Co do Reni, to mam podobne zdanie. Łatwo komuś ideologię dopisywać, jeśli nie martwisz się czy starczy do 1. Kiedyś w rodzinie wywiązała się dyskusja na temat idei eko, oczywiście było ostro. Ja na babcinej półce znalazłam starą książkę - poradnik gospodyni, tam jest wiele przydatnych porad.
Eko - ekonomicznie, obliczałam ile wydaje na środki chemiczne i miesięcznie nie jest to mało. A stosuję według instrukcji - czyli jeśli koncentrat to koncentrat. Sama siebie staram się przekonać, że ta czystość z reklam jest osiągalna bez drogich środków.
Po półkach zaczęłam się rozglądać za tymi bez silnej chemii. Powoli i z głową przechodzę na zieloną stronę.