Witam, jestem tu nowa. Urodziłam się w sierpniu 1985 roku, włąsnie przeglądam forum i stwierdzam że u mnie w domu jest to samo. Jestem mamą dopiero 3 tygodnie, ale już widzę jak się rozłożyły obowiązki w domu, na szczescie mój mąż gotuje obiady bo już bym chyba zwariowała inaczej, ale jedna rzecz mnie zastanawia dlaczego oni nie widzą że coś jest do zrobienia. Leży góra prania do wyprasowania to się nie domyśli ze trzeba wyprasować tylko jak powiesz to moze łaskawie ci deske przyniesie, jak pranie w pralce jest do powieszenia to prędzej zgnije zanim facet domysli się zeby je powiesić, oni mają jakąs dziwną psychikę. p.s. dziewczyny Wy jesteście już bardzej doświadczone powiedzcie proszę jak prać ubranka dziecka aby je doprać, ja je może przed każdym praniem a i tak zostają ślady z kupy :) na niektórych rzeczach