Ja miałam pierwszy poród z położną z dyżuru i źle trafiłam..poród w strasznej atmosferze,niemiła położna,personael do niczego.Odarki mnie z godności na całego.Po 9 latach od tamtego porodu zaszłąm w druga ciążę i marzyłam o porodzie z poszanowaniem mojej godności,w przyjaznej atmosferze...zadbałąm o to umawiając sie z położna.Podpisując umowę musiałąbym 810zł zapłacić,ale nam sie udało rodzić z wybraną położną na jej dyzurze (wywoływany poród ze wskazań lekarskich,połopżna zaatwiła żeby to było na jej dyżurze) i było wspaniale!!!Tak jak chciałam ;) mąż tez był przy mnie co dodatkowo mi pomagało.Wspaniale mieć takie poczucie bezpieczeństwa.
Jak sie dobrze trafi to i bez kasy będzie ok,ale ja po tych złych doświadczeniach nie chciałam sie narażać żeby to przezyc raz jeszcze.Koleżanki które urodziły i sobie chwalą nie rozumiały jak ja mogłam placić,ale one nie miały traumy po poprzednim porodzie,a ja tak i tego nie zrozumie nikt kto tego nie przezył.