Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'guga-12'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • My i nasze dzieci
    • Kącik dla mam
    • Przedszkolaki
    • Uczniowie, Nastolatki
    • Maluchy
    • Noworodki i niemowlaki
    • Kącik dla Tatusiów
  • Eksperci
    • Rehabilitacja dzieci
    • Interpretacja badań diagnostycznych
    • Psycholog
    • Krew pępowinowa
    • Dietetyk
    • Pytania do pediatry
    • Owsica i inne choroby pasożytnicze - zapytaj pediatrę
    • Zapytaj dermatologa
  • Przyszli rodzice
    • W oczekiwaniu na bociana
    • 9 miesięcy, ciąża
    • Szpitale
  • Nasze problemy
    • Gdy bocian się spóźnia
    • Poronienie
    • Prośba o pomoc
    • Kącik zadumy
  • Po godzinach
    • Ankiety, sondy
    • O wszystkim
    • Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
    • Kulinarnie
    • Opiekunki, nianie
    • Humor i hobby oraz gry i zabawy
    • Życzenia, gratulacje
    • Konkursy
    • Dziś pytanie - dziś odpowiedź
    • Zakupy i prezenty
    • Aktualności
    • Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
  • Powitania, sprawy techniczne
    • Rady i porady
    • Przywitaj się
    • Komunikaty
  • My i Nasze okolice
    • Skąd jesteśmy
    • Wakacje
  • Artykuły
    • Nowe artykuły w portalu

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

  1. LiMonia

    Lipiec 2010

    Witajcie :) w końcu udało mi się znaleźć chwilkę,bo nowy rok zaczął się u mnie z wielkim rozmachem ;] Na sylwestra byliśmy w domu,ale uważam że były to jedne z najlepszych :) Najpierw we trójkę zeszliśmy na godzinkę do moich rodziców,a potem poszliśmy do siebie. Oglądaliśmy sztuczne ognie przez okno poddaszowe (więc było dużo widać), potem były tańce raz Maja u mnie,raz u tatusia,następnie zaświeciliśmy zimne ognie-co wywarło wielkie wrażenie na Majci,a jak zabrakło jej już sił po skakaniu na łóżku, to nasze dzieciątko w końcu raczyło usnąć,ok 23 :) Stary rok pożegnaliśmy z wielką radością i wielkim życzeniem,żeby nowy okazał się dla nas łaskawszy :) ... i chyba tak się stało :) W międzyczasie zaliczyliśmy jeszcze dwa spotkania rodzinne,w niedzielę byliśmy u teściów,którzy na sylwestra przywieźli do siebie swoich rodziców,więc było nas sporo,a jeszcze dołączyli do nas brat męża z rodzinką ;] Dzieciaczki się wybawiły,a dorośli wygadali,a że grzeczność tego wymagała,to na drugi dzień zaprosiliśmy dziadków do siebie.Maja na swoim terenie czuła się o niebo lepiej,to tańczyła,to znów czytała pradziadkom bajki,pokazywała zdjęcia, misie,to znów swoimi ślepiami wymuszała coś słodkiego ze stołu :) Pradziadek był nią oczarowany,a my dumni jak pawie :) Tego samego dnia z rana, teściowa zadzwoniła do mnie z informacją,żebym stawiła się u dyrekcji bo jeden z n-li wziął sobie urlop zdrowotny. Z wielką nadzieją pojechałam tam dziś z rana. Wzięłam oczywiście swoje podanie i CV..... rozmawiałam z dyrektorką i okazało się,że wysłała do burmistrza podanie żeby zezwolił na przyjęcie mnie do pracy na zastępstwo i jak się zgodzi to od 2 lutego dostanę 3/4 etatu jako n-l gimnastyki korekcyjnej :)))) Rozmawiałam juz wstępnie z mamą i powiedziała,że zajmie się Mają jak pójdę do pracy :) Dziś miały chrzest he he Nie było mnie 2 godzinki,a dziewczyny zdążyły zaliczyć spacer,mleczko i zasypianie skończone powodzeniem po 20 minutach :) ... troszkę jestem tym wszystkim poruszona i nie wiem jak to będzie,czy wszyscy damy sobie z tym radę.... 1000 myśli na sekundę przebiega mi przez głowę... ehhh A nasze dziecko ostatnio wymyśliło sobie świetną zabawę,wyciąga z szuflady wszystkie swoje ciuszki i próbuje je sobie zakładać ;] Śmiechu jest tyle samo co i nerwów,ale miło widzieć zaangażowanie dziecka i małe postępy :) Jedna nogawka spodni wchodzi już jak w masełko,gorzej z drugą :| 3nik Super,że imprezka udana i tak długo Antoś wytrzymał,pewnie zasługa tańców :) Czekam na filmik :) A Ty w końcu wypiłas noworoczny toast?? Ale macie głodomorka he he :) Z ręką już ok,dziękuję,jak pisałam Aśku mam teraz skórkę niemowlaczka he he Ale na Mai widać to oparzenie wywarło duże wrażenie,bo co jakiś czas jak sobie przypomni pokazuje na moją rękę i mówi "ała-ała" ze smutną minką :) Widzę,że w nowym roku praca wre :) Adria Oj biedna Juleńka,na pewno sie wystraszyła tym upadkiem :( Ale i u Was sylwestra udane-cieszę się :) Z jedzeniem u nas to wychodzi więcej ;| Ok 8-8:30 śniadanko (kromeczka,czasem 1/2 z wędlinką,ogórkiem,pomidorkiem itp.) ok 11 jest owoc ok 12:30 mleczko 240ml ok 15-15:30 obiadek (zupka lub drugie danie) ok 18:15 jakiś deserek llub owoc w zależności co jest ok 20:30 mleczko i tu pijemy już 270 ml ;] Może daj Juleńce coś jeszcze po obiadku?? Możę serek,owoc?? My do picia dajemy sok jabłkowy własnej roboty lub wodę z sokiem malinowym też własnym ;] Ależ Twój mąż potrafi dokładnie wytłumaczyć obsługę aparatu-brawo!! My też sprawdziliśmy sobie w naszym parametry i zmieniliśmy ISO :) Dzięki wielkie!! A co to dzisiaj za bunt jedzeniowy?? Mam nadzieję,że jutro Juleńka nadgoni :) Cieszę się,że Ukrainka pomogła,sama chętnie wybrałabym się do niej ;] A Ty coś postanowiłaś z leczeniem, z kręgosłupem? Na pewno jutro wszystko gładko pójdzie,a Ty też korzystaj i zrelaksuj się :) Aśku Oj szkoda z tel :( A z teściową rozmawiałaś?? Mam nadzieję,że katarek przechodzi,biedny Mateuszek,pewnie się umęczy a Ty razem z nim-zdrówka kochani!!! Dzięki,z ręką już ok-mam nową skórę jak u niemowlaczka he he :) Ślicznie wyszliście razem z Ptysiem na zdjęciu!! Mam nadzieję,że dziś głowa już nie boli?? Ale z Mariolką to się uśmiałam :) Mam nadzieję,że i Ptysiowi się zwierzątka podobały :) Mamaola Cieszę się,że udane sylwestra mimo zmęczenia. Organizm powoli domaga się odpoczynku,więc dbaj o siebie :) Pewnie Twoje praktyki podziałały na Leosią i normuje sobie zegar biologiczny-super :) O lody,mniam :) Nelka Wracasz do pracy,to chyba dobrze :) Jak człowiek ma co robić,to życia samo jakoś się układa :) Mam nadzieję,że dla Ciebie podobnie jak i dla mnie,ten rok będzie łaskawszy :) U nas po świętach też Maja się rozhulała ;| Mam nadzieję,że wszystko sobie poukładacie z praca :) Ślicznego macie synusia :) i jak pięknie się uśmiecha :) A na ost zdjęciu jest przesłodki!! AGatcha Super,że impreza sylwestrowa udana :) A jak się Zosieńka czuje po szczepionce?? Fajnie z noworocznym postanowieniem ;) Życzę wytrwałości :) A auta z Niemiec zawsze są w lepszym stanie,m.in przez lepsze ulice i jak się Niemcom coś psuje to zaraz do serwisu oddają ;] Pewni i Wy traficie na dobry okaz :) Widzę,że szykujecie gorący urlop,już mi się tęskni do ciepła ;) Filipka O matko,aż mi serce stanęło!! Mam nadzieję,że z Tobą wszystko ok!!! A jeszcze Antoś :( Tulam Was mocno-zdrówka!! Guga Super,że sobie tak razem spędziliście dzień :) Na pewno Isia miała frajdę jak miała dla siebie obojga rodziców :) Pisz pisz,ja pewnie niedługo pójdę w Twoje ślady ;] Zmykam ochłonąć po pełnym wrażeń dniu,dobranoc! Ps. ale się uśmiałam.... włąśnie mój mąż mnie skomplementował, że jest ze mnie dumny że urodziłam mu taką piękną córeczkę i że byłam tak dzielna przy porodzie ,że nawet Mel Gibson nie był taki „brave” 
  2. adria40

    Lipiec 2010

    Witam Mamusie. U nas ciezko. Wymyslilismy z mezem, ze moze nad morze pojedziemy w sobote po roczku ?? W zaleznosci od tego o ktorej wyjda ostatni goscie i czy maz bedzie na silach prowadzic po ciezkim dniu. Planujemy wyjechac najponiej ok 22-ej, zeby Julcia wiekszosc drogi spala, bo potrzebujemy ok 10 godzin, zeby zajechac. No i po tym pomysle musielismy zwiekszyc obroty. W sumie wczoraj zasnelam ok 1.30 :( Jednak przyczepa zaladowana sprzetem, pokoj i wystroj na roczek zrobiony, dzis tylko udekorowac stol, nakryc i jutro od rana gotowanie. Siostra obiecala, ze mi upiecze dwa placki, a mama przyjedzie rano i bedziemy szykowac wszystko, a mąż bedzie z Julia. Dzis zostalo nam pakowanie wszystkiego i czesciowe sprzatanie domu, bo czesc juz posprzatana. No i moje nieszczesne ogorki :(( Dzis znow bede robic sloiki, a reszte mama jak bedzie sie opiekowac ogrodem podczas naszej nieobecnosci. A cukinie rozdaje na prawo i lewo kto tylko chce, a po roczku obdaruje znajomych i rodzine, bo juz nie moge na nią patrzec, mam wypchana cala zamrazarke na leczo i az mi sie serce kroi, bo tam jest tyle nawiazanych malutkich. Julka tfu tfu nadal fajniutka, oby jutro taka byla :)) Wczoraj zrobila pierwsze 4 kroczki, bardzo ladnie jej to wyszlo, ale potem znow nieporadnie cos kombinowala z chodzeniem i konczylo sie klapaniem na pupcie. Chodzi ladnie jak jej powiem: Julia skup się ;))) 3nik probowalam sie do Ciebie wczoraj dodzwonic, ale niestety mialas chyba wylaczony telefon. Bardzo bardzo bardzo Ci dziekuje za prezencik :))))))) Az sie poplakalam. Jestes taka kochana. Wiesz ??? Niektorzy z rodziny w ogole sie Julią nie interesują, a Ty ??? O przepraszam, a Wy Dziewczyny z forum jestescie takie kochane :))) Porobilam Ci fotki jak Julcia rozpakowuje swoją pierwsza korespondencje :))) Mam dla niej taką skrzynke i gromadze jej rózne pamiatki i ta karteczka tez tam sie znajdzie. Bardzo sie ciesze, ze u lekarza wszystko w porzadku :)) Kamien z serca, niech Antos teraz rosnie bez Twoich zmartwien. mamaola nawet nie wiesz jak sie ciesze, ze milo spedziliscie dzien na basenie. Leos pewnie sie wyszalal :)))) Taki wysilek jak czytalam mu chyba dobrze zrobil na usypianie. Wyciszenie to fajna sprawa, u nas tak robimy od urodzenia. Dziala. Mam nadzieje, ze nocka w porzadku :)) i oboje sie wyspaliscie. aśku MATEUSZKU Twoje pierwsze wielkie święto Mój Maluchu uśmiechnięty Zawsze wesół pełen werwy miłą minę masz bez przerwy Nasz Maluszku ukochany bądź nam zawsze tak wspaniały guga oj wierze Ci, ze masz niepokoj i "nerwy" w zwiazku z tym, ze musisz Isie zostawic. Ja tez tak jak kiedys pisalam, juz sie denerwuje tym, ze w styczniu wracam do pracy :(((((((( Uwielbiam byc z moim Kruszkiem w domu, codziennie mnie zaskakuje :)) Tak bardzo ją kocham, ale niestety zycie jest tak dziwnie ulozone, ze pewne rzeczy sa nieuniknione, a moze mąż znajdzie prace i Ty nie bedziesz musiala wrocic. Trzymam kciuki, zeby bylo tak jak tego chcesz :))) Aaaa pewnie, ze odpoczne, oprocz gotowania obiadu nad morzem nic nie robie :))) LiMonia Moj maż czytal to co pisalas o pracy, mowi, ze swieta racja niestety :(( nauczyciele maja przekichane :(( Na wioskach jest tak, ze jak jest jeden nauczyciel to obskakuje ze 3 albo i 4 szkoly :(( taki monopol na nauczanie :( realne wlasnie sie zastanawialam gdzie Ty sie podzialas, fajnie, ze juz jestes :)))) Piszecie o piciu, moja Julia nie pije, ale żłopie hehe prawie codziennie wypija oprocz mleka ok 300 czy 400 ml herbatki, soczkow itp. A ja dostalam zaproszenie ode mnie z pracy na 29 na Swieto Policji, co roku jest msza i potem impreza-bal, ale bez osob towarzyszacych, zdecydowalam sie, ze w tym roku pojde, ale z Julcią, bo maz do 16 pracuje, wiec zabierze ją ode mnie ok 17-ej. A msza jest o 12, mysle, ze Julci sie bedzie podobalo, beda policjanci na galowo, przemarsz przez miasto no i orkiestra :)) Ok to tyle, Julcia spi, a ja lecę prasowac.
  3. slim_lady

    Lipiec 2010

    U mnie upalnie się zrobiło, aż za bardzo. Dziś sezon na zaprawy - będę robić kilka słoiczków ogóreczków kiszonych (ale te, które są gotowe po tygodniu), bo wraz z moim mężem pochłaniamy je w zastraszającym tempie :) i może jak wytrwam i nie zjem wszystkich truskawek - to zrobię konfiturkę (niestety nie mam już cierpliwości gotować pół dnia, więc będę się posiłkować "żelifixem", choć wiem, że są trochę niezdrowe). A z kasą - masakra! Tak serio, to mam wyliczone grosze do wypłaty (nawet zrobiłam podział - na paliwo, na pieczywo, na prezenty - bo idziemy w weekend na party). Dziś zrobiliśmy też z mężem zakupy i musi nam to wystarczyć do poniedziałku. Jakoś w tym miesiącu pieniążki tak sie rozeszły, że szok. Adria - mówisz, żeby biegć po schodach? dobre, może wypróbuje za jakiś czas. Guga - dobrze, że jesteś, bo myślałyśmy, że nagle Cię wzięło... A ja wszystkim oświadczyłam, że rodzę za 2 tygodnie - między 12 a 18 lipca, tak jakoś czuję i mam nadzieję, że się nie przeterminuję... bo czekać do sierpnia ooooo nie! ;) Współczuję tym dziewczynom, które mają już swój termin, a nic się nie rusza...
  4. agatcha

    Lipiec 2010

    adria karpatka wyglada pysznie;] ale ja dzis zrobilam ciasto z bita smietana truskwakami i galaretka i sama zjadlam pol!!!! no matko myslalam ze zwymiotuje;/ale nie moglam sie powstrzymac;/ guga sliczne te postacie;]tez ogladalam ostatnio jednak niestety w zwiazku z tym ze my mamy tylko jeden pokoj w ktprym bedziemy my i dzidzia nie mozemy sobie na to pozwolic;/ poprostu bez sensu by bylo oklejanie tylko jednej sciany;/ a teraz ide po salate i machne jakas kolacje;] maz juz w domu a ja naprawde lubie jak jest w domciu;] a jutro ma wolne bo mamy zamiar juz o 12 wyruszyc w te gory zeby troszke skorzystac na tym naszym wypadzie;) nim przyjada koledzy z pracy;))
  5. mamaola

    Lipiec 2010

    doroteks - widzę, że Twoje usg przebiegało podobnie jak moje - trzoszkę za duży jak na swój wiek i bardzo brykający chłopaczek :) Gratuluję! A kiedy masz termin? guga - ja też słyszałam, że bok powinien być lewy, ale szczerze mówiąc nie wiem dlaczego? A też mnie to zaintrygowało... A z poduszką to śpię już od jakiegoś czasu, bo jest dużo wygodniej (mam taką długą z tapczanu), a miałam problemy z przystosowaniem się do spania na boku, bo zawsze normalnie sypiam na brzuchu. Przestawienie się na bok kosztowało mnie wiele nieprzespanych nocy. Całkowicie się zgadzam z goskasos jeśli chodzi o usg. Czemu odmawiać nam czegoś, co tak uspakaja! Poza tym, oprócz roli diagnostyczno-profilaktycznej usg buduje więź z dzieckiem już na tak wczesnym etapie, co jest ważne szczególnie dla tatusiów, którzy przecież nie mają innej możliwości "kontaktu". A z NFZ przysługują conajmniej 3 badania usg, pierwsze po 12 tc, a Ty iskao masz już 16!!! Koniecznie domagaj się swoich praw. I czytaj dużo. Dobrze wiedzieć jak najwięcej, bo wtedy łatwiej się z lekarzem współpracuje, nawet tym najlepszym. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze, ja też mam historie z plamieniem i właśnie wczoraj na usg dowiedziałam się, że wszystko jak najlepiej. Tego i Tobie z całego serducha życzę. Trzymaj się i nie przemęczaj.
  6. natalis88Witajcie kochane:) widze ze dzis wstałam ostatnia hehe:)Misia dzis pospała do 8.00:)) a noc minela jako tako:) pogoda powinna byc ladna na razie niebo zaciagniete ale w miare cieplo bo 12 stopni...my niedlugo zmykamy do miasta :) wpadne wieczorem!! Miłego i słonecznego dnia!!!!!! czesc natalis i udanego wypadu do miasta zycze o slysze ze moja sobie guga do karuzeli ciekawe kiedy zacznie plakac
  7. aśku

    Lipiec 2010

    hej Ależ mnie dopadło zmęczenie .To jezdzenie z kotem codziennie i ptychem i jeszcze po babcie na dworzec .Ptych tylko maiał radoche, bo siedział w prawdziwej lokomotywie pan go wziął posadził za kółkiem ten pocągnął że facet się przestraszył a ptych z radochy sie posikał. Mamaola Kochana wszystkiego naj ,a najwięcej zdrowia:) Jak Leoś coraz bardziej mu się podoba w przedszkolu.My dopiero 27 idziemy na 2 godziny ciekawe jak ptych się zachowa . Annaz pytałąs dlaczego ,bo zapłąciłam bo tyle juz czekałm ,bo obiecał że już będzie bo nie mam kasy by brac nowego drogiego ,bo trzeba od nowa zacząc i znowu czekać.Właśnie się umówiłam z kobietką na wtorek ma zobaczyc co się da zrobić ale watpię pewnie powie że od nowa w szystko zaczynać trzeba i najgorsze ze zaśpiewa z 12 tyś :( Agatcha o macie nowe zwierzątka ,wesoło u was:) Guga wazne ,że się jednak odzywasz a:). ach nie mam pojęcia jak ja wbiję igłę ja ich boję . Nie wyobrażam sobie tego. Adria o Juleczka do przedszkola idzie dasz radę tylko na 5 godzin tak ja musze na więcej .Najgorsze te początki będą,ale Juleczka juz w prawiona z w zajeciach z dziećmi to masz problem z głowy. Bettyy ale mieliście burzę i ten wielki grad ja takiego nie widziałm i obym nie musiała. Nie dziw ,że się tak Kubuś bał . 3nik mało piszesz brakuje Cie tu .Dobrze że chociaż problem pracy jest z głowy i mąz może juz o urlopie marzyć. --- ale mnie wnerwia ją te reklamy skaczące i jeszcze nie moge jej usunąć . a ja będę miec teraz problem z kotem ,bo będę uwiązana. Mąż nie zrobi kotu kroplówki i chyba nie pojade na urlpo . Mam koleżankę co niedaleko mieszka ona potrafi robić tylko jak ją poprosić by przychodziła codziennie przez tydzień pracuje uczy się i ma malucha w domu ,a ja tak nie lupię komus głowy zawracać:/ ach Spadam na pobranie krwi i na nauke wbijania igły:/dobrze ze pracuje w szpitalu to o tyle jestem twardsza jak sie napatrze na rózne rzeczy.
  8. LiMonia

    Lipiec 2010

    witajcie :) Mam nadzieję,że jeszcze mnie nie zapomniałyście?? Nie wiem czy Wam w końcu pisałam,czy nie,ale dostałam się do projektu,dzięki któremu dostałam dodatkowe 2 godziny gimnastyki korekcyjnej. Miałam z tym masę roboty,stworzyłam konsorcjum i razem z koleżanką złożyłyśmy dokumenty w urzędzie,a że ja zostałam liderem cała papierologia spadła na mnie ;( Efekt taki,że wygrałyśmy, co z jednej strony cieszy,a z drugiej martwi.... Wystartowałam bo nie wypadało mi inaczej,każdy pokładał we mnie nadzieję,a ja po cichu liczyłam na to,że z przyczyn nie ode mnie zależnych nie uda mi się ;| Tak więc doszły mi kolejne obowiązki...jak nie było pracy,tak teraz jest jej za dużo heh Na szczęście przychodzą takie chwile jak ta, w której Dorota swoimi odwiedzinami stawia mnie na nogi :) Tak miło było nam znów się spotkać się i oddać się pogaduchom ;] Juleńka wyrosła, ma już takie piękne blond kucyczki i zrobiła się bardziej śmiała. Razem z Majką upodobały sobie łóżeczko i wciąż chowały się tam pod kołderką :) WYglądały przezabawnie z kołderką zaciągniętą po uszy :) Pięknie się razem bawiły :) Za to Laurka jest przesłodka!! Taka piękna Kruszynka, patrzyła swymi mądrymi oczkami na dziewczynki i wydawało się,że wcale jej nie przeszkadzały ich śmiechy. Jej uśmiech mógłby rozkruszyć niejedno serducho! Pięknie nawiązuje kontakt i swymi subtelnym głosikiem słodko guga :) DO tego miałam okazję jeszcze pooglądać jak się w stosunku do niej zachowuje Maja. Była w Nia zapatrzona :) Delikatnie głaskała i przybiegała za każdym razem,jak Laura przypominała o swojej obecności :) Do dziś Maja opowiada o Laurze z wielkim zaangażowaniem :) A Dorotka jak zwykle stawia na nogi i pokrzepia każdego :) Znów mogłyśmy sobie porozmawiać i nadrobić zaległości,po części też forumowe :] Ciepło jakie od Niej płynie jest niczym balsam, który daje ukojenie :) Nasi mężowie po raz kolejny skakali od tematu do tematu-widać że i oni znaleźli wspólny język. Kochani,jeszcze raz dziękujemy za miłe popołudnie i odwiedziny!! Dziś Maja mnie rozbawiła do płaczu ;] Wczoraj byliśmy u Św. Mikołaja,obok kościoła zorganizowano dla dzieci takie spotkanie. Był tam też diabeł, który przeraził Maję troszkę,ale i mnie wystraszył jak ryknął niepostrzeżenie na dziecko. Był cały czarny,tylko jak się uśmiechnął,to zęby świeciły mu swą bielą :) I dziś sobie z Mają go wspominamy i pytam się jej,jaki był ten diabeł,a ona mi po chwili zamyślenia z pełną powagą mówi: "mamusiu,ten diabeł był murzynkiem" :)))) Powiem Wam,że sama bardzo przeżyłam tego Mikołaja. Ta cała otoczka,elfy i prezenty. Maja została wyczytana przez Mikołaja i nawet usiadła mu na kolana. Miała zaśpiewać mu "Cztery zielone słonie", ale skończyło się na "Czte-ry..." i spuściła zawstydzona głowę :) Ludzie,którzy to wszystko przygotowali,to takie stałe grono,w tym harlejowcy przykościelni-jak Mikołaj,czy diabeł i tak pięknie się do wszystkiego przygotowali,że aż byłam w szoku. Kawa,ciasta,ciasteczka,soki,słodycze,zdjęcia.... tylko tyle,że rodzice przynosili paczki :) Aż samej mi się zatęskniło za dzieciństwem :))) Zresztą zobaczcie sami,wklejam filmik z Mai z Mikołajem :) Maja z Mikołajem 6-12-2012r. - YouTube Potem w domu było rozpakowywanie prezentów,aż żałuję,że tego nie nagrałam. Nasze dziecko tak strasznie sie cieszyło każdą rzeczą,wszystko oglądało-cudnie :) Puzzle maxi okazały się strzałem w 10,do tego jeszcze mini garnki-dziś cały dzień się tylko tym bawiła :) Od 5 października Maja urosła nam 2cm,ma już ok 90cm,za to waga jej się zmniejszyła,co akurat troszkę mnie zaniepokoiło :( Myślałam,że przekroczy jż 13kg a tu wyszło 12,5kg ;| W sumie ostatnio do jedzenia trzeba ją zaganiać,ma takie dziwne smaki i woooolne tempo jedzenia ;/ DO tego znów kupkę robi co 2-3 dni i strasznie to przeżywa. Martwi mnie to,bo staram się robić wszystko,by jej wypróżnienia ułatwić,a tu nic....Dziś też już myślałam,że uda mi sie ją przekonać,tym bardziej,że jutro przychodzą do nas znajomi,ale niestyety nie udało się :( Ale dziś z kolei udało mi sie uśpić Maję po 21 :) - to sukces,bo ost.wieczorami wcale nie jest śpiąca. Mój mąż niedawno zaczął studia (ja skończyłam,teraz jego kolej :) teraz weekendy z Mają należą do mnie :) Majeczka więcej się tuli,chyba tak naprawdę odczuwa teraz potrzebę bliskości. Do południa jest z moja mamą,w południe z mężem,po południu ze mną,a wieczory to nasze wspólne usypianie-kończące się pobudką po północy ;| Kochane,rozpisałam się jak zwykle i pewnie w tym polocie pisałabym dalej,ale nie chcę Was zarzucać przydługim postem ;] Podczytam co u Was,by choś troszkę nadgonić :)
  9. mamaola

    Lipiec 2010

    Po nocntch rewolucjach Leo w dzień też nie chce spać. Zazwyczaj pierwsza drzemka była ok 10-11. Teraz zasnął dopiero o 12 i to na całe 25 minut.... Myślałam, ze go cos obudziło i próbowałam go teraz położyć znowu - po kaszce i cycu, ale gdzie tam - rozbawiony że hej! Fajna jest ta kaszka pełnoziarnista. Zaczęłam w końcu wprowadzać ten gluten. Nie będę czekać na alergologa. Jakby miał uczulenie, to myślę, ze zauważę ;) I mam nadzieję, ze dzięki temu, z epełnoziarnista, to go nie będzie zatykać. I fajnie, że bez cukru czy mm. Robię na swoim i wychodzi taka fajna gęsta :) guga - a Ty dajesz ta kaszkę z wodą, czy na samym mleku? Ja w sumie zawsze robie na tym pierwszym mleku, więc uznaję, że chyba ma wystarczająco dużo wody i nie rozcieńczam. adria - oby to nie było nic poważnego i żebyś szybciutko poczuła się lepiej. A co do tej drugiej sprawy... Też mamy w rodzinie kogoś kto kiedyś był dla męża jak drugi ojciec, a tak się porobiło, że nawet Leosia jeszcze nie widział. Nawet nie pogratulował. Przesyłam ciepłe fluidki. I nie martw się - najważniejsza dla Juleczki jesteś Ty i mąż. blumchen - współczuję @. Ja się jeszcze cieszę wolnością :) A co do karmienia... Leo nigdy wcześniej tak nie robił. Traktował cyca jako żródło jedzenia i tyle. Więcej go nie interesował. A teraz takie cyrki. natalia - WIELKIE CAŁUSKI DLA ADASIA Z OKAZJI PÓŁROCZA!!! STO LAT!!!
  10. adria40

    Lipiec 2010

    Jestem zmeczona na maxa, ale usnac nie moge, no to oczywiscie hop na forum. mamaola, guga slodkie te Wasze pociechy. A co do skokow rozwojowych to mi sie wydaje, ze u Julii to wlasnie to. Od wtorku tak dziamoli. Fakt, ona spi przewaznie co 1,5 godz. po 2 godz. I dla niej te 1,5 godz. to duzo na zabawe, pod koniec jest juz bardzo marudna, zmeczona i zasypia w sekundzie. Ale poczytalam troche o tym skoku i to moze byc to. Wiele rzeczy sie zgadza jak to analizuje. A dzis jak wrocilam do domu to maz mowil, ze Julka reaguje placzem jak sie wchodzi z nia na rekach do sypialni. A smieje sie w salonie. Po tym co czytalam o skoku to moze byc reakcja na swiatlo. Sypialnie mamy od strony poludniowej i jest tam slonce i bardzo jasno, a salon od polnocy gdzie jest ciemnawo. Byc moze to to, ale jesli tak to moje dziecko juz wyszlo z tego 12 tygodnia. Moze bedzie lepiej. Ja jutro tez u tesciow, ale dopiero po szkole kolo 18. Jade jutro na uczelnie z kolezanka, a maz przyjedzie po mnie wieczorem z Julcia i pojdziemy do tesciowej na imieniny. Mam tylko nadzieje, ze Julka bedzie spala w drodze, bo maz bedzie jechal z nia sam ok 60 km. Ok juz sie zegnam na dzis. Dobrej Nocy
  11. realne

    Lipiec 2010

    agatchadziewczyny potrzbuje pilnie nawilzacz powietrza. uzywacie?? poradzcie cos...znalazlam na allegro dwa HIT ** KOLOROWY NAWILĹťACZ POWIETRZA Z JONIZATOR (1262419960) - Aukcje internetowe Allegro ladny i tani ale nie wiem na ile bedzie przydatny TECH-MED NAWILĹťACZ powietrza sterylizacja ozonowa (1264086988) - Aukcje internetowe Allegro drogi ale jakis ozonowy i wydaje sie byc spoko jak mozecie wyrazcie opinie,bo ja nie wiem My mamy ten pierwszy - tani ale dobry, tylko nózki sa tandetne - stabilniej i bezpieczniej położyć na taboreciku lub szafce adria40Edukacyjna piłka BabyOno z wibracją Biedronka (1268304293) - Aukcje internetowe Allegro przed wyjazdem kupilam Julci podobna pilke. Bardzo latwo dziecko ja moze chwycic. Julka swietnie sie nia bawi. hmmm sama chwyta czy wkladasz do raczki? filipkaagatcha tak do końca 3go m-ca, już poprawilam poprzedni post :) Jak dziecko placze, to jedno to swoje zmęczenie i bezradność, a przedewszystkim jak widzisz że dziecko cierpi to smutek, że tak jest - jak Antek 'tylko' marudzi to luz, ale jak widzę, że go coś boli to mi się serde kraja. A konsultowalaś te pleśniawki z lekarzem? niestety... takie malenstwa nie powinny cierpiec :( goskasosCześc dziewczynki :)adria, no witaj podróżniczko :)) zdjęcia piekne, Julka słodziak i jaka duża już!!! Zastanawiam się jak Ty wycieczki po plaży przeżyłaś o tej porze roku... Ja 2 lata temu pod koniec sierpnia byłam nad morzem przez tydzień, to nie dało się wyściubić nosa na plażę ze schodków - chciało łeb urwać... Podziwiam :) agatcha może jej dokuczają te pleśniawki...:( bidulka. Trzymam kciuki żeby jej sie poprawiło MĘŻU GUGI- Pozdrawiamy Cię :))) I nie kłóć się z żoną, bo kobiety zawsze mają rację:) Zresztą zobacz jak ładnie wygląda, jest umalowana i uczesana, i ma piekne cieniutkie brwi !!! :) kasia środa dla mnie odpada bo w czwartek mam zacząć remont, i do następnej środy mam nadzieję że się zakończy. Jest może jakiś inny termin??? a może pójdziemy gdzie indziej, niekoniecznie na Ursynowie??? Są multikina w galeriach, moze przy okazji później jakieś łażenie po sklepach...? A my dzisiaj odebraliśmy wyniki badań i jestem załamana... Mocz ogólny i posiew tym razem super, natomiast krew nie za bardzo. MCV - 76,1 (norma 77-84) PLT - 243 (norma 300-600) Granulocyty - 12% (norma 40 - 70) Limfocyty - 82% (norma 20-45) żelazo - silna hemoliza badanie do powtórzenia łaże po necie po interpretacjach wyników, ale jak juz coś znajduję to jest wiadomośc załamująca, że może to wskazywać na mononukleozę lub bialaczkę... może znacie się trochę na tym??? powiedzcie co te wyniki mogą oznaczać? Jestem załamana...masakra:((( Jak nie urok to .... sraczka (chociaż wolałabym chyba już sraczkę w tym przypadku...) wyniki nieciekawe. ale zecze powodzenia.... moja ma z kolei za duze PLT: 529 [norma do 350] ale tez nikt mi nie powiedzial z czym to sie wiaze :/ mamaolaMy zaliczyliśmy dziś 4h spaceru!!! Postanowiłam wykorzystać pogodę, bo to pewnie ostatnie takie ciepłe dni... Trzy razy wracałam do domu, bo mały się kręcił i zaczynał płakać i za każdym razem usnął w drodze ;)agatcha - ja mam taki NawilĹźacz powietrza TRIADA 7-FUNKCJI - Oficjalna Strona Firmy TRIADA i uważam, ze jest świetny jeśli chodzi o nawilżanie i inhalacje. Może nie wygląda najpiękniej, ale łatwo utrzymać w czystości. Niestety drogi :/ Ale kupiłąm go rok temu właśnie ze względu na malucha :) Mam nadzieję, że to jednak skok i już za chwilkę Zosia się uspokoi. adria - a nie bałaś się jeść takiej "chemii" karmiąc? Na helu jadłam pysznego dorsza po helsku (w cieście piwnym), pycha, nigdy tego smaku nie zapomnę. A też byliśmy poza sezonem. I też uwielbiam gdańsk! Gratuluję karmienia! gosia - koniecznie skonsultuj z lekarzem, może to nic takiego, choć odchylenia od normy spore.... Mam nadzieję, że będzie ok! guga - i słusznie, trzeba o siebie zadbać. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziciątko :) realne - ja już zakładam i rozmiar 80 ;) i wcale nie jest za duży! A ja kupiłam dziś kaszkę ryżową i jeśli Leo nadal będzie się w nocy tak budził, to mu dam na wieczór ;) niezle... ja mam paczekę ciuszkow 0-6m.. rozmiary 56-74.. i mialam nadzieje ze wystarczy na 6-9 mies a tu taka niespodzianka....
  12. sadza

    Lipiec 2010

    Guga – życzę zdrowia dla malutkiej i aby szybko Was wypuścili do domu! A lekarz z przychodni to idiota! agatcha – myślę że nie ma sensu traktować teraz piersi laktatorem, mleko pojawi się w odpowiednim czasie :) chyba ze potraktować to jako metodę na przyspieszenie porodu. A co do wyciskania kropelek mleka ja jak nie mam dziecka w zasięgu wzroku to jak naciskam na brodawkę to nic mi nie leci, ale wystarczy jak się pochylę nad dzieckiem jak np. śpi, albo przewijam małą jak płacze, że chce jeść, to ze mnie kapie, więc się nie przejmuj, że mało możesz wycisnąć, albo że po porodzie nie będziesz mogła. Dziecko jest najlepszym laktatorem. Tylko trzeba często przystawiać i nie można dokarmiać butelką sztucznym mlekiem. Będzie dobrze! Warto też przygotować się teoretycznie na temat karmienia piersią. Ja smarowalam piersi bepanthenem i własnym pokarmem Slim-lady – pytałaś się kiedyś o badania na porodówce, mnie badali na łóżku porodowym, nie musiałam zadzierać nóg ;) ale myślę że na Twoim mężu, jeśli będzie przy porodzie, to nie zrobi na nim to żadnego wrażenia. Jeszcze został Ci do wypróbowania wiesiołek na przyspieszenie porodu ;) Cynka gratuluję córeczki, jest śliczną! Mamaola, filipka – zazdroszczę ekspresowych i wydajnych karmień! U mnie najkrótsze karmienia nocne trwają ok. 40 min razem z odbijaniem Filipka – i Ty się przejmujesz że masz niejadka! 1kg w 3tyg - super wynik! Co do chusty, mam taka co w Twoim linku, kupioną okazyjnie, marzyła mi się tkana, nieelastyczna. Ta w dotyku to taka jakby zwykła bawełna. Jeszcze małej nie wiązałam w nią, obiecałam mężowi, że poczekam Az Hania będzie troszkę większa, jemu nie podoba się chustowanie. Asiula – w kilku miejscach wyczytalam że noworodek ma 3 tyg na wyrównanie do wagi urodzeniowej, więc 420g to dobry wynik! Mamaola – u mnie pod koniec jedzenia mała ciumka, a przełyka bardzo rzadko, a później jestem tym smoczkiem, puszcza dopiero jak zaśnie, właściwie tylko w ten sposób zasypia :/ sama nie potrafi. Chyba muszę jej tego oduczyć, z drugiej strony jeśli właśnie tego potrzebuje… jakoś nie mam serca. Trzymam kciuki, aby żółtaczka w końcu odpuściła. Adria – może malutką gazy męczą? U mojej jak się tak spina to później puszcza bąki. Kasiawawa – może Hanie tak mają ;) moja też nie chce dziś spać, też tylko po poł – do godziny, a już z pełną pieluchą to absolutnie nie :) księżniczki na ziarnku grochu… U mnie Hania wisi non stop na cycku, rano od 8 do 12 - 13 nie ma nawet jak wyjść z domu bo chce być cały czas przyssana. Hania bardzo często się krztusi, a później charczy, nie wiem czy się tym przejmować? Kolejna sprawa, to jak mocno śpi to drgają jej czasem rączki, tak jakby przez sen, też mnie to martwi. Czy wychodzicie codziennie na dwór z maluszkami? Mi się dziś nie udało i mam wyrzuty sumienia Dziś po moim wylani żali na męża najpierw strzelił focha że go niedoceniam, a później wziął się za sprzątanie :)
  13. Blumchen

    Lipiec 2010

    Guga - no wlasnie dzis tak zrobilam. O 7 jadla jeszcze cyca :-), o 9 miche kaszki, o 10. pila herbatke, no i o 12 wypadalo na mm, i du... a , ale moze tak jak mowisz nie byla glodna. Tez nie chce jej zmuszac, zeby mi sie do butli znowu nie zrazila. o 13 dalam marchew z ziemniakami i teraz spi. O 15 spobuje jeszcze raz dac jej butle. Trzymaj kciuki (zawsze Wasze kciuki pomagaja :-). Co do prezent dla Manki, to faktycznie troszke na wyrost, ale ze nie jest tani wiec pozniej nie bedzie okazji zeby jej kupic, a a wiosne bedzie jak znalzl :-)) Nie martw sie, ja tez siedze w domu z mala i caly swiat w tej chwili kreci sie wokol niej. Ale nie zaluje. Czasem mi brakuje kontaktu z ludzmi, ale jakos staram sie o tym nie myslec, zeby sie nie dolowac. Najgorzej jest jak wiem , ze jest np. dzien nauczyciela, albo dzien kobiet , albo rozpoczecie roku szkolnego.. i moje kolezanki sie bawia, a tu siedze na tym odludziu. Ale sama podjelam decyzje o wyjezdzie i zwolnienia sie z pracy wiec nie moge miec do nikogo pretensji. Chasem mi troche smutno... Natalia - witam w klubie @, ja tez mam od wczoraj. Ale to juz moja 3 po porodzie. Jak Cie boli to wiez sobie paracetaol.
  14. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie W koncu mam chwile dla Was. Matko co za dzien. Bylysmy na rehabilitacji, wymyslalysmy cuda z rehabilitantka, zeby Julka nie plakala. Jak ja masowala to jej chcialam taki parawan jak w czasie operacji zrobic, zeby pani nie widziala, ale pani Ela wpadla na pomysl, zeby ja zaslonic takim duzym interaktywnym misiem. I podzialalo hehe, a po masazu juz sie Julia przyzwyczaila i bylo znosnie. Potem pojechalysmy na zakupy, oczywiscie Julka w foteliku wpietym do wozka, ja koszyk z zakupami, Julci juz przy kasie sie nudzilo, kolejka kilometrowa, bo przeciez jutro swieto i mega-zapasy ludzie robia, nie wiedziec po co i co..........ludzie slysza, ze ja ciagle mowie do Julii jeszcze chwilka, juz juz kochanie, no poczekaj sekundke, spiewam jej, zeby ja zabawic, I NIKT MNIE NIE WPUSCIL DO KOLEJKI !!!!!!!!!! Ech... Nastepnie w planie byla mama, efektem tego wszystkiego bylo, ze Julia spala od 12 do 13 i koniec, nie bylo kiedy, bo ciagle przemieszczanie. Ledwo wytrzymalysmy do 17, wykapalam ja, maz dal jej mleko i spala juz o 17.45 Dzis w nocy sie przebudzila o 5 i o 6, ale ja zignorowalam, w pokoju ciemno, tylko lampy uliczne przez rolety swiecily i stwierdzilo to moje dziecie, ze nie bedzie nikogo budzic i spalo nadal ku uciesze mamusi. goska do pepco nie dotarlam, za duzo juz bylo na dzis, wiec co do sliniakow to nic nie wiem :( filipka te kupki u Julii te ze sluzem, to sluz w kolorze kupki, taki zabarwiony, ale widoczny. Dzis jednak nie dalam nic oprocz mleka i kupka jedna z rana, bardzo ladna, jesli moge sie tak wyrazic, wiec poki co nie dajemy deserkow !!! W piatek sprobujemy z obiadkami. agatcha co do powrotu samolocika u Julii to rehabilitantka pierwsze co to zapytala czy Julia ząbkuje, a jak uslyszala,ze tak, to powiedzial, ze bardzo czesto taki powrot juz cofnietego wczesniej samolocika nastepuje wlasnie przy ząbkowniu. Powiedziala, zeby starac sie z tym walczyc, ale nie na sile. Jesli dziecko odgina raczki, to my nie mozemy silowac sie z nia, bo skutek bedzie odwrotny. Nalezy jej dac zabawke do raczek, albo pieluszke i niech nosi. Rehabilitantka powiedziala, ze mamy cwiczyc juz tylko 3 razy dziennie i raz masaz, no i wizyta za dwa tygodnie dopiero :)) Musze sie Wam pozalic, mam jeden i ten sam problem od urodzenia Julii, mianowicie KARMIENIE PIERSIA. Teraz jak mam malo mleka, to Julia strasznie sie denerwuje przy karmieniu, alo nie chce w ogole. Albo pociuma troszke, za pol godziny placze i ja w sumie nie wiem, czy z glodu czy nie. Koszmar jakis. Dzis dostala rano o 9 butelke, potem o 12 i o 15 piers i ja przez 6 godz. wiedzialam, ze moje dziecko NIE JEST GLODNE !!!!!!!!!!!!!!! A tak ??? Kurde juz tyle pije, jem, lykam herbatki, jem tabletki, odciagam, sciagam, przystawiam i JEDNA WIELKA LIPA - mleka jak na lekarstwo, czasem dlugo Julka ciagnie na sucho zanim nabiora mleka :(((((((((((((( Sama nie wiem, dawalabym butle, ale szkoda mi tak dlugiej juz walki. A co do pierwszego spotkania z Julia, to u mnie bylo tak, ze porod tak trasznie szybko postepowal, ze nie ogarnialam tego. Pamietam tylko na ostatnim skurczu straszny chlust wod plodowych (mialam wielowodzie) z ktorymi doslownie wyleciala Julia, polozna zdazyla zlapac Julie za raczke, efektem czego byl zlamany obojczyk. I co ..... widzialam, tylko takie jakby przerazone miny wszystkich i "slyszalam" cisze .... trwalo to kilka sekund, ale dla mnie to byla wiecznosc. Pediatra szybko w ciszy wzial moje dziecko na przygotowany stol i pamietam jak przerwalam tą cisze krzykiem: co z moim dzieckiem, co z moim dzieckiem. I dopiero wtedy uslyszalam wszystko jest dobrze !!!!!!!!!!! Chyba wszyscy wtedy slyszeli kamien, ktory spadl z mojego serca. Po wykonaniu zabiegow przy Julce pokazali mi ja na chwile, przytulili ją do mnie, uznalam wtedy, ze byla taka jaką ją sobie wymarzyam i ... zabrali ją :(( Od kiedy ja ujrzalam to zaczal sie moj i meza placz ze szczescia. Po zszyciu mnie zabrali mnie na sale poporodową i tak nadal plakalam, zadzwonilam do mamy, wyslalam smsy i ....... przywiezli mojego kruszka, dali mi ja, poprzytulalam sie do niej, ale plakala i maz wzial ja na rece i jak usnela to znow ja dostalam. aśku czytam, ze Ty masz dzis dzien dobroci dla meza, ale .... wiesz to zaprocentuje :)) karola super fryzurka :) mamaola no no niezly sen, ciekawe co takiego guga kupila :)) A co do kupki to bardzo sie ciesze, ze juz po. Leo pewnie zadowolony. Kurcze takie przyziemne rzeczy, a ciesza. kasia oj kiepsko z wagą, moze ona taka kruszynka po Tobie ? Trzymam kciuki za szybkie przybranie. Ale sie napisalam...
  15. Hej, dopeiro chwila oddechu :) Dzisiaj znów wymknęłam się na zakupy do centrum handlowego i znów zapkupy udane. Wydałam kupę kasy, ale przy tym świetnie się czuje, bo uzupełniłam trochę szafę. No i oczywiście kiedy byłam na zakupach Adaś pierwszy raz przekecił się z plecków na brzuszek!!!! i to podobno dwa razy. Mój mąż wszystko mi zrelacjonował. Jeszcze do końca nie wiem co zrobić z rączką, która pod nim zostaje, ale to już pewnie kwestia czasu. Dziś pierwszy raz na obiadek była zupka warzywna i mały zajadał się, tylko czasami popłakiwał. Wtedy dawałam do popicia herbatki i było już okej. Cały słoiczek poszedł jak nic. Na szczęście Adaś ładnie robi kupki regularnie, w zasadzie codziennie, a zdarza się, że i kilka razy na dzień. Jak u slim, wielkie i śmierdzące, ale jeszcze czasem są takie fajne, niemowlęce :) Pewnie już niedługo zupełnie się skończą. guga pierniczki na święta będą jeszcze lepsze, w styczniu i w lutym także :)) mogą leżeć. Najlepiej przechowywać w blaszanej puszce, np po czekoladkach. J od lat takie zbieram właśnie do tego. Mogę Ci jeszcze podpowiedzieć jak ozdabiać: ładnie wyglądają m&msy kolorowe, połówki migdałów, orzechy włoskie, skórki pomarańczy, rodzynki i co tam tylko jeszcze przyjdzie Ci do głowy. Jeśli sama robisz lukier to lepiej jak najgęstszy, wtedy ma ładny biały kolor. Jeśli chcesz inny kolor wystarczy dodać kakao, albo np sok wiśniowy lub niewielką ilość buraczanego,żeby nie zmienić smaku. A co do zdjęć rewelacja. Żesz ja sama na to nie wpadłam. Tylko my nie mamy takiego super stroju :)) mamaola jak męża nie będzie to w razie czego pisz! Przyjadę na prawy brzeg i pomogę ;) Hamak świetny widać od razu, że Leo zachwycony małolatka ja się niestety na sprawach alimentacyjnych nie znam ale moim zdaniem powinnaś się tą sprawą zająć. To może trochę potrwać, a koleś powinien płacić. Będzie Ci dużo łatwiej finansowo. A jak już sprawa dojdzie do skutku to wiesz, zawsze pozostaje fundusz alimentacyjny slim na leżaczek na pewno nie jest za późno. Ja mam fisher prce do 18 kg i Adaś go uwielbia. Do tego moja bratanica (we wrześniu skończyła 2 latka) zawsze jak do mnie przychodzi to na nim siedzi i wcale nie jest za mały, w końcu ona waży dopiero 12 kg. Zdjęcia cudne. agatcha trzymam kciuki za wyniki. Daj znać jutro annaz Adaś w nocy śpi w miarę spokojnie ale kiedy śpi sam w swoim pokoiku. Oczywiście kręci się, wzdycha, przewraca i macha odnóżami. Ale znacznie bardziej jest "hałaśliwy" kiedy śpi z nami w łóżku. blumchen no to może Marysia odziedziczyła talent po mamusi? Lubię weekend, bo przynajmniej mogę Was jakoś nadrobić :) Kolorowych snów, zwłaszcza dla maluszków. Bo wtedy my też pośpimy. Aaaa zapomniałam napisać, że Adaś zjada już na noc 210 ml :)))) Obżartuszek.
  16. adria40

    Lipiec 2010

    Ja zrobilam botwinke i upieklam babke. Teraz pedze odciagac pokarm, bo Julcia spi, a mi schodzi jakies 40 minut, zeby bylo 90 ml. Troszke dlugo, ale mam reczny laktator. blumchen no to taka pomoc sie chwali :) ja tez chce :) agatcha oj to Ci kochana wspolczuje. Az serce sie kroi. Odciagaj katarek jak najczesciej, zeby nie zalegal i nie sciekal i pod materacyk w lozeczku podluz cos, zeby glowka byla wyzej. I powiem Ci ze super jest masc majerankowa pod nosek. Pomaga. A co do aparatu to sie kapletnie nie znam, wiec nie momoge. filipka teraz wiem co przechodzilas z laktatorem. Mozna sciagac tylko jak dzidzia spi. guga Julka oproznia mi zawsze cala piers czyli zakladam, ze je 90 x srednio 12 na dobe, bo co dwie godziny. No to mysle, ze ok. Dzieki.
  17. Blumchen

    Lipiec 2010

    Agatcha - ja tez zgadzam sie z Guga , bo jak zerknelam znow teraz do tej mojej modrej ksiegi to tam stoi , ze zielone stolce moga rowniez (niekoniecznie) oznaczas infekcje wirusowa, a skoro wczesniej byla ta krew, a teraz zielone to moze lepiej skonsultuj to z lekarzem... nie wiem , ale ja bym tak zrobila. Mam jednak nadzieje, ze wszystkojest oki. A ja dzis postanowilam sie pomeczyc i poodciagac pokarm i karmic mala z butli i zapisuje ile zjada... zobaczymy jaki bedzie miala wynik. Guga - a Ty jak podawalas rano te ilosci zjadane przez Mala to byly ilosci zjadane przez 24 h czy przez 12??
  18. goskasos

    Lipiec 2010

    Witam laski:))) Anusia, a żebyś wiedziała że mam mało do powiedzenia:))) No i żebys jeszcze wiedziała, że moje dziecko jest coraz bardziej roszczeniowe, i od jakiegoś czasu (wizyty u cioci i u koleżanki) mamusia musi być na widoku, bo inaczej jest histeria. A dildo moja Martusia bardzo lubi:))) znaczy wibratorek... :)) i własnie mi przypomniałaś, żeby kupić baterie, bo od dwoch tygodni leżaczek nie brzęczy - może to jest właśnie sprawcą jej humorków :) No i poza tym krzątam się po domu i sprzątam, siostra przyjeżdża jutro o 16. Ona to pół biedy, ale goście od razu się zwalą (jej przyjaciel i przyjaciółka) i muszę troche ogarnąć. A z dzieckiem przy boku nie mogę sobie pozwolić na sprzątniecię wszystkiego za jednym zamachem. A raczej dziecko nie pozwala:) oooo...widze że nick zmienilas...czyżby dlatego, że większośc go przekręcała???:)) Mów mi szybko jak, bo ja chcę być Gosią :) Musiałaś napisać do administratora, czy było gdzieś w opcjach?? A ja musze pochwalic moje dziecko - zaczęła w większości przypadków zasypiac sama, jestem w pobliżu, leżę sobie na łózku, włączam jej karuzelę albo projektor z muzyczką (bardzo fajna rzecz!!! wyświetla fajne obrazki z pszczółkami na suficie), ona sobie dziamga smoczka i pielusię, i zasypia. Czekam najwyżej 5 minut. aaaaa i sukces - zjadla wczoraj mój słoiczek!!! Poprzedni jej snie smakował, wrzucilam do niego kalafiora i brokuły, wyszła dośc gęsta papka, i strasznie zamulająca. Poza tym w smaku było też dziwne - słodko-mdłe. A jak ugotowałam jej taką najzwyklejszą jarzynową to wczoraj opędzlowała cały sloiczek :) Kupiłam szpinak, więc bardzo czekam na przepis mamyoli. mamaola, Ty nie pisz że masz przepis, tylko go dawaj:))))) A powiedz mi, jak będzie to jej pierwszy szpinak w życiu, to powinnam go dozowac przez kilka dni?? Czy może ona już jest na tyle duża, że można caly sloiczek na raz?? guga, blumchen, odezwijcie sie dziewczynki, bo Was brakuje!!! rudzia, fajnie Mikuś staje. I daj spokój juz z tymi fochami i wrzucaj filmiki!!! Sprawa sie wyjaśniła że Mikołaj jest mocno do przodu, więc bez stresu już chyba możesz żyć i sie nim chwalić:)) kasiamaj, nie wiem czy Cie pamiętam, npod koniec ciązy odpadlam na chwile z forum, ale pamiętam że była jedna dziewczyna (ale to początki ciąży) z Anglii (albo własnie z Irlandii), która pisała z nami. Pisała wtedy o innym zupelnie podejściu do kobiet ciężarnych, że ciążę uznają dopiero od 12 tygodnia...to Ty??? Jesli nie Ty, to nie przeszkadza, żeby Cie powitać:))) Dużego szkodnika ledwo widac na zdjęciu, a mały ma takie same śpiochy jak mój robaczek:))) Ale fajne cuda dwa masz w domu:) dziewczynki, nie poodpisuję teraz więcej, bo mąz właśnie wlazł do domu i wykopuje mnie na zakupy. Jadę do Tescko po zapas pieluch, chusteczek i kaszek. A obok Tesco mam Pepco, więc same rozumiecie....:)))) Odezwę się wieczorkiem, jak moje dwa skarby będą zasypiać:)
  19. aśku

    Lipiec 2010

    Witam Mamusie:) ja na chwilkę ,bo mati szleje :) spałał tylko 30 minut o 12. nie wiem dlaczego nie pada! Adria moja kochana Blondi:) no szkoda ,ze tak daleko ja też bardzo żałuję:( ..kupujemy aparat chyba taki jak Wy macie? D5 tyś to za dołożymy do zwrotu z podatku i bedzie :) juz dawno mieliśmy kupić ,ale nie mogłam sięzdecydować. Świetnie ,że koniec ćwiczeń cieszę się ,że się cieszysz:) .. iże jestes spokojniejsza :) wiadomo stres jest ,ale czekać i się stresować ,że coś się stanie to tylko wywołać można tfu tfu. Maluch już nie takie małe :) i rozkwitaja w oczach .Mi mati po chorobie zrobił się taki konkretny:)robi pa pa i widzę ze duzo rozumie. Guga lustrzanka :) wiadomo jakość:)więc będę pewnie zadowolona:) są dodatkowe pieniazki z podatku wiec szkoda przejeść:)tylko co ja zrobię z ta ilością zdjęć taka szybka jest nie to co stary zastanawia się godzinę;) no juz chyba lepiej wygladam ,bo znowu kilo mniej mam:)))) jeszcze 5 kilo mi zostało!.. ja to jak cos robie a mati mi protestuje to mówie mama sprząta ,mama siusiu robi mama i tak dalej:) ale ostatnio mi coraz bardziej przeszkadza i nie chce sie bawić długo sam w kojcu:/ i robie w biegu:) może dlatego schudłammmmmaaała mamti mnie ugryzł w kolano:)... oj biedula :( straszny katar ja miałam 2 tygodnie taką męczarnie.Płacz nie idzie jeśc oddychać:( trzymaj sie kochana no i żeby to ch......o szybko minęło ,Matychowi ulżyło po Eupchorbium ale juz sama nie wiem:( Mamaola cos nam nie pisane sie spotkać we trzy .Leos mnie ubawił hi hi ale go trzęsło :)))))tez kilka razy oglądałam:) matuche mniej telepie ,ale ta minka to podobna jak mati sie złości fajna:) Realnieleje :) brawo babcia ,ale madrala:) Natalia no trudno to następnym razem. za tydzień :)
  20. Ależ mieliśmy wspaniałą nockę. Mały spał 12 godzin do 8.30, a ja razem z nim. Ja też piję karmi, ale nie odgazowuję. Naczęściej wybieram malinowe. Ale teraz już sama nie wiem czy mi to rzeczywiście pomaga na laktację. Miałam dzisiaj jechać do swoich dziadków, ale niestety mały sie zaziębił. Już sama nie wiem od czego, czy od basenu, czy zaraził się od prychającego mężą, czy go z chłodno ubieram... A może dlatego, że wczoaj przez gozinę zostawiłm golaska w łóżeczku żeby machał sobie nóżkami - ale włączony był termowentylator i było na prawdę bardzo ciepło. No w każdym razie ma katar, kaszel i słychać zmieniony głosik troszkę. Na szczęście temperatury nie ma. Najbardziej martwi mnie to, że w czwartek wypada nam szczepienie. Mam nadzieję, że dzybko mu przyjdzie. Jak myślicie, będzie go można szczepić? A mąż wyszedł przed chwilą z domu obrażony nie wiadomo na co, trzasnął drzwiami i tyle go widziałam. Niby ma pozałatwiać jakieś sprawy. A nich załatwia, nie potrzeba mi w domu drugij marudy dzisiaj :) Jedna mała zasmarkana wystarczy. Mam jeszcze do Was pytanie. Jaką temperaturę utrzymujecie dla maluchów w dzień w mieszkaniu? Bo czytałam, że powinno być 21, taka najzdrowsza, najwyżej cieplej ubrać dziecko. Ale sama nie wiem, czasem mam wrażenie, że może mu być za zimno. filipka to widzę, że Ty rzeczywiście ostrą dietę trzymasz. Dzielna jesteś. kasiawawa fajnie, że wbijacie się do brata na obiad. Ja muszę zrobić sama. Ale na szczęście ostatnio w lidlu był włoski tydzień i zrobiłam małe zapasy. A że lubię makarony... no cóż ;) guga Angelika coraz ładniejsza! Cieszę się, że była grzeczna u prababci. Pewnie Wy też sobie wypoczęliście.
  21. Kleopatra

    Wrześniówki 2010

    Witam dziewczyny, Mój mały dzisiaj strasznie marudny i absorbujący. Ledwo zdązyłam obiad zrobic. Mineralka ja dostałam komplet na 12 osób w prezencie slubnym, chyba Chodzież ale używam go tylko na specjalne okazje :) Dostaliśmy równiez 3 komplety sztućców ;p Ja nie szczepiłam na rotawirusy bo moja pediatra odradza. Na pneumokoki chyba zaszczepie ale jakoś przed 2 rokiem życia. Smerfi ja mam taki sam leżaczek i mały bardzo lubi w nim leżec :) Chuste mam kolor czekolada :) Dzisiaj nosiłam małego po domu jak płakał. Pogoda pod psem :( Szaro i deszczowo :( My chrzciny planujemy 4.12 - u nas są w soboty. Połącze to z moimi urodzinami i nie będę musiała robić dwóch imprez :) Przez to marudzenie małego jakas taka zmęczona jestem. Teraz leży grzecznie i guga więc może sobie chwilke odsapne :)
  22. realne

    Lipiec 2010

    adria40A u nas pada śnieg- co prawda mokry i się topi, ale pada. U nas też śnieżnie mamaola realne - to chyba zalezy od okulisty - u nas badanie bez traumy i placzow.Ja tez polecam dentinox - wg klientow najlepszy. U nas były rozpórki na oczach takie metalowe i światło prosto w oczy... a wcześniej zakraplanie... ale mała miała dopiero kilka tyg [jeszcze mies nie miała]. Guga12 Realne u nas tak samo sen w nocy ładny a w dzień szukanie ząbków A między 15 a 18 krzyki i płacze... nerwus jeden za to rano i wczoraj przy gościach dała popis.... pogadała z gośćmi.. i nawet wczoraj kupkę na nocnik zrobiła jak goście byli :P Za to dziś po spacerze - mama sama była to zwaliła jej się w pampersa i biedna nie wiedziała jak przewinąć dziecko - używamy wielorazowych, a po praniu żadne nie były złożone [skompletowane]... ale dzielna - złożyła i przewinęła maleństwo... a ja byłam u dentysty: 1. zęby skontrolować po ciąży - wszystko OK 2. wyszło mi doklejone uzupełnienie zęba [coś metalowego otwierałam zębami i mi się ukruszył] i raz już robiłam i to się zepsuło - już OK adria40A i jeszcze mialam Wam napisac, ze tematem mojej pracy mgr bedza zaburzenia dzieci w rozwoju w wieku od 0 do 3 lat :)))) Julcia bedzie moim kroliczkiem doswiadczalnym. Musze pogadac tylko jeszcze z dyrektorka tej mojej rehabilitantki, zeby mi udostepnila jakies materialy do pracy.realne ja mam pieska z wersja polska. Na uchu jest napisane po polsku Julia juz spi 2 godzine, nie moge sie doczekac, zeby jej pokazac pierwszy snieg. U nas mała też na pierwszym sniegu w ogóle na spacerku była z babcią. Ciekawy temat pracy MGR a o pieska pytam bo w tej fioletowej wersji na zdjęciach widać jakby napis był po en. Guga12Mamusie prośba, możecie polecić coś na bolące brodawki od karmienia??? Ja wiem że smaruje się swoim mleczkiem ale jak by to nie pomogło to może macie coś sprawdzonego wtedy w razie "w" zawiozłabym szwagierce. Pytam bo pamiętam jaki to ból a gdyby była taka potrzeba to bym wiedziała co kupić Ja też na początku jak mała się ślizgała [ale na bolące słyszałam że też działa] używałam osłonek... i jak czasami mnie bolały same sutki to dawałam małej do pociumkania i ładnie mi rozmasowywała [oczywiście 2 pierwsze pociągnięcia bolały, ale później już schodziło] - miałam wrażenie że w sutkach magazynuje się pokarm, który nie ma się gdzie pomieścić i dlatego boli [nie bolały piersi, nie były nawet twarde, a sutki pęknąć mi chciały] czasem też przecierałam sobie oliwką oliwek [ale po tym trzeba umyć pierś, lub/i lanolina przed karmieniem i tego już nie zmywałam. MalenaNie strasz mnie nawet, że poparzenie może się tak długo goić. I za mało tych opatrunków kupiłam, bo tylko 10, a rana tak mi się sączy, że muszę je zmieniać po 12 godzinach…Co do spania z małą, to zdarza nam się rzadko i dopiero nad ranem ją do siebie biorę – gdy męża nie ma. Inaczej pewnie skończyłoby się to zgnieceniem dziecka, bo Sebek próbował już tego wielokrotnie ze mną. A na brzegu bałabym się małą zostawić. Nel nie śpi na poduszce i czasem śpi u mnie pod kołdrą, czasem w swoim śpiworku. A teraz krótko co u nas, bo znowu nie zdążę. No więc Nel ostatnio (od 5 dni) wie, że jak pociągnie za zabawkę na przyrządzie gimnastycznym, to pojawią się światełka i zacznie grać muzyka. I robi to z taką poważną miną i powolutku celuje. Świetnie to wygląda. Widać, że załapała ciąg przyczynowo-skutkowy. Od kilku dni mam ogromny problem z lulaniem jej do snu. Wczoraj to już przeszła samą siebie, bo ani przy cycu, ani na rękach, ani w wózku. Krzyk jakby ją ze skóry obdzierali. W akcie desperacji wcisnęłam jej do buzi smoka i co? Pierwszy raz w życiu Nel go nie wypluła i delikatnie lulana, ciągnąc dyducha, odpłynęła… Wczoraj też był nasz drugi sukces, bo wypiła mleko z butelki. Walczyłam z nią przeszło 2 tygodnie i nic. Jedynie albo bawiła się smoczkiem, albo wściekała. A wczoraj na szybko odciągnęłam 60ml. do butelki, bo mi ciurkiem leciało. A jak już odciągnęłam, to dałam małej i byłam w szoku!!! A teraz śpi już godzinę, co do niej zupełnie niepodobne, a ja napisałam posta za jednym zamachem. Super postępy... a rana zakażona potrafi się goić długo i namiętnie [zwłaszcza po oparzeniu]... sama mam kilka niegojących się ran - jedna na boku/plechach, jedna na brodzie i jedna w kąciku ust [z tą najgorzej będę się bujać mimo, że rozmiarowo najmniejsza]... ale ja mam gronkowca i to jemu zawdzięczam to zawrotne tępo gojenia się ran, jak masz wysięki to zrób posiew może coś Ci się zalęgło. Mi raz pod kolanem się tyle goiło i zagoić nie chciało, ale co mama chciała z tego posiew pobrać bo jechała do pracy to nic wziąć nie można było bo wyglądało na mocno podgojone... i za 0,5-1 dzień od nowa a mama do pracy szla znowu za kilka dni [praca zmianowa] więc zdążyło się zagoić.. i w końcu się udało - zagoiła się bez posiewu - hehe Guga12MOJE DZIECIĘ BAWI SIĘ SAMO JUŻ 5 MINUT WOW Super, moja też jak ma dobry humor to potrafi się sama bawić.. jeszcze lusterko przeniosłam jej na górę i jak patrzy prosto to widzi siebie i do siebie guga i piszczy. mamaolaagatcha - oilatum to chyba raczej tłusty. Ja używam J&J soothing - na mróz. A mi się wydaje, ze ten mostek to takie przygotowanie do obrotów.guga - u nas nie ma stałych pór, Leos rządzi ;) Tylko wieczorne spanie zawsze takie samo. A na spacerze z małym to nie ja byłam - tylko moja mama w połączeniu z teściem :) U nas zawsze tłuste na mróz smarowaliśmy i było OK :) U nas na spacer też mała dziś z babcią była i nie ma stałych pór - tylko ładnie w nocy śpi - na szczęście PS z zamiarem napisania tego posta zanoszę się od 15 wczoraj... ale mała się zdążyła obudzić, później goście... padnięta byłam a dziś od rana sąsiadka - mała ładnie bawiła się na macie, później dentysta... ciotka, kąpiel... i tak zleciało...
  23. mamaola

    Lipiec 2010

    guga - no wiesz, u nas nigdy dobrych nocy nie było - ze dwa czy trzy razy zdarzyło się, ze Leo obudził sie tylko 3 razy. A teraz są wyjątkowo złe, bo tak jak mówisz - na górze idą ząbki, już je widać w dziąsełku. I małego tylko pierś uspakaja. Poza tym wczoraj to szczepienie, to też na pewno ma na niego wpływ. Dałam mu dziś syropek przeciwbólowy, bo ju,ż nie mogłam patrzeć jak się męczy - wszystko było be... Nawet ta zabawka-kostka, którą dziewczyny tu zachwalały zajęła go tylko na 5 minut... Mam nadzieję, ze ząbki szybko się wyklują i już będzie lepiej. Najgorzej, że to się dzieje jak męża nei ma i sama jestem z tą małą kupką nieszczęścia ;) Miłego goszczenia się. Zazdroszczę. Do mnie o 11 przyjdzie mama na chwilkę, zebym mogła chociaż po chleb skoczyć. Bo na dworze -12 i boję się go tak po szczepionce wystawiać na takie mrozy...
  24. goskasos

    Lipiec 2010

    Cześć laseczki:)))) Korzystam z okazji że mi dziecko usnęło, więc spróbuję poodpisywać i odtworzyć wczorajszy zeżarty post. Na początek wieeeeeeelkie buziaki, uściski i życzenia zdrowia i uśmiechu na kolejny miesiąc dla wszystkich dzisiejszych solenizantów: Julci, Hubcia i Mikusia :)))) Warszawianki - mi jak najbardziej pasuje sobota. Więc co?? tradycyjnie godz. 12 w Sfinksie w Złotych Tarasach??? natalia, przesłuchaj jeszcze te dwie, ale sadze że i tak nie zmienią Twojego zdania o Pani Heni. Poza tym pierwsze wrażenie i pierwsza myśl są najlepsze - to ta nasza kobieca intuicja. Bierz ją w takim razie, bedziesz najwyżej szukać później!!! :)) aśku, słodki języczek ma Twoj Matuś:))) Widac że taki "myślący" jest (w dobrym tego słowa znaczeniu) :))) Rozbraja mnie :) guga, fajny portal ze ściagwką na zabawy. Napewno skorzystam!!! Dziękuję:) guga, agatcha, wspólczuję sytuacji z tym upadkiem, nawet nie wyobrazam sobie co mogłaś czuć, bo nigdy jeszcze tego nie przeżyłam, ale szczerze współczuję. Niestety nie unikniemy takich sytuacji :(( mamaola, polecam łózko do masażu - postawilo mojego męża na nogi po roku niechodzenia. Nawet do mycia zębów bral krzesło bo nie mogł wystać 2 minut. Oni mają oddziały we wszystkich wiekszych miastach, i można raz dziennie chodzić i się masować. my kupiliśmy to łózko i mamy je w domu, ale tylko dlatego że tak pomogło mężowi i cały czas sie masuje na nim profilaktycznie, ale jest dośc drogie (12 tys. zlotych). NAPRAWDĘ POLECAM nie tylko na kręgoslup ale na wiele dolegliwości. CERGEM Blumchen ciesze się że noce u Was juz trochę spokojniejsze, przez to Ty pewnie tez lepiej funkcjonujesz... A jak z jedzeniem Manci?? Poprawiło jej sie chociaż trochę?? mamaola goście niestety nie doptarli do mnie:(( a szkoda, bo steskniłam się za Hubciem i chętnie bym go wyściskala:(( Ale może nadrobie w sobotę. KAsia nie zadzwoniła że nie przyjdzie, więc nie wiem czemu nie dotarła - może było już późno...? Dzisiaj mają wizyte u lekarza, trzymam kciuki!!! slimcia, witaj i nie znikaj!!! (nie czujesz jak rymujesz:)))) A coraz mniej czasu to chyba problem każdej z nas - taki wiek naszych pociech...:) pocieszmy się ze będzie go jeszcze mniej:)) Alunia ślicznie na zdjęciach wygląda...tak jakby rozumiała wszystko - taka dorosła minka:)) rudzia - ja tez czekam na filmiki Mikolaja jak wstaje!!! I żaden Antoni mam nadzieję już Ci nie bedzie przeszkadzał ;))) mamaola, ja kopiuję tekst który pisze co jakiś czas, ale akurat wczoraj zamknęłam klapę opd laptopa na chwile w miedzyczasie pisania posta (Marta sie obudzila i nie chciałam żeby jej świecił w twarz), i zapomniałam że jak otworzyłam ponownie to kopiowanie poszło w czasoprzestrzeń:))) A że to od linka który Ty wkleiłas, to akurat nie ma znaczenia, bo to wina explorera mojego, który sie zawiesza i pozostaje "bez odpowiedzi", a nie Twoich stron. Nie martw się:))) blumchen, gratuluje dodatkowych kilku euro w budzecie, i mam nadzieje że zakupy sie udały!!! Pochwal się co kupilaś:) aśku, ale Mati gada... normalnie zdaniami wali!!:)) Super:) JA zrozumialam wszystko!!! :))) agatka, jak pazurki??? natalia, tabliczka czekolady powiadasz...? Moj mąż od jakiegoś czasu codziennie przynosi ciepłe pączki własnej roboty (mamy taki mały sklepik na dole w kamienicy, i kobieta sama tam piecze). Więc co powiesz na trzy ciepłe pączki dziennie?? :))))) Lepiej Ci??:))) A co do tego, że Adas otyly jest, to...brak mi słow. Widziałam go na żywo i po 1. Absolutnie nie zgodze sie z tym, że jest otyly, 2. to jest bobas, który wręcz wskazane żeby miał troche tluszczu. Niezdrowe jest raczej dziecko, któremu żebra mozna liczyć. Nie słuchaj głupich bab i nie wbijaj sobie takich głupot do glowy. Najprawdopodobniej była to pani, która ma duży kompleks na punkcie swojej wagi i nawet u 7miesięcznego dziecka skrytykuje wałeczek tłuszczu. A co do pałaka do wózka... ja bym sie go jednak domagała, niech facet zamówi na własny ksozt i Ci wyśle - w przeciwnym razie wystawiłabym negatywa. Nie ma co dać sie oszukiwać, bo piekne oczy każdy potrafi zrobić, a później cierpisz Ty, albo inne osoby tak oszukane. Niech sie lepiej pilnuje i pisze prawde w aukcjach. Nie znosze takiego matactwa!! adria, kochany ten Twoj mąż...już kolejny raz piszesz co powiedział, i musze przyznac że zazdroszczę, że masz w nim takie oparcie. Jednak utwierdzam sie w przekonaniu, że perfekcyjna z was para!!! :) rudzia, to dobrze że Makuś zaczyna lepiej jeść. JA zauwazyłam, że Marta dużo chętniej je rzeczy podawane łyżeczką, i "traci apetyt" przewaznie, jak ma dostac mleko z butelki. Powiekszylam już dziurki w smoczkach tak jak pisała Anuszka, bo myślałam że może jej sie dluży to ciągnięcie z buteliki i jej sie po prostu nudzi, ale jest to samo. Wciskam troche na siłę mleko, i zawsze jej nieprzekraczalna dawka to 130ml - zawsze mi 20 ml w butelce zostaje... Ale ile ja sie przy tym namęcze, trzymam ja za ręce żeby mi butelki nie odpychała, zabawiam itd.. adria, wklej mi jeszcze raz linka do tej kostki, bo chyba ja przeoczyłam... a szukam jakichś zajmujących zabawek ;) Może spapuguje skoro Julcia taka nią zajęta jest:) mamaola, fotki Leosia przecudne :))) Taki szczęśliwy jest, jak jest umorusany:))) pieknie:) Na temat Twojego zdjęcia z Leo już nie będe się wypowiadac, bo zrobię się znowu monotematyczna...lasko Ty!!! :)) aśku, hahahahah...to sie uśmiałam z Matusia:))) To nie straszny film, tylko dziecko do ziewania sie zbierało:))) agatcha...ooooj gorączka..:(( to pewnie od ząbków:((( ZDRÓWIA ŻYCZĘ!!! Anuszka, filipka, Małolatka!!!!!!!!!!!!!!!! NO WRACAJCIE JUŻ!!!!!!!!!
  25. Ach... dzień dobiega końca... niby pięknie ale tym samym bliżej do jutra. Matko, jak on też będzie taki marudny to chyba Wyślę którejś. Może Gosi, bo mam adres ;) No w każdym razie mąż wrócił o 18.30, ja poleciałam szybko jeszcze na aerobik, chociaż strasznie mi się nie chciało. Teraz siedzę, wykąpana, najedzona. Mmmmm, szkoda, że wieczór taki krótki. mamaola tak, mąż na rybach był. Oni nad morze jeżdżą. Im brzydsza pogoda, tym bardziej go ciągnie. Co do spotkania, to może np środa? Myślę, że ok 11-12 byłoby ok. Pasowałoby Ci? Miejsce jeszcze możemy ustalić aśku środa ok. 11 pasuje na spotkanie? adria uważaj na siebie. Wyraźnie masz za dużo na głowie. Musisz trochę więcej odpoczywać. guga u nas przed spaniem też takie afery. Zastanawiam się czy to może lęk separacyjny? Podobno objawia się także trudnym zasypianiem właśnie. realne też miałam kilka ulubionych piosenek w ciąży, ale Adaś jakoś nie reaguje na nie specjalnie, kiedy ich słucha. filipka dasz radę... już tylko troszkę zostało! Niedługo wróci mąż i będzie super. Jesteś bardzo dzielna. Twoje dzieci kiedyś to docenią. Ja podziwiam! Trzymaj się ciepło!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...