Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'mama-basi'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • My i nasze dzieci
    • Kącik dla mam
    • Przedszkolaki
    • Uczniowie, Nastolatki
    • Maluchy
    • Noworodki i niemowlaki
    • Kącik dla Tatusiów
  • Eksperci
    • Rehabilitacja dzieci
    • Interpretacja badań diagnostycznych
    • Psycholog
    • Krew pępowinowa
    • Dietetyk
    • Pytania do pediatry
    • Owsica i inne choroby pasożytnicze - zapytaj pediatrę
    • Zapytaj dermatologa
  • Przyszli rodzice
    • W oczekiwaniu na bociana
    • 9 miesięcy, ciąża
    • Szpitale
  • Nasze problemy
    • Gdy bocian się spóźnia
    • Poronienie
    • Prośba o pomoc
    • Kącik zadumy
  • Po godzinach
    • Ankiety, sondy
    • O wszystkim
    • Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
    • Kulinarnie
    • Opiekunki, nianie
    • Humor i hobby oraz gry i zabawy
    • Życzenia, gratulacje
    • Konkursy
    • Dziś pytanie - dziś odpowiedź
    • Zakupy i prezenty
    • Aktualności
    • Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
  • Powitania, sprawy techniczne
    • Rady i porady
    • Przywitaj się
    • Komunikaty
  • My i Nasze okolice
    • Skąd jesteśmy
    • Wakacje
  • Artykuły
    • Nowe artykuły w portalu

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

  1. hej Basia na cycu i tylko lewa reka wolna wiec bez polskich znakow bo za trudno :-) Chusta - goraco polecam, lzejsza od samochodowego nosidła i na szybkie zalatwianie spraw albo w domu na marudzenie jest super cyc czy butla? od poczatku mialam klopot z laktacja i musialam mala dokarmiac. efekt jest taki, ze mała krótko ssie (właśnie usnęła, więc mam chwilowo dwie ręce), a jak jest głodna to nie dojada z cyca tylko domaga się butli. Nie ukrywam, że bardzo chciałabym już karmić tylko butlą, pomimo że u nas to cholernie drogo wychodzi, bo mała nie dość że je mleko HA to jeszcze nie tolerowała ani Bebiko, ani Bebilona i tylko Hipp HA - najtaniej znalazłam w internetowej aptece Gemini - 49 zł za kartonik, chyba 300g, a najtaniej mam w Niemczech, ze Szczecina szybko do Kauflanda w Pasewalku, mam 5 zł taniej na kartoniku. Butla jest wygodniejsza, ponieważ 2-3 razy w tygodniu jestem w pracy (mamy sklepik na rynku) to butla jest super. Nie muszę siedzieć godziny z małą, tylko daję jej flachę i zaraz śpi albo bawi się w wózku. Cyc tylko w domu, ale też fajnie bo mam wtedy czas poczytać coś na forum. Karmię cycem tylko dlatego, że wiem że to dla jej zdrowia, ale chyba nie dam rady długo, może jeszcze ze 2 miesiące. Mleko krowie - ja bym nie ryzykowała, sama mam nietolerancję laktozy, nadwrażliwe jelita, byle czym się podtruwam i za przeproszeniem mam czasami tydzień wyrwany z życiorysu jeśli zjem coś lekko nie tego - nawet jeśli innym nic nie jest, itd. Podobnie mój brat, więc albo to efekt jakiegoś felernego genu, albo jedzenia tego krowiego mleka (mama nie karmiła nas za długo piersią, z tego co wiem, to tylko na samym początku). Teraz to trudno powiedzieć dlaczego, ale wolę tego małej oszczędzić, dlatego nie oszczędzam na mleku. Mała ma wszystko z drugiej ręki, wózek, ciuszki. Pieluchy kupuję w Biedronce. Ale mleko to inna historia. To sobie popisałam, ale to dzięki Basi, słodko śpi z moim cycem w buzi a ja nie chcę jej przeszkadzać :-) Pozdrawiamy
  2. Mój 16 miesięczny synek jak na razie najbardziej jest zainteresowany bajeczkami w których jest jak najwięcej obrazków ze zwierzątkami, ja staram się mu czytać wiersze Tuwima. Natomiast chciałam się pochwalić moim ostatnim odkryciem książkowym, jaki dokonał się podczas szukania prezentu dla 5-letniej bratanicy. Z racji tego że uwielbiam dawać książki w prezencie postanowiłam poszukać czegoś odpowiedniego i tak natrafiłam na serię książeczek "o Basi" . W pierwszej kolejności moją uwagę przykuły tytuły każdej książeczki np. "Basia i : - telewizor, - nowy braciszek, - Dziakowie, - mama w pracy" i jeszcze wiele innych, czyli opowiadające o zwykłych czynnościach i problemach dnia codziennego. Następnie obejrzałam ilustracje - tu również miłe zaskoczenie, bo przedstawiają one po prostu zwyczajne życie Basi, nie cukierkowe i różowe, a rzeczywiste i współczesne. Zagłębiając się w tekst dowiedziałam się że Basia ma swoje słabości (np. pomimo zakazu rodziców włącza TV, w markecie chce wziąć jak najwięcej słodyczy do koszyka zakupowego) a także sytuacje niełatwe (Basia jest przeziębiona, Dziadek trafia do szpitala i ociera się o śmierć) wszystko to opisane jest we wspaniałych rodzinnych relacjach z mądrymi , pouczającymi, a także zabawnymi dialogami. Myślę że książeczki te są tymi opowieściami po przeczytaniu których można nawiązać z dzieckiem refleksyjną dyskusję, na pewno to wspaniała lektura dla całej rodziny. Moja przyjaciółka dała córeczce na imię Basia i aż tej małej Basi zazdroszczę takiej serii :) ale uważam że nie są to książeczki tylko dla dziewczynek, na pewno będę już niedługo czytać je także mojemu synkowi.
  3. nadinn fantaaaaastyczne wieści, GRATULACJE asiabambo to ty nieźle kilometrów robisz, podziwiam justi, bigbit fajnie że się odezwałyście, z resztą doskonale was rozumiem, po całym dniu pracy i wieczoru z dzieckiem ja już też nie miewam na nic siły, nawet pisanie :/ a mi się udało znaleźć nową opiekunkę, mama dwóch dziewczynek 4 i 12 lat. Na mnie i Basi zrobiła bardzo miłe wrażenie, Mała już po 5 min zapomniała o mnie i poszła się bawić, uśmiechała się, kokietowała także wygląda na to że będzie super :)
  4. dorota bedzie dobrze :** leki napewno pomogą!! a kciuki juz zacisniete :** my rowniez dolaczamy sie do zyczen :** justysia zdrowiej!!!! u nas ok leci do przodu... co do pamprow nie nosimy od jakis 3 miesiecy - tylko na noc zakladamy ale zaraz po przebudzniu chce si i pamper suchy zostaje na nast noc - czasem posiusia wiec sie jeszcze boje zostawic ja bez zeby w nocy w razie czego nie zmienac poscieli i jej nie wybudzac... a tak na codzien to same galotki i po domu i na spacer - woła ze chce si wtedy szybko sie rozbieramy - na dworze zadzialal sposob "a zrobisz si na trawke jak piesek?? osisiamy robale?? :P chociaz nie powiem jak sie zabawi czyms tak ze sie bardzo wkreci czasem sie zapomni popusci kilka kropel po czym wola si i robi sobie fit fit i oj oj... ( haha swietnie to wyglada jak sama sie karci hahah ) a reszta trafia w nockik badz jak to nazywamy "duzy kibelek" za to smoki czyli NANY ciagle musza byc na widoku - wszytskie 6 sztuk potrzebuje je do zasypiania, do jazdy w foteliku - inaczej nie chce siedziec w miejscu, no i w przypadkach kiedy zycie jest uciążliwe i los ją krzywdzi - czyli jak cos nie idzie po jej mysli... jak juz zasnie to wypluwa, czesto trzyma je przez sen w raczkach albo tuli... coraz wiecej nam mowi po swojemu, sylabami ale my sie rozumiemy - ostatnio bylam na chwile na dzialce no i juz wychodzimy a moj ojciec "oli a ty mialas z dziadzia sadzic roslinki... " odwrocila sie i do dziadzi "SADZ SAM PA!!" i poszla... do nas wola po imieniu albo łączy że mama basi i tata alan (jakby miała tylu rodzicow ze musi dolaczyc imie o kogo chodzi haha), na siebie woła Wija lub Owija, śpiewa tanczy wogole wiecie co?? jest cudowna!!najcudowniejsza na swiecie!!! przepraszam ze sie chwale ale jestem z niej duma i kazde nowe słowo, nowy zwrot powoduje ze az lzy wzruszenia ciekna po policzku :))) ja sie czuje dobrze, Kazimierz sie rusza czuje go czasami jak mnie łaskocze... zaczyna widac mi brzuch i to juz nie jest ta otyłość brzuszna tylko zaczyna sie zaokrąglac :P nic znikam bo cos olinka ma ciezka nocke i poplakuje przez sen musze isc ja poglasakc :)) milej nocy przeslodkich snow :**
  5. Witam :) Jagoda - ależ z Basi siłaczka! Śliczna dziewczynka, która tak świetnie sobie radzi z ćwiczeniami. Ja coś ostatnio w te upały zaniedbałam ćwiczenia Nairusi i coś widzę, że mi się dziecko rozleniwiło :/ Jak biorę ją do odbicia i nie śpi - to ładnie główkę trzyma i się rozgląda, ja tylko lekko podtrzymuję, ale jak kładę ją na brzuszek to nie chce jej się dźwigać. Dzisiaj np. zasnęła mi w takiej pozycji i spała z 30 min :) Ale już za 2 dni doręczą mi matę edukacyjną, którą jej zakupiłam przez necik i nie mogę się doczekać jak będzie się na niej bawić i ćwiczyć mięśnie brzuszka! Bursztynka - cieszę się, że i moje referaty są możliwe do przeczytania :) Asiabambo - Misiek przeuroczy! Wcale nie wygląda na tych zdjęciach na płaczka :) w oczkach jego sama radość - musi być bardzo szczęśliwy, że ma taką mamusię koło siebie. Wierzę, że dasz radę. Jeszcze tylko miesiąc i Misiek skończy 3 miesiące, a podobno wszelkie dolegliwości typu kolka wtedy mijają. I mam nadzieję, że Was opuszczą na zawsze, a Ty z ulgą będziesz się tylko radować z kolejnych dni spędzonych z synusiem. Nadinn - a próbowałaś szukać kliniki jednego dnia w okolicy? Moja bratowa miała tak niedawno usuwane kamienie z woreczka żółciowego (laparoskopowo). Poszła na zabieg wieczorem, a do południa następnego dnia poszła już do domku. Później tylko była szwy ściągnąć. W ten sposób możesz odciągnąć mleczka dla Maleństwa czy dokarmić sztucznym, a po kilku dniach znów będziesz mogła karmić. Ale najpierw przede wszystkim zbadaj serduszko. Na pewno się okaże, że wszystko w porządku! Trzymam kciuki! Kamelia06 - każdy sposób przynoszący ulgę naszym pociechom jest dobry! Ćwiczcie jak najwięcej, a kolki wkrótce miną. Co do wprowadzania deserków - ja również poczekałabym do skończonego 4 miesiąca. I tak jak dziewczyny mówią - gdy rodzina alergików - poczekałabym nawet do 5 czy 6 miesiąca. Ech, a ja dopiero co się cieszyłam, że cycuszki mają się dobrze, a dziś znów mam zator w lewej piersi :( ona jest znacznie większa od prawej i mam wrażenie, że ma więcej mleka i Naira nie daje rady jej opróżnić... i tak się zbiera. A dziś ładnie noc przespała, obudziła się ok. 4:00 na jedzenie i pewnie miałam za długą przerwę w karmieniu. Kapusta już jest, masaż też był... oby było lepiej. Powiem Wam, że mam trochę stracha... rodzice latem zawsze siedzą na wiosce. Mój mąż aktualnie pracuje 2 na 2, albo 3 dni na 2 dni wolnego. Całe dnie spędzamy z Nairą same. Łącznie z kąpielą. Wyczekuję tych dwóch dni jak mąż jest w domku. Ale niestety wyskoczył mu pilny wyjazd do Stanów - jego brat ma raka :( chce z nim spędzić trochę tego trudnego czasu, a ja to popieram. Brat jest tam całkiem sam. No i zostaniemy na jakieś 5 czy 6 tyg. same :/ Trochę mnie to przeraża. jak sobie dam z tym wszystkim radę. Mama ma podobno przyjechać wtedy. Ale ona zaś opiekuje się bliźniakami mojej siostry (mają 10 lat), dlatego też siedzi z nimi na wsi. Może ja też tam pojadę na kilka dni, ale do cioci, bo u nas nie ma warunków - nie mam ciepłej bieżącej wody i WC to takie z serduszkiem ;) na dworze. Dobrze, że ciocia mieszka tuż obok naszej działki. Ale i tak przeraża mnie to wszystko. Ale musi być dobrze! :) I znów się rozpisałam. Dobrej nocy :) I miłego dnia!
  6. Monia38Nie wiadomo czu oporne. Wylęganie trwa 14 dni więc być może już ma ale nie wiesz A wczoraj dzwoniła do mnie mama Basi z przedszkola i dowiedziałam się, że Basia też ma. A wogole wiesz czy przedszkole jjuż czynne?? Pytam z ciekawości, bo póki mała ma to i Emil uziemiony bo nie miałabym jak go prowadzać, bo z kim ją zostawić w domu? przedszkole miało być czynne od wtorku, w poniedziałek wysłałam Kubę z m. i zastali drzwi zamknięte, na szczęście spotkali p. Janinkę i powiedziała, że czynne będzie od wtorku, ja nie miałam przez te dwa dni auta ale dzisiaj już wiozę młodego, jak chcesz, to zabiorę Emila
  7. Nie wiadomo czu oporne. Wylęganie trwa 14 dni więc być może już ma ale nie wiesz A wczoraj dzwoniła do mnie mama Basi z przedszkola i dowiedziałam się, że Basia też ma. A wogole wiesz czy przedszkole jjuż czynne?? Pytam z ciekawości, bo póki mała ma to i Emil uziemiony bo nie miałabym jak go prowadzać, bo z kim ją zostawić w domu?
  8. Każda mama wie, jak ważne jest zdrowe śniadanie dla dziecka. I właśnie dlatego postanowiliśmy stworzyć śniadaniowy konkurs! Wstaw zdjęcie zdrowego i smacznego śniadania Twojego zdjęcia! 5 najciekawszych propozycji śniadaniowych nagrodzimy zestawami dwóch książek od Wydawnictwa EGMONT: - Basia i gotowanie - Basia, Franek i jedzenie Mama Basi przestaje gotować i do kuchni wkracza tata! Seria książek o Basi, to zabawna i dowcipna, nowoczesna literatura dziecięca z fantastycznymi rysunkami. Basia to zabawna i mądra dziewczynka. Ma przyjaciół i przeżywa ciekawe przygody, dzięki którym poznaje świat i uczy się, jak radzić sobie w różnych sytuacjach. Książki zostały entuzjastycznie przyjęte nie tylko przez dzieci, ale także przez rodziców i pedagogów. Poznaj świat Basi Na zdjęcia czekamy do 4 września. Wyniki ogłosimy do 6 września. Zapraszamy do konkursu!
  9. Czekamy i witamy wszystkie mamusie z pazdziernika 2013 pozdrowienia mama Basi z pazdziernika 2011
  10. Basia nosi ciuszki na 80/86 ma dwie pary spodni na 74 ale sa juz przykrutkie wiec jej daje do noszenia po domu,ona jest bardzo szczupla wiec dlugo nosi ciuszki teraz tutaj jest ok 10/15 st a temperatura w domu niewiele rozni sie od tej na dworzu a czasem jest nizsza zwlaszcza jak swieci slonce wiec ciagle ubieram ja na cebulke np dwie pary spodni lub rajstopek,wiec te mniejsze rzeczy daje jej podspod...... Basia gada duzo w swoim wlasnym jezyku a najbardziej lubi mowic razem z kims ,wczoraj bylam na zebraniu i mlodego na basanie bo za miesiac jego klub jedzie na zawody i glowny trener dos glosno mowil i gestykulowal a ona stanela kolo niego i tez zaczela nawijac i machac rekami,oczywiscie wszyscy sie smiali,mowi nie ,tata ,mama na brata tez mowi tata,buuuu na psa i byka,i rano jak sie budzi cos co mozna zrozumiec bom dia guapa czyli dzien dobry ladna pierwsze slowo jest po portugalsku a drugie po hiszpansku,my tak do niej mowilismy od poczatku jaksie budzila i teraz powtarza......jak cos chce to placze i pokazuje palcem i sie denerwuje az dostanie to co chce nie odstepuje mnie nawet na krok,nie moge wyjsc do lazienki bo juz placze z m zostaje sama bardzo zadko i to tylko na chwile ale jak ja m zabiera na spacer to jest zadowolona i nie placze mam zamiar isc do pracy bo on ciagle jest nazwolnieniu ale nie wiem czy mala sie nie ,,zaplacze,,a on razem z niado zlobka pojdzie dopiero od wrzesnia bo teraz nie ma miejsc,lubi towarzystwo innych dzieci wiec mam nadzieje,ze sie jakos przyzwyczai na mojej ulicy mieszka kolezanka Polka ktora ma dwojeczke chlopca ok3lat i dziewczynke o 2 miesiace mlodsza od Basi ,chetnie sie z nimi bawi i nawet zapomina chwilkami a mamie ,eb uderzy to tez mniej placze albo wcale bo zwyczajnie nie ma czasu rozczulac sie nad soba we wtorek idziemy na szczepienie w tutejszym kalendarzu jest to ostatnie nastepne dopiero jak bedzie miala 3 latka
  11. witam ach dziewczyny to nie jest tak prosto wyprosic rodzine z malym dzieckiem ale zyc z nimi tez nie jest latwo......uzylismy pewnego podstepu i powiedzielismy im ze 20 go przylatuja moi rodzice no i zaczeli dzisiaj czegos szukac......bo jak dawalismy do zrozumienia,ze powinni cos wynajac to zachowywali sie jakby nie rozumieli ........jasne ,ze trzeba ludziom pomoc ale nie mozna dac sie wykorzystac tym bardziej ,ze sami jestesmy w nienajlepszej sytuacji finansowej i przed wydaniem kazdego euro myslimy dwa razy.......niestety nie jest to takie proste megi-super,ze Wiktorek polubil zlobek moj starszy tez taki byl moglam go zostawiac wszedzie i ze wszystkimi po Basi juz widac,ze tak latwo nie bedzie kevadra-mowi sie ,ze mniejsza roznica wieku jest lepsza na poczatku mama ma przerabane jakies 3/4 lata ale potem jest fajnie bo dzieciaki maja swoje towarzystwo i sie nie nudza pozdrawiam
  12. dejanira5Witajcie cioteczki!!! Jestem Olga i urodziłam się 8 października o godzinie 5.15 rano. Ważę 3700 i mam 56 cm długości.Mamuśka moja potem opowie Wam dokładnie jak to było wszystkiego naj naj naj i duzo zdrowka mama pazdziernikoweczki 2011 Basi
  13. Jedna z serii książek o wesołej pięcioletniej Basi, w której wielu rodziców dostrzega coś ze swoich córeczek. Tym razem tematem opowiadania jest problem bardzo dobrze znany kobietom - figura i jej niedoskonałości. Niezadowolona ze swojego wyglądu jest jednak nie Basia, ale jej mama.
  14. czesc dziewczyny jestem i ja nadrobiłam juz zaległości w czytaniu ale było tego troche wiec jak cos pomieszam to prosze o wyrozumiałość wrociłysmy wczoraj po 22 Oli w samochodzie padła ale jak wniosłam ja do domu to ocknela sie i jak wpadła do swoich zabawek to do 23.30 szalala i sajgon momentalnie zrobiła.obie padłysmy jak kawki a dziś trzeba sie ogarniać do życia,pranie obiad...czyli powrót do rzeczywistości.M nie ma do wtorku wieczorem więc mam jeszcze trochę luzu ale i teskno już do niego.źle z nim czasem ale bez niego wiadomo... Olivka po 2dniach przystosowania sie do nowego miejsca i ludzi zaczela normalnie jeść,bo prze 2 dni zjadła 2mandarynki i 3jogurty,nawet slodkiego nic nie chciała.zamartwiałam sie ale pozniej zaczeła nadrabiać wszystko.mama specjalnie dla niej kilka miesiecy temu wziela kota i ona nie odstepowala go na krok.nawet jak wyszedł na 10min na dwór to byl wielki płacz i kot musiał wracać.i cały czas chodziła i kooootek,koootek a moja mama rozplywała sie dosłownie jak to słyszala.troche odpoczełam troche chciało sie juz wracać ale fajnie było bo Oli pobawiła sie z dziećmi czego jej tu brakuje,miałysmy wyprawę na sankach do lasu,pobiegala po śniegu...no i ten kotek który nawet spac musiał z nami bo byl placz próbowałam do was napisać z domu ale mój brat ma takiego neta ze godzine czekalam zeby sie zalogować,nerw mnie wziął i wyłączyłam tego kompatak wiec 10dni totalnego odwyku! Sowko witamy cie ponownie!super ze juz wróciłaś do nasa z tego co piszesz to Olis ładnie sie ''rozgadał''.moj leniuch powoli zaczyna,powtarza już ale jeszcze żeby coś sensownie z nia pogadać nie ma mowy.cóz widocznie nie ma ochoty jeszcze a tym nagłym zniknięciem Olisia...nie tylko tobie zdarzają sie takie sytuacje,tylko cieszyc sie ze nic mu sie nie stało.a dla malego pocieszenia napisze ci co Oliśka odwaliła mi w Pl...wstałysmy rano,ona bawiła sie na korytarzyku z kotem a ja kreciłam sie w kuchni i robilam sniadanie.moja mama tez byla w kuchni i rozmawiala z sasiadka bo akutrat zaszła na chwile.zrekałam na Oli co chwila,odwróciłam sie na sekundę bo robiłam jajecznice i słysze płacz!sekunde wczesniej drzwi do kuchni byly otwarte a odwracam sie zamknięte.myślałam ze Oli na gorze cos płacze bo może kot sie schowal...otwieram drzwi od kuchni a tam na oścież otwarte drzwi do drugiego korytarza i drzwi wejściowe a Oli nie ma!!!!!w bluzie i kapciach wpadlo jej do głowy wypuścic kota na dwór i zeszła za nim po schodach na podworko!a a kurat tego dnia była straszna ślizgawica i jajko wszedzie,schody byly tak oblodzone ze jak biegłam po nią do sama spadłam ze schodow.niem wiem jakim cudem zeszła po schodach i dopiero na dole jak nie miala czego sie przytrzymać nóżki jej sie rozjechaly i sie przewrocila!wszystko trwało dosłownie minute,nawet jajka nie zdarzyły mi sie ściąć na patelni jak zobaczylam ze jej nie ma.obejrzałam ja cała nawet zadrapania nie miała nigdzie,siniaka zadnego nawet na drugi dzien,nic!całe szczescie.chodziłam caly dzienn i sie trzęsłam bo mialam w glowie co mogłoby sie stać gdyby spadła z samej góry schodów!!!!!dobrze ze miala dobre kapcie i trzymala sie poręczy.po tygodniu pobytu nagle wpadło jej do glowy kota wypuścić czego wczesniej nie próbowała robić,a u nas zawsze sa drzwi zamknięte nawet w dzień a akurat sasiadka przyszła my jeszcze spalysmy i mama zapomniala zamknać na klucz.tez sobie wyrzucałam ale na takie sytuacje nie ma siły,przypilnujesz 100razy ale 101 raz bedziesz zajęta i dziecko nie majac świadomości co moze sie stać wykorzysta to.tak wiec nie tylko ty jestes wyrodną matka jak tak...moj M tez nic nie wie jeszcze... Magdaloza choć bywaja gorsze dni to widzisz ze jednak twoja stanowczość daje rezultaty.to chyba jedyna metoda na dzieci...bardzo ciesze sie ze wszystkie wyniki sa w porządku i ze Amelka systematycznie przybiera na wadze,to wazne.trzymaj sie dzielnie bo nie oszczedza cie ten twój mały kochany rozbójnik. Kasiu udanego weekednu,spa to super sprawa.polecam masaż całego ciała gorącymi kamieniami...po prostu BAJKA!!!! Guniu szkoda tej rozmowy ale widocznie tak maialo byc i juz.podziwiam ze masz glowę to jakichś ustaw,przepisow.ja chyba jestem z innej bajki i chyba nie wkułabym nawet jednej!a Piotruś coz chlopak na schwał! i pamięć chyba w mamusię Tusiu czyli Mati nie ma alergii tylko nietolerancję?a czy moze sie z czasem przekształcić w alergię?a jak M po wypadzie? Ewciu twoja Monisia to bardzo samodzielna dziewczynka,tylko sie cieszyć.a ty kobieto to powinnas zrobic sobie jakies porządne wakacje! a co u Basi i Edzi? ..łoszszsz ale sie rozpisałam..prosze o wybaczenie
  15. Chciałam się podzielić wiedzą, którą podzieliła się ze mną moja szwagierka (mama 1,5rocznej Basi). Krem znieczulający Emla. Godzinę przed szczepieniem smaruje się nim miejsce, które ma byc kłute. Ponoć świetnie się sprawdza. Mi ta wiedza, jeszcze przez kilka tygodni nie będzie potrzebna, ale wam mamy może się już przyda.
  16. Gunia_GBasiu jakby ci tak smyk biegal po domu z gola pupa tak tak bys sie nie cieszyla, pare razy upadl na klocki lub na cos innego i cala pupina w siniakach jest :( brak pieluchy robi swoje :) Wiem wiem daj go do cioci basi zrobi porzadek laski moj pan i wladca zamarzyl sobie dzisiaj tiramisu wiec ide i tak za 30 min wroce mama nadzieje ze bedziemy swietowac obchody 100 strony
  17. Cześć Dziewczęta :) Buziaczki dla Jasia :* U nas od trzech dni bunt jedzeniowy - w pt Krzyś nie zjadł praktycznie nic oprocz mleka - ani kaszka nie smakowała, ani zupka (burak bleeeee), ani deserek, a nawet ukochana manna kolacyjna została wzgardzona... Tak się zastanawiam czy to nie oznaka zębów, ale oglądam i macam i nic, może to na razie jakieś zawiązki... Albo zatkanie, ale - myślę, że dzięki wodzie, bo przed poludniem dostał jeszcze jedna porcje z probiotykiem - ruszyło się i za drugiem razem wydawało się, że już po wszystkim. Wczoraj tylko kaszka weszła pół szklanki, a dziś znowu kaszka ale za to cała szklanka:) Holle juz sobie darowałam, teraz je Nestle ze śliwką i zdecydowanie bardziej ją polubił, a słodkawa jest owszem, ale nie ulepek :) Dziś też tylko kaszka, a poza tym reszta łyżeczka albo dwie i koniec... Jak jutro nie ruszy swojej ulubionej z kalafiorem to już naprawdę pomyślę, że jest coś nie tak ;) A co do placków ziemniaczanych - uwielbiam w każdej postaci - tzn. z każdym dodatkiem, nawet tylko z cukrem. I wczoraj nas naszło na te placki i jak czytałam wieczorem to się uśmiałam, że ten temat akurat wypłynął;) Niestety nie skonczyło to się za dobrze, po wieczornym usnięciu Krzyś obudził się z krzykiem, wyglądało to na bół brzucha (chyba, że jednak te zęby?) i jak mu przeszło to się tak rozbudził, ze nie mogliśmy do do wpół do pierwszej w nocy uśpić. Mąż w koncu stwierdził, że musimy jak najszybciej przejść na mleko z puszki;p Brzuszek jest na razie passe, teraz Krzyś lezy na plecach i za pomocą odpychania sie stopami od podłoza tudziez pałaków maty przekręca się wokół własnej osi i co mnie cieszy, odnajduje frajdę w samodzielnej zabawie zabawkami, przekłada je w rękach, obmacuje, naciska i śmieje się sam do siebie jak coś mu się spodoba. Wcześniej wylezenie samemu 20 min to był hit, od kilku dni zdarza sue to coraz częściej :) Werka - Gratulacje ząbka kolejnego :) co do buraka to długo się gotował koło 45 min, a pokroiłam w drobne dosyć kawałki, moze akurat na takiego trafiłam twardego;) Co do wody nie daję mu codziennie, jak ma problem z qpa to kilkadziesiąt ml mniej więcej (50-60) nie wiem dokładnie, bo daję mu porcjami, bo naraz za dużo nie wypija, ale z tego co pisała Dziubala powinno być więcej... A z soków jeszcze nie trafiłam na taki coby mu smakował;) I mojemu też sie zmienia, już samego żółtka nie lubi;) Z tymi plamkami to faktycznie niech obejrzy lekarz... Może jakaś seria pampersow się trafiła faktycznie, a ten sam rodzaj? Z glutenem to teraz można pełną porcje podawać z tego co się orientuję, czyli tyle co na pudełku, ew. ja robię Krzysiowi teraz bardziej gęstą mannę na wieczór, ale już nie ważę;) haha poduszka ciekawa, choć ja najczęściej na leżąco:) Anka - ja nie znam rosyjskiego, ale za to w liceum uczyłam się parę lat łaciny;) I właśnie babeczka od łaciny była taką "muzą" do której wzdychała męska częsc mojej klasy Młoda, śliczna i zgrabna :) Niestety z męskich okazów nie trafiło mi się nigdy takie ciacho jak Twój Amerykanin Historia świetna hehe. Filmik śmiechowy rewelacja, przekaż Basi podziękowania za poświęcony czas:) Pamietam w podstawowce byłam na obozie konnym, wcześniej też uwielbiałam konie, choć tylko na zdjeciach, a jak stanęłam z nimi twarzą w pysk to dodatkowo nabrałam respektu Burak nie przeszedł, a jak u Małgo? Co do grzybów, to ja odwrotnie - uwielbiam zbierać i ew. obrabiać, ale z jedzeniem to najlepiej w jajecznicy ew. pierogi :) Ale jak wrzucę to zamrażarki to zazwyczaj zapominam;) Naszą podróz poślubną będę miło wspominać, bo mieszkaliśmy koło lasu i prawie codziennie chodziłam na grzyby:) Na szczęscie mąż wyrozumiały :P Przywieźliśmy dwa wielkie słoje suszonych :) Śliniak faktycznie idelany do nauki samodzielnego jedzenia Moja mama "choruje" na owczarki podhalańskie, jak byłam malutka to był u nas jeden, ale niestety się rozchorował i weterynarz go uśpił, bo leki nie działały. Potem trafiały się inne i już Podhalana nie mieliśmy, ale mi też się podobają, to może kiedyś męża namówie:) Beacia - dobre uczynki poprawiają humor - może to był test który zdałaś i teraz dobro będzie wracać do Ciebie :) Morele zakupiłam :) A Krzyś "pierdzi" czasami, gorzej jak chce to powtórzyć z zupką Haha grzeczna Izunia, jak mama pozwoliła to i qpka się pojawiła jak powinna Musze pozwolic Krzysiowi też Inga - dobrze, że z uszkiem już wszystko ok :) Ania - Podziwiam za ośmiornicę, ja do owoców morza i innych takich podobnych jakoś nie mam przekonania, raz sie przełamałam i zjadłam ślimaka ze słoika z zalewy....i tak jak myślałam był ohydny Choć może jakbym zjadła jakiegoś winniczka we francuskiej knajpie to by była inna inszość jak to mawia moj mąż;) Dziubala - dzięki za rady dot. ilości wody, podawałam mniej, teraz będę w razie czego dawac wiecej. Na razie sytuacja wrociła do normy:) A co do filmików u mnie otwierają sie w miarę szybko, czasami się buforują, ale trwa to pare sekund. Trzymam kciuki, aby lekarz podzielił zdanie masażystki odnośnie ilości masaży:) Padnięta jestem po tej nocce wczorajszej, dropa ogarnę jutro :)
  18. Wrócił mój "stary" synek i nie po nosie mi z tym. Właśnie walczy sam ze sobą, bo mi się walka znudziła. Co ze mnie za matka... tylko że nie mam wyrzutów sumienia :P Jak znam go te 7 miesięcy, to wydaje mi się, że jak se popłacze, to świat się nie zawali, w sumie każdy z nas przecież tego czasami potrzebuje. Oooo robi się cicho, a nie mówiłam? ;) Noc ciężka, znów spał z nami. Wczoraj mieliśmy dobry dzień, Dominik nauczył się sam wstawać, ale póki co za pomocą przedmiotu, który nie jest zbyt wysoki, bo jak się musi za bardzo dźwignąć, to zaczyna się problem. Mam wrażenie, że rączki nie są jeszcze wystarczająco silne:) Anaa, Nicca, bardzo dziękujemy za te miłe słowa :) Ale się miło na duszy zrobiło:) Anaa, nowy dzień, mam nadzieję, że będzie dla Was bardziej łaskawszy. Oczywiście łatwo się mówi, ale czas leczy rany. I choć wiem, że wszyscy to przeżywacie, to najbardziej żal mi Basi, która jak mówisz, była bardzo z nią związana:( Ale... nowy dzień : Małgosia.. ani się nie obejrzysz a już będzie śmigać. Skoro już się obraca w około na wyprostowanych rączkach, to tylko czekac aż klęknie:) I nie martw się pracą... może i dobrze, że Małgosia rozstaje się z Tobą teraz, a nie np w wieku 3ech lat, kiedy pewnie przeżywałaby to ciężej. Takie dzieciątka szybko zapominają i myślę, że szybko przyzwyczai się do nowej sytuacji :) Co do koleżanki.. nie sądzę, żeby zrobiła to specjalnie... może po prostu nie pomyślała... albo nie sądziła, że tak ciężko to przeżywasz... Jeśli masz znią dobry kontakt, to mogłabyś jej opowiedzieć o swoich odczuciach, ale czy to coś zmieni.... Dziubala, ja jestem z Dolnego Śląska, wraz z MadzixD jest nas 2 ;) Dla mnie optymalne były by Katowice, Łódź, Poznań, ew. Kraków... :) Bo kto mnie 500km zawiezie;) Ooo, a najlepiej Wrocław :P Ale tak jak piszesz- dla każdej z nas żeby było dobrze, to naprawdę ciężko będzie znaleść jakieś optymalne miejsce... Co do niekapka, chociaż już się nastawiłam na "ostatnie pożegnanie", tak czytając Ciebie chyba faktycznie spróbujemy za jakiś czas. Tylko u nas problem polega na tym, że nie pasuje mu, że ma w buzi inny kształt. Już sobie wyobrażam, jak wyglądał dom po wizycie teściowej ;) Az mi się przypomina moja babcia, która kiedyś pilnowała domu, gdy z rodzicami byliśmy na wakacjach... Przemeblowanie i masa nowych przedmiotów... i moja mama, która mało co nie explodowała ;) Werka, dużo sił Ci życzę, bo inne słowa nie przychodzą do głowy :( Nicca, Ooo to chyba przejmujemy od Was wczorajszy dzień, ale czy to zęby? Szczerze wątpię :/ Rany, Ty i to poczucie humoru Czekam na relacje, jak zareagują nt rurki do karmienia gęsi Miłego dnia mamusie. Przypomniało mi się, że nagrałam wieczorne brykanie łobuza, jakby co, to drop:)
  19. aom

    Konkurs "Skrzydła Hocko"

    Oto nasze skrzydła wróżki ozdobione rozwarstwionymi serwetkami papierowymi i gwiazdkami. Mama wycięła skrzydła z tektury, przyczepiła gumki i pokazała jak przyklejać serwetki. Reszta praca Basi (4lata2miesiące) Basia cały czas używa teraz skrzydeł, nawet je w nich:-) No bo wróżki nie zdejmują skrzydeł:-)
  20. Kolorowy słoń Mama narysowała słonia wg instrukcji Basi, cięcie rafii i wyklejanie to praca Basi (4lata2miesiące)
  21. aom

    Konkurs "Tenzi"

    Wieża z klocków - mama zbudowała podstawę i dokładała klocki do wieży jak Basia już nie sięgała - reszta praca Basi 4lata
  22. kwiaciarkaisa32Kwiaciarko zapomniałabym... dzięki za polecenie książeczek o Basi są super, Ala zachwycona, na zmianę to zaśmiewała się to słuchała uważnie. Kupiłam Basia i bałagan oraz Basia i pieniądze. Ala od razu po przeczytaniu zapytała mnie czy inne części też jej kupię A na zajączka kupię chyba "Poczytaj mi mamo" - wydali książeczki (które jeszcze mnie czytała mama) w dwóch tomach ciesze się ,że sie podobają Jeszcze domisie są fajne - i nie drogie, w zestawie z bajką na płycie. MOgę też polecić tą książeczkę - bardzo fajna. KRÓLEWNA Roksana Jędrzejewska [NOWA] (2182358156) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. moja Alicja lubi Martynke, całą serie zbiera przed spaniem tylko Martynka
  23. Kwiaciarko zapomniałabym... dzięki za polecenie książeczek o Basi są super, Ala zachwycona, na zmianę to zaśmiewała się to słuchała uważnie. Kupiłam Basia i bałagan oraz Basia i pieniądze. Ala od razu po przeczytaniu zapytała mnie czy inne części też jej kupię A na zajączka kupię chyba "Poczytaj mi mamo" - wydali książeczki (które jeszcze mnie czytała mama) w dwóch tomach
  24. andziacafe82andzia baaardzo sie ciesze,ze udalo sie zalatwic przeniesieniea jak przeczytalam o wypadku to normalnie gesia skora,brrrr ale bedzie dobrze o beniaminie wspominalam K...wysmial mnie i ciebie nie podoba mu sie i juz...zreszta do mnie szczertze mowiac tez nie przemawia To może zostawcie B. dla Basi a wymyślcie imię na D? Dymitr? Dionizy? nono juz ci cos powiedzialam....i tak zawyzamy srednia:) naprawde trzech synow w zupelnosci wystarczy...ale bedzie banda,kto z nimi kiedykolwiek zostanie??moja mama juz mowi,ze w zyciu sama nie da rady z blizniakami,slabo jej sie robi na sama mysl...a jeszcze olek,hehehe a znow wiem,ze dam rade....bo musze....zobaczymy tylko jakim lub czyim kosztem
  25. Wiersz "Hipopotam lubi błoto" Basia (prawie 4lata) Mama skleiła ramkę z patyczków (użyty mocniejszy klej do drewna) i wycięła z tektury kwadrat pasujący do ramki - bo Basia stwierdziła, że skoro to ma być portret to koniecznie w ramce. Reszta to praca Basi (malowanie, przyklejanie oczu i ramki do portretu). A skoro hipopotam lubi błoto, to nie mogło go też zabraknąć na ramce:-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...