma tego złego,bo przynajmniej mogliśmy się bardziej skupić na modlitwie :) Na obiedzie byliśmy też u moich rodziców,Maja pierwszy raz próbowała kluski śląskie,same nie chciała ale z sosem to aż się dopominała. Ogólnie mało ostatnio coś je,a dzisiaj jeszcze mniej, może przez tą chorobę.... Kaszelek mam wrażenie ustepuje,więc chyba w końcu syrop działa bo Maja na szczęście go pije. Mąż też powoli zdrowieje,więc mam nadzieję,że w końcu wygnamy z domu tą chorobę. Dziękuję Wam 3nik, Nelka, Adria i Mamaola za wsparcie i modlitwę,tym bardziej,że nie wiecie o co chodzi - to dla mnie bardzo ważne. Kochane jesteście!!!! Mam nadzieję,że pod koniec tygodnia sprawa się wyjaśni pozytywnie! Adria A jak się czuje dziś Julia?? Syropek pomaga?? Popieram to co pisze 3nik - jesteś wielka!!! A Julcia mądra dziewczynka,w kuchni pomaga mamie to czemu by teraz nie wyprać tatusiowi piżamki :) Najgorzej się zabrać do pisania pracy,ale widzę,że Ty to masz już za sobą więc pewnie poleci szybciutko! Mamaola Super,że Leoś taki troskliwy w stosunku do małych dzieci! I tak ładnie nawiązał kontakt z nieznanymi osobami. Szkoda tylko że ten katarek go męczy ;| ale i tak jest dzielny skoro syropek pije,Mai jak nie smakuje to wypluwa wszystko ;/ Maja popołudniu tez była niespokojna,za to mnie udało się zdrzemnąć-od niepamiętnych czasów,bo mąż się zajął córcią,ona szalała koło mnie a mnie tak zmogło,że nic nie słyszałam ;] No Leoś chciał siedzieć z rodzicami-pięknie! Miło jak te nasze pociechy ciągle nas zaskakują :) Czapka z tamtej zimy?? .... to może nasza jednak będzie pasowała?? Nelka Dziękuję za wsparcie i czekam na zdjęcia-20 postów za Wami :) ... a nasza córcia coraz bardziej chce być samodzielna. Z jednej strony bardzo nas to cieszy,ale momentami przerażą. Wszystko chce robić sama,po swojemu i zwykle są to rzeczy zagrażające jej bezpieczeństwu :| I mamy od jakiś 3 dni nowe zasypianie... zwykle po wypiciu butli układała się w ramionach i zasypiała,ale odkąd po południu kładę się z nią na łóżku i nucę jej kołysanki,to wieczorem domaga się tego samego-to akurat jest bardzo miłe dla mnie,ale mąż przez to trochę idzie w odstawkę ;/ ALe za to częściej rozdaje nam całuski-co jest bardzo słodkie :) i daje dużo wiary i siły w lepsze jutro :))
  6. LiMonia

    Lipiec 2010

    Witam jeszcze w starym roku :) Tak miło jest wejśc na forum czytać i oglądać nasze forumowe dzieciaczki z rodzicami na tle choinek :)))) achhh :))) Maja zasnęła więc poodpisuję :) Adria Kochana przez święta cały czas pamietałam żeby zapytać o Twoje wyniki i ciągle coś mi umykało ;| Ale cieszę się,że wszystko w porządku. Z drugiej strony ta lekarka jednak wykryła coś,na szczęście niegroźnego. Dobrze,że Juleńce pomaga kuracja!!! Fajnie tak się spotykacie co roku :) U nas też tak było ze dwa razy i porobiły się grupki, teraz każdy sam się widuje,a i czasem i to nie wychodzi,bo komus coś wypadnie. A wzięłaś Julcię?? Oj,głos straciłaś--możę za dużo mówiłaś he he ;) Może wypłukaj solą,albo jakiś syropek weź. Piękne spanie miała Julia,9:30 my jeszcze tak nie mięliśmy,ostatnio udało się wyspać do 8:45 :] Szkoda,że z praca męża tak wyszło na sylwestra :(-odrobicie sobie :) Zdjęcia cudne!!! Mąż ma talent i piękną modelkę!!! I jakie włoski jiuż długie,my też mamy loczki-uroczo!! Ale Julek jest "the best" i te rączki w niby kieszeniach -rewelacja!!! Kochana dziękuję za piękne życzenia noworoczne!!! My tez Wam życzymy jeszcze więcej takich pięknych chwil we troje, a może niebawem już we czworo :]Żeby Juleńka dalej tak pięknie się rozwijała i przaysparzała Wam jeszcze więcej powodów do dumy :) A także dużo zdrówka dla Ciebie z kręgosłupem i Juleńki z męczakiem,by się całkowicie zagoił,a dla męża mniej wyjazdów ale za to więcej płatnych,byście mogli więcej pobyć razem :) 3nik Kochana jeszcze raz dziękujemy za śliczną karteczkę i piękne życzenia z opłatkiem!! Żyrafka też cudna-Maja uwielbia żyrafki :) Bardzo się ucieszyła i obrazek zaraz razem powiesiłyśmy :) A Ty sama go zrobiłaś?? Śliczny! Przeczytałam Mai życzenia i Wasze imiona,które oczywiście po swojemu powtórzyła,najzgrabniej wyszło "Asia" :) Kochana Wy tylko z pozoru byliście sami w wigilię bo przecież wszyscy byliśmy razem z Tobą myślami a jeszcze opłatkiem się dzieliliśmy :) Z dziećmi owszem,było wesoło. Ciągle ganialiśmy z mężem za Mają bo nie wiadomo było co wymyśli ona,lub jej kuzynowstwo :) Masz rację z moją siostrzenicą :] Jak porównujemy zdjęcia z dzieciństwa to Dominisia jest bardziej podobna do mnie niż do mojej siostry. Nawet jej koleżanki wiecznie jej to powtarzają,a my się śmiejemy,że ją zaadoptujemy skoro wyglądam na jej mamę :) Dobrze,że mąż taki sprytny i naprawił lapka :) Ech te naprawy,moga człowieka wykończyć :( Cieszę się,żę Mama już wyzdrowiała! Antoś na pewno dodał jej sił :) A na sylwka koniecznie wypij za zdrowie Antolka!!! Należy Ci się!! Mamaola Ja miałam pas ciążowy ale na zaawansowana ciążę,taki podtrzymujacy brzuszek,ale w sumie plecy mi nie dokuczały więc sobie go odpuściłam-nie wiem czy o taki Ci chodzi. Widzę,że sami nie jesteście,ale to i dobrze bo Leoś ma dodatkowe atrakcje a i Ty odpoczniesz,bynajmniej od dżwigania :) Super,że udało się Leosia przestawić z usypianiem i że tak szybko zapada w sen. U nas ostatnio Maja się stawia i coraz częściej kończy się brakiem drzemki,a potem pada przy niedopitym mleczku po kapieli ;\ Wydaje mi się,że to święta i brak stałych pór wyrwał ją z jej uporządkowanego dnia,no ale nic-przed chwilą usnęła w 3 minutki :] Brawo za kotka!!! Maja też od niedawna podłapała kotka,a brzmi mn.w. "mIjau" i tak słodko to brzmi :) Taki zwykły kotek,a cieszy :) Piękne zdjęcia!! Leoś taki pomocnik i tak słodko wygląda z buźką umazaną mąką :)) A jaki elegant pod krawatem,ta koszula i jeansy-bosko!! Będą się dziewczyny o Niego zabijały :)) I wcinanie pierniczków też cudne!!! A Ty jak promieniejesz -ślicznie,ciąża Ci służy :) U nas łącznie na świetach było 5 dzieciaczków +Maja,ale są jeszcze dwaj bratankowie,niesety 350km od nas,ale i tak było wesoło. Maja dopiero zaczyna poznawać uroki zabawy z innymi dziećmi,a święta jak najbardziej temu sprzyjały :) Cieszę się że wyniki gęstości kości takie dobre,a Lesoś na pewno nadrobi bo ma zaradną mamusię :) Oj to sie Leoś wysrtaszył :( teść na pewno też-ale najważniejsze,że juz lepiej. Żeby tylko Leoś dzisiaj spokojnie spał-tego Wam życzę!! I spokojnej,udanej zabawy sylwestrowej-na pewno będzie pysznie :) O to Leoś na osobnej imprezie dziś będzie,super z dziadkami :) Tym bardziej się wybawicie :) Aśku Jak Ptysiek się czuje?? A chętnie pije syropek?? Maja na początku piła,niestety później już pluła wykrztuśmym,mimo że truskawkowy. Majeczka tez na poczatku była zawstydzona kuzynostwem ale potem jakoś się przekonała i udało się jej troszkę pobawić wspólnie :) No tak,choinka na czasie ale i bezpieczna-polecam na przyszłość :) Kochany mąż!!! Ale się nie dziwię,bo jak mógłby zostawić swoja kochaną rodzinkę w tym ważnym-rodzinnym dniu :) A obiad minie szybciej niż Ci się wydaje. Jak ja ide do tećiów to gdzięś ten czas ucieka. To się coś przyniesie,zaniesie,posprząta ze stołu,czy kawę przygotuje,w międzyczasie za Mają się biega i jak zwykle zabraknie czasu na poważniejsze rozmowy ;] - dobrze,niedobrze ;) U Ciebie będzie podobnie-głowa do góry!! Wierzę w Ciebie!! Mam nadzieję,że katarek szybko minie-biedny Ptyś :( Dzięki za linka z piosenką-Maja miała radochę :) Ja też wklejam Wam naszą :) Są tu odgłosy zwierzatek i sprawia jej to wiele frajdy :) Odgłosy zwierząt domowych dla dzieci - oceń i zostaw swój komentarz :) - YouTube Agatcha Majeczka też jak Zosia ściąga bombki ;| Nasze słodkie łobuzy ;] Widzę,że i u Was udane zakupy i mile spędzony czas :) Mnie tez się takie marzyły ale nie wyszło ;/ Blumchen Super,że mąż w domku :) I jakie udane zakupy,pewni Oktawia mega zadowolona z wyskoku z mamą :) Oby więcej takich iżebyś Ty sobie nast. razem coś sprawiłą :) No tak u nas sporo dzieci u męża w rodzinie dwójka,u mnie trójka plus jeszcze 2 od brata,których niestety nie było tym razem ;| Ale powiem Ci że Majeczka dopiero uczy się współzabawy z rówieśnikami,na razie podgląda z boku he he My też podobnie usypiamy do Was ,tak już od roku,z tym że przy kołysankach ;) A jak tam Mania,myje sama już rączki na taboreciku?? Anazz Super,że dobre wieści od ortopedy :) A płaskostopie na pewno sie skoryguje :) Możesz poćwiczyć z Oliwką troszkę, niech biega na bosaka po różnych nierownościach-bezpiecznych,po włochatym dywanie, zachęć ją do zabawy w zginanie paluszków stóp,kręcenie kółeczek,stawanie na paluszkach i chodzenie na nich,możesz też jej masować stópki z zabawą :) To tyle na szybko co pamietam :) Mam nadzieję,że spanie juz teraz będzie się Olince i Tobie wydłużać :) Snoopy Pięknego mięliście na święta aniołeczka,a to spojrzenie-rozbrajające :)) Oj żale :( mam nadzieję,że juz wszystko ok!! Nieraz dopadaja nas takie dni-nie w porę ;| Oj biedny Antoś,pewnie się umęczył a Wy z nim :( Czyżby ta maść tak zadziałała?? Dobrze,że już lepiej i że choróbsko Was nie dopadło!! Nie udało mi się napisać nic od siebie-Majcia wstała ;| więc zmykam ją nakarmić-dobrze że w międzyczasie coć upichciłam ;] Już w tym roku się nie zobaczymy więc zasyłam życzenia noworoczne: KOCHANE W NOWYM 2012 ROKU ŻYCZYMY WAM WIELE RADOŚCI,POCIECHY Z NASZYCH MALEŃSTW, BY ZDROWO ROSŁY I ZASKAKIWAŁY NAS CODZIENNIE NOWYMI OSIĄGNIĘCIAMI, A TAKŻE ABY SPEŁNIŁY SIĘ WSZYSTKIE NASZE CICHE MARZENIA,TE DUŻE I TE MAŁE I ABY TEN NASTĘPNY ROK 2012 OKAZAŁ SIĘ LEPSZY OD POPRZEDNIEGO!!! WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!! Maja,Monika i Krystian :)
  7. Gość

    Cycusiowe mamusie :)

    megimeyczesc dziewczyny pisze do was bo juz sama niewiem co robic, jestem mama 7 tygodniowej Mai i karnie piersia aczkolwiek zastanawiam sie czasmai czy ie dac butli chocby na spacer. Od poczatku spala niezle a teraz wyjscie na dwor to trauma dla mnie, jak sie szykujemy i ubiore mala musze ja do cycka przystawic zeby sobie przysnela no i wkonuc wyjdziemy a ta zaraz sie kreci wierci i szuka. bywalo wczesniej ze spala na dworzu 2-3h a teraz ledwo 40 minut. dodam ze w domu to przy cycku zasypia. boje sie ze tak zosatnie ze bede musiala ja tak zawsze usypiac. pioradzcie cos oze ona z tego wyrosnie?? juz niewiem coraz bardziej sklonna jestem zeby wpuscic butle. pozdro Moja jak była mała nie lubiała chodzić na spacer, Ubierałam ją, karmiłam ale nie pozwalałam zasnąć bo chciałam aby porządnie sobie pojadła potem ubierałam reszte i wychodziłam.Młoda wrzeszczała przy ubieraniu i przy pakowaniu do wózka ale jak tylko wyszłam na dwór od razu zasypiała i spała po 3h i na spacerze w buźce zawsze miała smoczek a że nie umiała go sama trzymać to podkładałam pieluchę :)
  8. Madziutek

    Grudzień 2011 :)

    Uf..., ja już po gościach, chata ogarnięta... a było co ogarniac :), ja właściwie daje dzieciom dużo swobody przy zabawie ale potem mam co sprzątac Kinia nie nadaje się na imprezy, nie potrafi spac w hałasie, nawet jak wyszłam z nią do sypialni i tak przeszkadzały jej dochodzące dźwięki a przecież trójki dzieciaków nie da się wyciszyc , padła w końcu, przegapiła po drodze dwie drzemki więc było ciężko ale śpi, starszak też śpi wykończony zabawą :) fete551 wszystko wyjdzie w praniu, roczniaka jeszcze nie da się ogarnąc wychowawczo ale na pewno trzeba wprowadzac co można a co nie, mój J na swój sprzęt wyczulony, sam odgania dzieciaki i własne i obce ;). Polcia mojej Mai nigdy nie przeszła niechęc do wózka, jak przeszła do spacerówki to też nie chciała w niej jeździc w efekcie od 2 roku życia mam dziecko bez wózkowe bo sprzedałam spacerówkę :) Mam nadzieję że Kinia będzie lubiła jeździc bo w planach mam zakup joggera i rolki i w ogóle dużo planów tylko potrzebne grzeczne dziecko Chyba pójdę spac dzisiaj wcześniej bo jednak zmęczona jestem, w nocy jeszcze oprócz karmienia małej muszę sadzac na kibelek starszą bo jak nie to zasika łóżko, dwa tygodnie temu przestałam jej zakładac pieluchę na noc i trenujemy, masakra w dzien nie ma problemu a w nocy leje że hej a mój J nie wstaje bo twierdzi że on w nocy to się o własne nogi pozabija zresztą Maja tylko mama i mama, a mama ma czasami dośc...
  9. ropuszka można :) Coch oczywiście karmienie cyckiem jest wygodniejsze, jesli dzieciak dobrze ciągnie, a mama tez nie ma z tym żadnych problemów. Ale dla mnie to było wybawienie. I dla Majki chyba też ;) Najpierw było cięzko, bo musiałam wyczuć kiedy będzie głodna, żeby zdążyć ściągnąć pokarm, a po 2 tyg jak laktacja sie unormowała to ściągałam na zapas i zawsze miałam na następne karmienie z poprzedniego ściągnięcia. potem szło jeszcze lepiej, wieć kupiłam takie specjalne pojemnieczki i mroziłam. przydało się, bo w piatym miesiącu nagle straciłam pokarm (cos się stresującego wydarzyło) ale majka jeszcze miesiąc była karmiona mlekiem z mrozonek Więc ja generalnie polecam, choc pewnie wielu przeciwników się znajdzie, bo to butla itd. Ale mozna szybko przejść na łyżeczkę i problemu ze zgryzem nie będzie ;) Ale laktor n ie zawsze się przydaje - jednym tak, innym w ogóle ;) teraz jednak wolę być przygotowana, bo z majką nie wiedziałam nawet co to jest i w szpitalu okazało się, że nie umiem Mai nakarmić... Kazali mezowi po laktator lecieć jak najszybciej. No to kupił na szybkiego to co było w szpitalnej aptece - oczywiście zapłacił dwa razy drożej niż w sklepie alatra w sumie jak nie ma przeciwskazań, to czemu nie :) Tym bardziej, jeśli w sumie ci to odpowiada :) Powiem szczerze, że ja po 2 tygodniach mam dosyć siedzenia w domu... Jednak w pracy zawsze coś się działo, człowiek był w ruchu, mozna było sie pośmiać i nie myślało się o pierdołach ;) No i z tym tyciem to masz rację... bo już zauważyłam, że łażę i ciągle cos wynajduję - niby nic mocno tuczącego, ale co chwila coś... to jogurcik, to jabłuszko, to bananek... a tyłek rośnie Kurcze, ja mam nadzieję, że ta opłata za położną nie poszła bardzo do góry...
  10. mamaola

    Lipiec 2010

    Hej, Ja wczoraj niby dzień wolny, a wzięłam się za sprzątanie i chyba się przeciążyłam, bo dziś bardzo mnie spojenie boli. Z gardłem powoluteńku, z każdym dniem lepiej. Mam nadzieję, że dojdę wkrótce do pełnego zdrowia, bo to już 3 tygodnie :/ Leoś łapie kolejne słówka - wczoraj dołączył banan :) No i "moja mama" ma już swoje wersje dla taty, dziadka i babci :) Ku uciesze zainteresowanych ;) Poza tym na tapecie u nas ostatnio piłki, piłeczki... I breakdance na podlodze ;) limonia - no mi też mówiono, że ryzyko cukrzycy w drugiej ciąży jeszcze większe niż w pierwszej i że rzadko się zdarza, by się w drugiej nie pojawiła, skoro była w pierwszej. Ja tak sobie myślę, ze to zasługa dwóch, a może i trzech czynników - długiego karmienia piersią (zmniejsza ryzyko pojawienia się chorób metabolicznych, głównie cukrzycy), jogi (reguluje gospodarkę hormonalną) i ruchu - w pierwszej ciaży dużo leżałam, w tej nie mam szans ;) Leo już o to dba :) Cieszy mnie to bardzo, bo wiem, że cieżko byłoby trzymać reżim dietowy przy Leosiu. No ale czeka mnie w przyszłym tygodniu jeszcze jedno obciażenie dla pewności. To już będzie 30 tydzień. Oby test jak poprzednie wyszedł ujemnie! Gratuluje autka :) Widzę, ze z Ciebie zapalony kierowca :) Maja się pięknie rozwija i nie dziwię Ci się, ze jesteś dumna :) Ja pękam z dumy przy każdym nowym słowie, każdej nowej czynności. A długo ten kurs będzie trwał? No i zdrówka dla Mai - oby to tylko ząbki. Niestety łatwo o infekcje przy ząbkowaniu. Ja się tych piątek boję, że będą wychodzić w najtrudniejszym dla nas czasie - końcówka ciaży lub jak się Lenka urodzi :/ A czwórki Leosiowi szły parę miesięcy :/ To był trudny czas... Oby Maja sobie z ząbkami szybko poradziła. aśku - współczuję kłopotów z ziemią. Ja dlatego nie zdecydowałam się na zakup działki. Mam nadzieję, że jednak szybko się z tym uporacie i jeszcze tego roku będzie można coś zacząć. A Twój mąż niech nie przesadza z tą starością ;) Cierpliwości Wam życzę! annaz - tak, już od ponad tygodnia śpią razem. Dla mnie to wielka ulga. Ja sobie czasem myślę, że Leo to tak kiepsko będzie spał całe życie... Choć przecież wiem, że to kiedyś minie, u Was też. Cierpliwości :) adria - i jak siostrzenica? Mój tato kiedyś też miał porażenie nerwu twarzowego. Nie ma po tym teraz śladu. Mam nadzieję, ze i u Twojej siostrzenicy tak będzie. Co do pyłku, to nie mam pewności, czy można go w ciaży stosować? A jak z jedzeniem Julci? Dalej widać efekty? 3nik - a Ty sie gdzie podziewasz? Jak tam wyniki badań? blumchen - o! fajnie, ze sie odzywasz. Ja to myślałam, ze nas odwiedzisz dopiero po przeprowadzce :) A Marysia nie wariuje tylko pieknie pracuje nad swoim ciałem :) A sprawna jest! Super :) A nie możesz się z rodzicami umówić na wspólny wyjazd na wycieczkę? Miałabyś i ich i super wakacje :) Miłego dnia, u nas dziś ciepło i słonecznie. Po obiadku pójdę z Leo na spacerek. Przed drzemką był z dziadkiem 2h.
  11. LiMonia

    Lipiec 2010

    Witajcie, wpadłam na chwilkę żeby Wam napisać,ze wczoraj zauważyłam u Mai drugą górną "5" - tak więc na górnej szczęce mamy komplet. teraz tylko przebijania ciag dalszy ;| Parę dni temu podjęlismy szybka decyzję,bo i szybko musięliśmy się zdecydować i zdecydowaliśmy się robić podwórko. Mięliśmy stare-chyba przedwojenne jeszcze betony,które co roku łataliśmy "zachlapujką". I właśnie dziś rano obudzili nas robotnicy gotowi do pracy. Trochę wyszło z tym zamieszania bo sąsiedzi najpierw się zgodzili,by przez ich posesję wjechały ciężkie sprzęty,a potem odwidziało im się i problemy robili ;/ W rezultacie robotnicy powiedzieli,że nie podejma się roboty i zaczęli się zwijać :( Ale doszliśmy do porozumienia i teraz kują ... w deszczu ;/ Okazało się,że mamy ok 80m kwadratowych do położenia kostki brukowej .... no ale w końcu to robi się raz na bardzo długi czas,a w końcu robimy to dla Mai,zeby miała równo na podwórku i się już nie przewracała (ostatnio zdarła kolanko :( ) Brygada powiedziała,ze wyrobi się do świąt więc tyle z tego pociechy :) U innej firmy terminy były dopiero na wrzesień,a CI mięli lukę bo się wcześniej wyrobili-więc super :) Wczoraj mięliśmy ciężki dzień z moją mamą. Dzień wcześniej spadła ze schodów na kolano-chciała ominąć leżącego na dole psa,którego i tak lekko poturbowała :( Rano pojechaliśmy na pogotowie,bo noga napuchła i bolała. Po zdjęciu RTG włożyli mamie szynę i stwierdzili,ze potrwa to najmniej 2 tygodnie-a tu święta za pasem :( WIeczorem moja siostra zabrała mamę i pojechały do ortopedy 25km stąd. Ten ściągnął niedokładnie ściągnięta przed tamtych wodą z kolana i ściągnął szynę,mówiąc "co to za pomysł" -normalnie szok! Słyszęliśmy już wcześniej że nasi chirurdzy ortopedzi coś nie bardzo leczą i niestety natknęliśmy się na podobne ich zachowanie :( Ten lekarz zapisał mamie lekarstwa i kazał przyjśc do kontroli w sobotę i w poniedziałek. Tak czy inaczej mama powinna się oszczędzać,przez co bardzo ubolewa,bo nie zdążyła wykopać wszystkich kwiatków z ogródka,a robotnicy połowę skosili ;/ A ja właśnie smażę kanie na obiadek :) Wyciągnęła z zamrażarki - mniamm:) Maja jeszcze śpi - od 12:40 więc muszę się pospieszyć-penie zaraz wstanie :] Ja jutro jeszcze nie wiem,ale chyba pojadę na kurs-ale wszystko zależy od samopoczucia mojej mamy,bo mąz odrabia 2 maja i idzie do szkoły -ale pech :| No nic zobaczę jeszcze.... Aśku Hehe Ptyś z ksiązkami wybudza :) No tak uważaj :) Spróbuję poszukać tego kremu-dzięki!! Anazz O to super,że fryzurka udana :) Mi też się podobają asymetrię,ale przy moich kręconych włosach i tak nic by nie wyszło :| Może poczekaj z tym odstawianiem jak wyjdą piątki... biedna Olisia :( Mamaola... no włąśnie zajączek-dobrze,że mi przypomniałaś! Na razie rysujemy kredkami i długopisem :| ale mam w planie ten zakres rozszerzyć,jak tylko znajdę wolną chwilkę to może spróbujemy z farbkami :) Wy pewnie macie to już za sobą :) Póki co - Miłego weekendu!! Ps. dołączam jeszcze "dzieło" Majeczki na prześcieradle :)
  12. LiMonia

    Lipiec 2010

    Witajcie, U mnie nowy tydzień zaczął się bardzo miło,dzieci grzeczniutkie,zakupy udane ;) Dziś też miły dzień mimo,że z pracy wróciłam po 16. Maja wczoraj i dziś była z babcią na spacerku bo pięknie słonko u nas świeciło,sama chętnie tez bym z nimi poszła... Maja wczoraj nauczuła się nowego słówka i jak ją pytamy "co ty jesteś mamusi" to odpowiada "cólka" :) Wcześniej do babci mówiła "wnunia" więc teraz jest "cólka" :) Dalej uwielbia wyglądać przez szybę i teraz wypatruje tiry wołając "til" :) Nauczyła się też śpiewać jak smerfy "la-la-lala-la-la..." wystarczy tylko zapytać :) ...wiecie co,im więcej mnie nie ma,to mam wrażenie że tym bardziej do siebie z Mają tęsknimy,a co za tym idzie-czulej się witamy :) Jest czas na buziaka i przytulanie,nieraz to Maja sama się dopomina. Jak dziś zauważyła,że się ubrałam w dres,to podbiegła do mnie sama z buziakiem :) A wieczorem jak ją usypialiśmy to wtuliła się główką do mnie,potem przykleiła resztą ciałka,ja zaczęłam ją całować po główce i tak zasnęła-aż nie chciało mi się wstawać,tak było miło :) Agatcha I jak tam ze smoczkiem,odstawiacie?? Na pewno z mężem wszystko się powoli poukłada :) Zosia na kibelku siedzi :) słodko to musi wyglądać ;) Maja dalej próbuje na nocniku,ale nie zawsze jej wychodzi. Może faktycznie zabawianie nie ma sensu,muszę spróbować nie zwracać na nią uwagi. Dzięki :) O,Rodoś się zbliża małymi kroczkami :) Super :) Adria Julcia też lubi kapuśniak-ale się umówiłyśmy ;) I jak spróbowałyście już kakao? Nie ma uczulenia? Ja nigdy nie przepadałam za kakao,jak już to własnie te granulowane tolerowałam ;) Muszę się rozglądnąć i kupić,może Mai zasmakuje ;) A jak Ty sie czujesz? Mdłości minęły? Dalej masz takie smaczki :) ?? Dziś już 10 tydzień zaczynacie-pięknie!! Oj,Twoja mama też się męczy :( kurcze.... mam nadzieję,że szybko minie-dużo zdrówka życzymy! Moja mama jutro idzie do neurologa,zobaczymy co powie. Jejku,nie możesz tak przeżywać i płakać,wiem że CI ciężko ale musisz być silna! A jak masz dalej te bóle,to proszę CIę nie zwlekaj!!!!! Idź do lekarza i upewnij się,że jest dobrze-na pewno Ci to nie zaszkodzi,a poczujesz się lepiej,wiedząc,że jest wszystko ok!! Kochana wysyłam Ci pozytywne fluidki,żeby dały CI siły,byś szybko wskoczyła w 13 tydzień!!! Trzymaj się dzielnie-będzie dobrze! Widzisz,Juleczka jest lekiem na wszystko :)) Słodziak!! Nie ma jak udane zakupy,humor od razu się poprawia :) Majeczce też nóżki się pocą,lekarka radziła by kapcie jak już to bez palców kupować,ale najlepiej z skarpetkach puszczać -jak to możliwe,a z butów to każde skórzane polecała. A wiesz,dziś wieczorkiem, jak podeszłam do komputera z Mają na rękach,weszłam na stonke forum by odświeżyć ją i zatrzymało się na Twoim poście. Zaczęłam czytać a tu Maja mi krzyczy: "Julia,Julia" :) -skubana wypatrzyła Julcię na zdjęciu i co najważniejsze poznała ją :)) A zatem buziaczki od Majci dla Julci :)) 3nik A jak Twoje zawroty? Ustały już? Kiedy idziesz na badania?? Brawo dla Antka,idzie jak burza z nowymi słówkami :) Pięknie!! A wiesz,może faktycznie tak miało być z badaniami,na pewno się nalatałaś z tymi lekarzami :| Dobrze że już w poniedziałek są te badania,będziesz miała z głowy. A do tych lekarzy też się wybierzesz?? Pewnie zdecydujesz po? Antoś wie jak rozweselić mamusię-słodko z tuleniem:)) Widzę,żę mięliście dziś owocny dzień i jaki ciekawy. Nie dziwię się,że Antoś tak szybko wszystko się uczy skoro mamusia tak dba o Jego rozwój :) aaa, i brawo za jabłko :) Mamaola Brawo dla Leosia,tak ślicznie już je i to zupkę :) Oj przykro mi,że stulejka znów dokucza,a jak po wizycie?? Mam nadzieję,że jednak uda Wam się uniknąć zabiegu. Oj to nie ma żartów z tymi nerwami! Na pewno swoje przeszłaś,najważniejsze,że wszystko się dobrze skończyło! Leoś taki malutki a tyle daje Ci siły :) To Twój lek na szczęście- i niech tak pozostanie :) O Leoś z Bubą śpi-słodko,może dlatego już nie popłakuje :) Cieszę się jak piszesz że wszystko jest w porządku,że dobrze się czujesz po rozmowie z mężem!! W każdej kłótni jest zawsze coś pozytywnego-zrozumienie i pogodzenie :) A to Leoś ma apetyt :) O czytam,że dobre wieści od lekarza-aż miło :) Na pewno ta nowa maść pomoże Leosiowi. Aż mi się milej zrobiło jak czytam,że wszystko u Was idzie ku dobremu :)) Aśku Jak tam Wasz "3" wyszły już?? Musiało Go faktycznie boleć :( A wsadziłaś już Ptysiowi nocnik do domku?? Ooo czyli u Was ekscytacja góruje skoro Ptyś ciągle w zachwycie :) Nawet cichaczem filmy już ogląda he he Blumchen To u Was wcale nie ma śniegu? Podmucham go trochę w Waszą stronę :) Mania też ćwiczy sikanie :) Ciekawa jestm,kiedy nasze "aniołki" załapią do czego służy nocniczek ;] Dzięki za jadłospis,jest sporo fajnych propozycji :) Nelka Jesteś :) Oj wypadek :( dobrze,że wszystko w porządku!! Remont mięliście,super że Jureczek ma swój pokoik :) Teraz czytam jakie niemiłe przygody Wam się trfiły :( Ale pech,dobrze,że najbliżsi Wam pomogli. Zdrówka dla mamy!! I kochana dla Ciebie!!! Ależ Wam się zwaliło na głowę z nowym roku-a miał być lepszy! Pewnie teraz będzie już tylko lepiej!! Trzymaj się,dzielna z Ciebie kobietka!!! Dasz radę!! Anazz A co u Was?? Jak po imprezie?? Zmykam,dobranoc!
  13. mamaola

    Lipiec 2010

    Hej, W nocy u nas dziś więcej pobudek, ale za to tylko 2 lub 3 karmienia. Resztę pobudek załatwiło przytulanie :) No i po porannym cycaniu dopiero mleczko do drzemki. Poza tym 2h byliśmy na dworze, choć dziś dość zimno i wiatr duży. Ale słońce się czasem przebija, więc co to dla nas :) Byliśmy w parku, zbieraliśmy liście, kasztany, zołędzie, patyki i inne skarby :) A po południu jedziemy na obiadek do teściów, więc mogę sobie poodpoczywać. annaz - oj, a liczyłam, ze te inhalacje coś pomogą, tak dobrze się zapowiadało! Zobaczysz, zanim się obejrzysz to Oliwka będzie już śmigać na nóżkach :) Leo na początku to tylko po trawie chciał chodzić. A teraz, zasuwa po każdej nawierzchni :) limonia - o! Świetny pomysł z zoo :) Życzę wielu wrażeń i żeby się Mai podobało :) A ja dziś na spacer zabrałam książeczkę "Przyroda", którą często czytamy z Leo i pokazywałam mu liście, drzewa, żołędzie, kwiaty - na obrazku i "na żywo" i bardzo mu się podobało :) aśku - no z gardłem coraz lepiej, ale rano jak się budzę, to jest ciężko. Ale mam nadzieję, ze już teraz się zupełnie wyleczę. Fajną niespodziankę Wam zrobił Ptych :) Wie, gdzie najlepiej :) Super, ze noc spokojna :) karola - współczuję ząbkowania. Leo też kiepsko przechodzi. Ale my 4 produkujemy. 2 już są, trzecia wychodzi właśnie, a czwarta jeszcze "w drodze". U nas Leo umiał mówić tata i bardzo często to powtarzał, a jak się nauczył mama, to tata juz nie potrafi... Dziewczyny mają rację, pewnie pracuje teraz nad chodzeniem. Potem będzie język szlifować :) A praca mgr już obroniona? 3nik - a to wiercipięta z Antosia, pobiegać sobie musiał w nocy :) Nie dziwię Ci się z odstawieniem. Ja też o tym myślałam. Choć mam nadzieję, ze uda się mieć te 3 karmienia dziennie. Tak jak aśku pisze - ja też słyszałam, że najlepiej "drastycznie". Zakładać bluzki jak najbardziej zabudowane i obwiązać piersi bandażem - żeby nie było ich widać, czuć... Myślę też że najlepiej by było gdyby Antoś w tym czasie miał dużo atrakcji - może jakiś gości, spacery, zabawy. Jak najbardziej go rozproszyć. No i pewnie przyda Ci się pomoc, szczególnie w nocy. Myślę, ze Antoś łatwiej zaśnie u kogoś niż u Ciebie bez piersi... Mówią że najlepszy sposób na odstawienie to wyjechać na kilka dni, ale to moim zdaniem zbyt duży stres dla dziecka. Szczególnie takiego jak Antoś... A zdecydowałaś się już na 100%? adria - a jak Wy Julcię karmicie? W krzesełku, na kolanach, czy sama je? U nas w takie dni, co Leo nic nie chce jeść, to pomaga karmienie podczas zabawy. Wiem, ze to nie jest rozwiązanie idealne, ale czasem można skorzystać... A może dawaj jedzonko lalce czy misiowi a potem Julci? To taki czas dla maluchów, że intensywnie się rozwijają, wszystko je interesuje i nie ma czasu na jedzenie... Leo kiedyś siedział i babrał się w jedzeniu 30-40 minut. A teraz jak 10 usiedzi to jest super. I też wymyślam potrawy, stoję godzinę w kuchni, a on po pierwszej wyłeczce wszystko wypluwa. Albo nawet spróbować nie chce... Póki co się nie martwię. A miałam Ci pisać o wątróbce. Moim zdaniem wszystko zależy od pochodzenia takiej wątróbki. Jak masz zaufane źródło (od gospodarza, który nie stosuje hormonów czy antybiotyków) to jak najbardziej, to cenne źródło wit a i d. Ale takiej sklepowej to nie radzę. W wątrobie gromadzi się największa ilość toksyn, bo to narząd do ich usuwania. I szczególnie u kurczaków to problem, bo one najbardziej faszerowane właśnie hormonami i antybiotykami. Lepiej już indyczą albo z królika.
  14. LiMonia

    Lipiec 2010

    Witam :) U nas pobudka o 7:45 :) i drzemka niestety tylko godzinna :( bo jednak pojawił się katarek u Mai :( Wieczorem podałam jej cebion multi i posmarowałam pod noskiem maścią majerankową. Dziś podałam już wapno i odciągam katar,ale jak ona widzi aspirator to ucieka,więc głowię się i troję by opróżnić nosek :( W nocy zbudziła się tylko raz,jak próbowałam właśnie oczyścić nosek,ale za to wykorzystałam ten czas i podniosłam jej wyżej materacyk... W sumie to nasz pierwszy katarek od urodzenia...czasem tylko Maja miala brudny nosek,ale jedno oczyszczenie pomagało.... Mam nadzieję,że nie zdąży się rozwinąć bardziej :| A u nas od wczoraj zimnica w domu.... mój tato chciał rozpalić ale coś komin się przytkał więc poszedł przeczyścić i miotełka utknęła w kominie bo linka się zerwała ;/ Kominiarz nie pomógł,specjalista od pieców też nie ,tato przetykał sam od komina,ale w końcu zjawiła się mój chrzestny-złota rączka i wymyślnie od dołu udało mu się wyciągnąć winowajcę :) Od jutra palenie w końcu!!! Dziś rozmawiałam z siostrą :) przekazałam jej od Was gratulacje-bardzo serdecznie Wam dziękuje Czuje się w miarę dobrze,leży na sali z łazienką i w nocy miała małą ze sobą. Niestety w szpitalu zimno więc otula ją ile wlezie :( Siostrzenicę widziałam tylko na zdjęciu,nie chcę się pchać do szpitala z katarem... ale dziś była tam mama i wszystko przekazała ze szczegółami :) Siostra na razie ma mało pokarmu i dopaja Małą mm,ale przystawia do piersi i próbuje dalej :) Adria O :) to Julia też taka duża była jak na dziewczynkę :) Nie wiem po czym mogły być te policzki,wszystko już przeanalizowałam,no ale nic,dziś juz prawie zeszło :] Mam nadzieję,że Twoja siostra szybciutko doczeka się od znajomych jakieś fajnej oferty pracy!!! Fajnie że zakupy udane :) Nie ma jak pomoc mamy :) My też nie mamy jeszcze jesiennych bucików,ani kurtki brrrr... Mamaola Oj zyczę Wam aby ten ząbek przebił się szybciutko!! To masz zachcianki :) A ja właśnie miałam pytać,czy coś się zmieniło w ciąży :) Super że po nocce jesteście wypoczęci i że Leoś tyle bez piersi wytrzymał :) I na karuzelkę Leoś poszedł-fajnie!! My takie zaliczaliśmy nad morzem :) 15 szwów miałaś ojej!!! współczuję!! Ja miałam 1 ale to przy wyłyżeczkowaniu łożyska -niestety się zahaczyło,a i tak ciężko się goiło :( Dziękuję Ci za miłe słowa odnośnie Mai,a babcia nie sądzę,żeby się przyznała że jej sposób wychowania był zły .... nawet sama podkreślała,że takie były czasy,że trzeba było iśc do pracy i to jeszcze dwuzmianowej,a dzieci same musiały się chować ;| Zresztą ona też wychowała dzieci teściowej,która zaszła w pierwszą ciąże już na studiach,a babcia "musiała jej jakoś przecież pomóc,bo tak by se dziewczyna nie poradziła... " ehhh Staram się o tym nie myśleć już :) Ja wiem,że to co robię ma sens,a moje dziecko jest tego przykładem :) A my włąśnie walczymy z katarem :( Podałam cebion multi,wapno i maść majerankową. Maja jak widzi aspirator to ucieka niestety,mam nadzieję,że nocka w miarę przeleci :( Policzki jeszcze troszeńkę czerwone,ale już niewiele. Ale zapomniałam Wam przytoczyć jednej śmiesznej rozmowy z babcią ... mówię jej,że nie dajemy słodyczy bo na to jeszcze przyjdzie czas,a ona na to,że kiedyś nie było witamin to się dawało cukier dziecku bo tam do tego jeszcze było wapno na zdrowe kości :)) heh nie skomentowałam tego :)) ale śmiać mi się chce do dziś :)) Realne Fajne te warsztaty,zawsze to można się przejść nawet w ramach spacerku :) ... szkoda że są one tylko w większych miastach :| Anazz Ja daję teraz wit D3 taką w pompce Juvit D3 i nie za bardzo jestem zadowolona bo jest jej dużo (płyn) a pisze że należy dawać 2 dawki,z czego jedna to prawie cała łyżeczka... 3nik O to brawo dla Antka!! Zdolniacha przypomniał sobie ukryte w główce słówka :) U nas Maja nieraz powie kocham po swojemu, mn.w:"ko-am" ale zwykle jak śpiewamy i tańczymy Barneya heh Oj to się dziewczyna zaplątała w kłamstewkach ... a dzidzia widać wyczuła sprawę i słodko śpi :) Pewnie,jak się nacieszą to z większą chęcią zainteresują się ślubem,a póki co brat ma wsparcie z Twojej strony i na pewno to doceni!! Zdrówka dla tesciowej!! A Twoja mama może potrzebuje faktycznie wypoczynku... kurcze wiem jak to jest jak się coś chce a osoby na których zależy nie wspierają w dążeniu do celu,ale wierzę że to kwestia czasu!!! Odleży się i zaowocuje!! A Ty kochana nie szalej tylko jedz,bałagan może być,ale Ty musisz mieć siły dla siebie i Antka!!! Oj tulam Cie mocno,na pewno Ci smutno,ale wierzę,że ładnie to się Wam poukłada!!! Maja ma niestety katarek :( podaję cebin m.maść majerankową i wapno jak radziłaś,mam nadzieję,że nie rozwinie się bardziej choróbsko!! A poliki już lepiej :) Aśku O to Ptyś wydłuża sobie spanko i bardzo dobrze,oby tak dalej :) To z nudów takie piękne dzieło powstała-super!! Pewnie,ciąża i kobiety w ciąży to piękno,a Ty je doskonale przedstawiłaś!!! Widać w ciązy było Ci do twarzy :) Może i Ty dołączysz do naszych forumowych staraczek hihi Własnie uśpiłam Maję,posta piszę na raty ;| Bidulka tak się męczy z tym katarkiem... najgorsze,że ona śpi zwykle na brzuszku a to chyba nie jest dobra w tym momencie dla niej pozycja :( Nosek oczyściłam ale płakała i znów się zatkał,ehhhh Zmykam też wziąć witaminki,żeby i ze mną gorzej nie było :) Dobranoc :)
  15. LiMonia

    Lipiec 2010

    ... a ja dzis troszkę posmutniałam... moja mama wpadła by mi powiedzieć,że powinnam częściej wychodzić z Mają na podwórko... U mojej siostry jest 3 razy w tygodniu,od 11tej do nieraz 17-18tej i zabiera dzieci na spacer,a jak ja wychodzę to nie widzi :( Ja nie jestem taka żebym jej podrzucała Maję-wręcz przeciwnie,sama byleby nie obciążać kogoś,kto i tak ma mało wolnego czasu :( i wychodzę na tym jak Zabłocki na mydle.... po takich rozmowach tylko wpadam w rozterki,czy oby jestem dobrą mamą .... ... ale nie ma to jak kochany mąż,który wyciąga z tarapatów :) Przytulił,pocałował i umocnił :) a Majeczka dodała swojego buziaka i jest ok :) Po południu poszłam z Mają do męża na salę gimnastyczną (miał wywiadówkę ) i mąż dał Mai piłke. Jak ją tylko zobaczyła to oszalała... biegała za nią po całej sali z wielkim bananem na buźce i takie szczęście z niej emanowało,że i smutnego uśmiechem obdarowałaby!! Własnie usnęła padnięta po mleczku :) 3nik... a to niedobry klubik!!! A tTy go tak powitałaś :( Ale oni prowadzą wiele rzeczy,a jak coś jest do wszystkiego,to i do niczego :) oj,a ja nie mam żadnego pliku z polskimi słówkami :( a u Ciebie na chomiku nie mogę znaleźć który to plik :( Maja nawet jak jestem cała dla niej to ucieka do kuchni i szuka zaczepienia w postaci "nie wolno" - takie bunty mamy ... A tak mi się przypomniało,jak Wasz komplet wypoczynkowy na podwórko się sprawdził tego lata?? Zadowoleni jesteście?? Mamaola Ooo,po dziadek widać chętnie zostaje z Leosiem,zwłasza że 1wszy raz ma za sobą ... i jeszcze pierwsze zdanie Leona - Ja CIebie i tak podziwiam za to że sama wszystko ogarniasz!!! No właśnie z jednej str wolałabym żeby w końcu Maja swobodnie sobie zasypiała-nawet 1 raz... ale z drugiej str zal mi tych 2 drzemek :( ... zobaczę jak to się potoczy dalej,póki co drzemka wygląda podobnie jak u Was :] A Ty Leosia bezpośrednio przed snem karmisz?? Czy może po jedzeniu się wybiega,zmęczy i dopiero ... ?? Trzymaj się dzielna kobieto i mamusiu!! Miłej nocki!!
  16. LiMonia

    Lipiec 2010

    Adria Cieszę się,że choroba już przechodzi!! Julcia dzielna dziewczynka,nawet nosek umie już samodzielnie opróżnić-brawo!!! No to się tatuś z córcią zżyli,ale za to tatuś stanął na wysokości zadania-spisał się na medal!!! Malutko masz przedmiotów-aż miło,przynajmniej nie będziesz musiała wyjeżdżać na dłużej :) Tak Maja lubi się popisywać,a my wtedy rośniemy z zachwytu :) A Julię o której teraz kładziesz?? Dłużej śpi jak tylko jedna drzemka??-o już przeczytałam ;] podobnie jak u nas dziś :) ... a właśnie miałam się pytać jak z zanoszeniem-cieszę się strasznie!! Wiem jakie to dla Was ważne!!! Na pewno wszystko łącznie przynosi efekty-a to jest najistotniejsze!!! Trzymam kciuki,by już tak zostało!!! Julcia tak grzecznie siedzi w aucie,pięknie!! Możesz sobie pozwolić na przejażdżaki we dwójkę :) Ja się ciągle boję.... jak jedziemy we trójkę,to siedzę koło niej i wymyślam coraz to nowe zabawy,byle tylko grzecznie siedziała ... mam nadzieję,że kiedyś wreszcie to się zmieni ;] Zdjęcia urocze!!!! Julia się zmieniła,takie rysy się jej wyostrzyły,oczka ma takie bystre-śliczna dziewczynka,a mąż ma dar do zdjęć!!! Piękne!! 3nik Fajnie,że i u Was miły dzień! Trzeba korzystać ze słoneczka,póki jeszcze świeci :) Taka przebojowość chyba może czasem przytłaczać :) pewnie szwagier na osobności jest całkiem fajnym facetem i może nawet też gadułą na swój sposób :) U nas ciężko o rozmowę,wszystko sprowadza się do krótkiej wymiany zdań-dość skrajnych i na nieszczęście w prawie każdym temacie.... ale w końcu jesteśmy rodziną i trzymamy się na swój sposób razem :] Ślicznie Antoś potrafi się dzielić,napoił cały skład pluszaków -mądry chłopczyk!!! Maja jak pije rano mleko,to czasem przerywa żeby pobiec po pluszaka i razem na kolanach siedzą i na zmianę muszę ich poić,inaczej jest złość ;] Po chwili dopatruje innego miśka i znów zamiana hehe Ekopułapka,hmmm ciekawe i nie jest takie drastyczne :( U nas odkąd pamiętam myszki pchały się do domu i to tato zawsze się zajmował ich pędzeniem,wtedy nie było takich ekopułapek... Brawo za siódmy ząbek!!! Czyli w kolejce idą następne... :| ... o Wy też dzisiaj do tatusia do pracy i razem wracaliście :) szkoda płaczków Antolka :( ... a może gdzieś tam kiedyś miałaś w rodzinie tatarów ... może nawet nie wiesz ;] Z drzemką u nas dziś podobnie,malcom chyba szkoda czasu na spanie hehe A kupiłam dziś trochę :) prześcieradło z gumką dla nas,dla Mai komplet czapkę+szalik na zimę,spodenki i bluzeczkę dla mojej mamy na imieninki :) no i spożywcze artykuły,ale to nic nowego ;] Mamaola Na pewno Ci ciężko,a tu jeszcze to wstrętne choróbsko :( Czyli basen Wam przepadł,mam nadzieję,że uda Wam się go odrobić,szkoda byłoby gdyby przepadł ;/ Powiem Ci,że jak też z tych co się myszką przejmują,ale cieszę się,że mogę spokojnie spać,a nie sprawdzać,czy oby nie weszła nam do łóżka brrrr Miałam dziś szczere chęci z usypianiem i już byłam na dobrej drodze,a tu pojawiła się mama i Maja całkowicie zapomniała o zmęczeniu :| Poszłyśmy więc na miasto i zasnęła nam w wózku tylko że o 11:40 :( i wstała o 13tej,a wieczorem chodziła potem strasznie marudna :( ... no właśnie,nie powinno tak być żeby dziecko było- bo byc powinno... O widzę,że i u Was podobnie dziś ze spankiem,Maja na podwórku, podobnie jak Leoś, dostaje drugie życie, aż boję się pomyśleć jak będzie zimą :( Słodko tak się bawicie z Leosiem,nawet plac zabaw nie jest tak ciekawy jak zabawy z mamusią :) Guga ... a jak tam mąż po biegach warszawskich??? ... to się rozpisałam ;] Spokojnej nocki mamusie!!
  17. LiMonia

    Lipiec 2010

    Agatcha Brawo dla Zosieńki-takie piękne postępy robi Czasem jak dziecko jest z kimś innym,to więcej łapie i uczy sie szybciej. Jak do nas nieraz przychodzi moja mama to Maja też chętniej sie czegoś od Niej uczy :) Super że z mężem też lepiej!!! Oby tak dalej !!!! A jak było na basenie?? Adria Maja nie śpi na poduszce i chcę się tego trzymac jak najdłużej ze względu na kręgosłup. Poduszkę można wprowadzać spokojnie w 2 roku życia,ale wiadomo jak dzieci wcześniej zakosztują to przecież siłą nie zabierzesz ;/ Wiem,że opinie o plastrach są podzielone. My nawet nic nie podejrzewaliśmy u Mai,wiec bardzo nas lekarka zdziwiła jak wspomniała,że Maja ma powiększony pępek i możę się rozwinąć przepuklina,no ale cóż. Powiedziała,że mamy kupić plasterki w aptece,albo takie specjalne hipoalergiczne -duże(ale one często dzieci uczulają) albo takie zwykłe bezopatrunkowe(taki papierowy,oddychający). Pępek zaklejało się tak,że robiło się pionowy fałdek tak,by pępuszek schować do środka (nałożyć na niego te fałdki) i ściągało się te fałdki plasterkiem. Taki plasterek trzymało sie 2 dni i potem znów nowy nakładało.My tak robiliśmy przez 2 tyg,w miedzyczasie lekarka kazała dużo układać Maję na brzuszku i tak robić,by jak najmniej płakała ;/ Najgorzej było z odklejaniem... W pewnym momencie to nawet mieliśmy wrażenie,że pępek schował się do środka,a dziś wszystko jest w porządku więc chyba pomogło wszystko razem ;] Może spróbujcie,tu dziecku razcej się nie zaszkodzi,tylko tyle,że troszkę może byc płaczu przy odklejaniu-dlatego też my woleliśmy te zwykłe plasterki-lepiej odchodziły!!! ja też nie mogłam się napatrzyć na Wasze zdjęcia,a mąż to widać,że ma dryg do zdjęć,a to z makami-CUDO!!!!! W ogóle jak się na Was patrzy to widać,że Wasz związek oparty jest na wzajemnym szacunku i miłości,a Juleńka jest takim pięknym owocem Waszego związku To Julcia szaleje za psiakami :) pewnie Piorun skradł Jej serce ;) Maja tak szaleje za Gumi Misiem i ostatnio za książeczkami. Od 2 dni jak tylko wstaje woła za książeczką,potem woła mnie żebym za nią siadła i daje mi ja żeby jej czytać ;) A jak się znudzi to che tańczyć,a efekty tańca widać było ost na filmiku ;) Juleńko zdrowiej,zdrowiej i jeszcze raz zdrowiej i wracaj do siebie,bo mamusia odchodzi od zmysłów,a tak bardzo Cię kocha!!!!! 3nik jak byłam mała miałam chorobe lokomocyjną i to straszną,potem troszkę minęło,ale jak byliśmy w tunezji i jechaliśmy autokarem na wycieczkę to znów wróciło,ledwo do Tunisu dojechałam,. Nieraz jak jadę z Mają z tyłu auta i nie widzę ulicy to też się źle czuję,więc najlepiej jak siedzę obok kierowcy,albo kieruję. Nie wiem czy z tego się całkowicie wyrasta,czy może są takie wzloty i upadki :( pozostaje jak najczęściej chodzić pieszo lub siedzieć z przodu auta Mamaola Fajne prezenty dla Leosia :) oby posłużyły :) No tak, dopiero co się maleństwa rodziły a tu już raczkuja,mówią,chodzą ... ale to zleciało :| My taka decyzję jak Wy podjęliśmy jakieś 4 miesiące temu,a to dlatego,ze o Majcie staralismy się 3 lata,więc co ma byc to będzie niech los decyduje :);)
  18. Gość

    Malutkie skarby luty 2011

    och Monik musialas akurat teraz pisac o tym zlobku... dzis przyszedl list, ze jest dla Emi miejsce od 24 pazdziernika. kurka, jak to przeczytalam, to az mnie zimny dreszcz po plecach przeszedl. z jednej strony juz nie moglam sie doczekac, bo moja mama coraz bardziej marudzi, ale z drugiej strony chcialabym odwlec ten moment w czasie Jomiro jak zwykle bede walic prawde. nie sadze, zeby przebywanie Mai z tata, siostra, babcia w jakikolwiek sposob pomoglo w przyszlosci. w koncu to sa osoby, ktore zna od urodzenia i w wiekszosci przebywa we wlasnym domu. u opiekunki nie bedzie miala zadnego z powyzszych. przywiez mala do cioci Ewci; prawie mnie nie zna, dom tez inny i wtedy Ci powiem, jak reaguje na takie zmiany
  19. Serdeczne życzenia Mai i Tosia Ja wyszłam dzisiaj z domu o 7 a wróciałam 17.30 :/ Mały prawie nie spał i nie jadł jak mnie nie było, coś mi się wydaje, że ciężko mu będzie. No ale trudno, kiedyś musi się dowiedzieć, że mama nie może być koło niego zawsze. Dobrze, że tylko dzisiaj taki extrem, potem już będę szybciej wracać.
  20. Róża 2 lata i 4 miesiące. Uwielbia Pszczółke Maje zwana przez Róże mamą. Dlaczego ta postać- wszystko zaczęło się od pierwszego odcinka narodziny gdzie mała pszczółka się rodzi:) i jak to małe pszczółki mają dużo pytań tak jak nasze małe dzieci:) dlaczego? Po co? Pszczółka Maja jest pracowitym dzieckiem równiez psoci , a także pomaga innym. Róża ma tak samo. Uwielbia równiez piosenki z bajki, a także w jej ulubionym odcinku tańczącego Filipa gdzie Róża wykonuje te same kroki i tańczy jak Filip:) :) ta bajkę mogłaby oglądać setki razy i zawsze kiedy chce oglądać wola mama mama pokazując na dvd:) Junior 10 miesięcy. Także ma swoją ulubioną postać choć na swój młody wiek :) jest Nim Filip z pszczółki Mai oraz Dora ;-) z bajki Dora poznaje świat. Dlaczego te 2 postacie- bo są ciągle uśmiechnięte;-) i Juniorowi się to bardzo podoba. On równiez się uśmiecha, jak i tańczy i po swojemu śpiewa.. Oraz uczy się wielu nowych słów;-) za każdym razem zaskakując mamę;-) zdarza się czasem że nawet na ulubionej bajce idzie spac - z uśmiechem na twarzy;-)
  21. Maja 84

    Marcowe Mamusie 2011

    O My MY:_ Widzę , ze forum spełnia swoje zadnie i i burzliwa dyskusja powstała. Ja tylko pare słów do Nikita85, widzisz Kochana, na początku to każdy mówi żeby karmić piersia, a jak dziecko dorasta. to jest to niesmaczne????Myślę ze Twoje argum.: ząbki, umiejętność chodzenia i mówienia nie są tu wyznacznikiem - zakończenia karmienia naturalnego, a wiek dziecka i to jak my się osobiście z tym czujemy. Pisze tak bo moj bratanek chodzi od 8mc , ma ząbki i ślicznie mówi :mama " i "tata".Moja Majka tez sobie nieźle radzi, a karmieni sa nadal naturalnie. Ja nie wyobrażam sobie karmic wiecj niz 12 mc, ale tez nie uznam mojej Mamy czy Teściowej , za nienormalne skoro karmiły do 1,5 roku swoje potomstwo!!!! ps2: co do walki o pokarm, to było kila problemów;zapalenia, zatkane kanaliki, słaba laktacja, czy niechęć Dzidzi do piesi i pozycji karmienia: a ) kiedy nie miałam mleka kładłam sie z mała do łozka na cały dzień , az laktacja sie pojawiła lub zwiększyła. Tak zrobiłam teraz po grypie żołądkowej,bo nie mogłam sie pogodzic z mysla ze nie bede karmić piersią. b) w lipcu i sierpniu nie mogłam mai karmić bo mi sie wyginała, prawie uciekła z rak, to ja ja na ziemie - kocyk i na leżąco tylko zeby w jakiejś pozcji zjadła.......itp. W tej chwili karmie przede wszystkim dla siebie i po trochu dla Małej, jeszcze nie pogodziłam sie z myślą ze to juz koniec........ Każdy walczyl o laktacje, w taki sposób jaki chciał i na ile mu sil starczyło. Moze niektórym bardziej zależało innym mniej, nie mnie to oceniac. Wiem jedno kazda z nas jest dobra matka, dbamy i kochamy swoje malenstwa, bez wzgledu czy sa na piersi i czy mm. Teraz z innej beczki Iskierko gratki z okazji 1 żąbką!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Krówko Gratuluje kolejnego , oby tak dalej!!!!!!! EVar jak tam Malenstwo lepiej sie czuje???? A u nas 6 ząbek!!!!!!!!!!! 8:00 cycus 10:00 jogurcik, kefir lub kaszka w miseczce ile Majka zje 13-14:00 obiadek teraz je tylko mały słoiczek +jajo całe 15:00 deserek, sucharki, banan, mandarynka, jabłko 17:00herbatka i kanapka z szynka i serem zółtym 19:00 jabłko 21:00 cycus + mm 50 ml jak mam słabsza laktacje w nocy cycus ze 2 razy tylko tak zeby napic sie a wiadomości na priv na temat Flawi grrrrrrrr kto co ma do kogos, wlacie poprostu na forum!!!! pappa
  22. LiMonia

    Lipiec 2010

    Witajcie, ale tu pustki na forum... My własnie uspiliśmy Majeczkę,zasnęła o 21:45 :/ Wypiła butlę mleka i prosiła o jeszcze więc dorobiliśmy jeszcze 100ml,a ona dalej,więc jeszcze drugie 100ml ale bardziej rozwodnione,łącznie wypiła ok 500ml i nie mam pojęcia dlaczego,nigdy tyle nie pije ;| Dziś w ogóle od rana jakaś wybitnie jest pobudzona,ledwie się obudziła i gadała jak najęta-non stop do siebie po swojemu i nawet jak się wsłuchłam to miało to jakiś sens hehe,wyglądało jak opowieść o zwierzątkach i o tym co nie wolno robić :) Zdania z 4 słówek typu: "tato nie ma mleka" są już u nas na porządku dziennym :) Dziś doszło nam znów małpka-zamiast wcześniejszego paka,stola (sto lat) i mulka (chmurka). A jak się spytamy jak śpiewa Szakira to woła "Łaka-łaka-łaka" :))) Nasza mała-słodka gadułka :)) U nas święta były dośc intensywne,sporo gości i sporo wrażeń :) U nas byli mój brat z żoną i dwójką bratanków,którzy zawładnęli sercem naszej córci,jak tylko pojawiali się w progu Majka nie pozwalała im wyjść na zewnątrz :] Do teściów z kolei przyjechali Majeczki pradziadki (2+1) i jak zwykle bratowa i szwagier w rodziną,więc i tu nie obyło się bez wrażeń. Maja biegała za 2 miesiące młodszym kuzynem i sprytnie zabierała mu piłkę he he Ten jest dość nieporadny,więc dość śmiesznie wyglądało jak stał zdziwiony,że ona tak szybko mu ją wykradała :] Zaliczyliśmy w międzyczasie ur teściowej i męża babci,sami też na śmigus-dyngus zaprosiliśmy męża rodzinę do nas,ciasno ale swojsko było :) Oczywiście nie obyło się bez oblewania :) Moi bratańcy już z samego rana koczowali pod naszym pokojem z pistoletem na wodę,za to ja dzień wcześniej,z przygotowaną sikawką odparłam dzielnie atak :] Nawet męża i Majcię rano przyzwoicie zmoczyłam :) - jak tradycja to tradycja :)) A w sobotę miałyśmy z Mają wielkie malowanie jajeczek :) Maja z zaciekawieniem obserwowała jak jaja się odbarwiają :) Ale jednak najbardziej podobała jej się naklejka na jajko z króliczkiem od Asi :)) Jak tylko jaja ostygły zajęłyśmy się malowaniem pisanki pisakiem odbarwiającym-oczywiście motyw Majki to "oko,oko,buzia" :) Następnie skompletowałyśmy nasz koszyczek i z tatusiem pojechaliśmy na święcenie. Nasza córcia z zaciekawieniem siedziała w drugiej ławce i oglądała inne dzieci z koszyczkami-aż sama byłam zdziwiona,że była taka grzeczna :))) A muszę Wam jeszcze powiedzieć,że Maja owszem,na święta nie pogardziła jajkiem,problem pojawiał się tyulko wtedy jak poczuła żółtko ;/ jakoś nie pasuje jej ten smak,Wasze dzieciaczki też tak mają?? ... niby tyle wolnego,a już minęło :( ... no ale i tak mam już weekend :)) Aśku O na fitnes i basen chodzisz-super,gratulują samozaparcia :) Mój mąż prawie codzienne chodzi na basen,a ja byłam tam chyba z 3-4 lata temu (pływając,bo z dizeciaczkami ze szkoły też chodziłam). A jak trójki Ptysia?? My najbliższego Auchana mamy z ok 150 km stąd ;/ no ale popytam,może ktoś ze znajomych będzie tam jechał :) Widzę,że i Mateuszek przeżył mocno święta,pewnie te przewroty musza być urocze i te mini nerwki również :) A sąsiadami nie warto się przejmować,my ze swoimi też toczyliśmy potyczki słowne,ale jak nie ma z kim rozmawiać to i nie ma co liczyć,że cokolwiek zrozumieją :/ CIeszę się,że odczulanie za Wami-ale to już pewne,że reakcja uczuleniowa minęła?? Pięknie byłoby!! 3nik Widzę,że porządnie wypoczęliście na tej agro :) Szczególnie Ty-należało Ci się po tych ostatnich Twoich doznaniach! I tyle wrażeń miał Antoś :) Mam nadzieję,że wkleisz jakieś zdjątka Waszego Skarba ze zwierzątkami :) Agatcha Zosieńka też widzę jak Maja nie usiedzi w miejscu :)) O basen zaczynacie,a to Zosia będzie mieć frajdę :) Trzymam kciuki za Twój egzamin-mam nadzieję,że zdasz zadowalająco :) Mamaola Cieszę się,że wypoczęliście i jeszcze tak rodzinnie :) Jejku,dobrze,że z siostrą to jednak nie zawał! ALe pewnie i tak swoje przeszliście :( Mam nadzieję,że Siostra już lepiej się czuje! Mówisz,że gardło to sprawka hormonów ;/ Jak nie cukrzyca,to znowu gardło....ale za to jaka nagroda po 9 miesiącach :)) Nam wstępnie gośc od szafy powiedział,że się wyrobi na kwiecień ale myślę,że pewnie skończy się na maju ;| Adria U Was widzę też święta rodzinnie :) Na pewno Julcia niejednego zachwyciła!! Ty widzę bardzo aktywna jesteś i dobrze zorganizowana,ale uważaj by nie przesadzić! U nas po świętach Mai rozregulował się troszkę czas spania,jesteśmy na etapie powracania do równowagi :| Dobrze,że pupka Julci wyleczona-nie ma to jak troskliwa i pomysłowa mama :) Czytam,że brzuszek rośnie-pięknie!!! I Julcia taka" brzuszkowa" sie zrobiła he he nie daje Ci spokoju :) pewnie po porodzie,będzie chciała sama tulić i całować dzidzię :) A jak siostrzenica się czuje?? Anazz Oj znów choroba ;| Zdrówka dla Was! Pewnie tak jak mówisz Olinka woli delikatne konsystencje,pewnie-dawaj,byleby tylko jadła,jak zje to i przyswoi witaminki,które dla Niej są teraz szczególnie bardzo ważne! A jak się wyklują 5tki to i apetyt wróci :) Zmykam-tym razem przed północą ;] Spokojnej nocki!!
  23. LiMonia

    Lipiec 2010

    3nik O spotkałyście się z Nelką :) super i chłopaki Wam gotowali-słodko!! Wierzę,że korzystacie z różnych technik malarskich-jedna z tych próbek bardzo mnie rozczuliła-dziękujemy za piękną karteczkę z odbiciem dłoni Antka-świetny pomysł!! I za koszulki jajkowe również dziękujemy-jutro będziemy o Was myśleć przy przyozdabianiu :) Ale Antoś zuch chłopak na szczepieniu!! Pewnie,nie zaszkodzi pójśc do kardiologa,zawsze dokładniej przebada niż pediatra. Oj przeżyłaś chwile zgrozy z Antkiem,na szczęście opatrzność nad Wami czuwała! Majka też tak lubi uciekać,co i mnie przeraża... no pięknie z "jepaka" :) my nawet nie próbujemy uczyć nazwiska,ledwie Krystian mówi choć brzmi to "tinta" heh O to Antoś duży chłopczyk!! Maja ma dokładnie 10cm i 2,5kg mniej ;] Pięknie Wam synuś śpiewa kotka :) Anazz I jak z nocnym mleczkiem?? A 5 już wyszły Oliwce?? No pieknie Olinka się rozgadała,u nas nazwisko długo zostanie niewypowiedziane :) Ale goła baba zwala z nóg-ależ macie humorzastą córcię :) Mam nadzieję,że nocki wkrótce Wam się ustatkują! Może wrzuciłabyś jakieś zdjęcie Oliwki,koniecznie z mamusią!! Adria Jak Wasze zdrowie dziewczynki?? Pupka Julci już sie zagoiła?? Super Julcia dostanie prezent na zajączka :) My nadal podajemy wit D3,ale jak Maja dużo jest w ciągu dnia na słońcu to nie dajemy,a poza tym mm też jest wzbogacone wit D i lekarz nam polecił,żeby sobie podliczyć i sprawdzić czy jest w normie,ewentualnie podać kropelkę :) Tak czytam o Julci i jakbym widziała Majeczkę :) Ona też ni stąd ni z zowąd zaczyna trajkotać nowymi słówkami :) Dziś stoimy i przyglądamy się rosnącym w piekarniku babeczkom,a Maja nagle dotknęła nogą podłogi i mówi "o,podoga" hehe WIdać dziewczynki słuchają nawet tego co do nich nie mówimy i kodują by potem dane słówko wykorzystać,co najważniejsze we właściwej chwili :)) Pięknie z Onia i Aja-cieszymy się,u nas Julia jest zawsze gdy Maja skacze i zawsze dodaje "ciocia" :) A jak Twoja siostrzenica się czuje,lepiej mam nadzieję?! Julcia na zdjęciach UROCZA!!! I jakie ma już długie włoski :) My grzyweczkę podcinaliśmy Majeczce ale teraz to chyba zaczniemy znów zapuszczać ;] O mebelki już macie,zrób koniecznie zdjęcia i pochwal się :) Aśku Podwórko już skończone :) i pieniądze wydane... niestety,no ale widok podwórka koi nerwy ;] A jak Matuś z tymi 3kami??Widzę,że mino to humorek ma przedni :)) A ja szukałam dziś w drogerii tego kremu ale niestety nie znalazłam :( Mamaola No własnie,Wy już na wyjeździe :) Miłego wypoczynku!! CIeszę się,że Lenka zdrowa i ładnie przybiera na wadze- 2kg,pięknie! Jeszcze chwilę i będziecie Ją tulić w objęciach :) No i macie zjd potwierdzające płeć :) to teraz już spokojniej możesz sięgac po różowe ciuszki :) A jak Twoje gardełko,puściło już?? Dobrze,że wyniki badań się poprawiły!! A u Leosia już 5 idą?? Ależ On jest za Tobą, mama na pierwszym miejscu-nie ma co. A jak z Waszą szafą,zamontowali już przed świętami?? Agatcha Dziękujemy za kartkę!! Maja jak ją widzi to ciągle woła "Bozia" i śpiewa jak owieczki z reklamy "paaam-paaam!" :) My na razie nie oduczamy od mm,raz dałam Mai przegotowane mleko z płatkami,ale zjadła ciupkę i odstawiła,więc odłożyliśmy to w czasie ;] Pół roku bez kupki w pieluszce-brawo!!! WIdzisz u nas bez smoka,ale z brudnymi pieluchami-to jak najbardziej duży krok u Was :) Guga Jesteś :) Angelisia CI ucieka i buntuje się :) ... no tak bunt dwulatka daje znać o sobie. Wklej jakieś aktualne zdjęcie córci,tak dawno jej nie widziałyśmy!! I pisz,choćby dwa zdania :) ... a u nas dziś było piękne siku do nocnika :)) Maja biegała bez pieluchy i wtem woła "mama siii,kupka" poleciała na nocnik i zapełniła go do połowy hehe WIdać ma takie rzuty nocnikowe :] A u mnie wyszła na rękach jakaś pokrzywka uczuleniowa :( swędzi i piecze i zupełnie nie wiem skąd to się przypętało ;/ Wieczorkiem upiekłam z Mają babeczki z nadzieniem różanym,a jutro z rana będziemy malować jajeczka i szykować święconkę więc mykam do wyrka :) Kolorowych wielkanocnych koszyczków Wam życzymy!!! DObranoc!!
  24. LiMonia

    Lipiec 2010

    Ja też dzisiaj na chwilkę,ale widzę,że nie ja jednak,w końcu każdy wykorzystuje weekend wspólnie z rodzinką- i tak trzymać :) My dzisiaj zabraliśmy Maję i moich rodziców na spacer do Zamku z Mosznej :) Mój tato jeszce nigdy nie był,a to zaledwie ok 25km od nas. Było cudnie,pogoda wprost stworzona do spacerowania i najważniejsze,że trafiliśmy na kwitnące azalie -cudo. Każdy możliwy kolor i odcień!! Przeuroczo!! Maja najlepiej czuła się na rękach (a miał ją kto nosić) i na trawce,a także jak udało jej się niezauważonej zerwać kwiat azali i spróbować jego płatków :) Jednak najgłośniej się śmiała,jak zawiał wiatr i kropelki wody z fontanny leciały jej na twarz :) Wyjazd trafiony,wróciliśmy tacy zmęczeni,ale jacy zadowoleni :) Z rzeczy gorszych to mega wysypka Mai na brzuszku i pleckach,gdzieniegdzie we włosach i nóżkach :( Wczoraj daliśmy jej na deser gruszki Wiliamsa ze słoiczka,zjadła ok 90g,choć dość niechętnie,bo 100g zostawiła ... swoją drogą coś jej nie pasowało skoro tak nie chiała,może organizm wyczuł alergen i wysyłał jakieś sygnały,stąd jej niechęć :( Ale powiem Wam,że takiej wysypki to jeszcze nie widziałam,miałam nawet dzwonić po lekarza,ale mama mnie uspokoiła,że skoro Maja wesoła,to pewnie organizm wyrzucił alergeny i powoli dochodzi do siebie. W nocy też nam spała niespokojnie,co godzinę się budziła i domagała smoczka,a o 5tej już daliśmy jej herbatki i wzięliśmy ją do siebie do łóżka,to do 8mej spała spokojnie.Mam nadzieję,że jutro będzie lepiej :( A jeszcze wczoraj pisałam z 3nik o alergii i stopniowym wprowadzaniu zagrożonych pokarmów... coż,od dziś wiem już że do listy tych uczulających mogę dołączyć gruszki ... :( Gosia oj bidulka z Martusi :( DUżo zdrówka życzymy i wytrwałości!!! I mocno Was tulimy!!! Guga brawo za kolejnego ząbka :) Adria ale super ten pomysł z zoo,też o tym myśleliśmy,ale najbliżej to Opole mamy,a teraz (od dobre pół roku)mamy objazd bo drogę remontują i na razie odpusciliśmy ;/ A wy tez do Opola,czy może Wrocław?? Życzę samych pozytywnych wrażeń,napisz koniecznie jak było i może jakieś zdjęcia wkleisz?? Zmykam już ,dobranoc
  25. LiMonia

    Lipiec 2010

    HUBERCIKU Tobie również 100 lat na ostatnią miesięcznicę przed roczkiem!!! Guga oj,to niedobre wieści od lekarzy. Mój mąż też ze 3-4 razy kiedys zemdlał,ale nie robiliśmy badań,bo to różne były sytuacje,ale jak Twój M trenuje to może przeholował? A Ty bidulko co tam w ta nogę zrobiłaś,że tak źle?? Zastrzyki,fefe i jeszcze takie drogie... współczuję :( Ech ta T znów namotała,ale skoro to chrzestny,to można ze względu na niego(nie synową (i) T) pozmieniać ;] Sen nocny Isi super!! U nas ciągiem 9h a w dzień ok3h,choć ost i to się zmienia ;/ Dziś raz spała 50 min a teraz śpi już 45'. A Ty masz umowę na stałe? Bo jak tak,to razczej nie mogą Cię zwolnic. No dzisiaj trudno o pracę,moja mama to mogła sobie wybierać w której szkole chce pracować,a ja pracowałam w 3 szkołach i to jeszce nie miałam etatu,a teraz nawet n=ani godzinki dla mnie nie ma :( Ja myślałam,że tylko ja nie mierzę dokładnie dziecka,ale w sumie te nasze szkraby takie ruchliwe to niby jak je dokładnie mierzyć. Jak wyrabialiśmy Mai dowód osobisty to musielismy wpisac jej wzrost,ale sie uśmiałam- wpisałam 74 bo takie ciuszki nosi ;] Ale w sumie przy drzwiach możnaby spróbować ;) Dzięki AŚku no proszę,to brawo dla Ptyśka za pierwsze poważnie siusiu!!!!! My wciąż łapiemy i nie możemy złapać :( ale nie poddajemy się :) Adria Julcia pewnie wiedziała,że dzisiaj Jej święto i szybciutko poczuła się lepiej,a tatuś razem z Nią :)) Super,że rodzinka tak o Was dba,nie ma jak swoje truskawy :) My tez juz spróbowałyśmy nasze z ogródka,a jak smakowały :) A wiesz,że planowo Maja miała się właśnie urodzić 16 lipca :) ale dzień przed Jej urodzeniem pojechaliśmy sobie z mężem nad jezioro nyskie pospacerować brzegiem,bo przecież na wakacje nigdzie nie pojechaliśmy i chyba wychodziliśmy sobie na drugi dzień Majcię :) a więc 5 dni przed terminem ;] O to u nas podobnie ze spaniem/brakiem wcale to nie idzie w parze z nocką ;/ To ja pytałam o mierzenie ;] ale Wasza Julcia to grzeczna,Maja nie uleży spokojnie więc z tym zaznaczaniem nie będzie łatwo ;/ A Ty dalej na masaże chodzisz??? Dalej boli?? 3nik Brawo za 4 ząbeczek!!!! Ja wiedziałam,że ten wyjdzie szybciutko Dzielny Antoś!!! Rudzia dzisiaj Mikołaj świętuje to pewnie dlatego nie chce spać ;) Kasiula śliczny ten Wasz solenizant!!! Taki skupiony,a zarazem uśmiecha się słodko!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...