Ja niestety musiałam się pospieszyć z nauką wiązania, moja córka uwielbia buty i wybrała sobie sznurowane lecz wiedziała, że będzie musiała opanować trudną sztukę wiązania. Na początku pokazywałam jej co i jak, sama miała ogromną motywację i chciała powtarzać za mną te skomplikowane czynności :) Ćwiczyłyśmy w spokoju, nikt nas nie gonił, a córka nawet później siedziała w pokoju i sama uczyła się wiązać buty. Oczywiście nie obyło się bez płaczu, w końcu ile razy można bezskutecznie próbować coś zrobić, ale nie poddawała się. Następnego dnia na nowo pokazałam jej całą procedurę, już poszło jej lepiej, widać, że kilka ruchów zapamiętała. Bardzo chciała w końcu zawiązać tego buta, aż trzeciego dnia, z moją pomocą w końcu to zrobiła. Oczywiście pochwaliłam ją i jeszcze chwilę poćwiczyłyśmy, a potem każdego dnia powtarzałyśmy czynność żeby się utrwaliła. Myślę, że tutaj bardziej chodzi o spokój, żeby dziecko nie czuło żadnej presji i mogło w spokoju skupić się na nauce, nikt nas wtedy nie poganiał i to chyba właśnie podziałało.Znalazłam artykuł (dla chętnych: http://www.parentingowo.com/blog/but-sie-sam-nie-zawiaze.html ) o tej tematyce i też autorka namawia, żeby dać dziecku czas i się nie spieszyć, może to jest ten klucz do sukcesu :) Pozdrawiam i wytrwałości życzę :)