Oleńka, gratulacje. Jeszcze trochę cierpliwości i maleństwo będzie z Wami w domu.
Ja termin mam na 21.11, ale na usg zawsze wychodziła wcześniejsza data, bo malutka była na dany tydzień duża. Wizyta 18.10 - ginekolog powiedziała, że czuje główkę i urodze wcześniej. Wywrozyla mi nawet, ze poród nie powinien być długi. Wizyta 26.10 - dzidzia się cofnela, podobno robiła podejście, ale jej nie wyszło. Nie znalazła drogi wyjścia. Następna wizyta 06.11.
W sobotę zmarła moja babcia. Byłam z nią bardzo związana i bardzo to przeżywam. Wszyscy się o mnie martwią. Mąż się obawia, że wszystko to wpłynie na dzidzie i że urodze wcześniej. W środę pogrzeb, do tego marudzenie męża i mamuśki, że jakieś przesądy - kobieta w ciąży i pogrzeb- nawet mi się nie chce ich sluchac. Sama nawet nie wiem o co w nich chodzi, bo im nie dałam powiedzieć i sama też nic o tym nie czytałam. Wierzą w jakieś głupoty... A co Wy o tym sądzicie?