Skocz do zawartości
Forum

Felka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Zielona Góra

Osiągnięcia Felka

0

Reputacja

  1. Jak ten czas szybko leci... Moje maluchy (1.04) a tu rok już minął :) Gratuluję wszystkim mamą dubeltowym które przez ten czas się rozpakowały i tym które czekają na swoje pociechy... Powiem tak bliźnięta są niesamowite.... Pierwszych 3 m-cy się nie pamięta (przynajmniej ja tak miałam)... i niech nikt nie wmówi wam, że nie jesteście w stanie wykarmić maluchów piersią... ja do 6 m-ca karmiłam tylko piersią, a dopiero od 8 m-ca wprowadziłam mm ale w nocy do dnia dzisiejszego jeszcze daję pierś... A mam pytanie do obecnych już mam bliźniąt czy któraś z was nie miała podanych sterydów na płucka bo ja nie miałam i zachodzę w głowę czy tylko ja....
  2. Hmm... Chyba byłam jedna z pierwszych kwietniówek :) 1.04 przyszły na świat Nasze Kochane Bliźniaki Synuś i Córeczka ;) Pozdrawiamy
  3. ~LiuAnne Cześć mamusie :) Piszę ze szpitala. Moje Skarby są już na świecie, niestety przedwcześnie. Narzekałam, że moja lekarka wysyła mnie na święta do szpitala, ale właściwie to powinnam jej podziękować. Zgłosiłam się w czwartek, tak jak mi kazała czyli 34,4 tc. Badania wyszły dobre, więc myślałam że z tydzień w szpitalu poleżę, a tymczasem lekarze mi oświadczyli że następnego dnia robimy cc. Argumenty? Przyjęte jest, że to super (naprawdę padło takie słowo), jeśli ciążę jednokosmówkową uda się donosić do 34 tc, a ja taki już skończyłam i oczywiście mogę się nie zgodzić, ale coś tam, coś tam. No i zgodziłam się. CC miała być o 9 rano, a była w biegu o 8 z minutami, bo tętno jednego dziecka skakało ze 190 na 90, co świadczyło o zaplątaniu pępowiny. Wojtuś 2000 gram, Antoś 2500 gram, obaj dostali po 9 punktów, no i super, ale potem zaczęło się coś dziać i po około godz. Antoś trafił na specjalistyczny oddział z problemami z oddychaniem. Leży tam dotychczas. Mniejszy smyk radzi sobie dobrze, przybiera na wadze i być może jutro czy pojutrze wyjdziemy ze szpitala, choć prawdę mówiąc przeraża mnie jak sobie poradzę bez personelu medycznego pod ręką z taką kruszyną. A druga sprawa - do szpitala mam 51 km, chciałabym codziennie dojeżdżać do drugiego dziecka, ale jak to pogodzić z opieką nad pierwszym? A ten drugi oddycha już samodzielnie, ale ma podawane antybiotyki, nie chce jeść, dokarmiają go sondą, w tej chwili jest naświetlany z powodu żółtaczki. Niby nie ma tragedii, ale martwię się, wiadomo. Do tego mam straszliwe problemy z laktacją. Próbuję i laktatorem, i ręcznie a mało co leci. To już czwarta doba po cc. Położne mi pomagały, ale to nic nie daje. Mały nie umie ssać z piersi, więc muszę ściągać, ale kończy się na kilkunastu mililitrach, a reszta to mleko sztuczne. Dobre rady ciotek dzwoniących z gratulacjami tylko mnie denerwują. Jakieś pomysły, jak jeszcze mogę pobudzić laktację? Przepraszam za tak długi wpis, ale musiałam się wygadać. No nie wiem która pierwsza została rozpakowana ja mam Prima Aprilisowe Smaki ;) córeczka Łucja 9 punktów Apgar 2390g 50 cm i synuś Dominik 9 punktów Apgar 2490g i 51 cm ;) jesteśmy w domku od 6.04 w komplecie... Mi też nie było łatwo w szpitalu córeczka była ze mną od 02.04 a synuś miał problemy z ulewaniem więc latałam między swoim oddziałem a neonatologią góra dół ale od 03.04 byliśmy już razem :) i z laktacją tez miałam olbrzymi problem w szpitalu ale położna laktacyjna która odwiedza mamy na oddziale powiedziała żeby kupić sobie taki środek femaltikier i ni pomógł :) oraz jak prawidłowo dostawać malucha do piersi... Ja z ich porad nie umiałam skorzystać oprócz tego co się czuje podczas prawidłowego ssania dziecka i się śmieje do męża ze póki nie poczuje jak mnie pięty łaskoczą to dziecko jeszcze dobrze nie ssie... A ważę juz nawet mniej niż przed zajściem w ciążę... W 2 tyg. 16 kg Chodakowska nawet tego nie potrafi ;)
  4. No i mamy kwiecień :) powodzenia dziewczyny :) oby Nasze Maleństwa przeszły na te stronę brzuszka całe i zdrowe :)
  5. Ania2285 w kwestii sprawy Szef-Pracownik musze przyznać że nie mogę narzekać... Przyjął wiadomość super dobrze i nawet się "cieszył" że to będą chyba pierwsze bliźniaki i historii mojego zakładu pracy... Pogratulował kazał się oszczędzać i czasem odwiedzać :) Ale każda praca jest inna i szefowie są różni... Pamiętaj nie liczy się co szefowa powie najważniejsze jest dobro twoich Dzieciaczków w brzuszku... Nikt nie podziękuję Ci jeśli coś się stanie Tobie i dzieciom przez Twoje staranie i nadwyrężanie w pracy... więc bez stresów, z głową do góry i brzuszkiem do przodu bo pamiętaj jesteś wyjątkowa bo Dubeltowa Pozdrowienia i trzymam kciuki
  6. Beciunia GRATULACJE!!! Trzymajcie się cieplutko najważniejsze że maluchy mają dobrą opiekę i mimo tak szybciutkiego wyjścia z inkubatorka Mamusi mają tak piękna wagę startową... Nie wiem LiuAnne która z nas ;) i szczerze do tego wyścigu mimo wszystko w tej akurat kwestii nie staje ;) a tak na serio ja znów w szpitalu od piątku i juz do rozwiązania... jak wyszłam ostatnio we wtorek to właśnie w piątek miałam wizytę u mojej lek i ona podczas badania znów stwierdziła gorsze przepływy i nie do końca podobały jej się miejsca gdzie jest pępowinka niby wokół szyjki a ze miałabym problem znaleźć gdzieś w weekend na KTG to dostałam skierowanie ponowne do szpitala i leżę... Dziś pożądane badanie USG i wszystko się poprawiło i jest w normie wiec serce przyszłej matki się raduje :) Maluchy prognozowa waga 2600g i 2450g wiec tez całkiem sporo co cieszy... teraz czekamy na decyzje o cesarce czy przed (możliwe właśnie piątek) czy zaraz po świętach - wtorek Trzymajcie za Nas kciuki dubeltówki :)
  7. Sandra26 nie daj się i najpierw sprawdź czy w szpitalu w którym chcesz rodzić nie zbadają Ci KTG za darmo... Jak co podejdź na IP i powiedz że słabo czujesz ruchy i oni maja obowiązek Cie podłączyć
  8. Angela28 - gratulacje :) spóźnione ale jak najbardziej szczere :) mmeherisson - również GRATULACJE :)
  9. mamaBliźniaków Dziewczynki a co sądzicie o szkole rodzenia? Myślicie że jest przydatna przy naszym podwójnym szczęściu? Hej :) powiem tak napalałam się jak szczerbaty na suchary na szkołę rodzenia, ale jak usłyszałam że najlepiej gdzieś od 33 tyg.c. chodzić to mój entuzjazm opadł (gdzie w bliźniaczej ciąży to nic nie wiadomo na takim etapie)... a poza tym u mnie wchodziło w grę tylko płatne szkoły więc uznałam, że wolę zamęczać położne w szpitalu jak Maluszki się urodzą, niż wydawać kasę gdzie wydatków i tak będzie full na Moje Serduszka dwa :) karola 29 - nie denerwuj się, Twoja ciąża rzeczywiście jest wyjątkowa i inna..., ale pod dobrą i fachową opieką sądzę, że ze spokojem dotrwasz do finiszu a Twoje ksero bliźniaki będą szczęśliwymi rozrabiakami :) Tylko jeszcze Ty musisz myśleć bardziej pozytywnie... choć wierzę że stresów pewnie też będzie sporo... ale to chyba nieuniknione w dubeltowym świecie ;)
  10. M.C. dziś będąc na KTG gin do którego kiedyś chodziłam powiedział ze 34 tydz.c. jest super w ciąży blizniaczej, a ja jak jestem w 35 tyg.c. to już bajka ;) Z tego co mi wiadomo LiuAnne to chyba w Łodzi będzie rodzić a ja w Poznaniu :) więc będziemy się wspierać ale telepatycznie raczej ;) A dlaczego tak daleko będę rodzic ok. 104 km... Tylko i wyłącznie ze względu na Dzieciaczki... w Poznaniu jest Szpital Kliniczny z pożądnym sprzętem i oddziałem Neonatoligicznym i moja lek prowadząca w nim pracuje... Więc innej opcji nie zakładałam... Ale wiecie co mimo wszystko uważam ze taka wizyta jaką ja miałam w szpitalu 3dniowa nie jest niczym strasznym tzn. zapoznajesz się z otoczeniem co, gdzie, kiedy... Co jest jeszcze potrzebne w torbie a co zbędne totalnie... No i poznajesz pielęgniarki i położne które są do rany przyłóż, a które neutralne albo i do omijania z daleka nawet bym rzekła (tych jest najmniej na szczęście :) jaki jest rytuał dnia... Jedyne co można powiedzieć jeszcze to to że w szpitalu nie odpoczniesz jak to mi mówił mój mąż zapowiadał, a przynajmniej będąc w ciąży z cukrzyca... Pobudka 5 KTG pobieranie krwi badanie cukru i później juz nie idzie zasnąć ;) wiec dla mnie przyszłej matki takie przedbiegi rannego wstawania i nocnych pobudek... Ale do przeżycia choć coś czuje ze łatwo nie będzie :) Buźkam Was serdecznie :)
  11. Hej Karola 29 nie wiem jak to jest w Belgii ale tu u nas w Polsce walczy się o każdy dzień żeby dziecko było w inkubatorku mamy, będąc teraz w szpitalu się o tym przekonałam... Razem ze mną na pokoju była dziewczyna z cukrzyca normalna na pompie inslinowej cukry (270-150) do tego ciśnienie od 220/120 do 160/90 a żeby tego jeszcze było mało to codziennie jeszcze na dializ jeździła bo nerki w ciąży juz wysiadł... I ona była w 30+4 tyg.c. i Pani Profesor na obchodzić powiedziała jej ze będą czekać jeśli jej stan się jeszcze bardziej nie pogorszy gdzieś do 33-34 tyg.c... Ale ona była w ciąży pojedynczej może bliźniaczy 1owodniowa-1kosmówkowa tez rządzi się swoimi procedurami...
  12. Hej :) Właśnie dziś wróciłam ze szpitala... spokojnie nic mi nie dolegało po prostu moja lek. chciała żebym została pożądanie obadana przez prof., dr., innych lek., i studentów (na szczęście tych udało mi się ominąć ;) i stwierdzili że Synuś ładnie ułożony główkowo, Córuś niestety poprzecznie, a że do szpitala mam ok 104 km to za tydzień (1.04), czyli rozpoczynając 36 tydz.c. do szpitala już tak długo aż do rozwiązania... więc zajączka będę szukać w szpitalu ;) :( trudno inne święta będą byle Szkraby były pod dobrą opieką... Pozdrawiam was serdecznie
  13. mamaZuzanna Witajcie :) również spodziewam się bliźniąt, termin mamy na 2.09 :) czy któraś z Was zdecydowała się na wózek Tako Jumper Duo lub Freestyle Twins? Gratulacje :) co do wózków powiem tak Tako widziałam na żywo i bardzo bardzo mi się podobał, ale w żadną futrynę w domu by mi nie wszedł :( producent niby pisze, że 90 cm szerokości, ale odchył może wynosić ok 2 cm jak to powiedział nam sprzedawca w sklepie... więc nie ryzykowaliśmy, a drugiego nie widziałam więc nie pomogę... My zdecydowaliśmy się na ten wózek, ale chyba już go nie produkują... a później jakąś lekką spacerówkę parasolkę jak dzieciaczki podrosną i będą już stabilnie siedzieć...
  14. Konrad ładnie brzmi :) zrobienia jak w Niani Frani "Kondziu" czy u mojej sąsiadki "Kodi" tez są mile dla ucha :) musicie jeszcze to imię połączyć z nazwiskiem, ale jak już kiedyś pisałam imię dla dziecka jest tak intymna sprawą rodziców i nikt nie ma prawa powiedzieć złego słowa i tyle..
  15. mona88 ciąży bliźniaczej chyba nie można generalizować :) ale powiem ci jak to było w moim przypadku... ostatni raz wymiotowałam w 16 tyg.c. ale tak od 13 tyg.c. nie było to tak często jak wcześniej... na początku schudłam 4,5 kg przez wymioty, i alergie pokarmowe z początku ciąży które minęły po I trymestrze ... gluten, laktoza... później cukrzyca ciążowa od 8-9 tyg.c. więc dieta i obserwacja własnego organizmu... sumą summarum będąc na finiszu przytyłam 15,5 kg a w obwodzie na dzień dzisiejszy mam 109 cm i brzuszek jest duży ale nie ogromny... ale spokojnie Twoje ciało i organizm jest poddawane o wiele większym obciążeniom niż z Jednym Szczęściem pod sercem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...