Skocz do zawartości
Forum

lena77

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia lena77

0

Reputacja

  1. witam laseczki melduję tylko że żyję... przepraszam że nie nadrobię Waszej produkcji niestety w pracy jestem mało, bo ciągle w rozjazdach, na szkoleniach a w domu jak wracam to niem wiem w co ręce włożyć a najlepiej w nic nie wkładać tylko cały czas przy młodej trzymać bo już się podniosła na nogi i z tej radości że stoi to się puszcza.. i bach i z tym bach różnie bywa... ostatnio tak zaryła że miała sińca pod okiem a raczkowanie samo już jest nudne... pozdrawiam wszystkie mamuśki i wszystkie pociechy!! i te czekające mamuśki też ściskam !!
  2. Angela dzięki no właśnie też tak myśle, bo napewno idą górne jedynki ale inne rzeczy, mleko, kaszki je ! ja ma wrażenie że ona chce już jesć to co my
  3. witam laseczki nie meldowałam się parę dni bo: - we weekend byłam w domu ale laptop dalej nie żyje - pon -wtorek byłam na szkoleniu i dopiero dziś jestem w pracy Angela brawo dla Oskara, Olga też już mi się na nogi podnosi przy narożniku ale jeszcze nie odkryła że można dreptać... na czworaka za to jest juz wszędzie... wczoraj przeczytała dużo moich ksiązek... a chciałam Cię zapytać czy Oskar je Ci ładnie zupki i jak tak to co tam nowego dajesz do nich bo moja Olga odmawia !!!!!! babcia jest załamana ! a ja się śmieje że jak to od babci nie chce jeść ! niemożliwe !! od babci... ode mnie je !! hahaha !!a mojej mamie gul skacze ! Aśka poszczułaś że zdjęcia wklejasz z Nikodemem i doopa ! ja zrobiłam przone jabłka ale bez cukru i cynamonu do słoiczków i będę miała na zime do kaszki dla Olgi, albo na deserk Aśka a spróbuj kleik kukurydzany, ten nie zatwardza tak jak ryżowy Oopsy wspólczuję problemów z nogą, dopiero jak nam coś dolega dowiadujemy się jacy jesteśmy ułomi mam nadzieję że się z tym uporasz Dbozuta trzyma, kciuki za wszystko co tam masz w planach !! pozdrawiam cała resztę ekipy i zabieram się za robote... buźka
  4. jestem jestem ale niestety mogę pisać tylko z pracy ... jak mam czas... bo w domu rteanimowany niedawno laptop padł i trzeba zakupić nowy a nie ma kiedy... wczoraj byłam na szkoleniu, fajne było w sumie to się cieszę z tego powrotu do pracy, jakas taka odświeżona się czuję między ludźmi.. Aśka tak te maliny też przecierałam przez sitko ale taki rzadkie i wyszedł taki mus, taki gęsty sok i to zamroziłam do paru porcji dodałam też borówki teraz będę polowała na jeżyny i z nich też chcę zrobić trochę musów na zimę witaminka c jak znalazł mirabell Kubuś przesłodki jak ja tęsknię do takiego małego szkaraba... ale im Olga starsza tym dalej jestem od decyzji - następne dziecko poza tym na razie mamy problemy mieszkaniowe... Angela brawo dla Oskara jak czytałam że znikasz to się zastanaswiłam kiedy się pojawisz... no i całe szczęście nie trwało to długo !! proszę więcej tak nie straszyć ! a moja Olga już zadyla jak myły czołg i zaczyna się podnosić przy sofie zaczynają sie niezłe jaja, jak za nią ganiamy ale w sumie sama radocha, z dnia na dzień większa !! buźka dla wszystkich ! dla tych co rózga na nie nie działa też buźka
  5. tak tak... ja też z pracy.... niektórym to dobrze ! w domu siedzą i kaczki chcą zabijać ! rorita - super widzieć znowu suwaczek ! gratuluję i trzymam kciuki ! angela super fotki, bardzo mi się podoba KAPITAN !! fajnie że sobie wyjechałaś, nawet jak pogody nie ma to zawsze to jakś odskocznia od codzienności aga no Olaf super gość, wygląda w tym ala kaszkiciku jak mały warszawiak aśka a Ty Nikodemowi te piłki do łóżeczka wrzuciłaś ?? super zdjęcie ! kurcze jak chodze do pracy to dni tak szybko mijają... Olga zaczęła od dwóch dni raczkować, jeszcze tak nieporadnie tyłek się chwieje na boki ale jak jest coś cennego na widoku to po trupach ale jakoś doraczkuje buziole i pozdrowiona dla całej ekipy ja się za robote zabieram !!
  6. Witam jak dobrze być cały dzień w domu !! z Olgą !! ale cieszę się że poszłam do pracy, bynajmniej na razie po prostu fajnie tak wejść między ludzi i wracać stęskonia do Olgi a Olga już lepiej, dziadki na głowie stają, jak ja byłam mała to tylu pomysłów nie mieli... i cierpliwości też ! ja wczoraj byłam u gina na przeglądzie i wsio ok zrobiłam cytologię, więc teraz czekam na wynik no i rozglądamy się za nowym fotelikiem samochodowym dla Olgi bo niedługo chyba zrobimy przesiadkę, tak myślę miesiąc - półtorej jeszcze pojeździ w tym pierwszym Angela udanego wyjazdu i wyluzuj się to wszystko nabierze ładniejszych kolorów Aśka jesteś boska !! mi też się zdarza być taką boską żoną... ale w dniu ślubu rączek mężom nie urywamy więc mogą ich używać... dozuta strach będzie zawsze, jak zajdziesz w ciążę, jak urodzisz... ale myśle że mimo wszystko pragnienie dziecka jest silniejsze od strachu, wsłuchaj się w siebie, myśle że jesteś gotowa na dużo więcej poświęceń, tylko sama o tym nie wiesz nie obraź się jeśli to zabrzmi jakoś ostro, ale najgorzej jest się grzebać i utwierdzać w tym strachu, ja jestem takim typem człowieka który rozdrapuje rany i szuka samych negatywów i tapla się w pesymiźmie i uwierz że da się to przezwyciężyć !!!!! i warto tak jak napisała Aśka !! więc do dzieła, odczekaj tyle ile potrzebujesz, rób badania ale nie módl się żeby coś wyszło, bo lepiej chyba żeby nie wyszło... duża buźka dla Ciebie pozdrowionka dla całej ekipy a na dole moja zbójenka !
  7. Dziewczyny witam !! przepraszam że się nie odzywam, ale do poniedziałku nawet nie odpalałam laptopa intensywnie spędzałam dni z Olgą i z W we wtorek pierwszy dzień w pracy a Olga u dziadków szalała w pracy czas minął szybko, potem po Olgę i do domu Olga spać a ja za obiad, ok .17 Olga sie budzi i wpadamy sobie w ramiona i tak do wieczora... normalnie nie mam ochoty jej odstępować na krok !!!!!!! dziś już nie było tak różowo bo zaczęła u dziadków płakolić i okazało się że za mną... potem w domu nie chciała zasnąć dopiero jak ją wzięłam na łóżko i się przytuliła to zasnęła zobaczymy co będzie jutro mirabell - dzięki za ciepłe słowa super że Twój Misio nareszcie spokojny, bo i ty wtedy spokojna ! i nareszcie można sie sobą bezgranicznie cieszyć Aśka super że pogoda dopisała i że wogóle jesteś zadowolona z chrzcin a co do egzorcyzmów to coś mi się kojarzy że ksiądz na chrzcie też taki ogólny egzorcyzm odprawia... ??? i tak dziwnie się wtedy poczułam... Angela - odpocznij !!!!!!!!!!! życzę naprawdę udanego wyjazdu !!!!!!!!! AGA !!!!!!!!!! odezwij się ! Wy też już po chrzcinach ?? aha Aśka ja też zawsze dawałam po obiadku warzywnym popić wody i dalej tak robię z pracy na razie nie mam możliwości pisać bo mój komputer się intaluje jak będę go już miała to się odezwę pozdrawiam wszystkie laseczki !!! dobrej nocki
  8. witam dziewczyny dzięki za miłe słowa zwłaszcza w kierunku Olgi a trochę zakompleksioną mamę takie słowa podnoszą na duchu... mam bardzo niską samoocenę Aśka więc nie pękaj tylko zrób co napisałaś i życzę udanego pstrykania i czekam na foty no i życzę udanego wypędzania diabełka z Nikodema ! Angela ja też chciałam robić u profesjonalnego fotografa ale mój W ma wpracy takich amatorów i się zgodzili kasy żadnej nie chcieli bo stwierdzili że te zdjęcia nie są najlepsze i za fuszere nie biorą,ale kupiliśmy gościowi pifko a dla żony martini (tak chcieli po długim męczeniu ich) może macie kogoś kto ma aparta a nie zedrze z Was za pare fotek dbozuta no jaha że po mamie ma oczy moja córcia, a ja mam po tacie... se wyobraź dumę dziadka jak patrzy we wnusi oczy... ok ja teraz w weekend raczej nie będę zaglądała bo będę jak huba wisiała na mojej córce a od wtorku w pracy może uda mi się bywać częściej w ramach przerwy pozdrawiam i życzę tym co się Chrzczą ładnej pogody i udanych spotkań rodzinnych
  9. i jeszcze parę bo się wszystkie w jednym poście nie zmieściły
  10. cześć brygado ! trochę mnie nie ma bo na maxa wykorzystuję każdą chwilę z Olgą jeszcze dziś zadzwonił szef że jutro mam przyjść na chwile do pracy bo kolega odchodzi i mam przejąć jego obowiązki.... zaczyna się trzeba zejść na ziemię... mirabell współczuję Kubusiowi refluksu, dorosłemu z tym niekomfortowow a co dopiero takiemu maluszkowi, ale fajnie że idzie ku lepszemu życzę udanej wycieczki i miło spędzonego czasu u rodzinki angela Twoje dziecko jest za szybkie dla mojej Olgi !! fajnie wygląda spod tego łóżka irena - GRATULACJE i zdrówka dla Was obojga !! Oopsy Daisy dobrze że już u Was spokojniej... oby się to nie powtórzyło ! Aga hop hop daj znać chociaż że szczęśliwie dojechałaś !!!!!!!!!!!!! a ja dołączam parę zdjęć z sesji nie są najlepsze bo to była sesja amatorska ale niech tam, jakas pamiątka będzie...
  11. angela a dajesz już Oskarkowi już coś do łapki, jakiś owoc, albo ugotowane warzywko żeby sam mielił ?? ja na razie wszystko blenduję a owoce trę na tarce, też daje jabłko, bana, malina, truskawki jeszcze nie dawałam ale kusi mnie troszkę brzoskwnia... ??? aha a podajesz już żółtko ?? moja Olga ma na razie na wierzchu aż 1 zęba - prawa dolna jedynka, lewa jedynka idzie... i idzie i wyjść nie może..., do raczkowania Olga jest już w pełni zebrana tylko nie wie jak tu rączkę podnieść żeby nie glebnąć, odkryła za to że można z tej pozycji sobie usiąść i to na razie mocno trenuje Aśka ja gotuję sobie raz na dwa dni i wkładam w dwa słoiczki i w lodówce bez pasteryzowania, raz miałam na trzy dni ale ta trzydniowa zupka była podejrzana i zrezygnowałam z podania jej, owoce daję świeżo utarte, ale mam też pomrżone małe porcje przecieru z malin i borówek tak do kleiku, no a czasem do kleiku dodam coś kupnego, jakiś owocek mnie jakoś mrożone zupki nie przekonały, ale wiem że dużo dziewczyn tak robi Oopsy Daisy nie zazdroszczę klimatu w Londynie, dobrze że hjumor wraca !!
  12. Aśka z tym kaskiem niegłupi pomysł... fajnie masz że masz coś takiego jak klub malucha u mnie na prowincji... zapomnij, ewentulanie klub seniora... Angela hop hop mam do Ciebie pytanie, dajesz Oskarowi świeże owoce, takie np. utarte ? jak tak to jakie ? i tak z ciekawości - karmisz jeszcze piersią ?? Inkaa - no to masz co chciałaś, współczuję bólu
  13. Aśka36 Ja dziewczyny,pomimo że kocham tego mojego szkraba,dłużej tak nie mogę.Siedzenie w domu (bo spacery i działka to mało) dobija mnie na maxa i jeszcze chwila i w dekiel dostanę. podpisuję się pod tym obiema rękama !!! i właśnie wczoraj jak zobaczyłam powrocie z wojaży że moje dziecko jest mega zadowolone to doszłam do wniosku że ten powrót do pracy dobrze nam obu zrobi, bo jak jest taka pogoda jak dziś że nie można wyjść na dwór to faktycznie prawie do łba dostaje (durnego balkonu też nie mam...) młoda zakiszona w domu i dzięki temu marudna i znudzona życiem... choć mimo tego wyżej wywodu dalej rozpaczam że muszę ją zostawić... tylko baba tak ma !! aha i moje dziecko samo siadło z pozycji do raczkowania !!!! teraz to oczy w doopie trzeba mieć, bo jak za bardzo się rozbuja to zaraz leży i ryk
  14. helołł wieczorową porą Inka wszystkiego naj na kolejne lata w małżeństwie i spełnienia tego czego pragniesz najbardziej !!!!!!!!! torcik pycha, komplecik śliczny a brat z żoną mieli super pomysł na prezent ! irena popieram Aśkę, ja też lubię konkretną ofertę a nie widełki i domyślanie się ile wyjdzie ja z restauracji dostała propozycje dań z ceną za porcję i miałam sobie wybrać menu, jak wybrałam to umówiłam się z managerem aby je omówić i on mi moje menu stanowczo okroił, bo stwierdził że za dużo tego wszystkiego a nie jedną już imprezę przygotowywał Aśka, okazuję się że restauracja w której robiłam chrzciny to jedna z elegantszych i lepszych naszej miejscowości, taka biznesowa restauracja, ale oni mają tyle klienteli że nie muszą zdzierać, poza tym moje miasto nie jest wielkie więc może stąd też cena Angela śliczne włoski ma Twoja dziewczyna !! pamiętam że też kiedyś takie miałam... a teraz lekko przerzedzona czuprynka ciekawe jak tam Aga i Oskar ?? a my dziś byliśmy na zakupach, potem jechałam oddać kuzynce ciuszki które mi pożyczała dla Olgi, no i wróciliśmy późno, Olga od razu do kąpieli i spać, ja też mam troche dość biegania po sklepach, ale ważne że kupiłam wszystko co potrzebne dla małej u moich rodziców ok dobrej nocki wszystkim
  15. ja wpadam wieczorową porą... a tu cisza...!!!!!!! Angela moja Olga też śpi, ale została dziś mocno wymęczona... ale o tym zaraz Irena ja robiłam w restauracji, 11 osób dorosłych + 2 dzieci (po pół porcji) zamawiałam obiad + po obiedzie ciasto i kawa, obiadu było bardzo dużo bo ja wolę jak na stole zostanie a nie jak goście głodni wychodzą więc zostało tyle że miałam jeszcze tydzień gotowania w domu z głowy, a było rosół z makaronem i na drugie 4 rodzaje mięs, kluski śląskie, ziemniaki gotowane, frytki, sałatki 4 rodzaje, wszystko naprawdę smaczne a podniebienie mam wybredne, napoje zimne, kawa, owoce z restauracji natomiast ciasto i alkohol w postaci czerwonego wina i koniaku mieliśmy swoje - razem nas to wyszło 740 zł a myślałam że wyjdzie nas więcej więc jestem zadowolona, poza tym obsługa - super ! a po ósmej wróciliśmy z sesji fotograficznej z Olgą ubraliśmy ją w chrzcielną kreację i siebie też i znajomi fotografowie robili nam zdjęcia w plenerze, jak dostane fotki to coś wrzuce, sama jestem ciekawa jak to wyszło, bo miejsce fajne na zdjęcia wybrali, w każdym bądź razie główna modelka była bardzo dzielna !! a teraz wymęczona śpi ! ja też zaraz uciekam bo jestem padnięta buziaki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...