U mnie obydwa sn. Jestem bardzo zadowolona. Przed pierwszym bałam się ogromnie, ale najważniejsza jest zasada: NIE SŁUCHAC O PORODACH przed porodem I NIE MYŚLEC JAK BĘDZIE tylko iśc na żywioł! Tak było u mnie. W południe byłam na ktg, powiedziały położne, że conajmniej tydzień jeszcze.... wróciłam do domu, poszłam na spacer wieczorem, położyłam się spac, a poł godz poźniej się zaczęło. Myślałam że to nadal skurcze przepowiadające bo takie miałam od prawie 2 tygodni....Suma sumarum po 6 rano byłam w szpitalu, ktg, szybko stół i o 7,35 urodziłam! Rodziłam 10 minut...
Przed drugim porodem wiedziałam co mnie czeka i strach był jeszcze większy, rodziłam 4,5 godz. od pierwszych skurczy, a sama faza parcia 5 minut..... Była sytuacja że położna powiedziała: trzymaj, jeszcze nie przyj i siedziała, a ja: nie dam rady! czuję jak wychodzi i wtedy podbiegły wszyskie i na jedno parcie urodziłam :)