Mój syn 2 lata temu zachowywał się podobnie. Był agresywny, klnął (co u dziecka w wieku 6 lat raczej nie jest normalne) i generalnie nic sobie nie robił z jakichkolwiek reprymend. Postanowiłam do tego podejść inaczej. Zaczęłam mu bardzo organizować czas, tak by nie miał czasu wariować. Zaprowadziłam go na siatkówkę dla maluchów, to instruktor mi powiedział, żeby nie szukać choroby w dziecku tylko spróbować spędzać z nim więcej czasu. Rano szedł do przedszkola, zabierałam go wcześniej po ustaleniach z panią dyrektor, potem na basen, a potem gdzieś jeszcze. Pod koniec tygodnia co jakiś czas ciągnęłam go do loopys world (centrum rozrywki) i po jakimś czasie jego pokłady złości i energii spadały. Normalnie jadł bo siedzę w domu i gotuje. Z biegiem czasu zaczął pilnować języka, nie wariował. NIe twierdzę, że takie rozwiązanie tobie pomoże, ale u mnie dało rezultaty.