Skocz do zawartości
Forum

gosiazar

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    podkarpacie

Osiągnięcia gosiazar

0

Reputacja

  1. Usłyszeć szum wiatru w koronach drzew... Poczuć na stopach krople rosy w letni poranek... Dostrzec niepowtarzalny zachód słońca o zmierzchu... Zauważyć biedronkę ukrytą w koniczynie... Nauczyć się mowy ptaków... to jest dla nas skuteczne ćwiczenie uważności co dnia :)
  2. gosiazar

    Konkurs "Pulcinella"

    Pawełek - 4 lata - uwielbia się przebierać I w różne role wcielać... Czasem jest piratem a czasem cyrkowcem, Czasem policjantem albo naukowcem... Dzisiaj to straszny, afrykański lew, Co groźnie marszczy swoją kocią brew :)
  3. Na 7 urodziny Parenting wpadamy, Wszystko co trzeba już chyba mamy, 7 najsłodszych naszych buziaków, 7 okrągłych pięknych lizaków, I do kompletu 7 serduszek, A na torciku 7 świeczuszek, Parenting - wszystkiego NAJlepszego Spełnienia marzenia każdego, Takie życzenia przyjmij od kapitana Wiktora 7-dmio latka, I wiedz, że przy Tobie dorastanie to gratka :-)))
  4. Po obejrzeniu filmu "Samoloty 2" moi chłopcy Wiktor 7 i Pawełek 4 latka postanowili stworzyć swojego Dusty-ego. Niewielkim nakładem pieniędzy (z pustej butelki po napoju, kleju zrobionego z mąki i wody, starych gazet, kartonu i farbek) powstał bajkowy pojazd :-) Dzieciaki miały wiele frajdy w tworzeniu go a teraz bardzo chętnie bawią się "swoją własną, niepowtarzalną" zabawką.
  5. BAŚŃ O ZDROWOLANDII Nie za daleko i nie za blisko, Nie za wysoko i nie za nisko, Tam, gdzie tęcza swój początek skrywa, Jest kraina która Zdrowolandią się nazywa. W tej pięknej, kolorowej krainie, Śmiech, zabawa i muzyka wciąż płynie, Jest tam ład i harmonia jakich mało, Jednak nie zawsze tak pięknie to wyglądało... Bowiem kiedyś pewnej nocy wiosennej, Zły czarodziej Katar wkradł się używając siły tajemnej. I tak długo w Królestwie złą mocą szafował, Aż wszystkich mieszkańców w Psikostworki zaczarował, A więc każdy bez wyjątku żadnego, Od rana do wieczora zajmowali się psikaniem i higieną noska swego. Zamiast "Dzień dobry" na ulicy "Psik dobry słychać było, A zamiast bułek w sklepie pięć "Apsików" się prosiło... MArtwili się król, królowa, dworzanie, Że taki stan rzeczy na zawsze zostanie. I nie wiadomo jaki finał ta historia by miała, Gdyby jednego śmiałka w Królestwie by nie przywitała. Odpędził on zły Katar z Królestwa raz dwa, Widać, że na rzeczy on się dobrze zna. Zostawił kilka zasad których trzymać się mamy, A więcej pana Katara prędko nie spotkamy: 1. Częste wietrzenie komnat królestwa naszego, bo pan Katar nie lubi powietrza świerzego, 2. Codzienne warzyw i owoców surowych chrupanie, bo pan Katar jest wprost uczulony na nie. 3. Trzeba też zostać czosnku przyjacielem, bo to warzywo co ma właściwości cudownych wiele. 4. Na podwórko codziennie choć na chwilę wyjść trzeba, nieważne czy słońce czy deszcz leje się z nieba. 5. O higienę rączek dbamy, zarazek nie namnażamy. A gdy Katarek jednak się pojawia to też nie dramatyczna sprawa. 1. Nosek opróżniamy i nawilżamy, oddychać ułatwiamy. 2. Kremikiem pielęgnacyjnym smarujemy, Od odparzenia nosek chronimy. 3. Pijemy syropek z czosnku i cytryny, dostarczamy dobre witaminy 4. Inhalacje wdychamy, Coraz lepiej się mamy. 5.Cokolwiek robimy zawsze się śmiejemy, ponurym minkom szans nie dajemy. Odkąd tych zasad ściśle się trzymamy z panem Katarkim niewiele wspólnego mamy.
  6. ZMIANA WARTY Od lat w łazience mieszkała, W kąciku na zlewie stała. Czasem piękna, błyszcząca okazała, A nieraz osadem z mydła odstraszała. Księżniczka ta ważną funkcję w łazience pełniła, Choć czasem niestety ze złości aż się pieniła. I wtedy to najstraszniej wyglądała, Gdy tak ze swego kącika zerkała. Niewielu przyjaciół posiadała, Bo była fałszywa i zatwardziała. Aż kiedyś ta panienka niewzruszona, Nowszym modelem została zastąpiona. I na jej miejsce przyszła nowa Buteleczka, Na której głowie jak korona świeciła pompeczka. Odtąd w łazience nie ma już starej księżniczki, Tak właśnie skończyła się era MYDELNICZKI :-D
  7. Moje chłopaki w swoich stylizacjach
  8. MEGA biedronka Fionka - wspólne dzieło moich synków - 6 i 3 latka :-)
  9. Hehe kamka dobre :-))) swoją drogą czasem dorosłym by się taka szczerość przydała a nie obłuda i mydlenie oczu...:-) A MamaJulii fajnie wszystko ale czy takie " pobudzanie" jeszcze bardziej wyobraźni przez domyślanie zakończeń bajek nie pogłębi problemu ??? Sama nie wiem ale mój nadal wymyśla. I naprawdę się zaczynam martwić. Jedno zdarzenie z przedszkola potrafi przedstawić w czterech wersjach....ehhhh. Ostatnio "coś" się stało i lała mu się krew z nosa. Niestety pani dobrze nie widziała a mój synek ma kilka historyjek które w zupełnie różny sposób przedstawiają całe zajście: od Kamił mi specjalnie przywalił w nos ...poprzez pobiłem się z Kamilem o auto...do zderzyliśmy się z Kamilem niechcący. I bądź tu mądry.
  10. To moja zabawka ulubiona, Na własne oczy wypatrzona. Towarzyszy mi dnia codziennego, Ze mną się bawi, je i wysłucha sekretu każdego. I choć inne zabawki mam, O tę jedną szczególnie dbam :-) Młodszy synek i jego ukochany MIŚ Starszy i jego kolekcja samochodów a wśród nich ulubiony ZYGZAK MCQUEEN
  11. Oj Vibovit tak pamiętam.....a był jeszcze Visolvit (jakoś tak)to chyba lepszy był - taka oranżadka:-)) a vibovit chyba nadal jest do kupienia:-) Nie czytałam wszystkich Waszych postów ale co do odporności to w tym roku robię syrop z czosnku. Może znacie - cytrynka czosnek miód - daję profilaktycznie po łyżeczce chłopakom (5 i 2,5) i jest na razie ok)))bez katarzyyyny:-))
  12. Widzę że różnie to jest. Przedszkole jest publiczne pięciogodzinne 8-13. Pani jedna - chodzi mi o to, że jedna wychowawczyni która jest z dziećmi w tych godzinach. W jeden dzień przychodzi inna na 2 godziny to pierwszej nie ma w tym czasie. Do tego jest pani woźna, która przynosi herbatę i wychodzi. Dzieci jest 27( pocieszające, że przeważnie ktoś chory więc rzadko są wszyscy). Trzylatków nie ma ale 4 5 6 razem. Ehh zazdroszczę dziewczyny, że macie niektóre tak fajnie - pewnie miasta większe, inaczej to wygląda. Jednak przedmieście na podkarpaciu to zaścianek. Do szkoły zapisany do miasta - będziemy jeździć 7 km.
  13. Samodzielna praca mojego pięcioletniego fana Zygzaka Mc Queena :-) Wiktorka :-)
  14. Fajny temat - ja też jestem przeciwna temu amerykańskiemu zwyczajowi. Choć ostatnio mi ktoś powiedział że wszystko się w kulturze" zmieści" i halloween i walentynki. Mnie to razi ale widzę że niestety coraz więcej tych dyń, wampirów i duchów...i to wszędzie - na ulicy w internecie... Za niedługo będziemy kobitki piekły indory na święto dziękczynienia jak nic:-)
  15. Tak się zastanawiam jakie są normy w przedszkolach bo mi się wiele rzeczy u syna nie podoba niestety i nie wiem czy gdzie indziej jest tak samo. Najbardziej chodzi mi o liczbę dzieciaków w przedszkolu - u nas jest 27 dzieci i jedna pani (nieco flegmatyczna) Druga sprawa kwestia wieku - razem chodzą 4- latki, 5-latki i 6 - latki!!!Czy to normalne??? Jak jedna pani zdoła tak podzielić uwagę aby każda wiekowo grupa miała "naukę" na swoim poziomie? O dokładnym dopilnowaniu dzieci to pewnie mowy nie ma - mój synek po tygodniu przyniósł zalane herbatą zeszyty. Więc nie wiem jak to tam jest - jedzenie z uczeniem? Chyba jak się biorą do śniadania to powinna dopilnować żeby nie było zeszytów i książek na stolikach. I jeszcze może któraś mama ma 5 latka właśnie i mi powie na jakim etapie nauki są w przedszkolu bo mój póki co się uczył literkę A i O . Za 2 miesiące to mi się troszkę mało wydaje. Wychodzi że cały alfabet przerobią za 3 lata Sie spisałam ....ide spać jutro poczytam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...