Lidi wczoraj wsadzili go do inkubatora,bo chcieli obserwować czy wszystko jest na pewno dobrze. I również pod kątem zoltaczki, której na razie nie ma. Dzisiaj już leży w zwykłym łóżeczku, ubrany ale nadal na oddziale neonatologii, bo podają mu kroplowke z glukoza i aminokwasami chyba na wzmocnienie. I kontrolują ile je, żeby nie spadł z wagi. Ja ściągam mleko, bo laktacja dopiero mi się rozkręca i dają mu moje też tyle ile ściagnę. W najbliższych dniach mam go już dostać, bo radzi sobie dobrze i jest silny. Ale dziewczyny on mi się wydaje taki maleńki, że boję się że mu krzywdę zrobię!!