Witam , mam problem z moją 3 mies córką. Zdarza jej się ulać jednak nie jest to jakieś wielkie i częste. Jednak od urodzenia praktycznie ma ciągle zapchany nos, coś ciągle jej 'bulgocze', dusi się chwilami, charczy, nie jest to katar ani żadne przeziębienie.Często się ślini, mlaska, wyciąga jezyk. Odciągałam to aspiratorem, wychodziła biała dość gęsta wydzielina, jednak po godzinie problem powraca. Podczas jedzenia (zwłaszcza wieczorami) zaczyna się nagle wyrywać (jest karmiona mm), prężyć, wypluwa smoczek. Potem strasznie płacze, kurczy nogi. Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że mała ma zapach wymiocin. Ostatnio siedziała sobie spokojnie w bujaku i nagle zaczęła się denerwować, rzucać nogami i rękami, a po chwili odbiło jej się i wypluła trochę mleka. Ewidentnie widać, że coś nagle zaczyna ją boleć. Początkowo myślałam, ze to kolki, ale teraz coraz bardziej obawiam się, że to jednak refluks.