Skocz do zawartości
Forum

emilap

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Krapkowice

Osiągnięcia emilap

0

Reputacja

  1. O poranku zmęczony Anioł przysiadł na chwilę na parapecie czyjegoś okna. Lubił tak przyglądać się codziennemu życiu ludzi. Powiem Wam coś w tajemnicy- on ich podsłuchiwał! Tak, tak! Mało tego, on słuchał głosów ich serc! Tym razem trafił na parapet pokoju dziecięcego. A trzeba Wam wiedzieć, że nawet kiedy dzieci nie potrafią jeszcze mówić głośno, rozmawiają ze swoimi mamami. Tak, ich serca rozumieją się bez słów. Anioł rozpłaszczył o szybę swój rumiany nos i przysłuchiwał się rozmowie: - Dzień dobry, moja Kruszynko!- zaspana jeszcze mama ucałowała bobasa radośnie machającego rączkami. -Mamo, nareszcie jesteś! Całą noc czekałam, aż cię znowu zobaczę!-zabiło szybciej małe serduszko. -Zaczynamy kolejny dzień. Chciałabym pokazać ci cały świat najlepiej jak tylko można. Ale jak to zrobić?- mama wzięła maleństwo w ramiona i podeszła do okna. - Ty to wiesz najlepiej -odparło małe serce. - Ja? Naprawdę?- zdziwiło się serce matki- Więc to twoje oczka pozwalają ci oglądać wszystko dookoła? - A gdzież tam! Kiedy jestem taka malutka, ledwie widzę koniec własnego nosa. - A może uszy? Kiedy słyszysz rozmowy, muzykę i różne odgłosy... - To prawda, słyszę całkiem nieźle, ale nie to jest najważniejsze. - Zatem chodzi o smak i dotyk!- zgadywało dalej serce matki- W końcu wszystko bierzesz do buzi i ślinisz z każdej strony, poznając kształty i strukturę przedmiotów. -Rzeczywiście mogłabym połknąć cały świat.- zaśmiało się małe serduszko- Ale nie o to chodzi. -Nie? No to ja nie wiem. Poddaję się. Więc co najlepiej pozwala ci w odkrywać świat? -Wy. -My?-zdziwiło się serce matki. -Tak, ty i Tato- odparło małe serduszko.-Kiedy każdego ranka otwieram oczy, widzę tylko kawałek sufitu i swoje łóżeczko. Gdyby nie wasze ręce, jak dostałabym się w te wszystkie ciekawe miejsca? Widzę kolorowe kropki, ale to ty nazywasz je kwiatami. Słyszę dziwne burczenie w czasie spaceru, ale to Tato tłumaczy mi, że auto jedzie. Czuję przyjemny zapach, ale od Ciebie dowiaduję się, że to kwitnie bez. Moje serce zaczęło bić, zanim pojawiły się oczy, uszy, ręce. Czułam, że na świecie czeka na mnie ktoś, kto mnie bardzo kocha. Pomyślałam więc, że jest to piękny świat. Dzięki waszej miłości mogę każdego dnia poznawać go coraz lepiej.
  2. emilap

    Konkurs "Miś i but"

    Co ma but wspólnego z misiem? O tym Ci opowiem dzisiaj. Otóż chyba wszyscy wiedzą, Co na obiad misie jedzą. Tak, ten złoty leśny cud- Nic innego, tylko miód. Zastanawiasz się kolego, Co to z butem ma wspólnego? Dnia pewnego, chyba w środę, Misiu wybrał się po miodek. Chodzi, szuka w całym lesie, Bo wieść taką echo niesie, Że się pszczoły zbuntowały I miód przed nim gdzieś schowały. Może w dziupli?- radzi sowa. Sroka pomóc jest gotowa: Zobacz misiu pod kamieniem. Nie!- dzik ryczy- Nad strumieniem! Za tym dębem, w lisiej norze- Kruk pomyślał, że pomoże. Lis urządził sobie kpiny Wyprowadził go w jeżyny. Misiu szuka, z głodu pada, Ale próżna każda rada. Nagle mówi czarny żuczek: Ja dziś miód widziałem w bucie! Wilk ze śmiechu się pokłada- Co ten mały robal gada?! Mówi miś zdziwionym głosem: Tutaj wszyscy chodzą boso. Lecz kukułki zakukały, Że i one but widziały. Przy tej krętej leśnej drodze, Kot sprzedał buta stonodze, A stonoga go zgubiła, Gdy przez krzaki przechodziła. Teraz but leży przy sośnie Tej, co trochę krzywo rośnie. Pognał miś i patrzy- but! Sprawdza w środku- złoty miód! Zjadł ze smakiem, głośno mlasnął I pod sosną błogo zasnął. Od tej pory, zwykle w środę, Gdy wybiera się po miodek, Sprawdza dobrze każdy but- Może znowu znajdzie miód?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...