Może zacznę od początku. Mój maluszek jest późnym wcześniakiem, ur 36 tc, no ale mimo wszystko wcześniak. Początkowo miał problemy z gazami kolkami itd wszyscy tłumaczyli to niedojrzałością układu pokarmowego. Ostatnio złapał jakąś paskudną bakterie przewodu pokarmowego i do czasu stwierdzenia obecności tej bakterii ok 2 tyg + do teraz ok 2 tyg ma ogromne problemy z wypróżnianiem( zaznaczę, że początkowo ich nie było). Wiem o jakich porach robi kupki (ok 3 razy na dobę) i widzę, że wcale a wcale nie potrafi ich zrobić sam. Jeszcze do niedawna było tak ,że zrobił troszkę i za chwilę zaczynał strasznie płakać. Zauważyłam, że zamiast rozluźniać mięśnie odbytu zaciska je strasznie mocno jednocześnie prąc...Od pewnego czasu pomagam mu robić kupki (nie wiem czy to mądre ale tylko tak potrafię mu ulżyć i nasza pani doktor nie ma nic przeciwko) termometrem. Dzięki temu, że mu pomagam widać odbyt od wewnątrz w czasie gdy prze. Zauważyłam niedawno, że od środka wokół odbytu pojawiły się opuchnięte guzki czerwonokrwiste, dodam, że czasami z kupkami sączy się kropla krwi (tylko nie wiem czy jest to efekt owej bakterii, której jeszcze nie udało się pozbyć czy tych guzków). Czy są to hemoroidy? Wiem, że opis bardzo szczegółowy ale może któraś z bardziej doświadczonych Mam zauważy nieprawidłowości w tym co robię i może przez to te dolegliwości. I jeszcze pytanie czy można tak dziecku często pomagać robić kupki? Czy ma to jakieś konsekwencje? i Co robić jeśli mały naprawdę nie zrobi już kupki sam:(