lenka2410

No u mnie niestety po macierzyństwie jak narazie przynajmniej.... Luteina sie postarala i @ jest....heheheh ale z jednej strony sie ciesze gdyz mam podwyzszona prolaktyne..i lekarz juz wczorak kierowal mnie na badania z podejrzeniem guza przysadki mózgowej..;/ Wiec ciesze sie ze @ jest gdyz gdyby to bylo cos groznego luteina by @ nie wywolala...ulzylo mi bardzooooo...:) Ale trzymam kciuki za Ciebie Branetko...:):Uśmiech:

Branetko...:) jestem w identycznej sytuacji jak Ty,,,doslownie w identycznej!!!::) ostatni okres mialam 22 maja...od tej pory nic...zrobilam dwa testy apteczne,obydwa negatywne...beta bardzo niska bo

Katinko..Świetnieeeee:Uśmiech: Tomusi byc niesamowite uczucie,widziec ta kruszynke na monitorze a na dodatek dowiedziec sie czy to bedzie maly urwisek czy tez sliczna mala laleczka:):) Ciesze sie bardzo razem z Toba:)Ja zaplanowalam Nicolke i Kacperka:)No ale jak widzisz nie wiem co z tego bedzie:( Wczoraj dostalam atak po roku czasu!!!:(Zlapal mnie w autobusie jadac do psychiatry... Nie zapomne tego uczucie,dusznosc,kolek w gardle,splycony oddech,poty,zawroty glowy jak bym byla na niewiem jakiej karuzeli...i do tego ten Paralizujacy STRACH...ze zaraz sie cos stanie,zaraz umre,albo zemdleje...:(dobrze ze byla ze mna mama...i jakos pomogla mi wysiasc z tego autobusu...pomogla....hmmm..ona mnie z niego na sile wypchala..Jak zaszlam do lekarza..ludzie musieli mnie przepuscic przed kolejka....bo mój kochany atak...tylkosie nasilil..kiedy lekarz zmierzyl micisnienie..mialam: 220/140,puls:145!!!!!!!!!!! Bylam pewna ze za chwile umre...no ale jednak sie tak nie stalo...lekarz stwierdzil u mnie ciezka psychoze..do tegodepresje z napadami lękowymi i powiedzial mi ze to nie jest dobrypomysl na zajcie w ciaze w tym momencie..:( Zebymjednak sie modlila zeby to nie byla ONA:(Powiedzial ze moje objawy razcej sa skutkiem odstawienia leków niz ciąża,no ale przeciez ja najpierw mialam te dolegliwosci,dopiero pozniej odstawilam leki wlasnie dla tego... Zadnych lekow mi nie mozna dac....no bo topodejrzenie ciąży..lekarz dal mi skierowanie do szpitala,,no ale ja tam nie pojde za nic w swiecie..:( Zarejestrowalm sie do innego giekologa.na przyszly poniedzialek,za 1.5 tygodnia,zobaczymy czy ona mi cos doradzi,bo zaden lekarz nie wie co ma ze mna zrobic..:(A mi naprawde jest bardzo ciezko...Lęk towarzyszy mi przy wszystkim,,nawet przy połykaniu śliny...:( Nie wiem co mam robic,,no ale jedyne wyjscie jakie widze to poczekac jesze to poltora tygodnia,zrobic test(kolejny)isc z nim do tego ginekologa no jesli znow wyjdzie negatywny a ona nic nie zobaczy to wroce dotych leków,bo przeciez juz nie ma mozliwosci zeby po takim czasie beta sie nie podniosla.... Wtedy zostaje tylko pytanie:CO MI JEST?OD CZEGOTE DOLEGLIWOSCI?:( Moze niecierpliwie,ale bede czekac :) przeciez musze...

Bylam Katinko wczoraj u lekarza rodzinnego ze wszystkimi badaniami i jestem całkowicie zdrowa.Zadnego zapalenia,zadnego wirusa. Po rozmowie z lekarką oznajmila mi ze mam OSTRĄ PSYCHOZĘ spowodowaną wlasnie odstawieniem leków.Dzis niestety ide do psychiatry ;/ Natomiast co do ciąży,to lekarka dala mi 90% ze to wlasnie ONA. mam sie nie sugerowac wynikami,do wizyty u ginekologa ktora mam 21 lipca absolutnie nie robic zadnych testów. Skoro mam rozpulchnienie szyjki oraz zmiany w obrebie sluzowki,to raczej jednoznacznie wskazuje na ciąże(choc bardzo wczesną).@ dalej nie mam,luteina niestety mi jej nie wywolala(albo i stety) :) Musze cierpliwie czekac...:) Sylwuniu:) Bardzo sie ciesze ze napisalas w moim watku:)Masz całkowitą rację.Od dzis nie wchodze na zadne strony zwiazane z ciążą,nowotworami czy jeszce innymi przedziwnymi rzeczami:) Lekarka mi powiedziala zebym wogole nie wchodzila na neta,gdyz naprawde mam słabą psychike i nawet po obejrzeniu wiadomosci,w ktorych podano informacje o katastrofie w ktorej zginelo 50 osob,moja psychika zaczyna siadac,a tym bardziej czytajac o roznych dolegliwosciach,ktore przyrownuje sobie wlasnie do siebie:) Pozostalo mi cierpliwie czekac..:)Dzis w koncu przespalam całą noc.Uspokoilam sie i spokojnie odczekam ten czas. Dziekuje Wam dziewczynki kochane za tyle dobrych rad

Witaj Katinko U mnie z dnia na dzien gorzej.Robilam dzis znow test,tak jak myslalm negatywny. @ dalej nie ma.W glowie sie kreci,caly czas nudnosci,do tego placzliwosc jak cholera. Wiesz,mam dwa wytlumaczenia mojego stanu. 1.to albo naprawde jakas powazna choroba 2.(obym sie mylila!!!!!!) ciąża urojona:Smutny: Juz naprawde nie mam sił.Dzis jestem zarejestrowana do mojej lekarki (internista) Pojde do niej opowiem co i jak,moze cos mi doradzi. Zazdroszcze tej odleglosci do morza:)Ja musze sie piec w tych osiedlowych murach,ani jeziorka,ani lasku...upal straszny:) Zycze wiec obfitosci w zbieraniu bursztynkow Oczywiscie licze na jeden Buzki,do wieczorka kochana:)

Dziekuje Ci Katinko kolejny raz z kolei:) Moze rzeczywiscie masz racje a ja za bardzo sie doszukuje czegos czego nie powinnam.Ale naprawde tyle razy przeszlam przez nawrot tej paskudnej choroby(nerwica),nie oczekuje ze zrozumiesz,gdyz zdaje sobie sprawe z tego ze czlowiek zdrowy,ktory nigdy nie mial stycznosci z nia nie jest w stanie pojac zachowan czlowieka chorego.I dlatego tak sie boje znow przez nia przechodzic,tym bardzeij ze moge byc w ciazy a co za tym idzie nie bede mogla wziasc zadnej tabletki... MAm nadzieje ze naprawde tak jak mowisztotylkodolegliwosci ciazowe... Dziekuje Ci z calego serca kochanie.Ciesze sie ze tu jestes:) Dobranoc Skarbie,kolorowej nocy

Witaj Katinko @ nie ma....ale wiesz co jest najgorsze?To ze chyba bym chciala zeby przyszlaJuz tlumacze...od 16 roku zycia..lecze sie na nerwice lękową o podłożu hipohondrycznymOd kad zaczelam teraz miec objawy ciazy z przyczyn oczywistych odlozylam leki psychotropowe...przed tydzien czulam sie dobrze w miare..ale od wczoraj jest poprostu DRAMAT Ja juz poprostu nie wiem ktora moja dolegliwosc jest przyczyna rzekomej ciąży a ktora cholernej nerwicy od wczoraj nasilily misie wymiotyinudnosci,nie radze sobie z nimi,do tego stopnia ze przychodzinagle taki moment w ktorym nie moge sie podniesc,,dostaje kolatanie serca.oblewaja mnie poty na twarzy i okropna slabosc..wtedy przychodzi pytanie : kiedy zemdleje,bo to napewno jakis guz mózgu(na tympolega wlasnie moje nerwica,wmawainie sobie chorob)chociaz wiem ze wlasnie cierpie na ta chorobe jaka jest hipohondria nie umiem sobie wytlumaczyc ze nie jestem na nic chora jak wlasnie to nerwica. Juz sama nie wiem,ale wlasnie te objawy zwiazane z rzekoma ciążą,odbieram jako wynik ciezkiej choroby Boprzeciez nie jest mozliwe zeby w ciazy,a juz nie wspomne ze tak wczesnej miectakie dolegliwosciNajbardziej mi dokuczaja mdlosci,ktore towarzysza mi caly Bozy dzien:( i te oslabniecia..nie trace przytomnosci,ale robi mi sie tak blogo i tylko czekam kiedy upadne(choc tego nie robie)...Boze,nie wiem co mam robic.Juz nawet przestaje wierzyc ze jestem w ciazy,jestem przekonana ze to jakis guz mozgu czy cos rownie okropnego:(:(:( ale z drugiej strony COS powstrzymuje mnie przed wzieciem tabl.psychotr.Czuje ze nie moge ich wziasc,bojesli to naprawde ciaza? Naprawde nie wiem co mam robic.Czyudac sie do lekarza,a jesli tgak do jakiego...czy przetrwam ta ciąże,jesli bedesie takczuc...modle sie do Boga zeby wszsytkobylodobrze,,,ale ja sama niestey w to nie wierze Przepraszam ze tak sie rozpisalam,ale naprawde nie mam sie komu wygadac Nigdy nie bylam wtakiej niemocy:(

Dziekuje Tinko:) Rzeczywiscie poprostu przestaje o tym myslec i zaczynam zmiany w swoim zyciu,takie aby byly one korzystne dla malenstwa:) mam nadzieje ze jednak wszytsko bedzie OK:) Buziaki słoneczko

:Uśmiech:No wiec Katinko kochana jestem po wizycie i po badaniu:) Na poczatku lekarz powiedzial ze wynik rzeczywiscie jest maly....w czasie badania jednak,stwierdzil ze szyjka macicy jest rozpulchniona ,czy cos takiego,nie pamietam dokladnie hehehe...a gdy wykonal usg dopochwowe oznajmil mi ze wyglada mu to gdzies na 2-3 tydz.ciazy gdyz sluzowka jest juz powiekszona:):):):):) Nie dowierzalam w jegoslowa,tak jaby ECHO...:):) Zapytalam jeszce raz..tak poprostu..najprosciej jak mozna : PANIE DOKTORZE,CZY JESTEM W CIĄŻY?????? A on na to ze najprawdopodbniej tak:):):) Dostalam luteine,jesli do 3 dni nie dostane @ to FASOLKA na 100% :) Bardzo jestem szczesliwa:)ale znow przedemna trzy stresujace dni,,,w oczekiwaniu na wywolaną @ mam nadzieje ze ona poprostu juz nie przyjdzie,,,i nie wywola jej zadna luteina ani zaden inny cudowny srodek:):) Mysle ze bedzie wszsytko dobrze:) Dziekuje za wsparcie,,,bardzo ono mi jestpotrzebne:Uśmiech:

Katinko...jestem wprost zalamana ta cholerna beta jak byla 2 tak jest 2...stoi w miejscu Zaczelam sie juz martwic konkretnie.o 16 mam wizyte u gina...:( Czuje ze COS jest nie w porzadku:(..boje sie ze to moze byc ciaza pozamaciczna :( Powiem calkiem szczerze (choc to przykre) ze juz wolalabym sprobowac ponownie za miesiac niz zeby moj bobasek ulokowal sie np.w jajowodzie:( Naprawde boje sie panicznie...Odezwe sie jak tylko wroce od lekarza...mam nadzieje (choc nikłą) ze wroce z dobra wiadomoscia.... Do wieczorka skarbie

Dziekuje Katinko:kiss: Oby Twoje slowa staly sie prorocze:) Wlasnie wrocilam z badania,zrobilam dzis tą bete,bo tak mi wskazal lekarz.W czwartek po badaniu ginekolog. oraz w poniedzialek(jesli wynik bedzie powyzej 0). Jestem bardzo ciekawa dzisiejszego wyniku:)Mam nadzieje ze sie nie zawiode:( Dam od razu znac jak tylko bede miec wynik w reku:) Rzeczywiscie @ dalej nie ma,wiec to moze dobry znak:) Bardzo sie ciesze ze sa tu takie osoby jak Ty:) Bardzo mi pomagacie do uslyszenia pozniej:)Milego popoludnia

Kochana Katinko..... Skoro dwa posty wyzej,napisalas zezawsze moge sie odezwac do Ciebie z problemem,to troche Cie pomecze i powydziwiam z pytaniami hehehehe Bardzo Cie prosze nie zlosc sie na mnie ze Cie zameczam,ale Fasolka jest dla mnie teraz najwazniejszym celem:Uśmiechlatego chcialam sie zapytac,gdyz napisalas zebym poczekala z tydzien dwa na powtorzenie bety,wiec myslisz ze jest jakas szansa na jej skok?@ spoznia sie jakos trzy dni(co do tej pory nigdy sie nie zdazylo od kad ona u mnie zawitala,32 dni i nie bylo innej mozliwosci) do tego te moje dolegliwosci,dosc przykre:( Martwi mnie jednak fakt,ze czuje sie calkowicie jak przed @,strasznie odczuwam jajniki,bol dochodzi az do nog....czuje jak by miala przyjsc wstretota za chwilke,z tym ze czuje tak od tygodnia;/mam potworne wzdecia....coto moze byc? Chcialam zapytac jak Ty dowiedzialas sie o ukochanej fasolce,jakie mialas objawy? I jeszce jedno ostanie pytanie....czy badals sobie bete?I jak bylo z wynikiem? przepraszam ze mecze ale tak bardzo sie tym wszystkim przejmuje....:(

Dziekuje Ci Katinko:) Dzis u mnie troszke gorzej,gdyz mam jakies zle nastawienie.Szukam i czytam po necie wszystko jak szalona a pozniej sie zamartwiam:( Wyczytalm znow dzis ze moj wynik to nie ciaza a jesli ciaza to za dwa dni poziom hormonu bedzie juz 0 gdyz nastapi samoistne poronienie:Smutny: Nie wiem co o tym wszystkimmyslec....w poniedzialekpojde do lekazra ale wczesniej jeszce powtorze ta bete. Ja z łózeczkiem jeszce sie wstrzymam..hehehe...

Dziekuje Ci KatinkoG:) Wrocilam od lekarza:):):) Moja ciaza jest malutka bo zagniezdzenie nastapilo tydzien temu mniej wiecej:):) Ale tak bardzo jestem szczesliwa:):):) Denerwuje sie tylko tymbolem podbrzusza,tak jakbym miala za chwile dostac @.... mam nadzieje ze to bol na cos innego:) choc lekarz mi powiedzial zebympowtorzyla bete za jakis tydzien(zeby sprawdzic czy nie doszlo na samoporonienia[50-60% ciaz] ) ja i tak jestem starsznie szczesliwa:):)Mam nadzieje ze kTOS tam czuwa nademna i wie jak bardzo mi zalezy:):) dziekuje ze slowa otuchy:*:*

No chyba niesety tak:( naprawde nie chce mi sie juz dzis nic..;(