Olija mam identyczny przypadek z lozyskiem. W tamtym tygodniu znowu zaczęłam płacić na brązowo, po wizycie u gina okazało się ze z dzieciątkiem wszystko ok ale łożysko jest za nisko ułożona. Też zalecenie jak najwięcej leżeć i się oszczędzać. O powrocie do pracy nie ma mowy. Tak ze leżę ale mimo to plamienie nie ustaje.
A i wczoraj bylam na jeszcze jednym usg prenatalnym bo brak kości nosowej nie dawał mi spokoju. No i teraz była pięknie widoczna kość, przeziernosc 1,5. Wszystkie markery w porządku. Tak ze kamień z serca. Mam tylko brać Akard bo jest ryzyko że dziecko może mieć zahamowanie wzrostu przed 37 tyg. Chodzi o jakaś zyle w pepowinie. Ale tym się już tak nie martwię.