Skocz do zawartości
Forum

Iszpan

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Poznań

Osiągnięcia Iszpan

0

Reputacja

  1. Iszpan

    Żywe srebro

    Ilona i JuliaMamuski zywych sreberek gdzie sie podziewacie,jakos tu strasznie cicho!!! No hej... może jeszcze pamiętacie Beniamina... już nie będę obiecywać częstszych wizyt... dość, że wspomnę, że o was pamiętam... dzieciaki porosły, chłopaki zmądrzały (Monia, ja też nie wiem, z czego czasem zachowania tych naszych sreberek wynikają...) Ja łapię się na tym, że coraz częściej robię coś dla tzw. św. spokoju... ale dzieciaki po kolei wylądowały mi w szpitalu z zapaleniem opon... masakra... Zuzka już trzeci tydzień siedzi, a od dwóch miesięcy nie chodzi do szkoły... nie będę opisywać swojego rozstroju nerwowego z tej okazji... dziewczyny... pozdrawiam serdecznie, pamiętam o was i waszych już chyba złotkach...
  2. Iszpan

    Żywe srebro

    Historia Stasia mną wstrząsnęła... współczuję gorąco... biedny Staś, dzielna mama
  3. Iszpan

    Żywe srebro

    Hej Dziewczyny... aż wstyd... ale co tam... poczytałam... pooglądałam... jak dzieciaki wam porosły, wy się pozmieniałyście na plus oczywiście! Super, że kontynuujecie wątek, ja jakoś czasu nie mam... za co przepraszam i kolejny raz obiecuję wpadać częściej
  4. Iszpan

    Żywe srebro

    Ja dzisiaj jak we mgle, nie wiem... jakaś niemoc mnie ogarnia... w pracy myślałam, że ktoś zamknał mnie w szklanym słoiku, nic do mnie nie docierało, a wszystko widziałam... powieki ciężkie... radzę sobie ze slim coffe - nie tak, żebym chudnąć musiała, kupiłam ją raczej z ciekawości (połączenie arabiki, cykorii, guarany, zielonej herbaty) moim zdaniem bardzo smaczna i dodaje tej energii realnej (ja po zwykłej kawie mam nagły przypływ energii, która później szybko spada) co poprawia moją koncentrację, a co najważniejsze długo się utrzymuje... właśnie sobie popijam.... Już się wytłumaczę, że nie będzie mnie przez weekend... praca, praca, praca, więc się nie martwcie o mniepóki co, będę dię odzywać w każdej wolnej chwili...
  5. mamuśka_ankatrzeba mu zorganizować jakoś wolny czas może zajęcia sportowe pozalekcyjne? Np zapisać go na basen, tenisa Dobre... musieliby cały dzień spędzać poza domem, wiem, co mówię, mam córkę w szkole baletowej (wraca do domu po 18 i włącza komputer) i syna - małego pływaka, który najchętniej siedziałby przy komputerze do nocy... wprowadziłam prostą zasadę... w ciągu dnia nie włączamy telewizora i komputerów, chociaż przyznam się, że na zakazie i ja cierpię... lubię po pracy oderwać się od rzeczywistości, nawet jeśli rzeczywistość jest taka, że kończę pracę w domu i muszę zrobić to przy komputerze... córce zmieniłam hasło i żeby dostała się na swoją stronę, musi mnie poprosić o jego wpisanie... mały jeszcze pisać nie potrafi... na szczęście...
  6. Iszpan

    Żywe srebro

    monika super zdjęcia! Zwierzaki rzeczywiście biedne w te mrozy... co zrobić... gabalasgratulacje! już niedługo wiosna i zaczną się nowe atrakcje! dziewczyny współczuję wam tych kaszlących brzdąców, nic tak nie męczy matki jak niezdiagnozowany kaszel, czyż nie? Początkowo myślałam sobie, że to od grzejnikowego powietrza, ale skoro się inhalujecie... chociaż, dlaczego nie... suche powietrze... wilgoć... suche powietrze... wilgoć i.... już w gardle drapie... no... ale ja nie jestem lekarzem...tak tylko Housuję (od dr. House miało być)... Co do Zuzki... uwierzcie, zrobi wszystko, żeby tylko nie siedzieć przy książkach... nie narzeka, ja też jej nie nadwyrężam, nie wykorzystuję (tak mi się wydaje...) w sumie, nie skarży się, więc trudno powiedzieć... ja cieszę się z jej podejścia do brata...
  7. Iszpan

    Żywe srebro

    Co tu pisac... masakra! Do której macie czynne przedszkole? Biedny Kubuś... no i was żałuję, wyobrażam sobie te nerwy w samochodzie, znając siebie, poszłbym pieszo... no może jednak te kilometry i mróz by mnie powstrzymały... ja mam przedszkole pod samym nosem, wystarczy przejść przez mało użytkowaną ulicę... bywa (coraz częściej niestety) że z pracy dzwonię do Zuzki i błagalnym tonem proszę, żeby odebrała Benia... a że Panie wychowywały i Zuzę w przedszkolu, nie ma problemu...fajnie mieć starszą córkę... no właśnie, co do baliku, mam nadzieję,że nie przeoczę informacji, ja wiecznie w biegu, wpadam zwykle do przedszkola prosto z pracy, głodna, zmarznięta i żadnego ogłoszenia nie widzę... ostatnio załapałam się w ten sposób na dzień babci i dziadka... dyskretnie z nieukrywaną złością zapytałam koleżankę, że mogliby informować o takich dniach wcześniej, na co ona szczerze... informacja wisiała od dwóch tygodni... dobrze, że w takich chwilach nie mam mamy czy teściowej w pobliżu... dziecku zrobiłoby się przykro...
  8. Iszpan

    Żywe srebro

    Szkoda dziewczyn! Szkoda ciebie! Jak ty w ogóle radzisz sobie w tym (tak sobie wyobrażam) kołowrotku??? Chore dziewczynki... jak takie slicznotki mogą mieć katar? To niesprawiedliwe! A tak na marginesie, masz fajny podpis pod zdjęciem dodaje mi skrzydeł, odkąd go przeczytałam - nucę...
  9. Iszpan

    Żywe srebro

    Zasypało was????
  10. Babski raj... babski gaj... women omen... wiedźmy... takie tam głupotki... jak pomyślę, to może coś jeszcze wymyślę... fajny pomysł...
  11. Iszpan

    Padaczka!

    paradaniaIzunia choruje na padaczkę od 10 miesiąca życia a właściwie wtedy zaobserwowałyśmy napady! (bardzo dyskretne opadanie głowy, nigdy wcześniej nie pomyślałabym, że są to objawy padaczki ). Był czas kiedy brała już dwa leki. Od grudnia 2006 roku nie miała napadów, dlatego neurolog w grudniu 2007 zadecydowała się na odstawienie jednego leku! W tej chwili Izunia bez napadów jest już 1,5 roku i ostatnio pani doktor wspomniała, że niedługo będziemy zmniejszać drugi lek (teraz dostaje 3 razy dziennie). Byłam szczęśliwa, że wszystko zmierza w dobrą strone! W ostatnią sobote myślałam, że świat mi się zawalił Izunia zachorowała( zwykła infekcja z temperaturą). Ponieważ temperatura była powyżej 38,5 chciałam szybko ja zbić, dostała syrop i zrobiłam jej zimny okład na głowe! Nagle Izunia dwa razy zesztywniała w sposób jakiego wczeniej nie widziałam! Okropnie się przeraziłam, że wszystko trzeba będzie zaczynać od nowa, różne okropne myśli kłębiły mi się po głowie! Ostatnie trzy dni były koszmarne, nie myślałam o niczym innym! Dzisiaj byłyśmy na wizycie u naszego neurologa i aż popłakałam się ze szczęścia, kiedy pani doktor powiedziała, że to były drgawki od wysokiej temperatury a najprawdopodobniej poprostu wystraszyła się zbyt zimnego okładu! Postanowila też już dzisiaj zmniejszyć dawke do 2 razy dziennie! DAWNO NiE BYŁAM TAK SZCZĘŚLIWA! Wspieram cię gorąco! Moja siostra bliźniaczka choruje na padaczkę... Aktualnie od 5 lat nie miała napadu...Twoja Iza jest mała, pewnie do końca życia będzie musiała o siebie dbać, ale da radę... trzymajcie się ciepło!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...