Lasowianka

Karmienie piersią jest dla mnie czymś bardzo osobistym. Kiedy mam możliwość dzielenia się z jedną z najbliższych mi osób tym co buduje bliskość między nami. Jest chwilą, którą chciałabym uchwycić i zatrzymać na zawsze. Jest dla mnie serią zapisanych obrazów, kiedy każde karmienie uświadamia mi, jak bardzo zmienia się moje dziecko. Ten wspólnie spędzony czas porównałabym do podlewania ziarenka jeszcze nie wyrośniętej z ziemi roślinki, która z każdym podlewaniem rośnie i staje się samodzielna. Czas w trakcie karmienia daje nam możliwość zatrzymania czasu tylko dla nas, kiedy patrzymy na siebie i możemy poznać się bliżej. Małe rączki trzymają mnie w nieopisanie uroczy sposób a ja czuję wtedy niesamowitą więź i morze miłości. To piękne połączenie spaja nas w jedność. Bo przecież od jedności wszystko się zaczęło, kiedy nosząc mały skarb w brzuchu mogę cieszyć się naszym światem w inny sposób.

Mam to ogromne szczęście, że żyję w wielopokoleniowej rodzinie, w której kobiety są dla mnie wzorami mądrych i szczęśliwych mam. Prababcia, babcia, mama przekazały mi wiele wartości, które pielęgnuję, szanuję i bez których nie wyobrażam siebie jako mamy. Dlatego na miano mamy miesiąca zasługują wszystkie kobiety w mojej rodzinie i to bez żadnego wyjątku. Swoją drogą marzy mi się zdjęcie samych kobiet, które sprawiły, że jestem. Nie tylko jako człowiek ale i mama. Bo przecież nie często się zdarza okazja do spotkania się pięciu pokoleń w jednym domu, w którym mamy dają początek temu co nazywam rodziną.

Przewijanie naszych dzieci przynosi zawsze dla obu stron wiele radości. Jest to chwila na bieganie bez ubrań, odkrywanie swojego ciała i cała masa przytulania ;-) Szczególnie ciekawe i radosne jest przewijanie Kuby na dworze, wtedy próbuje uciekać bez pieluchy w różne zakamarki śmiejąc się głośno.

Dzieci są niesamowicie plastyczne i w związku z tym uwielbiam je codziennie fotografować ;-) Codzienne uwiecznianie tego co piękne wyłania miny dnia, których nie da się opisać słowami ;-)