Skocz do zawartości
Forum

gwiazdkaola

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Gdańsk

Osiągnięcia gwiazdkaola

0

Reputacja

  1. Z tego co wiem, pytają czy mogą ogolić Ci krocze, chyba, że jest to niezbędne do wykonania jakiegoś zabiegu np. cc. Ja nie miałam robionego masażu szyjki bo już było rozwarcie i założyli balonik.
  2. A ja jestem ciekawa co u Evli? Miała być w szpitalu i nie odzywa się, a termin miała przede mną. Dodam zdjęcie Emilki jak wrócę do domu i dojdę do siebie ;)
  3. Mogu, właśnie od rana mała dostała już porcję mleczka modyfikowanego. Obie się uspokoiłyśmy i widać efekt. Teraz mam ją przy piersi i widać, że więcej leci. Wszystko za aprobatą neonatologa.
  4. O wpływie cesarki na karmienie powiedzieli mi w szpitalu i potwierdziły kobiety po kilku cesarkach. Przy dwójce dzieci miałam wręcz nawał mleczny (porody sn), a teraz mała prawie cały czas przy cycku i ryczy z głodu :( Pytałam o radę doradcę laktacyjnego w szpitalu. Wiem co robić, ale sukces nie jest gwarantowany, niestety.
  5. U mnie było tak, że zgłosiłam się na IP, żeby sprawdzili czy wszystko w porządku bo miałam dziwne bóle. Zatrzymali mnie na wywołanie porodu bo USG pokazało bardzo mało wód płodowych (AFI 4). Od razu założyli mi balonik, wypadł ale akcji porodowej nie wywołał. Od 5.30 następnego dnia oksytocyna, monitoring KTG. Ok. 7.00 przychodzi pani doktor, żeby sprawdzić postęp, robi mi coś bardzo nieprzyjemnego w pochwie i nagle tętno małej spada, a wód prawie nie ma. Nagle wszyscy zaczynają krzyczeć, dzwonić, że jest cesarka na cito. I ja w szoku mam zakładany cewnik, jestem wieziona na stół, wszystko jednocześnie i natychmiast i po paru minutach mogę pocałować buzię Emilki. Mąż pod drzwiami czekał, mógł małą tylko przez chwilę pogłaskać, a mnie zobaczyć w przelocie i kazali mu wyjść. Dzisiaj dopiero pozwolili na odwiedziny, ale tylko jamogę wyjść do chłopaków, a małą można tylko oglądać za szybką. Przy dziecku wszystko robię sama, szkoda tylko, że mam przez cięcie problem z laktacją. Ruszam się, prysznic zaliczony tylko nadal jestem jeszcze w szoku. Aaa, i znieczulana byłam igłą w kręgosłup, pełna świadomość i czucie, ale bez bólu.
  6. Dziewczyny, dziękuję za gratulacje. Malutka czuje się świetnie, dostała 10 pkt w skali Apgar, ale ja fatalnie. Piszę bo nie mogę spać z bólu. Mam świetną opiekę, ale wymagają samodzielności. Pionizowanie po 8 h, trzeba było się podmyć i przebrać samodzielnie, o mało nie zemdlałam. Daje to jednak pozytywne efekty, po bolesnym rozruchu czuję się lepiej. Jak się położę - gorzej. Dlatego teraz siedzę bo mniej boli i czekam, żeby nakarmić niunię. Duży plus dla szpitala to kilkugodzinny kontakt skóra do skóry już dwie godziny po operacji. Przy małej wszystko muszę robić sama, jest ze mną cały czas. Minus - mąż dopiero dzisiaj, tj. 9.11 może zobaczyć mnie, a Emilkę weźmie na ręce dopiero przy wyjściu ze szpitala. Ale za to mamy szansę wyjść już 10. Kochane, mam taki mętlik i natłok myśli w głowie, że sama nie wiem o czym pisać. Pozdrawiam Was serdecznie, a wszystkim nierozpakowanym życzę samych lekkich i komfortowych porodów.
  7. Evli, a co u Ciebie? Przyjęli Cię wczoraj do szpitala? Daj znać czy coś ruszyło.
  8. Tosca, popieram! Po porodzie będziemy mieć tyle tematów do ogarnięcia, że wsparcie będzie dalej bardzo potrzebne ;))
  9. Żoo, ja nie mówię, że trzeba spać z dzieckiem w łóżku, ale jeśli ktoś chce i widzi, że dziecko tego potrzebuje to nie powinien się przejmować opiniami typu " nie rozpieszczać", itp. Bo to naprawdę nic złego, a sporo czytałam o pozytywnym wpływie spania razem :))
  10. A co jest złego w tym, że dziecko śpi z rodzicami na początku? Przecież wszelkie badania dowodzą, że maluszek potrzebuje bardzo bliskości rodziców i procentuje to pozytywnie na całe jego życie. Pierwszego syna odkładaliśmy do łóżeczka, częściej się wybudzał, bardziej nerwowo reagował na odkładanie, itp. Drugiego miałam koło siebie w łóżku, wystarczyło po karmieniu położyć go, pogłaskać i już spał, nie wybudzał się tak łatwo. Emilka będzie spać z nami bo tak jest naprawdę wygodniej i lepiej dla wszystkich.
  11. Evli, życzę powodzenia! Albo niech jeszcze dzisiaj coś się zacznie albo w w szpitalu niech pójdzie gładko i pomyślnie! Trzymam kciuki.
  12. Runa, serdecznie gratuluję!!! Evli, mi też już zaczynają lecieć dzionki po terminie od dziś :(( a mała jak uparta koza siedzi w brzuchu. Ty, jak pisałaś, masz się zgłosić zdaje się 6.11 do szpitala jak nic nie ruszy ?
  13. KaroSt, gdybym miała Ci poradzić coś na podstawie własnych doświadczeń to raczej na poród się nie zapowiada. No, ale każda kobieta jest inna, więc może weź no-spę, zrelaksuj się i zobacz co się będzie działo. Jeśli coś Cię zaniepokoi albo objawy się nasilą to możesz podjechać na IP.
  14. Sylwia, gratuluję urodzenia córeczki!!! Dużo zdrówka dla Was!
  15. Gratuluję wszystkim, nowym rozpakowanym mamusiom!!! Dawno nic nie pisałam bo synowie paskudnie mi się pochorowali i jeszcze samochód się popsuł. Ostatecznie przez to nie pojechałam na IP, ale na szczęście u mnie wszystko wróciło do normy. Prawdopodobnie to był u mnie skutek działania wirusa, którego złapali chłopaki. Teraz dopiero mam trochę luzu i czekamy dalej na poród. Jutro mam termin i jeszcze pełnia... Ale Emilka pokazała już charakterek i jak nie będzie chciała to żaden termin ani pełnia jej nie pospieszy ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...