jagodowa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
WIELKOPOLSKA
Osiągnięcia jagodowa
0
Reputacja
-
Han, Alexia, Karolina! Gratulacje! :)
-
Lidi! Wielkie gratulacje! Poród - marzenie! Dużo zdrówka dla Was i siły :) Z mojego doczytałam zaległości nic nie wyszło. Póki co będę na bieżąco ;) Ja wczoraj podrukowałam wszystkie potrzebne dokumenty: ubezpieczenia, 500+, becikowe (na synka nam nie przyznano, zobaczymy co teraz wyjdzie). Akt urodzenia odbieramy dopiero w przyszłym tygodniu, ale wole już zacząć powoli papierologię ogarniać :)
-
Witajcie :) Jejku dziś mija tydzień od kiedy Idusia jest z nami :) Nie odzywałam się tu na forum, tyle co na fb udało mi się cos skrobnąć. Nawet nie miałam kiedy Was podczytać. Malutka jest przekochana. Śpi, je, śpi, je ... ;) Czasem zdarza jej się dłuższa aktywność . Wtedy tak nas nasłuchuje. Jest taka ciekawa. Wczoraj synek "czytał" jej bajkę, coś tam opowiadał i ona cały czas podążała główką za nim. To takie urocze :) Niestety, ale ze mną jest gorzej. Tym razem po cc dochodzę do siebie ciężej. Wczoraj wzywaliśmy karetkę. Ale wszystko ok. Z dnia na dzień jest lepiej i tego się trzymam. Tak bardzo odliczałam tygodnie, dni, godziny, minuty do porodu. Tak bardzo mi już było ciężko i bolało. Ostatnia noc w szpitalu że skurczami. Potem jak już byłam na sali operacyjnej i mnie z powrotem na oddział cofnęli z tymi skurczami (bo nagła operacha) to myślałam, że się zapłacze. Psychicznie masakra. Teraz już MUSI być tylko lepiej! Mała śpi, zabieram się za nadrabianie czytania co się u Was w międzyczasie działo :)
-
Savana od rana przyjęcie na oddział, badania - tu mały szok bo w obecności studentów bo to szpital kliniczny, ale było całkiem spoko, w końcu studenci muszą jakoś wiedzę praktyczną zdobywać :) no i w ciągu dnia-papierologia, mnóstwo papierków do wypełnienia, ale to położne przychodziły i zadawały pytania itd. Była też rozmowa z anestezjologiem. Trzy razy pod ktg leżałam, przygotowanie do operacji - ten wenflon nieszczęsny ;) generalnie czas szybko zleciał bo co chwilkę ktoś przychodził i o coś pytał, udzielał informacji o przebiegu cc. Wieczorem jeszcze wizyta lekarska. No i się okazało, że jednak moj dokument z grupą krwi powinien być opatrzony tą adnotacja o której mówiła moja pani dr "potwierdzony". Więc pobierali jeszcze raz krew na oznaczenie kolejne grupy krwi no i na morfologię. Czas szybko minął :)
-
Dziękuję dziewczyny za kciuki i myśli! Jestem wpisana w grafik: ok 12-13. Jejku ale emocje! :) Ja to już jadę na ostatnich oparach, skurcze męczą co 7 minut ale seriami np.psez godzinę, dwie potem pół godziny, godzina przerwy i dalej. Ból podbrzusza cały czas silny więc chodzenie czy przewrócenie z boku na bok ciężkie. Choć to przy stanie po cc pewnie pikuś ;) dostałam jeszcze wczoraj kolejny antybiotyk na to moje nieszczęsne zapalenie układu moczowego. A w nocy przy wkłuciu wenflonu omdlałam bo położną nie dawała rady i już chyba emocje mnie tak dopadły i wyczerpanie psychiczne. Tyle narzekania! Jeszcze tylko parę godzin :) Też nie wiem jak długo mąż będzie przy mnie. Do 16 musi odebrać synka z przedszkola... :( Najwyżej pojedzie go odebrać, zostawi u mojej siostry i jeszcze na chwilkę do mnie przyjedzie. No zobaczymy, jak to wyjdzie. Bardzo nie chcemy by odczuł te dni beze mnie i późniejsze jakoś inaczej, negatywnie więc ustaliliśmy, że nie będzie go na długo zostawiał.
-
Przetrwałam noc. Uffff ;) Ostatnie instrukcje dla męża ;) przegląd torby, prysznic , synek do przedszkola a my do szpitala! Stresik jest :) Trzymajcie kciuki za pomyślny wpis na jutro w grafik :)
-
Mi pani dr nie kazała powtarzać badań. Muszę mieć przy sobie: grupa krwi 2 szt., GBS, Hbs, VDRL. Ktg miałam robione od ok 32 tc przed każdą wizytą, chodzę prywatnie. Być może to zależy też od tego, że gabinet mojej pani dr jest wyposażony w stanowiska do ktg i bada kompleksowo. Być może gdyby nie miała to by mi tak wcześnie nie zlecała robić. Nie wiem ;) Ale Olunia703 nie martw się, zalecenia PTG mówią o tym, że przy prawidłowym przebiegiem ciąży ktg wykonuje się bodajże od 40 tc :) Dora jaka ciekawa kołyska! Pierwszy raz taką widzę, super ! No i ja też jestem bardzo wyczulona na kwestie półek nad łóżeczkiem. Nie ma takiej opcji by u nas coś tak wisiało.
-
"poziomie mi dom" haha miało być: poziomo dłoń ;)
-
FloralDrop ja z brzuchem to sobie tak sprawdzałam że przykładałam poziomie mi dom pod linia biustu i na szerokość ile jest do brzucha. Nie wiem czy mnie rozumiesz ;) Zresztą i w pierwszej ciąży i teraz miałam nisko brzuch, taki chyba jego urok ;)
-
Cysia, witaj :)
-
Melisska dzięki, ale ja do szpitala idę jutro a cc w czwartek. Bardzo trzymam za Was kciuki! Już jutro będziecie razem. Ja Cię pewnie męczyć nie będą więc nabieraj sił przed jutrem :) Savana mnie co noc męczą regularne skurcze tak co 10 minut u trwaga tak przez dwie - trzy godziny. Toczę z nimi walkę :P że względu na synka wolałabym nie jechać do szpitala w nocy. Pod telefonem czuwa moja siostra, jeśli w nocy będziemy musieli jechać do szpitala to dzwonię po nią i przychodzi do nas. Mieszka ok 200 m od nas. Ale wolałabym tego uniknąć. Dlatego tak robie co mogę by je wyciszyć, ciepły (nie gorący!) prysznic i się modlę :P no jeszcze dziś i noc. W szpitalu niech się dzieje już co chce :)
-
Lidi, tak. U mnie na ktg włączał się alarm, świeciło się na czerwono i dziwne dźwięki i napis tachykardia. Przychodziła położna mówiła że ok, lekarz też przyszedł nieraz spojrzeć i też ok. Polożna powiedziała, że to przez to, że mała wciąż fika. I biorąc pod uwagę cały zapis ktg były to akcje sporadyczne właśnie związane z ruchem dziecka. Savana poziom stresu póki co ok...myślę że po południu zacznie się lekka nerwówka i jutro osiągnie szczyt ;)
-
Witajcie :) dwa dni! Jeszcze tylko dwa dni! Mnie w dalszym ciągu nawiedzają w nocy regularne skurcze przepowiadające. Z trwogą je liczę, ale po ok 2 godzinach odpuszczają. Mąż ma od dziś już wolne więc przejmie poranne odprowadzanie synka do przedszkola. Uff duża ulga i pomoc! Azol fajnie, że wyjście się udało a jedyny skutek uboczny to zgaga ;)
-
Olunia703 te plastry to radzę zakładać tylko u fizjoterapeuty. Trzeba je umiejętnie nakleić. Mi znowu ruszyły skurcze co 10 minut wrrr ale byłam o 20 u położnej wlaśnie na plastrach (bo jest przy okazji fizjoterapeutką) i mi dokładnie wyjaśniła, że póki co nie powinnam się nimi stresować. To są w dalszym ciągu przepowiadające. No chyba, że będą coraz częściej itd. to wtedy reagować. Wzięłam jednak nospe, może uda się je troszkę wyciszyć.
-
RoseBelle oj bardzo Ci współczuję. Oby ból nie powrócił! Zamiast te ostatnie dni spędzać spokojnie w domu i nabierać sił na poród to co chwilkę się którejś z nas coś przydarza :/ Olunia703 na ból pleców polecam z całego serca plastry - kinesiotaping. Ulga niesamowita. Ja nam też je na brzuchu. Moje skurcze wróciły jeszcze między 2-4 ale już się uspokoiły. Mona894 ja do tej pory brałam tylko aspargin. Jestem teraz w 38+2 tc i w środę idę do szpitala na cc więc pani dr kazała mi już odstawić aspargin więc nospy też nie biorę. Teraz to już będzie co ma być :) a boję się okrutnie, że się akcja rozpocznie. Leżę wtedy i się modlę by się uspokoiło ;) powtarzam wciąż jak mantrę: muszę wytrzymać do środy, muszę wytrwać ;)