Matricium ma działanie nawilżające oraz tworzy, wg producenta, warstwę ochronną skóry. Wskazany jest, gdy:
- Skóra po zabiegach dermatologicznych lub kosmetycznych
- Powierzchniowe zmiany skórne (nie sączące, nie krwawiące), nacięcia, oparzenia I stopnia, łuszczenie skóry
- Skóra poddana działaniu niekorzystnych czynników zewnętrznych lub wewnętrznych (promieniowanie UV, wysokie/niskie temperatury, stres, tytoń), problemy hormonalne wywołujące suchość i podrażnienia skóry.
Ze wszystkich tych wskazań zależało mi najbardziej na odnowie po zimie, przez którą moja cera stała "szara". Zima to zdecydowanie okres walki dla mojej skóry. Nie oceniam produktu z punktu widzenia silnych zabiegów kosmetycznych ponieważ takowych nie przechodziłam a także w kontekście burzy hormonalnej gdyż uważam, że w tym aspekcie moje ciało działa bez zastrzeżeń.
Po ok 15 dniach - z radością stwierdzam, że moja skóra jest świetnie nawilżona i odżywiona, co ważne efekt widoczny jest gołym okiem. Skóra jest miękka, zyskała na jednolitym kolorycie, suchość skóry nie pojawia się a pory są zdecydowanie mniej widoczne.
Co niestety mocno dotyka i o czym należy wspomnieć to wysoka cena, która w zależności od miejsca wynosi od ok 130 do ok 190 zł :(
Matricium jest świetnym uzupełnieniem pielęgnacji, zwłaszcza w okresach znacznie obciążających i wpływających na skórę co przekłada się na jej kondycję. Widziałabym ją u siebie co najmniej dwa razy w roku, po lecie oraz po zimie.