Skocz do zawartości
Forum

Bumblebee

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Wawa

Osiągnięcia Bumblebee

0

Reputacja

  1. Aaa już widzę, że dostałam w prywaciakach od Lindusi Mknę do Was! :*
  2. Łorety! Co tu się wyrabia? Jakie nowe forum? Że prywatne? Ja też chcę! Swoją drogą niezłe mam wyczucie czasu;)
  3. Marti84 Rany te Bąble już takie duże, że coraz mniej ogarniam, co się dzieje na tych USG . Wreszcie przestają się mieścić, wspaniale! GRATULUJĘ 100% Ninki! I w końcu przyjęła Twoją wymarzoną pozycję. Takie posłuszne dzieciątko :P Też myślałam, że bejbiki trzeba kąpać codziennie, ale wcale nic nie mam przeciwko pomysłowi kąpieli 2x w tygodniu ;P Anetterainbow słodki pokoik! A widok dwóch maleńkich łóżeczek - wzruszający:) Twój brzucholek wydaje się taki mały! Aż ciężko uwierzyć, że masz 12 kg na plusie :O Marti84, Linda24 te dwie cyferki z "7" na przedzie... MASAKRA U mnie dziś pierwszy dzień dwucyfrowego odliczania. Później będę się od Was uczyć, z opowieści o początkach z Maleństwami, a ja jeszcze brzuchata będę :P Linduś, a te bóle okresowe, to nie są już te przepowiadające przypadkiem? Choć te nitki są zastanawiające (ale ma to sens, że od bielizny). Ciekawa jestem, co znachorek na to. A z tą robotą to współczuję:( Aż ciężko uwierzyć, że każą Ci tam tak ciężko pracować. A jak to jest z tym ubezpieczycielem? Nie będziesz mogła iść na wolne, jeśli się nie ogarną? A tak poza tym - zamordowałaś mnie opisem swojego śniadanka! Jak zwykle przez Was muszę iść do sklepu :P Anetterainbow, Linda24 czytałam Was wczoraj wybiórczo w drodze do domu, z komórki i najpierw widzę coś we wpisie Lindy, że trzeba się ogarnąć przed wizytą u lekarza, a potem Anette, żeby Linda ZMIENIŁA MAJTKI!!! Hahahaha myślałam, że spadnę z chodnika ;D Ale ok, już ogarnęłam wszystkie posty po kolei i wiem, o co cho z wizytą i z gaciami ;P Joasia86 kurczę :( Strasznie mi przykro z powodu tego, co piszesz o swoim facecie... Rzeczywiście to wygląda, jakby był nastawiony na wygodę. Kompletnie niedojrzały koleś. Że też kolejne dziecko w drodze nie nauczyło go jeszcze niczego. Żeby się nie okazało, że jest już za późno, gdy zrozumie swój błąd (a na pewno zrozumie, gdy w końcu dojrzeje, odechce mu się imprez i zorientuje się, że jest sam na świecie). Jesteś naprawdę dzielna. Dobrze, że masz mamę u swego boku. Co do babyshower, w moim otoczeniu nie spotkałam się z taką imprezą, więc myślę, że nie będę robić, ale pomysł z babskim spotkaniem, z dzidziem jeszcze w środku - fajny!:)) Ale jeśli Ty byś chciała coś takiego, to myślę, że warto wspomnieć przyjaciółce, zamiast czekać aż się sama domyśli. Zawsze możesz jej pomóc w przygotowaniach, a ona zajmie się zaproszeniem gości:) W końcu byłaby to tylko kwestia wysłania maila do wspólnych znajomych. Anna.Lee Mercedes - POPIERAM! I niemal każdy użytkownik meśka to potwierdzi "kto nie miał, nie jeździł, ten nie wie, że to jest miłość na całe życie". Płynie jak masełko, a sprawa solidna, jak mało co. Cwaniakuję, a sama jeżdżę autobusami ;D Ale mam doświadczenie z mercami i się zgadzam:) daguccii "No ja w końcu zjadłam 2,5 kotleta i teraz leze na pól zywa i gram w sapera... Ah te ciążowe szaleństwa :)" hahaha no brak słów! Jesteś CUDNA ;D marlenek no z tymi stopami coraz trudniej! Ostatnio myślałam, że złamię sobie kark przy samym myciu! Już z bezradności skończyło się na wylaniu mydła na dno brodzika i tarzania w tym stóp ;P Muszę opracować jakąś lepszą technikę. LeaKa niezłe interesy ukręciłaś na tej wyprawce Zawrotów nie mam, ale to podobno normalne w naszym stanie. Uważaj na siebie.
  4. klalaa chyba raczej DOWCIPNY! (swoją drogą fajne wynalazki medycyna teraz wymyśla, więc niech się dobrze nosi i co najważniejsze - z sukcesem!:) daguccii ja to Cię podziwiam, że wsiadłaś na cokolwiek dwukołowo-silnikowego z takim bondziołkiem Mistrz!
  5. marlenek Kiedy masz to badanie? Rany, myślałam, że to tylko mity z tymi wezwaniami. Skoro nie masz nic na sumieniu, to się nie stresuj. To urzędówa, muszą swoje odbębnić, gdy im się coś nie zgadza, więc nie martw się na zapas :* styczniowa_ania słodka ta komódka! A brzuchol piękny i okrąglusi, jest się czym pochwalić Na zdjęciu nawet nie widać tych rozstępów, naprwdę wyglądasz ślicznie! Nawilżacza nie podają na listach wyprawek, ale też chcę go kupić. Szczerze mówiąc to nie mając nawet Malucha chciałam go nabyć, więc teraz mam podwójną motywację:) Masz jakiś upatrzony? Daria13 Dziękuję Też będę dziś oblewać sokiem! olenka1991 super okazja! Moim zdaniem spokój jest wart każdej ceny, a ta wydaje się w Twoim przypadku okazyjna Brać, cieszyć się, nie zastanawiać się ;) Lewel super, że masz taki fajny kontakt z mamą! Jak najlepsze przyjaciółki:) Dzieciki będą miały wspaniałe wzorce do naśladowania. klalaa o jaki krążek chodzi? Coś przegapiłam, a brzmi zagadkowo. Nie daj się tam wykorzystywać! Kładź się do góry bondziołkiem i pachnij:) daguccii Wybacz, nie mogłam się powstrzymać! Natknęłam się na taki obrazek i od razu przypomniało mi się, co pisałaś o jeździe na moto ;D Haha uroczy plecaczek z dodatkowym obłożeniem ;P
  6. Marti84, moniqqq brzmi jak kupa roboty z tymi gośćmi, ale myślę sobie, że w Waszym stanie możecie podać nawet chleb z wodą i cukrem, a i tak każdy Wam to wybaczy Marti84 Dziś poza rozrywkami we własnym towarzystwie, czeka mnie spotkanie z przyjaciółkami! Jupiii! Tak się cieszę Do ludzi, do ludzi, do ludziii!!! (a dopiero co na zwolnienie chciałam... nie do godzisz ;P). Co do dźwięków to tak! Zwłaszcza na niskie i głośne, dzieci podobno reagują. Śmieszne to, że jeszcze są w środku, a już żyją własnym życiem;) Będziesz miała dziś USG? Jeśli to 30, to WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! Wpuszczaj tych gości, będą prezenty ;P A z tymi "Gotowymi na wszystko"...!!! Haha Ty to mi czasem czytasz w myślach ;D Podczas zeszłorocznego sezonu chorobowego i poprzedniej (niedonoszonej) ciąży przerobiłam WSZYSTKIE odcinki;) Nie lubię seriali, ale ten wciągnął mnie na maska:) Linda24 Wrzucisz jakieś fotki z badania? Świeżutkie USG, jak nic, idealnie działa na doła! Joasia86 Piękne łóżeczko i ma chyba wystrugane baranki? O brzuszku już nie wspomnę Gratuluję cesarkowych wskazań:) Grunt to rodzić po swojemu i ile stresu odchodzi! :)) A jak sprawy z Twoim facetem? Dalej w porządku? Przeprowadzasz się? marlenek, AnetaZ86 zamarłam na info o ochraniaczach :O Co do prania, to tak jak Linda24, pierwsze zrobię. Zresztą na stronie mojego szpitala piszą, żeby w przygotowanej wyprawce były wyprane w dzieciowym proszku rzeczy. W kwestii gąbki, to tak jak klalaa. Zresztą to też porada doświadczonych mam - ręka najlepsza;) Anetterainbow Ty SZCZĘŚCIARO!!! Mamy prawie taki sam termin, a tak skrajnie stoimy z przygotowaniami, że aż mi wstyd ;) Czekam niecierpliwie na fotkę pokoiku i brzusia! olenka1991 Cudowny sierściuuuch!!! Aż chciałoby się wytarmosić tę piękną mordeczkę Daria13 Ale fajnie, że poznaje tatę :) Mój coś niechętny do dotykania brzucha, bo ktoś mu nagadał, że to przyśpiesza datę porodu... ychh ;/ brunetka321 to niezły masz ten cyc-flow! U mnie tak łatwo siara się nie pokazuje, a już na pewno nigdy nie zdarzyło się, by sama z siebie wyleciała. A czemu nie można naciskać? Kciuki za egzamin mocno ściśnięte i oczywiście gratulacje!:) Lewel główka do góry! Niestety nie piękniejemy (we własnym miemaniu) w miarę rozwoju ciąży, a Ty jeszcze podwójnie musisz się ze wszystkim zmagać. Ale nie przejmuj się. Mam dwie znajome mamuśki bliźniaków, które po ciąży wyglądają lepiej niż przed nią:) Przy parce na wierzchu zapomnisz o cellulicie i zbędnych kilogramach i będziesz lśnić bardziej niż nie jedna z nas ;) Dziewczyny Dziś moja STUDNIÓWKA!
  7. marlenek zemściło się na mnie czytanie forum w kratkę ;P W takim razie następnym razem i ja wypróbuję i dam znać, co mi wyszło :)) Co do planu to obiad (ta część, w której się je, a nie gotuje) też wychodzi mi najlepiej Też zawsze byłam zmarźlakiem, ale ta ciąża mi wszystko wywróciła do góry nogami. Weź tam męcz tych administratorów od grzania. Pomajtaj im brzuchem przed oczami, niech im się zrobi głupio :P MArti84, daguccii, Linda24 to tylko tak brzmi szaleńczo. Ja zawsze chcę wszystkiego, duuużo, a potem się okazuje, że to słomiany zapał. Tak więc korzystam póki trwa, bo potem znowu będzie bębnem do góry;) a przy Małej na wierzchu (mam na myśli dziecko) to pewnie nie będzie czasu by się zastanowić, czy jestem leniwa, czy nie Linda24, Marti84 cieszmy się, że te uderzenia gorąca mamy zimą! Latem to byśmy chyba pozdychały;) Nasze bejbiki wiedziały, kiedy się w nas zasadzić! Linda24 A te wszystkie filmy będziesz maglować z przyjemnością i to już niedłuuuugo! Zobacz, jak ten czas zleciał Nie dość, że już prawie 30 tydzień, to jeszcze wolne na horyzoncie :))) Linda24, daguccii z tym bólem mam identycznie! Parę tygodni temu pewna babka rzuciła na mnie klątwę mówiąc, że "ładnie chodzę w ciąży" (najdziwniejszy komplement, jaki w życiu słyszałam), a następnego dnia -BAM- Taki ból/pieczenie/szczypanie kości, czy ścięgien? Nie wiem, co to za cholera, ale nie mogę nóg złączyć:/ Mój Facio się ze mnie śmieje, że zaczęłam chodzić, jakbym chciała komuś wpierd*lić haha Dobrze! Niech się boją ;) A ten czas to naprawdę leci coraz szybciej. Jestem sporo za Wami, ale sama myśl, że to już trzeci trymestr sprawia, że wypadają mi gałki z orbit :O daguccii rozbroiłaś mnie totalnie swoim opisem hahahaha
  8. Rany, dziewczyny! Jak nie przestaniecie wypisywać o jedzeniu, to zrobię sobie tournee po Waszych jadalniach. Marti84 jak oni mogli tego nie docenić? To brzmi pysznie i aż pachnie z monitora! No teraz to już naprawdę pędzę do sklepu, bo zaraz zjem klawiaturę :O
  9. Marti84 Do remontu jeszcze troszkę, bo na razie jesteśmy na starym, ale i tak to leniuchowanie przestało mi wychodzić. Już mam rozpisany plan na każdy dzień i nie wiem, czy starczy mi tych 8 godzin dziennie przed powrotem mojego Połówka z pracy, by każdego dnia wszystko wykonać. Na razie całkiem nieźle mi idzie - gra na instrumentach, malowanie, joga/pilates, sprzątanie, gotowanie, spacer. I-HAAA!!! i tak do porodu! ...albo kolejnego lenia;) A tym ułożeniem pośladkowym, to jeszcze chyba nie trzeba się martwić, co? To chyba bardziej bliżej rozwiązania jest ważne (chyba że coś pomajtałam)? Fajnie, że udało Ci się tyle USG wyskubać ;D Ja swoją Bejbinę naprawdę bardzo rzadko widuję, a instynkt szczęśliwie zaczyna rosnąć, więc też chciałoby się częściej:)) A jest w ogóle jeszcze opcja, żeby Ninka była Ninkiem? marlenek no słabo z tym grzaniem, choć warto podziękować ciąży za uderzenia gorąca ;D Masz je też? Jeśli tak, to zawsze jakiś ratunek na blokową politykę grzewczą;) A tym gulaszem w pieczarkach narobiłaś mi smakora!!! Tak się właśnie zastanawiałam, co mięskowego z pieczarkami dziś zrobić Ruszam do sklepu:) Aaaa i jeszcze chcę wiedzieć co i jak z ziemniakami faszerowanymi. W mojej wyobraźni wyglądają i smakują pyyysznie!
  10. AnnaLee o dżizas!!!! Z tą wodą to ostra akcja! Ja Ci współczuję, naprawdę. Te baby tam z Twoich opowieści już takie rzeczy odwalały, że ostatecznie nie wiadomo, która ich opinia jest wiarygodna. Wody, płyny czy siki z Ameryki, trzymaj się wersji, że czop jest u siebie, a z szyjką wszystko ok. I niech tak zostanie, choćby do końca grudnia. A tego USG zazdroszczę! Aż ciekawa jestem, jak wygląda obraz, który opisałaś. Chyba lepiej, niż te wszystkie plastlinowe 3D/4D! Kasienka9876 to niezłą masz psinę! Grunt, że do ludzi spokojna:) To raczej nie powinno być problemów. Też kiedyś miałam (przygarniętą kundelkę), która cwaniakowała na maksa. Wrabiała inne psy w swoje zbrodnie, a potem jak największy świętoszek stała z policją na skrzyżowaniu i "pomagała" łapać za przekroczenie prędkości. Nie wiem, w kogo to się wdało;) Ale choć skubaniec, to dzieci uwielbiała, więc chyba nie ma czym się martwić. Co do wesela, to podziwiam! Sama za bardzo takich imprez nie lubię, więc skutecznie wykorzystuję wymówkę o ciąży hyhy Ale i tak nie wiem, czy nawet przy najszczerszych chęciach, dałabym radę do 4 rano! SZACUN! Linda24 Uwielbiam Twojego brzuchalka Piękny kulkas!!! madzia75 świetne wieści! A z tą kofeiną to dobre :P Nie wiedziałam, że tak się pomaga noworodkom! Ale to musi być cudowne uczucie, móc ją dotkąć i przytulić!
  11. O ranyyy!!!! daguccii!!! BULDZIO FRANCUSKI! Piękność :,( W sierpniu pożegnałam swoją ukochaną i to ledwie 8-latkę... To było koszmarne przeżycie i to jeszcze w ciąży. Bardzo, ale to BARDZO mi jej brakuje. Fotka, którą wrzuciłaś, absolutnie mnie rozczuliła. Potarmoś ode mnie swoją bulwę, pliz! Marti84 Ja kupiłam rozmiar 62 Nie pytaj o logikę - po prostu chciałam tego zająca jak najszybciej wcisnąć na Marcysię bez zastanowienia, kiedy najbardziej się przyda ;P A ten SNICKERS... o matko-bosko-postanowieniowo! Ja tu słodycze próbuję przestać jeść klalaa a konsultowałaś już ze swoim ginkiem? Moja wiele odchyłów wytłumaczyła mi ciążą i przeziębieniem, które akurat wtedy przechodziłam. Teraz tylko walczę o żelazo, które nie chce skoczyć. Zapomniałam Wam jeszcze podziękować za info o komórkach macierzystych:) Czuję się pozytywnie oświecona!
  12. Hahahahahaha KOBIETY!!!! Oszalałam ze śmiechu nadrabiając zaległości w czytaniu Was ;D Jesteście BOSKIE! A wymiana zdań Anna.Lee & Linda24 przy wtrąceniach Daggucii i reszty to już pewnik na zachłyśnięciwanie (?) się swoim śmiechem, gardłem i brzuchem i jeszcze te wszystkie cyckowe sutoplacki, niespanie w nocy i pierdząco-rodząca rzeczywistość zostały przerobione;))) Jak tu Was nie uwielbiać?? Ja już WOLNAAA! ...i nie wiem, co mam z tym zrobić, bo pomimo całej listy planów o tym, jak to dużo fajnego i wszystkiego będę działać, okazało się, że nic mi się nie chce. Dzięki ciążo! Naprawdę, dzięki. Choć jeszcze żywię się resztką nadziei, że nuda w końcu ruszy mój tyłek ku lepszej resztce przyszłości brzuchatego żywota. Madzia75 Jak cudnie czyta się wieści od Ciebie! Z zapatym tchem:)) Też czekam niecierpliwie na fotkę Ninki. A przynajmniej jej pieluchy;) Zrezygnowana co jak co, ale na pewno nie możesz powiedzieć, że "ciąża dupy nie urywa" Ale pocieszam się wszystkim, co napisałaś o powrocie do sexy kształtów. Zwłaszcza, że po Twoich fotach widać, że przed tą ciążą miałaś już niezłą figurkę! Marti84 AAAAAAAA!!!!!!! Podjarałam się na maksa tym, co wrzuciłaś ze Smyka, bo to jest DOKŁADNIE pierwsza i najbardziej wymarzona przeze mnie rzecz, jaką nabyłam dla Marcyśki (a na którą bardzo długo się zasadzałam). Też trafiłam na promocję, ale nie tak świetną, jak ta! Bierz, bo to piękne jest I jeszcze rozczula mnie osłonka na suwak u góry, żeby Bobo sobie szyji nie pociachało:)) Że też komuś coś takiego przyszło do głowy! Linda24 Też brałabym wioskę, zwłaszcza, że większość Was w domu jednak jest mobilna:) A do kiedy musicie (planujecie) się zdecydować? Tak dla formalności powiem jeszcze, że wizyta u Ginki super. Morfo trochę poszła i nie chce się podnieść, ale poza tym pięknie wszystko idzie i nic mi nie dolega, więc oby do końca stycznia!
  13. Marti84 z tymi komórkami macierzystymi - kiedyś byłam bardzo na TAK, bo byłam przekonana, że to jest honorowe oddawanie tych komórek komuś anonimowemu i nie wiedziałam, że się za to płaci. Ulotki jednak zweryfikowały mi tę piękną wizję i wiem, że nas też nie stać na coś takiego. Nie da się tego zrobić za darmo tak po prostu, dla kogoś w darze? Fajnie, że trafiłaś na taką ekstra położną i zajęcia Ci się podobają Bardzo ciekawa jestem, jak to wszystko wygląda:) Też zacznę grupę solo, ale mam nadzieję, że mój Połówek będzie w przyszłości uczestniczył:) Gratuluję wygranej na warsztatach! To dopiero fart! Szkoda, że się nie załapię:( Czekają mnie za to inne pod koniec października. Ciekawe, czy też będą takie fajne i już zaraz lukam, co tam dla nas zostawiłaś na naszym profilu gmailowym;) Dzięki! A propos rozstępów, mam dobre wieści dla Mamusiek po 30 :P Podobno mamy mniejszą szansę na rozstępy, niż gdybyśmy były młodsze Nie wiem dlaczego - może skóra już nie tak naprężona i nie ma co się rozstępować... ;D Ale plus to plus! Linda24 jak ja rozumiem te mieszkaniowe dylematy! Zejść z chmur i wziąć coś na własne możliwości, czy sięgnąć jednak trochę wyżej i być bardzo szczęśliwym w nowym miejscu (zaciskając pasa) - BARDZO trudny wybór i nie raz przed nim stawałam. Ciężko się nie napalać ;D Jak mi coś już pojawiało się we łbie, to żadne logiczne argumenty do mnie nie trafiały:) Mam nadzieję, że wszystko super pójdzie z mieszkankiem i będziesz zadowolona! Co do uderzeń gorąca - też doskonale rozumiem;) Czasem mam wrażenie, że wszystkie wnętrzności mi się gotują, a ja najchętniej paradowałabym po mieście w samych majtasach! Uroki ciąży A Ty jeszcze w ruchu, to już w ogóle :O I przede wszystkim jeszcze trzymam kciuki, by między Tobą i Twoim się wszystko pięknie układało. Patrzyłam na wiele opisywanych tutaj sytuacji z boku, starając się zrozumieć i wesprzeć, aż nagle sama zaczęłam doświadczać podobnych stanów i emocji. Nie potrafię już nawet odróżnić, czy to przez ciążę, czy rzeczywiście coś się dzieje. Myślę, że w naszym stanie wyjątkowo łatwo wyprowadzić się z równowagi, zwłaszcza, gdy tak jak mówisz, wcześniej było się tak samodzielną i żywą osobą (i w miarę zrównoważoną!). Na szczęście zostało nam już mniej niż więcej i mam głęboką nadzieję, że później będzie już łatwiej. Może nie fizycznie łatwiej, ale chociaż psychicznie, ogarnąć to wszystko co się dzieje, zrozumieć, dlaczego tak się dzieje i wiedzieć, co zrobić, by było dobrze. A tak na koniec to jeszcze MUSZĘ dodać, że bardzo mądra i dojrzała z Ciebie babka! Fajnie, że jesteś tu z nami:)
  14. Hej Mamuśki! Milczałam trochę, bo użerałam się z paskudnym choróbskiem i nie mogłam się zmobilizować, by usiąść do komputera. Dziś za to już przedostatni dzień w pracy i wolne:) Wybaczcie, ale znowu będę odpowiadała na raty. Mam nadzieję, że na wolnym już normalnie dołączę:) madzia75 byłam w szoku, gdy przeczytałam, co się teraz dzieje u Ciebie! W jednej chwili dotarło do mnie, jakie to niesprytne, że nie mam jeszcze ani jednego elementu wyprawki. 800g to taka maleńka kruszynka! Nie potrafię nawet znaleźć słów podziwu dla tego, jak jesteś dzielna, opanowana i pozytywna. Z całego Twojego opisu ta sytuacja, przecież stresująca, brzmi tak przyjemnie, spokojnie i bezpiecznie. Dziękuję, że podzieliłaś się z nami tym wszystkim! To Twoja Ninka i Twoje przeżycia, ale odkąd tu jesteśmy wszystkie razem, trudno nie traktować tego osobiście i naprawdę cieszę się, że wszystko dobrze się rozwija! Niech Maleństwo teraz przybiera pięknie na wadze, a Tobie GRATULUJĘ i ściskam mocno!!!:))) :* Anna.Lee ...! Aż gęsia skórka pojawiła mi się na ciele. To, co napisałas, jest takie prawdziwe, mocne i wzruszające. Jesteś niezwykła:) Zresztą z kilku postów, które napisałaś, zobaczyłam, jak wiele mamy wspólnego w niektórych kwestiach. Nie jesteś odosobniona w myślach, w których widzisz mnóstwo minusów i nie potrafisz się cieszyć tą sytuacją, ani odnaleźć w sobie instynktu. Choć przyznam, że mi bardzo zależało na ciąży i powody dla których czujemy się przytłoczone są inne, ale rozumiem uczucie wstydu i złości, gdy kobieta nie potrafi się cieszyć tym, czym przecież "powinna". Ja chcę i staram się wierzyć, że poród będzie tym magicznym momentem, przełomem, który zmieni postrzeganie wszystkiego. Podobno nie można się tym łudzić, ale jeśli już mamy wybrać jakiś rodzaj nastawienia w tej sytuacji, to już chyba lepszy jest ten pozytywny. Wyobrażam sobie, że w Twoim wypadku nie jest to łatwe, ale jestem Ci wdzięczna za to, że się tym z nami podzieliłaś, bo do mnie Twoje słowa bardzo trafiają. To nie jest łatwa sytuacja i wywraca całe życie do góry nogami. Nawet nie potrafimy sobie wyobrazić, jak będzie wyglądało, czy będzie łatwiej, czy trudniej, ale pamiętaj, że nie jesteś i nie będziesz z tym sama. A z opisu Twojego faceta widzę, że się dobrze dobraliście:) Dwa silne charaktery, które świetnie współgrają ze sobą. Maluch pojawi się w naprawdę ekstra rodzinie:) Tak poza tym, wcale nie uważam, że jesteś złą osobą, nawet jeśli bardzo starasz się nas do tego przekonać. Myślę, że panikujesz i boisz się - straty (wolności, niezależności, dotychczasowego stylu życia, konkretnych zmian), że sobie nie poradzisz, że nie będzie tak, jak byś tego chciała. Najłatwiej jest uciec od tego wszystkiego i całą tę ucieczkę zaplanować zawczasu, żeby się nie zdążyć się niczym rozczarować. Myślę jednak, że masz zbyt silny charakter i zbyt wielkie serce, by sobie nie poradzić, nawet jeśli starasz się siebie przekonać, że jest inaczej:) Będzie dobrze (i to nie jest tylko jakieś tam hasełko, naprawdę tak myślę!)
  15. Hahaha ponieważ kilka z Was już wypowiedziało się w temacie, muszę Wam powiedzieć, że jesteście rozbrajające w swoich opisach leśnych sytuacji nie do ogarnięcia na ciele Od razu humor się poprawia! Zwłaszcza, że doskonale rozumiem problem zasłaniających widoki cyców i brzuchola;)) Co do porodów - powiem szczerze, że nic aż tak nie wzrusza mnie, jak myśl o akcji porodowej! Nie powiem, że mogę się doczekać samych skurczy, parcia, czy zszywania kobiecego kwiecia ;D ale jakoś tak myśl o tym całym procesie i później o wzięciu Maleństwa na ręce, zawsze wyciska mi z oczu łzy:) Dziękuję też Wam wszystkim za zdrówkowe życzenia! :* Marti84 i jak filmowy wieczór po weekendzie? Polecasz coś fajnego do ściągnięcia?:) Co do marcysiowej komnaty, w pracy mam cały folder zdjęć dziecięcych pokoików, które mi się podobają Nie wiem, ile z tego uda mi się przeforsować (siły przerobowe przyszłego tatuśka + finanse), ale wstępnie jakieś tam wizje się kroją ;) Gratuluję 100dniówki!!! Na którą masz dziś wizytę u Dowcipnego? Daj znać koniecznie, jak Ninka Skoro mówisz, że stonoga, to zgaduję, że jednak się tam ostro kręci i zmienia pozycję;)) A na te kremy do ciała uważaj! W naszym stanie trudno opanować zachcianki i nie zjeść czegoś niejadalnego haha ja sama ledwo się bronię przed kremem pod prysznic o zapachu białej czekolady A wagą się nie przejmuj. Osobiście jakoś nie czuję, że ta rosnąca waga jest "moja". To jest waga ciąży i Maleństwa - i Ty też tak sobie tłumacz:) Maluchy i tak wyjedzą z nas wszystko, a później będzie tyle latania przy nich, że nawet nie zauważymy, kiedy to zniknie. marlenek Nastrój ciążowy - u mnie ten sam! Jestem zdumiona, co te hormony robią z głową:) Wcześniej, co ciotka, to pioruny, a teraz stale jestem szczęśliwa Fajnie, że też tak masz Kocham ten stan! Historia z ciuchami A. genialna! Ale to musiało być cudne przeglądać te wszystkie ciuszki sprzed lat:)) i co lepsze - że akurat trafiły w twoje potrzeby Kobietki wiedziały, co robią, że to wszystko zachowały;)) Co do zwolnienia, to uciekam 16 października. Choć właściwie już dziś dostałam do 7, więc czeka mnie w sumie jeszcze tylko 6 dni roboczych! Właśnie to do mnie dotarło HA! a remontować będziemy mieszkanie, które teraz opuszczamy (tak lekko, co by kaucję odzyskać) i szykować nasze nowe mieszkanko:) i najważniejszy w nim - pokój Maleńkiej madzia75 dziękuję za troskę! Bardzo źle nie jest, tylko czuję, jak coś próbuje przyatakować i się czai gdzieś na mnie. Czosnek, malina i do boju!:) Lepiej powiedz, jak TY się czujesz! Dbają tam odpowiednio o Ciebie w tym szpitalu? Linda24 bardzo mądrze powiedziane z tym personelem:) Co by to nie było, dużo zależy od ich nastawienia, na co już nie mamy wpływu. Najwyżej na swoje. A poród i tak przeżyjemy;) klalaa byłam u internisty zwykłego. Babeczka powiedziała, że bardzo dobrze, że nie poszłam do pracy (pierwszy raz coś takiego od lekarza słyszę :P). Jakiś wirus do gardła się przyczepił. Nic groźnego, ale trzeba wyleżeć. I gratuluję wyników poglukozowych! Brawo A teraz znowu przerwa... idę gotować barszcz ukraiński i posprzątać, zanim mój Ukochaniec wróci;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...