Skocz do zawartości
Forum

KaroLu

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Warszawa

Osiągnięcia KaroLu

0

Reputacja

  1. Daniela, oczywiście że chciałabym do Was dołączyć. Napisz mi jak nazywa się grupa na Facebooku albo wyślij mi proszę zaproszenie: Karolina Lutoborska (warszawa). Z góry dziękuję i do zobaczenia na fb ;)
  2. Hej, ciedze się ze tu jestescie. Wpadam tu z wizytą jak do stsrych znajomych. Aktualnie mam chwilę jak nigdy bo z Malutkim ( rok i 5 miesięcy) Boryskiem jesteśmy w szpitalu na zapalenie płuc. Na szczęście dziś już nas pewnie wypisza :) Patrys też chory i daje popalic tatusiowi w domu. No ale na szczęście już zdrowieje i może jeszcze w tym tygodniu pójdzie do przedszkola. Borysek na cocien zostaje z niania bo ja od sierpnia wróciłam po ponad 3 latach do pracy. Bałam się strasznie ale tu i dodatkowe szkolenia mnie czekają, rozwój i podwyżka za pol roku. Czasem też mogę pracować z domu więc na prawdę super wyszło. A Borysek dobrze się czuje z niania. Ale i tak za miesiąc pójdzie do żłobka na 3 godziny dziennie, żeby się pobawić i wychorować. Patrys jak w zlobku codziennie płakał żenię chce iść do żłobka tak do przedszkola lubi chodzić. Ale wyszło mu ze jest nadwrazliwy sensorycznie i mamy z nim pracować trochę w domu i robić mu masaże. Też myślę już o 3 dziecku i myślę że w ciągu roku będę już w ciąży. Daniela, pewnie że Cię pamiętamy, też czasem myślę o spa czy sanatorium i chyba się niedługo wybiorę o ile mąż wytrzyma sam z dziećmi przez chociaż weekend :) Olga - gratuluję kolejnej fasolki :) czekamy na kolejne wieści ;) jak tam po pierwszym usg? Są jakieś podejrzenia o płci? Mamuśka, gratuluję Kazimierki - super imię ;) Ania125, polecam wybrać się do psychologa, on nie gryzie a naprawdę może pomóc. Inaczej ta trauma może się za tobą ciągnąć, warto z nią zrobić porządek. Rewolucja, powodzenia w pracy. Teraz to już z górki, dzieci będą rosnąć a my wciąż tacy sami. No chyba że u Ciebie też pojawi się nowa fasolka i zrobi rewolucję w życiu :) Marta, w życiu zazwyczaj się żałuję tego czego się nie spróbowalo niż tego co się zrobiło. Ja będę spróbuję mieć duża rodzinkę. Albo będzie dziewczynka trzecia albo rodzinka.pl :) Ewelina, tu końca nie bedzue, tylko widzę że takie fale są. Możemy się też przenieść na fb i tam jak ktoś coś napiszę to od razu reszta dostaje powiadomienie. Ja mam taką grupę tam przeniesiona stąd z fasolkami i na kwiecien2017 i fajnie to działa. Buziaki dla wszystkich :)
  3. Hej,hej, ale mi sie miło i fajnie zrobiło jak Was poczytałam. Mam nadzieję że mnie jeszcze pamiętacie bo już chyba pol roku nie pisałam, ale przy dwójce małych dzieci na prawdę na nic nie mam czasu. A co u nas? Patrys mój już od 2 miesięcy odpieluchowany ale na noc i drzemke mu zakładam pampersa tak na wszelki wypadek. Do 2 roku życia prawie nie mówił a potem jakby mu się klapka otworzyła i teraz już mówi wszystko i dużo też opowiada, z tym, że trochę nie wyraźnie, ale mam nadzieję, że mu to przejdzie. Do żłobka chodzi od września ale bardzo dużo choruje, tydzień w żłobku a potem tydzień-dwa w domu i małego Boryska też ciągle zaraza aż szczepień nie możemy zrobić od dwóch miesięcy. W domu z dwójka chorych dzieci wariuje sue bardzo szybko i czasem mam wrażenie że mi już brakuje piątej klapki..A mały Borysek już ma 9 miesięcy, już raczkuje i chodzi przy meblach także już nie jest taki mały.. Borysek Patryka uwielbia i wszędzie za nim łazi i chce robić to co on ale Patrys Boryska nie lubi bo ten mu zabiera zabawki więc Patryk go bije.. czasem już się razem bawią więc mam nadzieję, że będzie lepiej. Patrys jest prawdziwym facetem i najbardziej lubi jeść mięso i kotlety, lubi też żeby go karmić a Borys wręcz przeciwnie, nie chce być karmiony łyżka i je tylko to to może sam do ręki wziac i do buzi wlozyc. Wszędzie jeżdżę z nimi podwójnym wózkiem ludzie z osiedla mówią mi, że albo mi współczuja albo mnie podziwiają bo z taką dwójka maluchów to musi być mega dużo roboty i to jest prawda! kiedyś pani od bliźniaków spojrzała na mnie i powiedziała że nie wie kto ma gorzej - ja czy ona ;) Jakoś daję radę ale jest ciężko. Szczególnie, że mój mąż dużo wyjeżdża i wszystko jest non stop na mojej głowie.. marze żeby usiąść i obejrzeć film w tv... Nie wiem kiedy tego doczekam. Może po ich 18stce! Marta, Iwcia - czy Wy też taj macie? Ewelajna - powodzenia w staraniach ;( Mamuśka - gdyby nie Ty to nie wiem co by było... Gratuluję i cieszę się twoim szczęściem! Kasia -daj znać co tam u Ciebie ;) P.s. Postaram się częściej zaglądać!
  4. Hej dziewczyny i maluszki ;) miałam sie odezwać po kilku dniach a tu już ponad 3 tygodnie minęły jak Borysek jest z nami. I powiem Wam ze czasami jest ciężko ale ogromnie się cieszę, że mam już tylu kochanych facetów obok siebie ;) . Borysek jest w miarę grzeczny, sporo śpi i ciągle je! a kup to robi chyba 20 dziennie wiec jest sporo roboty przy nim no i przy Patrysiu tez. Patrys był super ułożony zanim poszłam do szpitala, ładnie jadl, chodził spać o ok 20:30 i wstawał o ok 7:30 rano i w dzień spał 2-3 godziny. I był bardzo pogodny i praktycznue nie płakał. Ale po tym jak ja byłam w szpitalu a on zostal z tatą, Babcią i ciociami a ja wróciłam z Boryskiem do domu, Patrys grymasi przy jedzeniu i każdy posiłek trwa 2 razy dłużej niż normalnie, często Patryka karmie łyżka a na cycku wisi mi Borys. Usypiam ich obu jednocześnie -Borysa lulam na leżaczku nogą a z Patrykiem w tym czasie czytamy książeczki ale i tak Patrys zazwyczaj zasypia o 21:30 i wstaje o 6 rano.. Patrys tez testuje wszystko co ma Borys, włazi do jego kołyski i wanienki nawet jak jest tam woda a on jest juz w pizamie. Oczywiscje pcha sie tez do gondoli od wozka i koniecznie chce żeby go przewijać na przewijaku chociaż już od ok 8 miesiąca był przewijany w biegu. Staram się go zachęcać do pomocy przy Borysie i często Patrys pcha mu smoczka do buzi nawet jak Borys juz śpi.. i budzi go tym sposobem. Generalnie jest ciężko ale da się ogarnąć i myślałam, że będzie gorzej. Udaje mi się umyć i zjeść zanim oni wstana i wyjść z nimi 2 razy na dwor po ok 1.5 godziny i zazwyczaj nawet udaje mi się ich uśpić w tym Samym czasie. Tak więc dla wszystkich starających się ponownie - nue czekajcie tylko działajcie, nie ma się czego bać ;) P.s. a tak przy okazji chciałam zapytać co Wasze dzieci jedzą na śniadanie? Bo u nas czasem jogurt, serek, jajecznica, kanapki, nakesniki itp ale zawsze do tego jest jeszcze kasza i tak samo na kolacje bo Patrys sie nie na jada niczym innym. Kończę bo się wlasnie obudzili i nie wiem do którego lecieć najpierw..
  5. Cześć dziewczyny ;) Borysek przyszedł na świat w czwartek 27 kwietnia o 15:54. Ważył 3700 i mierzył 53 cm. Urodził się przez cesarskie cięcie bo po rozmowach z lekarzem nie zgodziłsm się na poród siłami natury. W dniu porodu wyliczył że Borys będzie waży 3600-3800 ale ze przy Patrysiu się pomylili aż o 400 gram to myślałam że teraz też tak może być, a poza tym ponieważ nie było skorczy ani rozwarcia a do terminu brakowało 3 dni to nie przyjęli by mnie na oddział. Tym sposobem Borysek urósł by jeszcze do 4 kg lub więcej a ja ponieważ mam miednice mniejsza niż przeciętna kobieta i to o 3 rozmiary to 4 kg dziecka bym nie urodziła. Dlatego zdecydowałam się na CC. I jak się okazało dobrze zrobiłam bo mimo iż było przed Terminem Borys miał cechy przenoszonego dziecka. Po urodzeniu miał też problemy z oddychaniem i trafił na patologie noworodka ale tylko na 2 godziny na szczęście. Dzień przed porodem spalam moze 2 godziny bo Patrys się przeziębil i nie mógł spać.. Po porodzie 2 noce też nie przespane i ból po cesarce a do tego ból piersi, więc Była masakra.. A teraz już jest super. Mnie już nic praktycznie nie boli a Borysek je 30 min z cyca i śpi 3-4 godziny, aż nudzę się w szpitalu.. Jutro nas wypisują! Najgorsze jest tylko to, że Patrys i mój mąż jeszcze chorzy w domu więc tam nie możemy wrócić i będę mieszkać z Boryskiem kilka dni u siostry a tak strasznie tęsknię już za Patrysiem.. Już nie zdążę odnieść się do Waszych postów bo się mały budzi..ale bardzo dziękujemy wszystkim ciociom za wsparcie! Dam znać za kilka dni jak daje radę sobie radę z 2 synkami.
  6. A ja właśnie w szpitalu leze i czekam na cesarke ale nue wiadomo czy dziś będzie bo jest kolejka.. dam znać jak juz Borys będzie na świecie ;)
  7. Hej, Domi - ciesze się i dziekuje, że odpisałaś ;) Tez juz nie mam siły za starszym gonić i nie wiem co to będzie jak się młody urodzi a jeszcze moj mąż w tym miesiacu zaczął nowa prace i żeby się ogarnąć to na razie dlugo w niej siedzi i nawet dziś na jakiś kongres musiał pojechać, wiec czasu i sił brakuje na wszystko. Ale tak jak w 1 ciazy, chciałam wszelkimi sposobami przyspieszyć poród - i sprzątanie, spacery, przytulanie i 9 pięter po schodach to teraz wiem, że co bym nie robiła to jak nie będzie chciał to się nie urodzi wcześniej. Ale w sumie święta chciałabym spędzić normalnie i niech jeszcze mały trochę urośnie to za bardziej intensywne prace biorę się po świętach. Ja juz po USG, dziś mam skończony 37 tc i 1 dzień. Borys wg. szacunków waży teraz 2900 i w dniu porodu ma ważyć ok 3300 -3500 i mimo, że niewiele ponad półtora roku temu miałam cesarke z pierwszym synkiem , bo była tzw. niewspółmierność plodowo-miednicowa (za wąską miednica moja do rozmiarów dziecka, które miało ważyć 3500 a ważyło 3900) to teraz podobno nie ma przeciwwskazań i może będę rodzic naturalnie. Najbardziej mnie denerwuje ta niepewność i to, że każdy lekarz mówi co innego -raz że cc raz że SN i juz sama nie wiem na co o tym myśleć. A jeszcze mi dziś ten lekarz od USG powiedział, że jak chce cc to znaczy ze nie kocham swojego dziecka! I że to nic jak w razie czego mi się szew po cesarce rozejdzie oraz, że to nie ma pewności, że jak jest cc to mniejsze ryzyko dla dziecka bo i tak nie wiadomo czy bylo zdrowe. Na motał mi w głowie aż mi się przykro zrobiło i za to wystawie mu stosowną opinie na znanylekarz.pl bo to straszny gbur jest.. Czy któraś z Was rodziła SN po cesarce? A jeśli tak to jaki czas upłynął po cc.
  8. Cześć kobietki i maluszki. U mię juz skończony 37 tydzień i dziś byłam na USG. Mały waży 2900 i mimo że Patrysia rodziłam przez cc te 19 miesiecy temu to teraz podobno nie ma wskazań i być może będę rodzic naturalnie. Patrys był za duży do mojej miednicy bo ważył 3900 i miał duża głowę i ramiona a ja mam wąską muednicę a teraz Borysek juz nie jest taki duży wiec zobaczymy. Justynka - Borys tez w 30 tc był źle ułożony wiec się je przejmuj, twój synek do 36 tygodnia ma czas żeby przyjąć pozycje na nietoperza. Gratuluję odpieluchowania ;) ja poczekam z tym do lipca aż się ogarnę trochę z nimi w dwoma w domu i aż cieplej będzie. A napisz co robisz hak jej sue chce siku na dworze/na polu? Czy ona jakoś sygnalizuje to i wysadzasz ją pod krzaczkiem? Jak się zabrałas do tego nocnikowania? Kasia -napisz jak tam biznes -juz kwitnie? Jaka w końcu nazwa i co tam u Was słychać. Chciałam Was jeszcze zapytać czy Wasze dzieci lubią malować, rysowac i ogólnie takie prace manualne w piasku itp. Bo Patrys jakoś nie bardzo i zastanawiam się czy to może jeszcze nie czas czy może są to jakieś zaburzenia integracji sensorycznej. A z fajnych rzeczy to mimo, że Patryś jeszcze nie mówi to po swojemu śpiewa piosenkę - czy u was podobny etap? Ewelad - popieram to co piszesz o zlobkach państwowych i mimo że jeszcze rok będę w domu od wrzesnia chce posłać Patryka do zlobka Państwowego i mam nadzieje ze jak mu się brat urodzi to się dostanie. Ewelajna - u nas najlepsze zabawy to gonitwa po domu - Patrys na motorku albo samochodziku a ja za nim z drugim takim, fajne reż są klocki drewniane i plastikowe z których budujemy wieże, samochodziki małe i duże i tez budowanie trasy kolejki i puszczanie tam wagonów (zestaw z Ikea). Ale najlepsze zabawy to wyglupianie się po łóżku pod kołdra, jeżdżenie na kocu po domu, babranie się w zlewie zmywakiem i tez w umywalce. A ostatnio darcie papieru toaletowego w drobny mak i wrzucanie po kawałku do kosza na śmiecie. Dajcie znać dziewczyny co tam u Was. I miłego weekendu życzę ;)
  9. Hej, ja tez jeszcze w dwupaku. Dziś kończę 37 tydzień. Termin cc na 27.04 i zastanawiam się czy dotrwam, chociaż w pierwszej ciąży tez mi wszyscy wróżyli, że urodze szybciej a jakoś w dniu terminu mały jeszcze się na świat nie wybierał chociaż ważył juz prawie 4 kg i miał 57 cm. Witalam się tu juz z Wami jakis czas temu ale jakos czasu, weny albo odwagi brakło żeby coś więcej napisać. Ciekawa jestem co tam u Domi bo ona tez termin z ostatniej miesiączki miała na 30.04 i tez na rodzic drugiego chlopca, a pierwszy chyba w podobnym wieku jak mój. Domi jak to czytasz to daj znać co tam u ciebie. Ja ostatnio czuje takie nieprzyjemne parcie i to podobno znaczy że dziecko się wstawia w kanał rodny ale jakoś z pierwszej ciąży nie pamiętam takich dolegliwości.. Jutro też idę na ostatnie usg to dam znać ile mały Borys juz waży ;) Ps. A czy można dołączyć do Was jeszcze na fb? Z dziewczynami z forum z którymi rodzilysmy w sierpniu 2015 do dziś gadamy na forum parenting.pl miałam nadzieję że i teraz tak będzie.. Pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe mamuśki ;)
  10. Hej kobitki ;) Marta - gratuluję Antka i ciesz się kobieto bo królowa jest tylko jedna i w Waszym domu jesteś nią ty! Dwoje dzieci tej samej płci lepiej się dogaduje i ma ze sobą lepszy kontakt wiec tak jak u mnie -fajnie wyszło ;) Kasia - bardzo Cię podziwiam i ciesze się z twoich sukcesów i kolejnego kroku, jesteś jak torpeda - nic Cię nie zatrzyma i jeszcze te minus 7 kg, tylko pozazdrościć :) Mamuśka - z chłopami to czasem ciężko dojść do porozumienia, ale tak sobie myślę, że oni są prosci i im potrzeba jasno wytłumaczyć czego sie chce, dobrze nakarmic i pobaraszkowac czasem, wiec mam nadzieje ze jak zaczniecie starania to wszystko się ułoży ;) Ewulka, Patrys tez mimo, że przesypia juz większość nocy to też się przebudza i płacze przez sen. Takie są chyba fazy snu małych dzieci i to po prostu samo minie. Ja juz nie lecę do niego po każdym krzyknieciu i zauważyłam że on zazwyczaj sam dalej zasypia po 2-3 krzykach. Dopiero jak wstaje lub siada w łóżeczku to idę go przytulic. Kowalska -strasznie się ciesze ze w końcu Was opuściły te bakterie itp ;) A u nas na nowo nauka usypiania samemu bo po zaledwie 2 nocach w szpitalu Patrys się oduczyl sam zasypiać I musi koniecznie z mamusi. Tez bardzo go zestresowałatwo ten szpital bo zaczął bardzo zgrzytanie zębami, teraz już na szczęście coraz rzadziej to robi. U mnie już koniec 35 tygodnia ciąży ale termin na cesarke wybrałam na 27.04 i sama jestem ciekawa czy dotrwam ;) Odzywajcie się częściej!
  11. Cześć dziewczyny, Powiem Wam, że właśnie mieliśmy z Patrysiem mega ciężki weekend chociaż nic tego nie zapowiadało. Nie chce Was straszyć tylko przestrzec. Jak pisałam we wtorek 28.02 Patrys był szczepiony Priorix świnka, odra, różyczka. Dokładnie tydzień później, w miniony wtorek dostał gorączki ok 38 stopni i niby to normalne po szczepionce i puki nie było powyżej 38.5 to nie podawałam leków bo tak mi kazali w przychodni mimo, że Patryś jak nigdy przespał prawie cały dzień, nie chciał chodzić, nie był w stanie stać na nogach i nie chciał się bawić, trochę zjadł i zaraz szedł znowu spać. Dzień później, w środę jadł i bawił juz prawie normalnie i nie miał już gorączki ale w czwartek wieczorem zaczął wymiotować i dostał biegunki, nie wiadomo czy po szczepionce czy złapał wirusa Rota albo coś podobnego. W piątek rano już był tak osłabiony, że praktycznie nie kontaktował i się nie ruszał, w przychodni dostaliśmy skierowanie do szpitala. Tam cały piątek i pół soboty praktycznie cały dzień spał i był tak słaby, że nawet nie płakał i podejrzewali problemy neurologiczne!. A jeszcze się okazało, że ja nie mogę z nim być w szpitalu bo to za duże ryzyko dla dziecka, które nam w brzuchu. Przepłakałam cały piątek i sobotę bo on się strasznie czuł i prawie nie ruszał a ja nie moglam przy nim być. Patrysiem zajmował się mój M i siostra na zmianę. Na szczęście w sobotę wieczorem i dziś rano juz zaczął biegać i ładnie się bawić wiec na szczęście go wpisali. Teraz jeszcze robi rzadkie kupy ale jest już z nami w domu i zachowuje się normalnie :) Jest to ogromna ulga bo dom bez niego taki smutny i pusty..Do tej pory nie wiadomy co się stało, czy to przez tą szczepionkę czy był osłabiony i dlatego coś złapał. Czekamy na wyniki badań jeszcze czy to te Rota wirusy czy jednak powikłania po szczepionce. Jeszcze miał coś podwyższone we krwi i mamy to jeszcze sprawdzić za tydzień czy jest już ok. Minęły w sumie 3 dni a dla mnie tu tęskniącej w domu i nie rozstawającej się z Patrysiem na więcej niż kilka godzin od urodzenia, minęła wieczność. Jeśli jeszcze nie szczepiłyście dzieci na to, to polecam, badanie krwi dzień przed szczepionką i kwarantanne przez 2 tygodnie po, bo nikomu nie życzę takich przeżyć i strachu jaki my mieliśmy. Teraz jeszcze jest zagrożenie, że ja się tym zarażę a to może być bardzo ryzykowne dla ciąży, wiec w domu mamy juz zapasy żeli antybakteryjny do rąk, płynu dezynfekujacego i rękawiczek jednorazowych do przewijania Patryka. A Patrys ma kwarantanne przez następne 2 tygodnie i zakaz kontaktowania się z innymi dziećmi. Kowalska - współczuję Ci tych ciągłych przeżyć ze szpitalami i bakteriami ciągle, jesteście dzielne - to musi się kiedyś skończyć. I na prawdę Ci współczuję.. Rewolucja - myślę, że z czasem Jasiu zapomni o tym co się wydarzyło ale teraz rzeczywiście może lepiej iść z tym do specjalisty. A z jakiego jesteś miasta - bo w Warszawie może mogę kogoś polecić. Trzymajcie się I dużo zdrówka życzę bo na prawdę to najważniejsze..
  12. Hej, przepraszam za spam ale mi też ciągle serwer wywala i nigdy nie wiem czy dodałam post czy się skasował.
  13. Cześć dziewczyny, dawno nie pisałam ale ostatnio tyle spraw mam na głowie i do tego zmęczenie niesamowite, że nawet nie ma kiedy, a jak doczytam do konca Wasze wpisy i kwietniówek to zasypiam na siedząco. Co u nas: usamodzielnianie Patrysia idzie mi całkiem nieźle, nauczył juz się sam zasypiać i dzięki temu usypianie trwa krócej i nie budzi już mnie w nocy, chociaż dalej zdarza mu się gorsza noc i wtedy śpi ze mną a M na kanapie, bo mały tak się wierci w nocy, że potrafi sturlać się z łóżka. W końcu zrobiliśmy szczepionkę 3w1 odra, świnka, różyczka. Bardzo jej się bałam ale wszystko jest ok, poza tym że Patrys zrobił się marudny na jedzenie. Najchętniej by tylko jogurty i owoce jadł. Ale to może być też przez wyżynajace się trójki, bo już 2 są na wierzchu a dwie w natarciu i ciągle coś gryzie, a że już nie używamy smoczka to wszystko co popadnie i nawet swoją rączkę. na szczepieniu wyszło, że Patryś waży juz 12 kg (50 centyl) i ma 80 cm (10 centyl) ale ja z M wysoka nie jestem więc i on wielki raczej nie będzie, a co do wagi to uważam, że jak nie je słodyczy ani nie pije słodkich soków ani kaszek z cukrem tylko zdrowo się odżywia to z gruby nie jest, chociaż brzuszek trochę ma. Pożegnaliśmy się też całkowicie z oglądaniem bajek, do tej pory oglądał tylko w samochodzie, ale mamy teraz nowy wysoki fotelik i juz ma oglądać tylko to co za oknem, chociaż jeszcze czasem jęczy żeby mu bajkę włączyć w aucie. No ale jak się braciszek mu urodzi to pomyslałam, że źle by było dla niego od urodzenia bajki oglądać. A co do braciszka to już kupiłam podwójny wózek bo jakoś Patrys za rączkę nie chce chodzić i lubi uciekać wiec nie wyobrażam sobie go bez wózka. Już zaczynam prać też ubranka bo to juz 33 tydzień i czasu coraz mniej. MMADZIA - dużo zdrówka życzę dla całej Waszej rodzinki. A co do M i zmęczenia to myślę, że może na to mieć wpływ też pogoda, bo każdy już zmęczony tą zimą i przez to nic się nie chce. Mam nadzieje, że już niedługo przyjdzie wiosna i słońce i Wam się wszystko poukłada i tego Ci życzę. MAR86TA - każda ciąża jest inna, u mnie odpukać druga ciąża to rewelacja, często zapominam, że w niej jestem i robie dużo więcej niż w pierwszej. A co do przeczucie to ja też w pierwszej ciąży czułam, że będzie chłopak i był. W drugiej czułam, że będzie dziewczynka a jednak będzie chłopak. Wiec z tymi przeczuciami to różnie bywa. Ale dwóch braci w podobnym wieku to tez super sprawa. A kiedy masz połówkowe i sie dowiesz jaka płec? Mam nadzieję, że w trzeciej ciazy uda mi się z dziewczynką. Justynka - a jaki biznes planujesz? Bo mi też parę pomysłów chodzi po głowie ake jakoś na razie brak sił i budżetu żeby się za to zabrać. KASIA trzymam kciuki, źeby Tobie wszystko fmdobrze poszło z firmą. A nazwę w końcu wybrałaś juz? Jak mogę coś podpowiedzieć to najważniejsze w dzisiejszych czasach to strona www w tym mobilna i dobra jej promocja w wyszukiwarce Google. Tu masz darmowe szkolenia google: https://rewolucje.withgoogle.com/ Mamuśka, zazdrosżyczę takiego wypadu babskiego ale prawda jest taka, że tatusie tez powinni być juz na tyle ogarnięci żeby się umieć 1.5 rocznym dzieckiem przez 24 godziny zająć. Chociaż ja też się boje jak mój M sobie poradzi jak ja będę w szpitalu rodzic. Chociaz chyba bardziej boje sie jak to Patrys zniesie niz jak M sobie poradzi. Na wszelki wypadek przysle swoje siostry bliźniaczki i może mały się nie zorientuje ze to ciocia a nie mama, szczególnie w nocy. Bo chyba na razie nas nie odróżnia. Wszystkiego dobrego dla pozostałych mamusie..
  14. Cześć dziewczyny, dawno nie pisałam ale ostatnio tyle spraw mam na głowie i do tego zmęczenie niesamowite, że nawet nie ma kiedy, a jak doczytam do konca Wasze wpisy i kwietniówek to zasypiam na siedząco. Co u nas: usamodzielnianie Patrysia idzie mi całkiem nieźle, nauczył juz się sam zasypiać i dzięki temu usypianie trwa krócej i nie budzi już mnie w nocy, chociaż dalej zdarza mu się gorsza noc i wtedy śpi ze mną a M na kanapie, bo mały tak się wierci w nocy, że potrafi sturlać się z łóżka. W końcu zrobiliśmy szczepionkę 3w1 odra, świnka, różyczka. Bardzo jej się bałam ale wszystko jest ok, poza tym że Patrys zrobił się marudny na jedzenie. Najchętniej by tylko jogurty i owoce jadł. Ale to może być też przez wyżynajace się trójki, bo już 2 są na wierzchu a dwie w natarciu i ciągle coś gryzie, a że już nie używamy smoczka to wszystko co popadnie i nawet swoją rączkę. na szczepieniu wyszło, że Patryś waży juz 12 kg (50 centyl) i ma 80 cm (10 centyl) ale ja z M wysoka nie jestem więc i on wielki raczej nie będzie, a co do wagi to uważam, że jak nie je słodyczy ani nie pije słodkich soków ani kaszek z cukrem tylko zdrowo się odżywia to z gruby nie jest, chociaż brzuszek trochę ma. Pożegnaliśmy się też całkowicie z oglądaniem bajek, do tej pory oglądał tylko w samochodzie, ale mamy teraz nowy wysoki fotelik i juz ma oglądać tylko to co za oknem, chociaż jeszcze czasem jęczy żeby mu bajkę włączyć w aucie. No ale jak się braciszek mu urodzi to pomyslałam, że źle by było dla niego od urodzenia bajki oglądać. A co do braciszka to już kupiłam podwójny wózek bo jakoś Patrys za rączkę nie chce chodzić i lubi uciekać wiec nie wyobrażam sobie go bez wózka. Już zaczynam prać też ubranka bo to juz 33 tydzień i czasu coraz mniej. MMADZIA - dużo zdrówka życzę dla całej Waszej rodzinki. A co do M i zmęczenia to myślę, że może na to mieć wpływ też pogoda, bo każdy już zmęczony tą zimą i przez to nic się nie chce. Mam nadzieje, że już niedługo przyjdzie wiosna i słońce i Wam się wszystko poukłada i tego Ci życzę. MAR86TA - każda ciąża jest inna, u mnie odpukać druga ciąża to rewelacja, często zapominam, że w niej jestem i robie dużo więcej niż w pierwszej. A co do przeczucie to ja też w pierwszej ciąży czułam, że będzie chłopak i był. W drugiej czułam, że będzie dziewczynka a jednak będzie chłopak. Wiec z tymi przeczuciami to różnie bywa. Ale dwóch braci w podobnym wieku to tez super sprawa. A kiedy masz połówkowe i sie dowiesz jaka płec? Mam nadzieję, że w trzeciej ciazy uda mi się z dziewczynką. Justynka - a jaki biznes planujesz? Bo mi też parę pomysłów chodzi po głowie ake jakoś na razie brak sił i budżetu żeby się za to zabrać. KASIA trzymam kciuki, źeby Tobie wszystko fmdobrze poszło z firmą. A nazwę w końcu wybrałaś juz? Jak mogę coś podpowiedzieć to najważniejsze w dzisiejszych czasach to strona www w tym mobilna i dobra jej promocja w wyszukiwarce Google. Tu masz darmowe szkolenia google: https://rewolucje.withgoogle.com/ Mamuśka, zazdrosżyczę takiego wypadu babskiego ale prawda jest taka, że tatusie tez powinni być juz na tyle ogarnięci żeby się umieć 1.5 rocznym dzieckiem przez 24 godziny zająć. Chociaż ja też się boje jak mój M sobie poradzi jak ja będę w szpitalu rodzic. Chociaz chyba bardziej boje sie jak to Patrys zniesie niz jak M sobie poradzi. Na wszelki wypadek przysle swoje siostry bliźniaczki i może mały się nie zorientuje ze to ciocia a nie mama, szczególnie w nocy. Bo chyba na razie nas nie odróżnia. Wszystkiego dobrego dla pozostałych mamusie..
  15. Cześć dziewczyny, dawno nie pisałam ale ostatnio tyle spraw mam na głowie i do tego zmęczenie niesamowite, że nawet nie ma kiedy, a jak doczytam do konca Wasze wpisy i kwietniówek to zasypiam na siedząco. Co u nas: usamodzielnianie Patrysia idzie mi całkiem nieźle, nauczył juz się sam zasypiać i dzięki temu usypianie trwa krócej i nie budzi już mnie w nocy, chociaż dalej zdarza mu się gorsza noc i wtedy śpi ze mną a M na kanapie, bo mały tak się wierci w nocy, że potrafi sturlać się z łóżka. W końcu zrobiliśmy szczepionkę 3w1 odra, świnka, różyczka. Bardzo jej się bałam ale wszystko jest ok, poza tym że Patrys zrobił się marudny na jedzenie. Najchętniej by tylko jogurty i owoce jadł. Ale to może być też przez wyżynajace się trójki, bo już 2 są na wierzchu a dwie w natarciu i ciągle coś gryzie, a że już nie używamy smoczka to wszystko co popadnie i nawet swoją rączkę. na szczepieniu wyszło, że Patryś waży juz 12 kg (50 centyl) i ma 80 cm (10 centyl) ale ja z M wysoka nie jestem więc i on wielki raczej nie będzie, a co do wagi to uważam, że jak nie je słodyczy ani nie pije słodkich soków ani kaszek z cukrem tylko zdrowo się odżywia to z gruby nie jest, chociaż brzuszek trochę ma. Pożegnaliśmy się też całkowicie z oglądaniem bajek, do tej pory oglądał tylko w samochodzie, ale mamy teraz nowy wysoki fotelik i juz ma oglądać tylko to co za oknem, chociaż jeszcze czasem jęczy żeby mu bajkę włączyć w aucie. No ale jak się braciszek mu urodzi to pomyslałam, że źle by było dla niego od urodzenia bajki oglądać. A co do braciszka to już kupiłam podwójny wózek bo jakoś Patrys za rączkę nie chce chodzić i lubi uciekać wiec nie wyobrażam sobie go bez wózka. Już zaczynam prać też ubranka bo to juz 33 tydzień i czasu coraz mniej. MMADZIA - dużo zdrówka życzę dla całej Waszej rodzinki. A co do M i zmęczenia to myślę, że może na to mieć wpływ też pogoda, bo każdy już zmęczony tą zimą i przez to nic się nie chce. Mam nadzieje, że już niedługo przyjdzie wiosna i słońce i Wam się wszystko poukłada i tego Ci życzę. MAR86TA - każda ciąża jest inna, u mnie odpukać druga ciąża to rewelacja, często zapominam, że w niej jestem i robie dużo więcej niż w pierwszej. A co do przeczucie to ja też w pierwszej ciąży czułam, że będzie chłopak i był. W drugiej czułam, że będzie dziewczynka a jednak będzie chłopak. Wiec z tymi przeczuciami to różnie bywa. Ale dwóch braci w podobnym wieku to tez super sprawa. A kiedy masz połówkowe i sie dowiesz jaka płec? Mam nadzieję, że w trzeciej ciazy uda mi się z dziewczynką. Justynka - a jaki biznes planujesz? Bo mi też parę pomysłów chodzi po głowie ake jakoś na razie brak sił i budżetu żeby się za to zabrać. KASIA trzymam kciuki, źeby Tobie wszystko fmdobrze poszło z firmą. A nazwę w końcu wybrałaś juz? Jak mogę coś podpowiedzieć to najważniejsze w dzisiejszych czasach to strona www w tym mobilna i dobra jej promocja w wyszukiwarce Google. Tu masz darmowe szkolenia google: https://rewolucje.withgoogle.com/ Mamuśka, zazdrosżyczę takiego wypadu babskiego ale prawda jest taka, że tatusie tez powinni być juz na tyle ogarnięci żeby się umieć 1.5 rocznym dzieckiem przez 24 godziny zająć. Chociaż ja też się boje jak mój M sobie poradzi jak ja będę w szpitalu rodzic. Chociaz chyba bardziej boje sie jak to Patrys zniesie niz jak M sobie poradzi. Na wszelki wypadek przysle swoje siostry bliźniaczki i może mały się nie zorientuje ze to ciocia a nie mama, szczególnie w nocy. Bo chyba na razie nas nie odróżnia. Wszystkiego dobrego dla pozostałych mamusie..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...