U nas to się nie sprawdziło. Mam dwoje dzieci, każde było "kolkowe" i z wrażliwym brzuszkiem. Wiadomo, że każde dziecko na inne produkty może reagować źle, ale ja bym jednak na początek odstawiła przynajmniej to, co "szkodzi" najczęściej: kakao, orzechy, pokarmy wzdymające i ciężkostrawne - kapustę i rośliny strączkowe. I generalnie potrawy smażone. Jeśli wszystko będzie OK, to przecież można je stopniowo po kolei wprowadzić. Mój syn miał od pierwszych dni problemy ze skórą (suche placki na łokciach, na buzi), nie pomagało nic, mimo, że stosowałam wyłącznie bardzo delikatne kosmetyki, proszki do prania itd. Odstawiłam mleko i jego przetwory i w ciągu kilku dni skóra wróciła do normy.
I u niego i u jego siostry musiałam także z diety wykluczyć pomidory.