Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'lenka-26'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • My i nasze dzieci
    • Kącik dla mam
    • Przedszkolaki
    • Uczniowie, Nastolatki
    • Maluchy
    • Noworodki i niemowlaki
    • Kącik dla Tatusiów
  • Eksperci
    • Rehabilitacja dzieci
    • Interpretacja badań diagnostycznych
    • Psycholog
    • Krew pępowinowa
    • Dietetyk
    • Pytania do pediatry
    • Owsica i inne choroby pasożytnicze - zapytaj pediatrę
    • Zapytaj dermatologa
  • Przyszli rodzice
    • W oczekiwaniu na bociana
    • 9 miesięcy, ciąża
    • Szpitale
  • Nasze problemy
    • Gdy bocian się spóźnia
    • Poronienie
    • Prośba o pomoc
    • Kącik zadumy
  • Po godzinach
    • Ankiety, sondy
    • O wszystkim
    • Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
    • Kulinarnie
    • Opiekunki, nianie
    • Humor i hobby oraz gry i zabawy
    • Życzenia, gratulacje
    • Konkursy
    • Dziś pytanie - dziś odpowiedź
    • Zakupy i prezenty
    • Aktualności
    • Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
  • Powitania, sprawy techniczne
    • Rady i porady
    • Przywitaj się
    • Komunikaty
  • My i Nasze okolice
    • Skąd jesteśmy
    • Wakacje
  • Artykuły
    • Nowe artykuły w portalu

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

  1. 22 grudnia 2011 urodziłam dwie prześliczne córeczki (26 tydzień). Niestety nie dane mi było obdarować ich prezentami. Moje aniołki odeszły - Lenka 22.12.2011, Ania 24.12.2011. Został tylko żal, ból i nieskończone pokłady łez.
  2. kati87

    wrześnióweczki 2011

    My dzisiaj wstalismy w dobrym humorze. Kajtek od wczoraj jest bardzo aktywny rozpycha sie na calego. Dopiero teraz uswiadamiam sobie ile mnie ominelo z Kacperkiem. Moj pepek taki wystajacy fiutkowy jak sie smieje moj maz, teraz juz sie rozciaga i robi sie plaski.Jestem w szoku. Bugi witaj spowrotem stesknilismy sie za Toba, dobrze ze z Lidzia dobrze i Lenka taka dzielna. Teraz juz musi byc dobrze. Afirmacja nie obejrzymy sie jak po koleji wszytkie zaczniemy sie rozpakowywac:)teraz beda takie tygodnie nerwowek. rachotka moja gin liczy od ost miesiaczki czyli dzisiaj skonczylam 34tc a jutro wedlug niej bede juz w 35tc ale ja mialam znowu krotsze miesiaczki nie co 28 tylko co 24-26 dni wiec maly na usg jakos zawsze starszy wychodzi o kilka dni albo o tydzien,. Ja niby termin mam na 17,09 ale cos po mnie chodzi 10,09 tak jakos ta data mnie przesladuje i zastanawiam sie ze moze maly wtedy zechce wyjsc.A ja tez czuje juz od jakiegos czasu takie kucia w pochwie, jakby mnie ktos czyms ostrym smyrnal albo pradem kopnal. irenaTy juz na ostatnich nogach kochana. pamietam ze Twoj synus dosc spory byl wagowo wiec nie wazne czy bedzie 36 czy 37 (choc lepiej jak dluzej pomieszka w brzuszku) wazne zeby byl zdrowy. Wogole tak sie ciesze dziewczyny ze wszytkie praktycznie wchodzimy juz w ten bezpieczny dla dzidziusiow czas :)
  3. Gość

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    Bry Długo mnie nie było, ale lapik był w naprawie Byłam wczoraj na USG połówkowym i moje małe szczęście ma się dobrze Wszystkie pomiary w normie. Lenka ma już 474 gramy mój mały kolosik Lekarz liczył, mierzył, obserwował i nic niepokojącego nie zauważył Ale tak jak zaznaczał to tylko tak na 80% wyklucza brak choroby jakiejś Jestem mega szczęśliwa, ponad pół godziny podglądaliśmy z mężem małą Niuńcię No mam nagraną płytkę i piękne zdjątko buzinki w 4D Wstawię może ale to nie dziś Aaa i zmienił się mój termin porodu... mała nadgoniła ładnie i jednak tak jak z ostatniego @ termin przypada na 26 maj Mam nadzieję, że mnie nie wyrzucicie stąd i mogę z Wami zostac? Pozdrawiam dziewczynki i miłego weekendu życzę
  4. cześć kobitki! Na momencik tylko, bo zaraz mykam spać. lenka ja mam 26, w 2010 skończę 27 ale wogóle na tyle się nie czuję i nie wygladam (chyba) Co do twoich wyników - w sumie ciesz się, ze nie jesteś chora na cytomegalię bo to się długo leczy - u mnie wyszło w zeszlym roku i pół roku się leczyłam - masakra! Aśka witam cię serdecznie - napisz coś o sobie, czym się zajmujesz - chętnie cie poznamy Martek i Karolę cieplutko pozdrawiam A my dziś odebraliśmy wyniki mężusia żołnierzyków - o dziwno w normie, wszystko jest oki, także super! oki, mykam spać.papa
  5. paulina1982

    Francja

    Czesc, wpadam na chwilke przy herbatce. Natalia, jeszcze raz gratulacje, Lenka piekna, malutka i drobiutka. Co do znieczulenia, to ja tez mialam znieczulona jedna strone, tylko, ze ja prawa i tez tego nie naprawili, kazali i tylko boki zmieniac, dla wyrownania plynu, nie fajne uczucie, rwie z jednej strony i chociaz wiem, ze to boli jak nie wiem co. No i Natalia, moj chlop to Polak. Nie mamy Livret famillial, tylko akt urodzenia. Co do paszportu, to zadzwon do ambasady, czy tam podlegacie, bo moze sie okazac, ze podlegacie np. pod Lille;-) Wiem, ze konsulat w Lille dziala tylko do czerwca, a pozniej wszystko jest przenoszone do Paryza. Nasz pierwszy paszport byl paszportem tymczasowym, na rok, teraz mamy juz biometryczny, na 5 lat. Ale tam sie cos pozmieniala. W paszporcie tymczasowym jest fajne to, ze robia go od reki. Dowiedz sie tez o numer PESEL, bo teoretycznie jest on konieczny do wyrobienia paszportu. Konsul w Lille wydaje pierwszy paszport bez Peselu. Tak bylo u nas, a jak bylismy w PL t od razu go wyrobilismy i teraz nie mamy problemu. Jakbys miala jakies pytanko, to wal, jak bede miala te wiedze, to postaram sie pomoc. Pati, wspolczucia dla Annabelle no i mam nadzieje, ze sie nie zarazisz, a tulenie normalne i naturalne, mysle, ze zadna z nas nie odtracilaby dziecka, bedac w ciazy. Sil, pij duzo i szkoda, ze nie mialas maseczki, bo to chyba kropelkowo sie przenosi. Daj znac co u Was. co do termometrow, to ja mam ten ThermoFlash LX-26 Visiomed - Ceneo.pl kupiony we francji i jestem zadowolona. Zakupiony przed ostatnim szpitalem. Fajna sprawa, Milla bardzo lubi strzelac wszystkim w glowe;-) Przy zwyklym termometrze byla dzika histeria. W aptece zaplacilismy 39e, nie bylo czasu na szukanie w internecie. W polsce znowu pada snieg, chyba dzisiaj Milli sanki zalatwie, jeszcze nigdy nie byla, takze trzeba korzystac. Poza tym dziecko me caly czas zakatarzone i troche kaszle no strasznie teskni za papa, przed snem to prawie histeria, ou est papa, ou est papa! W dzien na szczescie nie ma za duzo sposobnosci, zeby o nim myslec. ok, koncze, buziaki i wszystkiego dobrego.
  6. Gość

    Urlop rodzicielski

    Dzięki Olu :) pewnie, że mi zależy, 1000 zł na ulicy tak sobie się nie znajduje, a jak dają, trzeba brać :) Przyda się na chrzciny :) Lenka, jeśli się zdecydujesz w ciągu 14 dni, to masz wtedy cały rok 80%, jeśli natomiast decyzję podejmiesz po 14 dniach, to przez pierwsze 26 tyg.maasz 100%, przez kolejne 60%
  7. 22 tc 374 gram(10 centyl) 575 gram (50 centyl) 754 gram (90 centyl) 23 tc 351 gram (10 centyl) 588 gram (50 centyl) 839 gram (90 centyl) 24 tc 364 gram (10 centyl) 640 gram (50 centyl) 958 gram (90 centyl) 25 tc 409 gram (10 centyl) 726 gram (50 centyl) 1106 gram (90 centyl) 26 tc 483 gram (10 centyl) 841 gram (50 centyl) 1280 gram (90 centyl) 27 tc 584 gram (10 centyl) 983 gram (50 centyl) 1476 gram (90 centyl) 28 tc 708 gram (10 centyl) 1148 gram (50 centyl) 1689 gram (90 centyl) 29 tc 852 gram (10 centyl) 1331 gram (50 centyl) 1915 gram (90 centyl) 30 tc 1014 gram (10 centyl) 1529 gram (50 centyl) 2151 gram (90 centyl) 31 tc 1189 gram (10 centyl) 1738 gram (50 centyl) 2392 gram (90 centyl) 32 tc 1377 gram (10 centyl) 1955 gram (50 centyl) 2634 gram (90 centyl) 33 tc 1572 gram (10 centyl) 2175 gram (50 centyl) 2873 gram (90 centyl) Lenka 1870 34 tc 1772 gram (10 centyl) 2395 gram (50 centyl) 3105 gram (90 centyl) 35 tc 1975 gram (10 centyl) 2611 gram (50 centyl) 3326 gram (90 centyl) 36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl) 37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl) 38 tc 2565 gram (10 centyl) 3196 gram (50 centyl) 3880 gram (90 centyl) 39 tc 2746 gram (10 centyl) 3358 gram (50 centyl) 4015 gram (90 centyl) 40 tc 2914 gram (10 centyl) 3496 gram (50 centyl) 4119 gram (90 centyl)
  8. Aśka36 Kochana czy nabrałam wiatru w żagle?sama niewiem! Ale się nie poddaję walczę dalej :-) Mam 26 lat więc wierzę że może jeszcze los pozwoli mi zostać mamą! Narazie staram się zdystansować i myśleć pozytywnie! No i zobaczymy po wizycie, czy będę zdołowana czy pojawią się nowe nadzieje.... No i trzymam kciuki za usg Twoje 06.09 :-) Lenka Kochana co u Ciebie?Jak się czujecie Ty i fasolinka:-) Martek73 Kochana napewno Szymek sobie poradzi:-)to rezolutny chłopaczek :-) Pierwsze dni mogą być ciężkie bo tak zazwyczaj bywa ale trzymam kciuki napewno będzie dobrze:-) A imię Twojego synka jest takie samo jak mojego chrześniaczka :-)
  9. Cześć dziewczyny! Wczoraj już nie miałam siły na pisanie. No ale dziś jestem U mnie dobrze, ale wczorajszy dzień wykańczający i brzuszek troszkę bolał i musiałam się połozyc. Dziś odpoczywam :) W przedszkolu oki, wszystkim się zdjecia podobały, wogóle wszyscy mili bo oficjalnie juz wszyscy wiedzą o moim stanie i tak przyjaźnie nastawieni i kciuki trzymają i każą się oszczędzać, nawet dyra mnie wyzywała, bym nie chodziła, dużo leżała, kurcze najlepiej odrazu do grobu się położę przesadza... No a potem byłam w aptece wykupić zastrzyki i luteinkę, i na targu po słoneczniki a moje juz prawie wszystkie zakwitły A potem próba. Koleżanka sobie ładnie poradziła, myślę, ze da sobie radę jutro. Mówiłam jej, ze chcę do końca roku pośpiewać a potem ona, chyba ze nie będe się czuła na siłach. No a potem chcę na czerwca wrócić. dziekuję wszystkim za numery i maile, nie mam tylko Lenki. Angela pokazałam ci się na nk, zapraszam Co do terminów, to fajny pomysł, ja już poprawkuję nie 26 a 27 luty, już poprawiłam suwaczek, choc ten pierwszy zawsze w 4 dniu tygodnia mi wariuje i pokazuje tydzień więcej, ale tak mi się podoba i mam do niego sentyment, ze nie chcę go zmieniać. U was widzę przetwory... ja jakoś się w to nie bawię. Dostałam od mamy jeżyny i chciałabym zrobic w słoikach kompot na zimę z nich, ale nie bardzo wiem jak sie do tego zabrać - moze wiecie? albo w necie poszperam... Angela to dobrze, ze dzidzia się zamedlowała a powiedz, pukałas tam do niej? pewnie sobie smacznie spała... agalk myśle, ze spokojnie mozesz pofarbowac ta farba co pisałaś, bo nie ma amoniaku i to najważniejsze, a na moim chyba pisało - farba na 24 mycia, ale nie pamiętam dokładnie, a opakowanie wyrzuciłam. Aśka nasza kwietniówka "kajecik ciaży" hehe humorek mi poprawiłaś Lenka pewnie, korzystaj z L4, odpoczynek ci sie należy i królewna też bedzie zadowolona, ze mamusia troszkę odpoczywa
  10. alisss

    Sierpień 2009

    Wpadam sie przywtac :) Tosia u nas tez tak bylo na pocz ze bardzo malo spal w zlobku, z czasem sie poprawilo, ale i tak nie spi tak jak w domu... Bedzie dobrze, trzeba czasu :) Izak bardzo chcialabym zobaczyc Twojego madrego synusia w TV, mam nadzieje ze mi sie uda :) Mpearl wspolczuje rozlaki, pol roku to szmat czasu.... :( MM super ze zadowolona ze zlobka i ze Lenka sie zaaklimatyzowala:) Ja bylam wczoraj na pierwszym zebraniu dla rodzicow :) I obroslam w piorka :))) Sally- opiekunka Natanka bardzo go chwalila, ze grzeczny, ze dzieli sie wszystkim z innymi dziecmi,ze madry, ze super sie rozwija (niektore rzeczy robi nawet ponad wiek) i ze super rozumie. Oczywiscie nie jest bardzo spokojnym dzieckiem, bo glosny, duzo gada (najchetniej przez tel HIHI) i wlazi wszedzie i wspna sie na co moze hehe.Zaczyna powtarzac, zreszta w domu tez zauwazylam to wszystko, ale mimo wszystko milo bylo uslyszec to od kogos innego :) Powtarza po ang i po polsku, oczywiscie nie dokladnie, ale tak, ze czesto brzmi jak cos co sie mowi. A i ze jest baaardzo wesolym dzieckiem.... MOJ KOCHANY:) Dostalam do przejrzenia ksiazeczke z wszystkimi jego postepami i strasznie milo mi sie czytalo. Zawsze z jednej kolumnie jest co zrobil, a w drugiej co to rozwija i przedzial wiekowy w jakim dzieci przewaznie tak zaczynaja robic. wiele z tych rzeczy blo z przedzialu 16-26 miesiecy, a nawet raz zdarzylo sie, ze bylo cos z przedzialu 20-36 miesiecy :) A chodzilo o to ze bawil sie np takimi organkami z melodyjkami i swialtelkami, nacisnal i nie dzialalo wiec odwrocil przesunal na ON i juz dzialalo :) Ale jestem dumna :) Ale sie pochwalilam :)
  11. Nie pamiętam, czy się już witałam, o rany, zakręcony dzień. Lenka marudna, dawno już taka nie była, właśnie zrobiła mi awanturę, jak się okazało o mleczko (a ja głupia chciałam jej jabłuszko podać) i po perturbacjach zasnęła. Parę razy dochodziłam do niej, dawałam smoka i pieluszkę, bo wybuchała histerycznym płaczem. Hmmm, czyżby nowy skok? Doczytałam, że właśnie od 22 do 26 tygodnia jest kolejny, a Lenka jutro kończy 23 tydzień. Czyli jesteśmy w oku cyklopa ;) elus gratulacje zębolka :) zapomniałam też wcześniej Tosi złożyć gratulacje, zatem się poprawiam. Patka ucałuj Tosię w zębusia :) mama2 rozumiem, że trudna przeprawa z ojcem Klaudii? A jak ona do tego podchodzi? Daffodil super, że wszystko ok :) Lenka jeszcze w szpitalu miała usg przezciemiączkowe robione, na szczęście wyszło ok. Myślicie, że tamto jedno starczy? Katja zdrówka, zdrówka i zdrówka!! Gunia no ten Twój M. to umie stanąć na wysokości zadania, super sie zachował z tym szczepieniem,a Ty masz teraz powód, by go wysyłać częściej :) Zmykam pogarnąć, póki smerfetka śpi.
  12. Cześć dziewczyny... witam się nowo-rocznie i składam przy tej okazji serdeczne życzenia dla Was kochane i Waszych-Naszych forumowych fasolek - niezawodnego zdrówka, radości tych małych i dużych, mamusiom wytrwałości i cierpliwości, a łez tylko z powodu wzruszenia i dumy z maluszków, natomiast dzieciaczkom zdobywania nowych umiejętności, wspaniałych doznań w poznawaniu nowych smaków, bezbolesnego ząbkowania i uśmiechu od ucha do ucha który zawsze skradnie matczyne serducho!! Ale się tu działo...Truskawka przykro mi... i Tobie życzę dodatkowo powodzenia i nowej lepszej miłości. Olga zdrówka i 17tego trzymam kciuki za powodzenie operacji - musi być dobrze. Bashia - Lenka zuch dziewczynka i niech jak najszybciej dogoni rówieśników. Wagowo jak pójdzie w takim tempie to już niedługo przeskoczy moją Antonię... 29 grudnia ważyła 6,025g i 69cm a miała wtedy 4 miesiące i 18 dni...także jak czytam że niektóre dziewuszki młodsze a ważą już 7 - 8,5 kg to chyba moja Tosia zaraz po Lence najmniejsza na forum...a muszę przyznać, że osoby z naszego otoczenia jak widzą Tosię to mówią, że przybiera solidnie...moja Teściowa po 10 minutach noszenia szuka komu ją sprzedać bo już jej ciężko... W temacie spacerów...nie rozumiem trochę po co kisicie się w domach przy 12 - 15 stopniowych mrozach...mi pediatra zaleciła wychodzić i przy - 25 stopniach C tylko dostosować długość spaceru do temperatury. U nas obecnie między -8 a -12 stopni i spokojnie łazikujemy półtorej godziny (przy dodatnich temp. ok trzy godziny) i jak wracam do domu to Tosia ma ciepłą szyjkę tylko poliki przyrumienione...fakt cały czas mam dylemat czy dobrze ją ubieram i bunkruję w wózku dla ochrony ale wdychamy zimne (bo świeże to powiedzieć nie można) powietrze i się hartujemy. Ubieram ją tak: body, rajstopki, bluzeczka, sweterek, spodnie, skarpetki frotte, kurtka, czapka, podniesiony kapturek z kurtki, wełniane buciki - i do śpiworka (mamy taki polarowy od wewnątrz i jakaś tkanina na zewnątrz - nie wydaje się gruby), na to dwa kocyki i pokrowiec z wózka, a wokół buzi pielucha tetrowa tak, że jak zaśnie to tylko nosek wystaje - na dnie wózka mam dodatkowy materacyk i jazda...po godzinie ja już nóg nie czuję z odmrożenia bo taki ze mnie zmarzluch a małej cieplutko w wózku. Kobitki hartujcie nasze fasolki ;-) Rozporządzenie mówiące o -7 dot. przedszkoli i nic dziwnego bo panie przy całej gromadzie dzieci nie są w stanie sprawdzać co chwilę czy nóżki i rączki nie odmrażają się i pewnie założono, że to jest bezpieczna temperatura ale nie ma przeciwwskazań abyśmy spacerowały z niemowlakami, które cały czas kontrolujemy jako mamy i w razie potrzeby dostosowujemy długość spaceru do warunków. Rozszerzamy dietę od 11 grudnia czyli dokładnie od dnia w którym Tosia ukończyła 4 miesiące. Zaczęliśmy od dyni i aż szkoda było zakończyć na czterech łyżeczkach no ale trza-było!!! Dziecię niezadowolone strasznie - aż się trzęsła ;-) później ziemniak, który samodzielnie okazał się porażką ale po zmieszaniu z dynią okazał się do zaakceptowania. Następnie brokuły, marchewka a następnie zupka jarzynowa z dodatkiem pietruszki, pasternak, zupka z dodatkiem selera. 26 grudnia dodaliśmy owoce - w kolejności suszona śliwka, gruszka i banan...(ten ostatni dziś wprowadzony i od razu cały słoiczek 125g! - inaczej się nie da-Tosia nie tylko się trzęsie ale już głośno domaga...także nie żałujemy jej). Od 30 grudnia warzywkami (zupkami w różnych kombinacjach) zastępujemy jeden posiłek mleczny i Tosia zjada zawsze wszystko co jej przygotuję do zjedzenia....uwaga!!120-140 gram i mam wrażenie, że gdybym miała przygotowane więcej to jadła by dalej ale wydaje mi się że to i tak dużo także na koniec herbatka lub woda, a że teraz namiętnie uczy się trzymać butelkę za uchwyty i wkładać smoczek samodzielnie do buzi to unikamy przez to zaangażowanie ryku spowodowanego za małą porcją obiadku...!! Tosia ma strasznie twarde kupki (i nie pomogło rozszerzanie diety a nawet bym powiedziała, że pogłębiło problem) także do tej pory nie wprowadziliśmy ani kleików, ani kaszek bezglutenowych (pediatra powiedziała, że nie musimy póki co wprowadzać w konsystencji stałej ale już powoli mamy się przygotowywać do dodawania po łyżeczce kaszki na 100 ml zupki)...o ja cię kręcę! W pół do pierwszej w nocy!! No nie ma bata dalszy ciąg nastąpi innym razem...dobranoc
  13. Dawno się nie odzywalam bo krąże po lekarzach. Gosiu wielkie gratulacje. Kasiu leż, leż i jeszcze raz leż . Ja mam teraz sporo ruchu przez te moje płytki raz w tygodniu muszą mi przetaczać na oddziale hematologi i tam spedzm srednio 8godzin na takm fotelu jak u dentysty. Bardzo boje sie o szyjke. We wtorek bylam u gina. i syjka ok. trzyma. Tylko Lenka zamała jest o 1,5tygodnia wazy dopiero 1000g.Strasznie mnie to zmartwiło niewiadomo czy t spadki mojej morfologi jej nieszkodza.z OM 27+7 a z usg 26+6. Najgorzej ze to tydzien do tylu od bezpiecznej granicy. Mam zamało wód i musze wypijac 3litry wody juz mi niedobrze od niej i ciagle siku latam. Ze spr hematologicznymi tez nie za pecjalni bo plytki mi krotko wytrzymuja i teraz juz mialam skaze na nogach. Jestem strasznie znerwicowana i nieumiem sie wyciszyc.Dzien bepaczu to dzien stracony....
  14. ewcia_k A Ta Twoja ksiezniczka zaraz dogoni mojego malego mezczyzne w wadze Czyzby Lenka miala zamiar wazyc cos ponad 4 kg?? hihi hmmm podobno idzie książkowo i tyle dzidzia powinna ważyć w 26 tyg około 900 gram :) ale niech sie urodzi nawet 4kg jak jej tak dobrze - wazne tylko zeby byla zdrowa - resztę zniosę dzielnie
  15. Gość

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    KaiKa mam nadzieję, że na dzień matki jeszcze załapię Aiti też mam przeczucie, że jednak 26 maja bedę już miała lokatora w kołysce :) No to juz jesteśmy we trzy Mój termin wypada dokładnie 26 maja w Dzień Mamy Super by było w ten dzień właśnie urodzic panterko możesz zmienic mój suwaczek na pierwszej stronie? Od razu pięknie dziękuję Aaa i to moja Lenka Zdjęcie kiepskie bo moje łożysko jest na przedniej ścianie więc trochę przeszkadzało i wogóle mała wierciła się...
  16. KaiKa

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    ElffikBry Długo mnie nie było, ale lapik był w naprawie Byłam wczoraj na USG połówkowym i moje małe szczęście ma się dobrze Wszystkie pomiary w normie. Lenka ma już 474 gramy mój mały kolosik Lekarz liczył, mierzył, obserwował i nic niepokojącego nie zauważył Ale tak jak zaznaczał to tylko tak na 80% wyklucza brak choroby jakiejś Jestem mega szczęśliwa, ponad pół godziny podglądaliśmy z mężem małą Niuńcię No mam nagraną płytkę i piękne zdjątko buzinki w 4D Wstawię może ale to nie dziś Aaa i zmienił się mój termin porodu... mała nadgoniła ładnie i jednak tak jak z ostatniego @ termin przypada na 26 maj Mam nadzieję, że mnie nie wyrzucicie stąd i mogę z Wami zostac? Pozdrawiam dziewczynki i miłego weekendu życzę Elffik tak się cieszę, że wszystko w porządku. Prawie pół kilo wagi! Ogromna już jest :) Nie można myśleć o tych 20%, będzie zdrowa jak ryba! Czekam na zdjęcia buziulki:) A co do terminu porodu to mi lekarz powiedział, że już się nie zmienia. Trzymać się trzeba albo z OM, albo z pierwszego USG. Mi też się zmienił na koniec maja, więc się go o to dopytałam. Chociaż ja mam przeczucie, że będzie to koniec maja i mam nadzieję, że na dzień matki jeszcze załapię
  17. Gość

    Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

    ElffikBry Długo mnie nie było, ale lapik był w naprawie Byłam wczoraj na USG połówkowym i moje małe szczęście ma się dobrze Wszystkie pomiary w normie. Lenka ma już 474 gramy mój mały kolosik Lekarz liczył, mierzył, obserwował i nic niepokojącego nie zauważył Ale tak jak zaznaczał to tylko tak na 80% wyklucza brak choroby jakiejś Jestem mega szczęśliwa, ponad pół godziny podglądaliśmy z mężem małą Niuńcię No mam nagraną płytkę i piękne zdjątko buzinki w 4D Wstawię może ale to nie dziś Aaa i zmienił się mój termin porodu... mała nadgoniła ładnie i jednak tak jak z ostatniego @ termin przypada na 26 maj Mam nadzieję, że mnie nie wyrzucicie stąd i mogę z Wami zostac? Pozdrawiam dziewczynki i miłego weekendu życzę elffiku to sie ogromnie cieszę ze wszystko z Lenką dobrze Super w takim razie czekamy na zdjecia ja bede miała 13 lutego dopiero takie zdjecia z 4d ale już sie nie mogę doczekac twoich Szybko nam wstawiaj Kochana
  18. agalk28witajciemilego dnia Wam zycze, ja za chwile na masaz ide a bigos, nie skonczyl sie wczoraj gotowac bo poszlismy na kolacje do znajomych wiec dzisiaj ciag dalszy, Lenka- ja dosyc dlugo czekalam na wyniki bo te pierwsze byly juz po tygodniu a na HPV czekalam do 17 lutego a test mialam robiony 26 stycznia, a za ciasteczko dziekuje pychotka z truskawkami, Angela trzymaj sie jakos z tym bolem, ja wczoraj znowu zapalenie pecherza dostalam ale wzielam ten antybiotyk na ureoplazme i chyba zadzialalo bo juz nie boli ale wczoraj byla porazka, obys i Ty szybko sie z tego wygrzebala Olenka- to odpoczywaj, bo ostatni tydzien to zagoniona bylas, a co to za szkolenia robilas? Asia- dzieki za fluidki, oby i do mnie dotarly , i super ze nasionka kupione, ja wczoraj sprwdzilam i moje frezjowe cebulki juz maja male kikuciki zielone wychodzace z ziemi, mam je w doniczce na oknie SANDRA- oddywaj sie do nas bo cos sie zaszylas w tym slicznym domeczku i ani widu ani slychu!!! Krestik- dalej opieka nad M? Moni i Martek- pozdrawiam No ja jak na razie nie biorę nic przeciwbólowego.... Cieszę się że tabletki pomogły,ja miałam raz zapalenie pęcherza i zrobiłam sobie wtedy nasiadówki z rumianku i skończyło się dość wesoło bo pęcherz wyleczyłam,ale.... wyszło mi uczulenie na tych częściach ciała hehe Pozdrawiam Was wszystkie gorąco.Miłej niedzieli
  19. witajcie milego dnia Wam zycze, ja za chwile na masaz ide a bigos, nie skonczyl sie wczoraj gotowac bo poszlismy na kolacje do znajomych wiec dzisiaj ciag dalszy, Lenka- ja dosyc dlugo czekalam na wyniki bo te pierwsze byly juz po tygodniu a na HPV czekalam do 17 lutego a test mialam robiony 26 stycznia, a za ciasteczko dziekuje pychotka z truskawkami, Angela trzymaj sie jakos z tym bolem, ja wczoraj znowu zapalenie pecherza dostalam ale wzielam ten antybiotyk na ureoplazme i chyba zadzialalo bo juz nie boli ale wczoraj byla porazka, obys i Ty szybko sie z tego wygrzebala Olenka- to odpoczywaj, bo ostatni tydzien to zagoniona bylas, a co to za szkolenia robilas? Asia- dzieki za fluidki, oby i do mnie dotarly , i super ze nasionka kupione, ja wczoraj sprwdzilam i moje frezjowe cebulki juz maja male kikuciki zielone wychodzace z ziemi, mam je w doniczce na oknie SANDRA- oddywaj sie do nas bo cos sie zaszylas w tym slicznym domeczku i ani widu ani slychu!!! Krestik- dalej opieka nad M? Moni i Martek- pozdrawiam
  20. mamaola

    Lipiec 2010

    Hej, Ja nadal żyję ;) Wczoraj wieczorem moi rodzice przyjechali z Wrocławia więc mama przyszła mi pomóc i została na noc. Na szczęście, bo Leoś miał złe sny i płakał w nocy. A ja się prawie wyspałam :) Lenka zasnęła o 24 i spałyśmy do 7. Z tylko jednym nocnym karmieniem. Leos od rana troszke marudny, może spacer z dziadkiem go trochę rozrusza? A ok 21 przyjedzie już mąż i mam nadzieję - wszystko wróci do normy :) 3nik - cieszę się ogromnie, że ślub i wesele takie piękne i wzruszające! Mnie to czeka za rok - też brat się żeni, tylko, ze starszy (choć ja go zawsze traktowałam jak młodszego...). Pięknie, że Antoś tak świetnie i długo sie bawił! Będzie z niego wspaniała dusza towarzystwa :) No i gratulacje z "okazji" kupki na nocnik! Teraz to już krok od porzucenia pieluch na zawsze! Wspaniale! Troszkę Wam zazdroszczę... A co do wizyty - bardzo na nią czekam i nie ma mowy o odwołaniu. Do piątku dojdę do siebie ;) Może jak Leo zobaczy Antosia na nocniku to się przekona? Tylko zaczęłam się stresować, czy Wam to na pewno odpowiada? U nas z dwójką maluchów to troszkę cyrk na kółkach... Szczególnie wieczorem, jak Lenka ma kolki... I trochę się martwię jak to będzie z uśpieniem Antosia? I czy to jedno łóżko co mamy Wam wystarczy? Nie będzie Wam u nas zbyt komfortowo... snoopy - fajny chłopak z Antosia :) Kciuki trzymam! adria - Kochana... Dobrze, że leki powoli zaczynają działać. Ja z Leo dostałam skurczy w 26 tc i byłan na lekach do końca ciąży. Ale skurcze mi się utrzymały. Tylko mniej ich było. W momencie jak jechałam do szpitala to skurcze były co ok 5 min. a jak zaczęłam brać leki to ok 20 dziennie. Plus twardy brzuszek praktycznie przy każdym ruchu.... Tylko mi się szyjka nie rozwierała. Trzymaj się Kochana!!! Bądź dobrej myśli. I pięknie, ze Julcia Cię tak wspiera. Złote dziecko z niej. Muszę lecieć, bo Lenka płacze.
  21. ania_h83

    Wrześniówki 2010

    Cześć dziewczyny! Piszę co zapamiętałam :) Avalka - Serdeczne gratulacje! Pierścionek śliczny :) Mój mąż też oświadczył mi się w grudniu, tyle że 2007 hehe, nie pamiętam już czy to był 26 czy 27 grudzień - skleroza :) W każdym razie zrobił to przy tej piosence :) (UWAGA: kawałek jest mega długi :)). YouTube - Pendragon - The Last Man On Earth A narzeczoną byłam 2 lata :) W tą sobotę czyli 8 stycznia mamy pierwszą rocznicę naszego ślubu (cywilnego, bo cywilnego, ale zawsze ślubu ;)). A z pierścionkiem mieliśmy małe przeboje, bo był dużo za duży i biegaliśmy po całym Krakowie szukając kogoś kto by go zmniejszył, ale wszędzie nam mówili, że się nie da, bo kamyczki powypadają :/ W końcu jednak udało nam się znaleźć takiego super pana złotnika z pasją, który stwierdził, że podejmie się tego zadania no i udało mu się, choć przyznał, że miał małe problemy. Na pierścionku zostały 2 małe ryski, ale najważniejsze, że w ogóle dało się go zmniejszyć, bo już naprawdę myślałam, że go nigdy nie założę. A ten złotnik to w ogóle niezły gość, tylko zobaczył pierścionek i od razu powiedział: "Ale on nie był kupiony w Polsce". Fakt, nie był, mąż go kupił jeszcze w Buenos zanim przyjechał, ale skąd ten koleś poznał patrząc na pierścionek przez 2 sekundy to ja nie mam bladego pojęcia :) Madlene - Ale Ci zazdroszczę tego wyjazdu do Polski! :) Też bym chętnie pojechała, w ogóle ostatnio łapię jakieś doły, tęskno mi :( Aleeee...wczoraj napisała do mnie moja siostra i jest szansa, że przyjedzie do mnie ze swoim mężem na chrzciny Jeremiaszka! O niczym innym dziś nie myślę! :) Tak kiedyś gadałyśmy i zasugerowałam, że może jej mąż mógłby zostać chrzestnym, też ma urodziny 6 września jak Jeremiaszek, więc taki fajny zbieg okoliczności, no ale ona wtedy mi powiedziała, że raczej nie przyjadą, bo daleko, bo drogo itd.itp., a tymczasem wczoraj pisze mi, że Daniel (mój szwagier) sam się dopytywał czy zaproszenie jeszcze aktualne, więc jak wszystko dobrze pójdzie to może cząsteczka Polski przyjedzie do mnie :) Poza tym moja siostra ma bzika na punkcie Jeremiaszka, cały czas o niego pyta, prosi o zdjęcia, kupuje mu ciuchy i widzę, że już chyba po prostu nie umie więcej wytrzymać i MUSI go zobaczyć na żywo :) Poza tym tęskni też za mną (ja za nią zresztą też). Pisała mi ostatnio, że jej tak smutno i pusto beze mnie i że nawet pije z mojego kubka, który zostawiłam i tak mnie to jakoś rozczuliło i też mi się smutno zrobiło...No ale trzymajcie kciuki, żeby ten ich przyjazd wypalił! Mama - Super, że chrzciny się udały, a Lenka wyglądała bosko, dosłownie jak księżniczka :) Piękne fotki! Kleopatra - Twoje zdjęcia też śliczne, super pamiątka. Wyoglądałam je na wszystkie strony po kilka razy zarówno na nk jak i na facebooku :) A to, na którym karmisz jest cudne :) Maleństwo - Będę trzymać kciuki za te zaliczenia w niedzielę!!! :) Mineralka - Nie jesteś sama kochana :) Dołączam do klubu leserów hehe. Ja też nie pracuję, bo jak już kiedyś pisałam niedługo po obronie zapadła decyzja o wyjeździe do Argentyny, więc już pracy nie szukałam, no a tu nie pracuję. Trochę mi głupio, bo nie kończyłam studiów po to, żeby w domu siedzieć, no ale trudno... Zawijka - Sto lat dla Janeczki!!! :) :* No i gratulacje dla męża, który zdecydował się zmienić pieluszkę po kupce!!! Mój ciągle się waha hehehe, ale wszystko inne robi bez zastrzeżeń ;) Paulina - Życzę dużo zdrówka dla Nikosia! Trzymajcie się, buźki :* :) No a na koniec załączam Wam króciutki filmik :) Tak się dziś bawił mój mąż z Jeremiaszkiem :) Pa! YouTube - Mam łaskotki :)
  22. AnnDMartaNAnn, a powiedz mi, kochana, dlaczego chcesz kupować butelki? Myślisz, że będziesz potrzebować? Ja mam dwójkę dzieci i żadnych butelek nigdy nie kupowałam... Teraz też nie zamierzam. Marcia na razie się zastanawiam, mnóstwo myśli chodzi mi po głowie. Jestem osobą dość nerwową i boję się, że pokarmu nie będę miała tak długo jak Ty albo w ogóle. I będę musiała wtedy dokarmiać. Z resztą po paru miesiącach można wprowadzić herbatki np. z koprem na lepszą kupę. Ale dałaś mi myśl, za co Ci dziękuję. Buteleczki mogę równie dobrze kupić bliżej porodu lub już po. Strach to jedna strona, ale z drugiej chcę być uparta i pokonać ewentualne nerwy. Chcę karmić piersią i zrobię wszystko, aby choć parę miesięcy nasza Dzidzia była karmiona naturalnie. Ja podchodziłam do tego tak, że w ogóle opcji butelki nie brałam pod uwagę. Psychicznie nastawiałam się bardzo na karmienie naturalne, i się udało. Nie można myśleć, że się nie będzie miało pokarmu! Butelkę dokupić można zawsze, a po co od razu dawać sobie taką opcję? Czasami przy karmieniu na początku trzeba się trochę pomęczyć, a gdy butelka w domu, to kusi... A Bartka nauczyłam pic z niekapka, gdy miał 5 miesięcy, a ja szykowałam się do powrotu do pracy. I jeszcze jedno - tak sobie myślę, że uczenie butelki to kłopot na przyszłość dla samej siebie, bo trzeba będzie oduczać ;) Chyba dlatego tak myślę, bo wciąż pamiętam moją siostrę, silnie uzależnioną od butelki i smoczka... ;) I widzę, jaki nawet teraz ma zgryz, mimo leczenia i 26 lat na karku... A co do herbatek z kopru itp. - można pic samemu, dziecko z mlekiem dostaje. Albo łyżeczką podawać... Nawet malenkiemu dziecku (moja koleżanka wróciła na studia, gdy jej synek miał 2 miesiące, odciągała mleko, a mąż łyżeczką podawał!). I to nie znaczy, że jestem wielką przeciwniczką butelek czy sztucznego mleka - każdy powinien decydować tak, żeby jemu dobrze było. Ale widzę też, jak wiele mam zbyt szybko się poddaje, choć bardzo chce karmić, a potem bardzo to przeżywa... Szyszka, o imię pytasz? Ola, Basia, Lenka, Gabrysia, Hania :) A, i jeszcze Zuzia - to pomysł Szymka, który innej opcji nie bierze pod uwagę ;) Cafe, widzę, że i u Ciebie Basia na liście? Super, bardzo mi się to imię podoba! I pewnie bysmy się już na nie zdecydowali, gdyby nie to, że tak ma na imie moja... teściowa! ;) Nie chcę, żeby ktoś mówił, że imię po babci, bo na pewno z tego powodu byśmy go nie wybrali, i mieć na imię tak samo jak babcia to chyba też dziwnie..
  23. amirianDziewczyny przyszłam wam powiedzieć, że 26 grudnia Lena urodziła Olgę 3580 g i 57 cm (duża dziewczynka ) , dziś dopiero wyszła ze szpitala. Lenka serdeczne gratulacje.Olusiu rośnij zdrowo
  24. madziaas

    Sierpień 2009

    Cześć dziewczynki My dzisiaj pospaliśmy do 8:40 A to rzadkość Izak1979dziewczyny ja nie będę miała netu dwa dni, bo konserwują coś u mnie także jeszcze raz bardzo zapraszam do obejrzenia jutro programu Mali Dranie o godzinie 15:20, w których będzie mój Szymon (siwa kurtka, czapka z daszkiem czerwona). Będe oglądać Tosia27Cześć Babeczki:) u mnie tak sobie... wczoraj jakiś kiepski dzień miałam:( myślałam ze nie wyrobię z własnym dzieckiem:( odkąd ja odebrałam ze żłobka to non stop jęczenie... non stop na ręce albo łapanie mnie za nogawki:( zasnęła o 20 a od 21 do 22 płacz. Wiem napewno że po części to ząbki bo wczoraj przebił się czwarty. Ale i dziś mi się sprawa rozjaśniła bo pani mi powiedziała że ona owszem śpi tam ale 20 min. No i jak ona mi tak kilka dni śpi w ciągu dnia po 20 min to się nie dziwię że marudna:( Mpearl jak to do Rumuni??? to już nie Tarnobrzeg? jejku współczuję:( Hanusi to pewnie tego jeszcze nie rozumie, ale jak Nastka? no i Ty? często będziecie się widywać? Zana wyslij starego na solarium;) nic nie pomaga na korzonki jak porządne rozgrzanie:) Izak oczywiście że będziemy oglądać:) Feri ja już wyrzuciłam vigantol po tym jak Madzia napisała, bo sprawdziłam i miałam z wymienionych serii Ronia co u Ciebie? Q, Aganiecha, Nikula gdzie jesteście? Ojj bidulka,nie dziwie sie jak tam mało spal alisssWpadam sie przywtac :) Tosia u nas tez tak bylo na pocz ze bardzo malo spal w zlobku, z czasem sie poprawilo, ale i tak nie spi tak jak w domu... Bedzie dobrze, trzeba czasu :) Izak bardzo chcialabym zobaczyc Twojego madrego synusia w TV, mam nadzieje ze mi sie uda :) Mpearl wspolczuje rozlaki, pol roku to szmat czasu.... :( MM super ze zadowolona ze zlobka i ze Lenka sie zaaklimatyzowala:)Ja bylam wczoraj na pierwszym zebraniu dla rodzicow :) I obroslam w piorka :))) Sally- opiekunka Natanka bardzo go chwalila, ze grzeczny, ze dzieli sie wszystkim z innymi dziecmi,ze madry, ze super sie rozwija (niektore rzeczy robi nawet ponad wiek) i ze super rozumie. Oczywiscie nie jest bardzo spokojnym dzieckiem, bo glosny, duzo gada (najchetniej przez tel HIHI) i wlazi wszedzie i wspna sie na co moze hehe.Zaczyna powtarzac, zreszta w domu tez zauwazylam to wszystko, ale mimo wszystko milo bylo uslyszec to od kogos innego :) Powtarza po ang i po polsku, oczywiscie nie dokladnie, ale tak, ze czesto brzmi jak cos co sie mowi. A i ze jest baaardzo wesolym dzieckiem.... MOJ KOCHANY:) Dostalam do przejrzenia ksiazeczke z wszystkimi jego postepami i strasznie milo mi sie czytalo. Zawsze z jednej kolumnie jest co zrobil, a w drugiej co to rozwija i przedzial wiekowy w jakim dzieci przewaznie tak zaczynaja robic. wiele z tych rzeczy blo z przedzialu 16-26 miesiecy, a nawet raz zdarzylo sie, ze bylo cos z przedzialu 20-36 miesiecy :) A chodzilo o to ze bawil sie np takimi organkami z melodyjkami i swialtelkami, nacisnal i nie dzialalo wiec odwrocil przesunal na ON i juz dzialalo :) Ale jestem dumna :) Ale sie pochwalilam :) dla małego zana27Mpearl współczuję rozłąki. Myślę, ze pomimo tego, że teraz sie nie ukłaa w moim małżeństwie to też bym baaardzo teskniła. a co do tego że spotkała T kara to i ja też jestem tego samego zdania ;) Izak na pewno obejrzę:)) Tosiu tlam. Biedna Majeczka :((Moj Tituś śpi, Stary pojechał do pracy, mam posprzątane, ugotowane i laba chwilowa:))) Heheheee i znowu coś o teściowej :)) T zadzwonił do niej czy moze wziąc małego na dwór, albo do siebie bo ja chce posprzątac, w miedzyczasie coś ugotuję a On musi sie wybierac do pracy i jeszcze musimy do miasta podjechac. Ona ze jasne blablabla. Minela godz 14 a teściowej z małym nie ma. Dzwonie wiec do niej. Okazało sie że już Bartka przebiera do spania. Ja do niej że zabieram Go bo On teraz przez zęby zle spi i czasami trzeba go lulac jak sie obudzi. Ona że spoko, to przyjdz. Wiez zachodze, Ona ubiera małego i mowi do mnie ze zmieniła pieluche bo nasrajdutał i mu dupke posmarowała ale dopiero pozniej przeczytała, że był to balsam do opalania dla dzieci Ja sobie przypomniałam że w tej torbie co T jej zaniosł są małego kosmetyki nad wode;/ Mało nie pękłam ze smiechu. Nie dośc że to durne toj eszcze ślepe;/ Umyłam małemu dupsko i posmarowałam kremem w domu :) Zadzwoniłam do T i mu opowiadam jaka to ma zdolną matke to sie przestraszył że cos sie może małemu stac :) ania_83a mój Miko jakby się uspokoił ze swoimi krzykami, ale kilka dni było ciężkich, wydaje mi się, że zobaczył, że to nic nie daje i na razie skapitulował mam nadzieje bardzo ładnie się bawi tylko nie zabawkami, wczoraj np cały dzień bawił się pudełkiem po maszynie do szycia, no cuda z nią wyprawiał i się cieszył zauważyłam że długo chodził w tych samych bodziakach i były dobre, a tak teraz nagle zakładam i jakieś małe, myślę może się skurczyły, ale mierzę brzdąca, bo mamy miarkę na ścianie przyklejoną i tam mu wpisuje daty przy centymetrach, a on w miesiąc 2 cm urósł Ostatnim hitem jest też mycie zębów, uwielbia to robić, do tej pory czyściłam mu palcem z gazą i wodą, a teraz ma swoją szczoteczkę i najprawdziwszą pastę do zębów, jak mówię, że idziemy myć zęby to pędzi do łazienki i czeka aż nałoże pastę, otwiera dziubek, najpierw ja mu myję a potem on po swojemu czyści i jaki dumny przy tym Super,że już nie krzyczy I jak ślicznie urósł Mój też lubi myć ząbki Głosik poszedł ania_83hej u nas smrodzenie też już było, zgadały się dzieciaki ja z kawką proszę U nas też już było
  25. Żana

    Sierpień 2009

    alisssWpadam sie przywtac :) Tosia u nas tez tak bylo na pocz ze bardzo malo spal w zlobku, z czasem sie poprawilo, ale i tak nie spi tak jak w domu... Bedzie dobrze, trzeba czasu :) Izak bardzo chcialabym zobaczyc Twojego madrego synusia w TV, mam nadzieje ze mi sie uda :) Mpearl wspolczuje rozlaki, pol roku to szmat czasu.... :( MM super ze zadowolona ze zlobka i ze Lenka sie zaaklimatyzowala:)Ja bylam wczoraj na pierwszym zebraniu dla rodzicow :) I obroslam w piorka :))) Sally- opiekunka Natanka bardzo go chwalila, ze grzeczny, ze dzieli sie wszystkim z innymi dziecmi,ze madry, ze super sie rozwija (niektore rzeczy robi nawet ponad wiek) i ze super rozumie. Oczywiscie nie jest bardzo spokojnym dzieckiem, bo glosny, duzo gada (najchetniej przez tel HIHI) i wlazi wszedzie i wspna sie na co moze hehe.Zaczyna powtarzac, zreszta w domu tez zauwazylam to wszystko, ale mimo wszystko milo bylo uslyszec to od kogos innego :) Powtarza po ang i po polsku, oczywiscie nie dokladnie, ale tak, ze czesto brzmi jak cos co sie mowi. A i ze jest baaardzo wesolym dzieckiem.... MOJ KOCHANY:) Dostalam do przejrzenia ksiazeczke z wszystkimi jego postepami i strasznie milo mi sie czytalo. Zawsze z jednej kolumnie jest co zrobil, a w drugiej co to rozwija i przedzial wiekowy w jakim dzieci przewaznie tak zaczynaja robic. wiele z tych rzeczy blo z przedzialu 16-26 miesiecy, a nawet raz zdarzylo sie, ze bylo cos z przedzialu 20-36 miesiecy :) A chodzilo o to ze bawil sie np takimi organkami z melodyjkami i swialtelkami, nacisnal i nie dzialalo wiec odwrocil przesunal na ON i juz dzialalo :) Ale jestem dumna :) Ale sie pochwalilam :) Hej Aliss :)) dla synia :))))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...