Skocz do zawartości
Forum

mag0

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Gorzów

Osiągnięcia mag0

0

Reputacja

  1. Trzeba sobie jakoś radzić, gdy ręce są zajęte, a trzeciej ręki nie mam, więc światło zapalę sobie... nóżką :) Kto by pomyślał, do czego można użyć nogę ;)
  2. Uwielbiamy wspólnie spędzać czas - w domu układając puzzle, czytając książeczki, lepiąc pierożki, karmiąc papużki czy na dworze bawiąc się w piaskownicy, grając w piłkę... Ostatnio nawet siałyśmy razem groszek! Lubimy także wspólne spacery z naszymi psami, zwłaszcza do lasu i nad jezioro, gdzie mogą się wykąpać, a Hania wybiegać i co chwilę z wielką radością przytulać swoich czworonożnych przyjaciół :) Córcia jest taka szczęśliwa gdy może wspólnie z mamą prowadzić pieska :))
  3. W związku ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia, postanowiłyśmy przedstawić kolorową choineczkę. Drzewko świąteczne i jego tło zostało wykonane z bibuły (kuleczki kolorowej bibuły).
  4. Bardzo dziękuję za wyróżnienie i gratuluję pozostałym :)
  5. Nieopodal żółtego kwiatuszka, Spotkały się muszka i pszczółka. Dwie przyjaciółki tak głośno brzęczały, Że inne zwierzęta tym dźwiękiem przegnały. Nawet szczygieł mocno się przestraszył, I czym prędzej czmychnął do lasu. A gdy skończyły swoje pogaduszki, Pożegnały się i odleciały na swoje kwiatuszki.
  6. Opowiem wam krótką historię, o małej, ślicznej dziewczynce o imieniu Hania. Mieszkała wraz z rodzicami w krainie wiecznej radości. Nie znała smutku, łez i cierpienia. W każdej minucie swojego życia doznawała wyłącznie dobra. Rodzice kochali ją ponad wszystko i starali się opiekować nią jak najlepiej potrafili. Doskonale wiedzieli, że aby mała Hania rozwijała się prawidłowo, nie wystarczy tylko ich miłość. Z tego też powodu, każdego dnia, już od urodzenia, podawali swej córeczce witaminę D. Rodzice wiedzieli także, iż nie zawsze muszą podawać córeczce kapsułkę owej witaminki. A to dlatego, iż organizm ludzki to taka sprytna maszyneria, która dzięki promieniom dostarczanym mu przez słońce, sam jest w stanie wyprodukować sobie tę witaminę. Trzeba przyznać, że królewna Hania uwielbiała spędzać czas na świeżym powietrzu i dzięki temu „produkowała” sobie sama witaminkę. Była też małym łakomczuszkiem, a jednym z jej ulubionych posiłków było, bogate w witaminę D, gotowane jajko, na które mówiła – po prostu jajo. Mała Hania rosła i dopisywało jej wyśmienite zdrowie. Wszyscy bardzo się radowali obserwując dziewczynkę i jej postępy. Król, królowa oraz królewna pewnego dnia wybrali się na spacer w ich ulubione miejsce, nad strumyk, gdzie wśród smukłych traw, zauważyli potężną istotę. Dźwigała ona na barkach wielką kłodę – podnosiła i opuszczała ją, raz zarazem. Zaciekawiona tym widokiem Hania, skierowała swój wzrok na rodziców i zapytała czy to jest siłacz, o którym tyle mi opowiadaliście? Rozbawiona tą sytuacją rodzina wróciła do domu i długo jeszcze wspominali przygodę nad strumykiem.
  7. Było już późno, jednak myśl o tajemniczej istocie, nie pozwalała mu zasnąć. Któż to był? Skąd przybył? Czy ma dobre zamiary w stosunku do mieszkańców naszej wioski? Na te i inne pytania nie był w stanie nikt dzisiaj dać mu odpowiedzi. Zmęczony i zaniepokojony Pao w końcu zasnął. -Hej, pobudka! Mamy nowy dzień, chyba nie masz zamiaru wylegiwać się w łóżku, gdy za oknem taka piękna pogoda! -Ale...ktoś ty?...gdzie ja jestem? -No coś ty, Pao. Nie poznajesz mnie? Wczoraj przecież obiecałem ci niespodziankę i oto moja niespodzianka. -Nie rozumiem. Nic nie rozumiem! Nie znam cię, to nie moje łóżko, to nie mój dom, to nie moja wioska... -Nie bój się. Nikt tu nie zrobi ci krzywdy. Zaraz ci wszystko wytłumaczę. Ubierz się tylko proszę. Czekam na werandzie. Zakłopotany chłopiec pospiesznie ubrał koszulę, spodnie, skarpetki i czym prędzej udał się za nieznanym, tak przynajmniej mu się wydawało, przybyszem. -Jestem – powiedział Pao – czy teraz możesz mi wszystko wyjaśnić? -Oczywiście. Może najpierw przypomnę ci moje imię – jestem Kilek, leśny ludek. -Leśny ludek? – zapytał zdziwionym głosem Pao. -Tak. Przybyłem tu na twoje wezwanie. Wówczas chłopiec przypomniał sobie, jak wspólnie z dziadkiem czytał o leśnych istotach i krainie, w której one żyły. Właśnie wtedy głęboko w sercu zapragnął przeżyć choć jeden dzień w otoczeniu leśnych ludków i obudzić się w małej, drewnianej chatce. -Nie mogę uwierzyć, to się dzieje naprawdę! – radośnie wykrzyknął Pao. -Tak. Twoje marzenie się spełniło. Spędzimy razem cały dzień. Pójdziemy na muchomorową polanę. Pobawimy się w naszej magicznej zagrodzie i popływamy w bąbelkowym stawie. -Hura! Tak się cieszę. Chodźmy więc. Pao i leśny ludek Kilek wyruszyli razem. Szli, szli.. i nagle z daleka, coraz głośniej ktoś wołał: -Pao, Pao.. obudź się. Zaraz wychodzimy, a ty jeszcze jesteś w łóżku! -Mamo, to ty? -Dziecko, moje kochane, a kto inny? -Już wstaję. Och, to był piękny ...sen, ale jutro też będzie noc i może Kilek znów po mnie przyjdzie :)
  8. Mała Hania (18 miesięcy) aktywnie spędza czas na różne sposoby :) Nie obce są jej spacery po leśnych dróżkach, bieganie za piłką przywiezioną z wakacyjnych wojaży czy zabawy z ukochanymi psami. Tym razem jednak Hania postanowiła wyciągnąć pomocną dłoń w kierunku Taty i asystować mu w czasie jesiennego wędkowania. Dzielnie pracowała z podbierakiem, co widać na załączonym obrazku :)
  9. Sowa na papierze z białą czupryną, brokatowymi oczami i wycinankowym pierzem - wykonanie mama i pomocna Hania (1,5 roku) :))))
  10. Hania ( na zdjęciu prawie roczniak), obecnie 17 miesięcy
  11. 1) TAK 2) TAK 3) Tak, szklanka soku każdego dnia to prosta metoda na dostarczenie organizmowi wielu cennych substancji, do których należą: witaminy, sole mineralne, mikro- i makroelementy, antyoksydanty oraz inne biologiczne aktywne składniki. 4) NIE 5) TAK 6) TAK 7) Porcja warzyw i owoców w formie szklanki soku pasuje do każdego posiłku. Może także stanowić jeden z posiłków, np. drugie śniadanie. Jeśli miałabym jednak wybrać posiłek, do którego najbardziej pasuje ta bomba witaminowa, to postawiłabym na śniadanie, ponieważ taka porcja cennych substancji dostarczy nam energii na cały dzień.
  12. Te kawałki arbuza są tylko moje! Hania, 16 miesięcy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...