Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'asiek-1'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • My i nasze dzieci
    • Kącik dla mam
    • Przedszkolaki
    • Uczniowie, Nastolatki
    • Maluchy
    • Noworodki i niemowlaki
    • Kącik dla Tatusiów
  • Eksperci
    • Rehabilitacja dzieci
    • Interpretacja badań diagnostycznych
    • Psycholog
    • Krew pępowinowa
    • Dietetyk
    • Pytania do pediatry
    • Owsica i inne choroby pasożytnicze - zapytaj pediatrę
    • Zapytaj dermatologa
  • Przyszli rodzice
    • W oczekiwaniu na bociana
    • 9 miesięcy, ciąża
    • Szpitale
  • Nasze problemy
    • Gdy bocian się spóźnia
    • Poronienie
    • Prośba o pomoc
    • Kącik zadumy
  • Po godzinach
    • Ankiety, sondy
    • O wszystkim
    • Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
    • Kulinarnie
    • Opiekunki, nianie
    • Humor i hobby oraz gry i zabawy
    • Życzenia, gratulacje
    • Konkursy
    • Dziś pytanie - dziś odpowiedź
    • Zakupy i prezenty
    • Aktualności
    • Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
  • Powitania, sprawy techniczne
    • Rady i porady
    • Przywitaj się
    • Komunikaty
  • My i Nasze okolice
    • Skąd jesteśmy
    • Wakacje
  • Artykuły
    • Nowe artykuły w portalu

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

Znaleziono 21 wyników

  1. Muszę się pochwalić, że dziś pierwszy raz od dłuższego czasu nie zdarzyło mi się zjeść w nocy :P Oczywiście obudziłam się dwa 3 razy głodna heh ale jakoś się powstrzymałam. Rano o 6:00 mąż wrócił z pracy to razem zjedliśmy śniadanko i znowu do łóżeczka:) U mnie pogoda też piękna, jest bardzo ciepło. Ja w domu mam 22 stopnie i już mi jest ciepło, a co dopiero 30! Karolina jak Ty tam funkcjonujesz? Chybabym umarła. AśkaU-u mnie z położeniem dziecka było tak, że od samego początku był główką w dól. W któryś poniedziałek miałam wizytę i ułożony główką w dół, a na drugi dzień w szpitalu ułożył się miednicowo...teraz natomiast po miesiącu znowu ułożony główką w dól i mam nadzieję, że tak już zostanie. Słyszałam, że dziecko póki jest małe fika koziołki w brzuchu, ale ponoć jak w 33 tc się ułoży to tak prawdopodobnie już zostanie. Więc spokojnie może Twój bąbelek właśnie stoi na głowie Karolina24- wyniki pewnie będziesz miała ok, tego Ci życzę. Ja mam taka listę badań do zrobienia, że głowa boli. Muszę zrobić wszystkie, bo to są te potrzebne na chwilę przed porodem i gin kazał zrobić je w przyszłym tygodniu. Także nie mogę zwlekać. Wowo- jaki ten świat niesprawiedliwy nie? Czemu nie może być tak, że wszędzie jest ta sama pogoda- nie za ciepła nie za zimna...wszyscy byliby zadowoleni. Malyna- też słyszałam, że mają być burze..nie cierpię, no chyba, że to się wiąże chociaż z małym ochłodzeniem to nie pogardzę. Asiek- słyszałam, że obie te firmy są dobre jeśli chodzi o produkty dla dzieci i takie rzeczy niezbędne dla Mam jak laktator. W Biedronce są promocje pampersów z Dady. Ja wczoraj kupiłam dwie paczki najmniejszych, potem przerzucę się na dwójki już. Jest też w promocji płyn do kąpieli dla niemowląt: 1 litr za 10zł a zawsze kosztuje 30! Też kupiłam. Zapomniałam Ci napisać jeszcze, że mi gin powiedział, że częste dotykanie, masowanie, głaskanie brzuszka powoduje jego twardnienie! A ja to często robiłam, czasem tego nie kontrolowałam. Zrobiłam taki test i od 2 dni staram się tego unikać i serio działa! Brzuch mi dużo rzadziej twardnieje. 20 pieluszek na bank Ci starczy! Ja też więcej kupować nie będę, a moje doświadczone siostry i tak się śmieją że to dużo. Ja tam wolę być zaopatrzona :P Kupię jeszcze parę flanelowych :P Adula- to już najwyższy czas na L4! Ja podziwiam wszystkie kobiety, które tak długo pracują w ciąży. Nie umiem sobie tego wyobrazić wręcz. Chociaż to pewnie zależy od rodzaju wykonywanej pracy i od tego jak przebiega ciąża. Ja od samiutkiego początku na L4 i tak mi dobrze :P Powodzenia z dietą- to będzie dla Ciebie pikuś :) Tyszanka- brakowało tutaj Ciebie kobieto! Zaś się uśmiałam z Twojego postu Ja nie mam problemów z puchnięciem, więc nie pomogę niestety:( Ja pod pępkiem mam brzuszek Kubusia:) Ostatnio na wizycie tak mi wszystko fajnie lekarz pokazał, opisał...gdzie nóżki gdzie rączki-i to się zgadza z odczuwanymi ruchami. Najgorzej jak kopnie w żebro ałć! Olala- no tak ja blondynka :) Jak dzisiaj się ogarnę (a nie gwarantuję) to cyknę fotkę. Mam dziś ochotę na piżamowy dzień :P Ja kupiłam pampersy newborn z dady i nie wiem, czy mają wycięcie na kikut czy nie. Sądzę, że to bez znaczenia tym bardziej, że te pampersy są malutkie i nie dochodzą tak wysoko na pępek. Haluksy -skonsultowałabym to z ortopedą tak jak radzi gin.
  2. asiek 1 cięcie było bo nie było akcji porodowej a wody mi odchodziły a drugie bo było podejrzenie pęknięcia macicy Co do pytania o usg Ja w poprzedniej ciąży miałam bardzo często nawet trzy razy w miesiącu ,bo zaraziłam się toxoplazmozą i mój Mikuś jest zdrowy i nic mu nie jest. Po za bólem brzucha nic mi nie dolega :/
  3. Asia28 u mnie będzie max 21 osób, też sami najbliżsi i "nie ma" tłoku ( no na 1 pokoik to jednak tłok będzie hehe), bo np. mój tata nie żyje, był jedynakiem, i nie ma kogo od tej str. zapraszać.. Od str. Szymona 4 osoby! :) Moja sis i brat Szymona za granicą, odpadli.. Asiek takie białe zaproszonka pewno droższe by były hehe! Kupiłam w 1 sklepie, niedrogie, wybór w sumie niewielki. Ale cena i jakość mi podeszły wystarczająco :) U mnie nie pada niby biało to nieźle, ale obstawiam, że ciśnienie niekoniecznie w mojej dziurze dobre. Moja miejscowość nie dość, że niewielka to serio jest we wgłębieniu! :P Cieszę się, że spodobały się Wam papieruchy, które będziemy rozsyłać :) Coś mam napięty brzusio, zresztą łydki chyba też jakieś skamieniałe.. Może brzusio też od magnezu.. potas mam bankowo, bo jem regularnie banany. Dryndłam do mamy by mleko przyniosła w drodze z pracy, kakao w planie, daje magnezu.
  4. asiek82Biorę tabletki Duphaston na uregulowanie cyklu. Od 4 m-cy staram sie o dziudzusia i ginekolog powiedziała mi, że te tabletki również oprócz tego, że regulują cykl, zwiększają możliwośc zajścia w ciążę. Kazała mi je brac od 11 do 24 dnia cyklu po 2 tab na dzień. Czy test ciążowy powinnam zrobic w 28 d.c, mimo tego, że wczesniej maiłam okres co 40, 50 dni????Czy jest ktoś jeszcze kto je zażywa, bądź zażywał??? Czy one pomagają??? Czy ktoś może po ich stosowaniu zobaczył dwie kreski????Proszę podzielcie się ze mną informacjami na temat tab Duphaston. Hej Asiek:) Ja bralam Duphaston,ale od 15 do 25dc.Z tym,ze ja mialam reguralne cykle i bralam go,aby wspomoc zajscie w ciaze.Bralam 1 tabl dziennie i na zmiane z clostybergyt(z tym,ze clostybergyt bierze sie inaczej)..U mnie pomoglo...Nawet nie wiem kiedy.Bralam przez 2 mies clostybergyt a potem 1 mies duphaston i ....udalo sie!!!:))) Z tym,ze ja nie robilam zadnych badan,wiec tak naprawde to nie bylo pewne czy ja potrzebuje brac te tabl czy nie.Baralam na wszelki wypadek:) Chetnie powiedzialabym Ci cos wiecej,ale to wszystko co wiem. Powodzenia i zycze,aby Ci sie Udalo zobaczyc 2 kreseczki:)))
  5. Witam dziewczynki :) Trzymałyscie chyb mocno kciuki bo mała jest głowka na dół :) NIe macie pojecia jakaa jestem szczesliwa :) Juz na fotelu jak pani dr mnie badałą to swierdziła ze czuje głowke na dole :) a usg potwierdziło ::) moja lalunia mnie posłuchała i sie obrociła ale ja kocham :* :) Szyjka zamnieta wysoko na 4 cm wiec nrazie sie nie zpowiada nic szybciej :) ale w kazdym momencie moze sie to zmienic:) Pobrała mi dzis gbs z pochwy i odbytu zawiozłam do labolatorium zapłaciłam 30zł za tydz wyniki w pon ! pobranie troche nie przyjemne ale da sie przezyc :) nastepna wizyta 1 grudnia chyba ze sie cos zacznie dziac to na szpital prosto :) na plusie 13 kg :) ale uwaga mała ma 2900kg przez oststanie 3.5 tyg przybrała 900gram hihiihi naprawde jak tak dalej bedzie to bedzie tez miała jakies 3800 zeby nie tylko 4 kg bo mam waskie biodra i porod był by ciezki pani dr powiedziała tak ze wolała bym tez szybciej urodzic w 38 tyg to miała by ok 3,5kg wiec akurat .... Wyniki moczu i krwi idealne krew mi sie poprawiła na plus :) wiec suprer :) Megiii tez mysleze teraz ty sie rozpakujesz :) super ze wszytko ok :) Iza majka super ze wszystko ok po wizycie tez masz wszystko zamkniete wiec moze tez sie twojemu szkrabkowi nie spieszy jeszcze :) Caroline fajnie z wszytko ok u ciebei moze jk ci zdejma passer to sie co zacznie :) Asiek 25 no mysle tez ze jak ci sciagna paser to sie zacznie akcja moja gin powiedziała ze 36 tydz jest juz bezpieczny :) :)
  6. Esska

    Październikowe fasolki

    Iwa ja rowniez jade jutro ale na inna ulice, chyba Karpacka. Asiek wspolczucia, wiem jak bardzo chcesz byc juz w domu, mnie przytrzymali w szpitalu 1 dobe dluzej w sumie 4 doby to tez sie poplakalam bo chcialam juz do domu jechac a meza mialam przy sobie 24/24, takze wspolczuje Ci. Trzymam za Was kciuki abyscie szybciutko wyszli .
  7. Moni85- ustalą datę w przyszły tygodniu Ci? To masz fajnie. Ja Ci powiem, że te oczekiwanie jest najgorsze....u mnie coś ruszyło, a teraz spokój. Tyszanka- ja mam tak samo jak Ty. Nie lubię wychodzić bez makijażu itp. Nie lubię się czuć źle sama ze sobą. Jak wiem, że w miarę dobrze wyglądam to czuję się lepiej. Kiedyś przeczytałam: "dobry wygląd to dobre samopoczucie, dobre samopoczucie to dobry wygląd". U mnie się sprawdza:P Do szpitala jednak malować się nie będę, ani paznokci też nie, bo nie wolno (każą zmyć lakier). Nie chciałabym, zeby makijaż mi przy wysiłku porodowym spływał z twarzy. To byłby gorszy widok niż moja niepomalowana gęba :P Malyszok- a będzie coś jeszcze widać na tym 4D? Dziecko już duże w 37 tc jest. Obyś dotrwała tak jak sobie życzysz. Ja cały tydzień sama na noc zostaję, bo mój do pracy. Wczoraj wyjątkowo wziął urlop, bo myślałam, że się zaczęło. Dziś za to zero bóli...bądź tu człowieku mądry. Jak coś to będę go ściągać do domu w środku nocy, a co! Zosia- ustalili Ci ten termin cc? Musiałam przegapić...19 wrzesień tak? Hehe dziś piękna data, ale chyba nic z tego nie będzie dziś. Asiek-prałam w 60 stopniach prawie wszystko, żeby nie zniszczyć. Jedynie takie miękkie, polarkowo-misiowe ciuchy to w 40 prałam. Golenie- na szczęście nie mam żadnego problemu z goleniem. Dosięgam wszędzie bez użycia lusterka :P Zresztą nigdy nie zapuszczam na długość dłuższą niż 1 mm :P Wowo- sama nie wiem skąd u mnie tyle spokoju. Wczoraj przy skurczach opanowanie, a dziś już się denerwuję, bo czuję się dobrze :P Wiem, że już muszę bardziej zwracać uwagę na symptomy porodu, bo już coś ruszyło,a teraz spokój. Oszaleję chyba. W rubryczkach, tabelkach jesteś niezastąpiona! Fajnie, że Grzesiek taki zaangażowany- to się ceni. Mi się wydaje, że Łukasz był wczoraj bardziej zestresowany niż ja i to ja mu mówiłam "spokojnie kochanie" :) Tyszanka- bezczelni Ci znajomi, a twój to też osioł! Nie wie, że potrzebujesz spokoju! Jak on sobie wyobraża takie sytuacje jak będzie dziecko w domu (?). Chociaż często jest tak, że jak pojawia się dziecko to znajomi znikają...Karliczek chyba coś o tym wie. Może wyszłoby wam to na lepsze. Asiek, Iwa, AśkaU i wszystkie inne- dziękuję, że myślami jesteście ze mną. Słaba jestem, cały dzień odsypiam wczorajszą nieprzespaną noc. Jednak wreszcie przeczytałam wszystko co napisałyście i wzięłam się za odpisywanie. Aaa i dzwoniłam do lekarza, bo Iwa nalegała :P Powiedział, że mam obserwować i jak bóle powrócą i się nasilą to przyjechać do szpitala, a póki co zostać w domku. Też jestem tego zdania.
  8. nova

    Październikowe fasolki

    witam dziś młodego nie było cały dzień już w południe chciałam dzwonić do męża żeby odwiózł mi syna bo zwariuje z nudów w tv nic nie ma gazety jakie miałam przeczytałam komputer mam tylko wtedy jak mąż wraca z pracy -służbowy laptop. więc dłuuugi był ten dzień ale przeznaczyłam go tylko dla siebie i nie robiłam kompletnie nic :) esska mi też bardziej podoba się kołyska nr 1 jednak może zamiast kupować kołyskę kup dla dziecka leżaczek na pewno będzie ci go jeszcze łatwiej dzwigać tez się buja no i posłuży dłużej niż kołyska ja mam taki http://r.twenga.pl/g3.php?pg=VDs3ODAxOTE1ODk2MTgzNjcwMjYxOzUyODM2O2h0dHAlM0ElMkYlMkZ3d3cuc3dpYXR3b3prb3cucGwlMkZiZWJlLWNvbmZvcnQtbGV6YWN6ZWstY29jb24tZXZvbHV0aW9uLTIwMTAta29sb3ItdmVnZXRhbC1ibHVlLTFzenQtcC0yMTI0Lmh0bWw7YWJhMDAwMDhiY2VkYzFlYzJhODlhZDYwZjUzMmExMjc=&dac=1 na prawde polecam asiek też nie słyszałm ni dobrego o kosmetykach Jonson's baby nivea hm zależy do czego płyn 2w1 do kąpieli owszem kupowałam kilkakrotnie ale mały wtedy miał już kilka msc na pewno z nivea nie polecam kremu na odparzenia czy jako krem na zime do twarzy na mróz i wiatr bo baardzo ciężko się wchłania a rozmasowac taki krem na buzce noworodka ? masakra mydeł też nie uzywałam ani oliwki która wbrew pozorom wysusza a nie nawilża do kąpieli uzywałam wyłacznie jednego kosmetyku tj emolium dziecko umyte i nawilżone tak jak być powinno. sweetbobo - położna dziwne rady udziela ;) ja i tak jestem zdania że każdy dzień w brzuchu im dłużej tym lepiej co do szczepionek to jak szczepiłam ostatnio mojego 2,5 roku temu to na pneumokoki było 3 szczepionki. 2 były na rotawirusy i 2 na ospę wietrzną ( ja kupiłam tylko 1) więc nie mów że teraz są 4 serie :/ bo teraz mam zamiar obrać taki sam plan szczepień jak poprzednio więc doskonale wiem ile to kosztuje no ale to Polska za wszystko trzeba płacić :/ pysiak - pięknego dnia życzę :) co do zwierząt hmm wychowałam się wśród kotów od urodzenia wręcz :) kocham koty bardziej więc niż psy. nawet jak jakiś zdechł to mu pogrzeb z koleżanką urządzałyśmy. moja siostra kotów nie znosiła. ona w ciąży miała toxo a ja druga ciąża i toxo brak ;) mimo że spałam całowałam zwierzaki od małego. teraz mam swój własny dom i nie mam póki co żadnego zwierzaka może dlatego że moja mama zawsze zajmowała sie domem a ja pracuje i nie ma mnie w domu z męzem od 7mej do 18 więc po 1wsze nie miałby się kto zająć tym zwierzakiem a po drugie mój syn by go zajechał ;) szkoda zwierzęcia ale gdy będziemy mieć kiedyś ta ogrodzenie i starsze dzieci to kto wie:) a właśnie dziewczyny niedługo będziemy po kolei rodzić pół roku czy rok macierzyńskiego? zdecydowałyście już coś bo ja kurczę sama nie wiem :( [/quote]
  9. Czarnea - u mnie mąż też docenił jaki trud trzeba włożyć w posprzątanie całego domu odkąd robi to sam i bardzo dobrze, bo po porodzie będziemy obowiązki dzielić na pół ze wszystkim! :) Kota bym chyba zabiła- ale to tylko głupiutkie zwierzątko, pewnie kochane. Też już poprałam, żeby schło na słoneczku i potem poleżało w domu i nasiąknęło tą florą bakteryjną domu. To ponoć lepsze, niż taka mega sterylność. Martucha - tak ten GBS to te paciorkowce. To się robi niby między 35 a 37 tc, a najlepiej jak najbliżej terminu porodu. Pewnie Ci to zrobią na kolejnej wizycie. Nie wiem jak Twoje wizyty wyglądają, ale jeśli tak jak u mnie, że za każdym razem jest badanie palpacyjne to powinien on pobrać próbkę. To jest takie miźnięcie patyczkiem w okolicy pochwy i odbytu. Co do piżamy do szpitala to prałam w zwykłym proszku, ale wypłukałam w płynie "sensitive", ale nie żeby specjalnie. Po prostu zawsze używam płynu do płukania, żeby ładnie pachniało, a lubię te zapachy, które nadają się dla dzidziusiów :) Karliczek - mi się wydaje właśnie, że porodówkę macie na prawdę na wysokim poziomie. W moim szpitalu to wygląda tak: Najpierw jest sala (pokój) ogólna, w której położna przeprowadza wywiad, robi lewatywę i w razie potrzeby goli. Dalej jest sala duża (różowa), gdzie jest sofa, stolik, piłka do skakania i tam odbywa się 1 etap porodu, tzn.możesz robić co chcesz. Do dyspozycji jest duża łazienka z prysznicem, z którego można korzystać z mężem. Pokój ten połączony jest z salą, gdzie jest fotel na którym odbywa się poród, czyli jak są już bóle parte. Po porodzie tuż obok jest malutki, zaciemniony pokoik z łóżkiem i znowu sofą, gdzie mamusia i tatuś odpoczywają ze swoim maleństwem te 2 godzinki. Po tym czasie kobieta przewożona jest z maleństwem już na salę (4-osobową), a tatuś idzie do domku. Sale są bardzo przytulne, kolorowe...ale czy to umili w jakiś sposób poród:P ? Pysiak - to już ta sobota! O matko! Powodzenia kochana! :* Zosia, Esska - u mnie tak samo-wszystko boli, nie ma odpowiedniej pozycji. Wczoraj to już byłam taka nerwowa, bo tak mnie żebro bolało choćby złamane:( Też już mam powoli dość tego stanu...i jak na to popatrzę, to pierwsze 4 miesiące spędziłam na rzyganiu, potem wyszły komplikacje z szyjką, a teraz od 2 miesięcy wszystko boli i jest już ciężko... Mimo wszystko i tak uważam stan ciąży za coś cudownego. Świadomość, że nosi się pod sercem małego człowieczka rekompensuje wszystkie dolegliwości i złe samopoczucie. Nova -mam to samo podejście jak Ty- czyli jeszcze dwa tygodnie i odetchnę z ulgą, że gdyby się coś zaczęło to jest bezpiecznie. 37 tc zalicza się do ciąży donoszonej. Ale wiesz co położna mi wczoraj uświadomiła (?)- że lepiej urodzić w 36 tc niż w 37. Ja zdziwiona pytam "dlaczego? Przecież każdy dzień dziecka w brzuchu jest b.ważny". Ona mi to wytłumaczyła w ten sposób: Dzieci urodzone w 36 tc zalicza się do wcześniaków i podaje im się za darmo szczepionkę na pneumokoki, której dawka kosztuje 250zł, a dawek jest 4.! Dzieci urodzone w 37 tc nie zalicza się do przedwcześnie urodzonych i tej szczepionki za darmo nie dostają. A położna mówiła, że różnicy wielkiej w rozwoju dzieciątek w 36 a 37 tc znacznej nie ma. Wychodzi na to, że musiałabym urodzić w tym tygodniu :P Nie zamierzam hehe! Asiek - też słyszałam wiele opinii, że Johnson's baby fest uczula. Nivea mi się wydaje lepsza. Mam jeden kremik na odparzenia. A tak to do kąpieli Oilatum kupiłam, do dupki sudocrem, linomag, b-panthen- będę próbowała wszystkiego i zobaczę jaki będzie najlepszy. Pamiętaj, że co dziecko to inaczej. Ja mam alergiczną skórę i obawiam się, że mogę mieć też problemy z Małym w tym względzie. Moni: ja wg pierwszego USG termin na 12.10, a wg OM na 02.10. Początkowo lekarz sugerował się terminem z USG, ale teraz częściej wspomina o 02.10. Miałam rozregulowany cykl miesiączkowy i dlatego taki przestrzał czasowy w terminach.
  10. Asiek widziałam tą promocję i moim zdaniem warto kupić od razu 2, bo 1 się tyle nie zużyje, bo dziecko szybko roście. Ja mam dwie paczki jedynek z Dady czyli 56 sztuk. Siostra powiedziała, że z pewnością to starczy. I 80 szt dwójek, które dostałam, także mały zapas jest :) Na początek wystarczy, a potem będę prosiła o pampersy przy odwiedzinach, bo ciuszków mam sporo, a nikt z pustymi rękami do dziecka nie przychodzi.
  11. Nam też, ale nie donoszę na bank, bo w środę na wizycie mi powiedziała że rozwarcie na 1 cm i że krążek się może zsunąć. Przepisała tabletki sterydowe na rozwój płuc które mam brać 2 dni 3razy po 4 tabletki. Jak donoszę do końca września (36 tyg) to będzie super :-) Tym bardziej że czuję że poród blisko, dziecko ma główkę w kanale rodnym, pojawiają się nieregularne skurcze, biorę jeszcze luteinę, nospę i magnez, wszystko po 3 razy dziennie to się wyciszają skurcze. Poprzednio jak odstawiłam leki podtrzymujące w czwartek to w sobotę urodziłam. Teraz planuję brać leki do wyjęcia krążka, do 10.09 jak dotrwam :-) Synka urodziłam 3 tyg przed terminem, tak byłoby idealnie :-) Asiek jak tam się czujesz? Jak maleństwo, na pewno przesłodki :-) jeszcze raz gratuluję, jesteś nastąpi pierwszą bohaterką :-) Ja się może mało udzielałam, ale czytałam Was na bieżąco, kojarzę Wasze historie i jestem bardzo ciekawa, która mamusia następna trafi na porodówkę. Życzę miłego dnia :-) Biorę się za szykowanie synka do przedszkola, tatuś zaraz wróci z pracy po nocy, wykąpie się i zaprowadzi naszego smerfa :-) A ja po nieprzespanej nocy czuję się jakby mnie czołg przejechał i nie odpocznę w dzień bo na 8 przychodzą nam wymieniać okna, no szlag mnie już trafia, bo przez to ich opóźnienie możemy nie zdążyć z remontem zanim się córcia urodzi.
  12. Mae

    Grudnióweczki 2014! :)

    asiek - współczuję z tą żółtaczką. Nasz Antoś też ją przechodzi. Dzisiaj byliśmy w szpitalu na nowe badanie krwi ale jeszcze nie dostałam odpowiedzi jakie były wyniki. Korzystając z tego, że mały śpi napiszę jak to z nami ostatecznie było. Ostatnio w piątek 19. grudnia miałam kolejną z rutynowych kontroli u lekarza rodzinnego (ciśnienie, mocz itp) i zgłosiłam jej, że tak jakby mniej się synek ruszał w brzuchu i trochę mnie to jednak niepokoi. Dostałam skierowanie na ktg do szpitala i mnie już z niego nie wypuścili. Ktg pokazało spadki tętna w reakcji na skurcz a ponieważ zostało mi tylko kilka dni do terminu to zapadła decyzja, że będą ten poród wywoływać. Zostałam więc już na noc w szpitalu a mąż pojechał po torbę. Byłam w totalnym szoku bo sądziłam, że pewnie to tylko ja tak panikuję i że po pół godzinie badania wrócimy do domu. Jakoś się otrząsnęłam i próbowałam oswoić z myślą, że to będzie już ten poród. Koniec czekania w domu na sygnały. Kolejnego dnia w sobotę zbadał mnie pierwszy raz ktoś w tej ciąży dowcipnie. Ginekolog stwierdził, że dziecko już czeka nisko w miednicy, ale szyjka jest twarda, nieprzygotowana i rozwarcie na 1 cm. Zaczęli więc od tabletek z prostaglandynami jako preindukcja na zmiękczenie szyjki macicy, żeby mogła się skrócić. Oczywiście kilka razy dziennie był kontrolowany zapis ktg i niestety co było dobrze, to znów pojawiał się sygnał że jednak nie do końca. Skurcze się powoli do wieczora pojawiły i rozkręciły. Początkowo były znośne i jakoś sobie radziłam. Późnym bóle krzyżowe wieczorem były już co 1-2 minuty i straszne :/ Większość czasu stałam przy łóżku kołysząc biodrami bo to jakkolwiek pomagało a mąż próbował jak mógł mi pomóc masażem itd. Nie mogłam być na sali porodowej z tymi wszystkimi "pomocami" typu piłka itd. bo jeszcze się nie zaczął oficjalnie poród tylko dopiero co wzbudzanie. A tymczasem ciąg dalszy indukcji miał nastąpić kolejnego dnia rano. Poprosiłam o przeciwbólowe bo bym oka w nocy nie zmrużyła. Dostałam więc morfinę i jeszcze paracetamol. Przespałam niemal całą noc i pierwsza myśl rano była taka "Czemu muszę rodzic? Nie chcę by znów tak bolało". No ale rodzic trza. Ginekolog chciał zobaczyć jak dziecko zareaguje na silne skurcze porodowe więc w niedzielę zaczęli od przebicia pęcherza. Szyjka macicy się skróciła do 0,5 cm ale rozwarcie było nadal na 1 palec. Bóle się znów pojawiły, a wkrótce tak nasiliły że znów były już niemal nie do zniesienia. A tymczasem po 4 godzinach postępu porodu brak :/ Rozwarcie się nie chciało powiększyc a tymczasem dziecko już zeszło bardzo nisko do miednicy. No ale przez dziurkę od klucza nie przejdzie. Wykres ktg zrobił się jeszcze gorszy, bo tym razem spadki tętna były przy każdym jednym skurczu jaki się pojawiał. Ja byłam praktycznie przykuta do łóżka i podłączona pod ktg a w dyżurce lekarz z położną dumali co ze mną zrobić. Ostatecznie pojawili się w południe z informacją że dostanę znieczulenie zewnątrzoponowe żeby ulżyć z bólami i dają mi jeszcze godzinę czy się pojawi rozwarcie. Uznali że to ostatnia szansa, bo normalnie nie daje się ZZO jeżeli nie ma aktywnego porodu. Gdyby był nadal brak postępu to czekała mnie cesarka. Byłam wniebowzięta, że dostanę znieczulenie! Po podaniu zzo skurcze nadal mogłam czuc ale o wiele lżej. No i to pomogło! Po godzinie kontrola wykazała rozwarcie na 3 dm. A potem poszło lawinowo. Ostatecznie od podania znieczulenia do pełnego rozwarcia minęły około 3 godzin. Ostatecznie decyzja zapadła o porodzie siłami natury ale musiałam być cały czas podpięta pod ktg. Nie obyło się bez stresów kiedy np. nagle podnieśli alarm że tętna dziecka nie można znaleźć. Ile siwych włosów będę miała po tym weekendzie to się okaże... Tyle stresów ile przeszłam martwiąc się czy Antoś nie będzie niedotleniony... Już sama nie wiedziałam jak chcę rodzic byle by tylko się synek urodził zdrowy. Jeszcze 40 minut parcia no i udało się! Musiałam miec nacięcie krocza ale tak poza tym poszło nieźle. Tylko mam całą twarz w kropkach tak mi naczynia popękały od tego parcia. No i w niedzielę po godzinie 16 urodził się Antoś. Mój mały klusek ważył ponad 3700 ale malutki bo tylko 51 cm. Dostał 9 i 10 pkt Apgar.
  13. Mae smacznego ! :) hihi Vanesa, ja bardzo chciałabym jednak dotrwać chociażby do tego 1.go grudnia, ale wiadomo to nie ja wybieram ! a w niedziele mamy jechac do mojej siostrzenicy na urodziny ! asiek, skurcze mam, twardy brzuch w sumie cały czas. Tylko, że sukrcze sa u mnie niezbyt bolesne, cały czas tylko jak na @. Może ja po prostu już sie do nich przyzwyczaiłam ? a synek waży gdzieś ok 3kg dziś wyszło, 2 tyg temu 2800 ale tam był chyba bład pomiaru, bo w ciagu 2 tyg. przybrałby aż 800g, wiec 2 tyg temu pewnie było ok 2600 a teraz pasowałoby te 3kg Asiek a Ty nie rodzisz w Gdańsku? bo ja na Klinicznej, dziś porodówke ogladałam :P
  14. Aabalik fajnie ze po wizycie wszystko ok. MartaA i Megi kciuki zacisniete zebyscie urodzily szybko i bezbolesnie. Czekamy na wiesci. Wyszlam na male zakupy za wyprawka a tu takie wiesci KariKari no ladnie maz ma tez zachcianki. Haha Aasiek jak do tej pory mi nic nie puchnie MlodaFasolka ciocia swojej corece (mojej siostrze ciotecznej) powiedziala ze w ciagu tygodnia urodzi i urodzila. Ciocia w sumie trojke dzieci urodzila. Twoja mama nie widziala Ciebie z tydzien wiec ma porownanie. Moze cos w tym jest Asiek twardy brzuch mam z rana jak ogarniam sie i robie sobie sniadanie. Bolu nie mam Maslak GRATULUJE SYNKA. Usciski dla calej rodzinki. Co za dzien. Wspaniale wiesci!!!! Olamk witam nowa mamusie na forum. Tobie tez zostalo zaledwie kilka dni ;) Iza-majka kupilam 1 dade z biedronki. Siostra powiedziala mi ze jest roznica miedzy 1 a 2.
  15. Asiek, no to dawaj robimy wymianę! ;) ja sobie myślę tak poród sn: 1) jesteśmy na to biologicznie zaprogramowane, 2) rodzimy od zawsze i to nie z takim rozwojem medycyny (pomyślcie o naszych prababkach rodzących gdzieś w polu!!!), 3) po sn jednak statystycznie szybciej się regeneruje, 4) po sn masz wystrzał hormonów wspomagający laktację i niwelujący babyblusa , 5) nie może być to takie straszne skoro większość kobiet decyduje się na kolejne ciąże a nie poprzestaje na jednym porodzie ;) a cc: 1) gdyby mamusia natura chciała żebyśmy rodziły przez cc to na brzuchu miałybyśmy zamek błyskawiczny, 2) to jest jednak poważny zabieg chirurgiczny, 3) to jest moja pierwsza ciąża i liczę na kolejne- a nie chciałabym mieć później takich historii jakie przechodzi Pysiak (jeśli dobrze pamiętam), tzn. boląca, ciągnąca blizna itd. 4) kolejnego bąbla chciałabym mieć możliwie szybko a po cc zaleca się taki dobry rok przerwy a niektórzy gino mówią o min. 2 latach. sorki za ten wywód ale sama zapytałaś ... :p
  16. Aleście się dziewczyny rozpisały :) Zacznę od życzeń dla obu Asiek, wszystkiego co najlepszego, przede wszystkim zdrowia, szczęścia i spełnienia marzeń. No i uśmiechu, duuużo uśmiechu ;) Paula miło cię widziec. Nie dziwię się twoim obawom o ciąże, dzieci słodkie no ale ja też zdecydowanie na kilka lat mówię pas! Co do karmienia ja karmię małego piersią. Nie dopajam, nie dokarmiam i rośnie klops. Przy synku nie miałam większych problemów z pokarmem. Z córcią nieźle się nagimanstykowałam żeby go miec, bo też miałam kryzys, ale udało się. A co do plastrów... mi się nie odklejały, ale po 1 byłam mocno opuchnięta, po2 przytyłam i zdecydowanie mi nie slużyły. Nie zamierzam się katowac żadną chemią. już dosyc trucia organizmu. A nad metodą antykoncepcji narazie się nie zastanawiałam, ale wkładki nie mogłabym miec. Bo ona chyba działa na zasadzie tego, że nie dopuszcza jajeczka do macicy, a nie wiadomo czy zapłodnionego czy nie... więc u mnie to odpada ze względu na poglądy i jestem już taka, że zastanawiałabym się, czy to jednak może było moje dziecko. Przeżyłam już jedną stratę i więcej nie chce. No a z kilogramami u mnie ciągle to samo. Ale się uparłam i schudnę- na pewno jak skończę karmic, bo póki co zapasy muszą byc :) chociaż kg mniej, mało ale zawsze coś do przodu. A od dziś zacyznam z powrotem zumbę, bo musialam przerwac. Brak rozgrzewki i bolące ścięgna... na własne życzenie :) A my wczoraj wybralismy się z dzieciarnią do kina, tzn. mąż z córcią poszedl na film, a ja z mlodym mialam shopping :) Ostatnio nawet byłam u fryzjera, moja mamusia zajęła się synkiem, podałam mu mm raz i też przeżył :) a ja się odstresowałam. A w sobotę moooooże wyjdziemy na imprezę. Heh, powoli wracam do życia :P Asiu z pewnością nie przyjemna jest ta ziarnica cokolwiek to jest. A ja... wstyd się przyznac ale jeszcze u gina nie byłam. Chyba czas się zapisac...
  17. Asiek dzięki, że pytasz... U mnie ok, myślę, że to po 5 latach jest taki kryzys w małżeństwie... Raz lepiej, raz gorzej, ale cały czas razem... Teraz jest lepiej. Może i ja dam listę, co prawda zrobiona 4 lata temu ale po aktualizacji się przyda... Dodatkowo pomocna "legenda" nazw ubranek - dla tatusiów :-) • Wózek głęboki (gondola) lub wózek wielofunkcyjny. Fyn 4ds classic 1220 zl • Fotelik samochodowy. Maxi Cosi Peeble ok. 650 zl • Opcjonalnie adapter do fotelika. Ok. 650 zl SPANIE I PIELĘGNACJA • Łóżeczko ze szczebelkami i materac ok. 450 zl • Leżaczek. • Prześcieradło - 3szt. • Wypełnienie (kołdra + poduszka). • Kocyk cieniutki. • Kocyk grubszy • Pościel do wózka (nie używałam) • Pościel (z ochraniaczem lub bez) - 2szt. • Podkład z ceraty - 2szt. Ok. 9 zl za 2 szt • Rożek z wkładem kokosowym. Ok. 28 zl • Przewijak( pokrowiec) • Śpiworek na ramiączkach (nie używałam) KĄPIEL • Wanienka. Ok. 20 zl • Wkładka do wanienki lub podkładka pod plecki. Ok. 10 zl • Ręczniki. 27 zl z myjką • Termometr (polecam taki na podczerwień bo jest i do ciała i do płynów)   HIGIENA • płyn do kąpieli (miałam Oilatum) • Oliwka. • Krem do pupy. • Krem do buzi. • Chusteczki nawilżane • Gaziki jałowe. • Spirytus. (używałam Octenisept, polecany w szpitalach – wydajny i praktyczny) • Sól fizjologiczna (do oczek) • Proszek do prania • Nożyczki • Szczoteczka do włosów. • Patyczki bezpieczne. • frida (rewelacyjna nawet u starszego malucha) • Waciki. • Pieluchy tetrowe - 15szt. (w szpitalu jak chciałam położyć dziecko to właśnie na pieluszce, po za tym pomocne przy karmieniu i tryskaniu mleka  ) • Pieluchy flanelowe - 5szt. • Pieluchy jednorazowe. KARMIENIE • Wkładki laktacyjne. Ok. 16 zl za 60 szt. • Laktator - odciągacz pokarmu. Baby ono • Butelka i smoczek. • Szczotka do mycia butelek Ok. 7 zl • Smoczek. (użyłam raz na 2 min) • Termo-opakowanie. (dlatego butelki Aventu do niego pasują) • Podgrzewacz. (pożyczyłam ale nie było potrzeby) UBRANKA • Bawełniane body - 5-6szt. • Skarpetki - 5szt. • Półspiochy - 5szt. • Kombinezony - 2szt. • Śpioszki - 5szt. • Łapki niedrapki - 2szt. • Kaftaniki albo koszulki z długim rękawem - 5szt. • Pajacyki - 6szt. • Cieplejsza bluza lub sweterek - 2-3szt. • Czapeczki bawełniane - 2szt., cieplejsza - 1szt. • Śliniaczki - 2-3szt.   Legenda ubranek: Kaftaniki niemowlęce Są to jakby koszulki, zapinane na napy lub wiązane sznureczkami. Im starsze dziecko, tym ciężej nie dopuścić do podwijania się ich. Zaletą jest łatwe zakładanie ich dziecku. Śpioszki Są to takie jakby spodenki ze stópkami zapinane na ramionach. Lepiej wybierać te zapinane na napy niż na guziki, gdyż łatwiej i szybciej można je rozpiąć i zapiąć. Niektóre śpioszki, są rozpinane w kroku i na całej długości nogawek, co bardzo ułatwia przewijanie malucha. Warto również zwrócić uwagę na to, żeby miały one szerokie nogawki oraz dużo miejsca w kroku, żeby dziecku było wygodnie, i aby mogło swobodnie poruszać nóżkami. Półśpiochy Spodenki ze stópkami, w pasie z gumką. Niektóre mamy bardzo je lubią, ze względu na łatwość zakładania i zdejmowania dziecku. Przy wyborze, tak jak w przypadku śpioszków, należy zwrócić uwagą na to, aby miały szerokie nogawki, dużo miejsca w kroku, a także dodatkowo, aby gumka w pasie nie uciskała brzucha dziecka. Najlepiej sprawdza się luźna szeroka gumka. Pajace Bardzo praktyczne. Jest to jakby połączenie bluzki i spodenek ze stópkami, taki pewnego typu "kombinezon". Najwygodniejsze są te, które można rozpiąć na całej długości. Rampersy Takie jak pajace, tylko bez stópek. Skarpetki Skarpetki u takiego malucha, służą jedynie do ochrony przed zimnem. Mogą być sporo większe. Najważniejsze, aby nie uciskały stópek ani nóżek. Najlepiej, kup takie całkowicie bez gumki u góry lub z bardzo luźnym ściągaczem. Antydrapki Typowo niemowlęca część ubioru. Są to takie malutkie rękawiczki, zakładane na całą dłoń maluszka. Mają na celu, niedopuszczenie do tego, aby dziecko się zadrapało. Dzieci rodzą się z dość długimi paznokciami, a ich obcinanie w szpitalu jest nie wskazane, ze względu na możliwość zakażenia, w momencie uszkodzenia skóry. Zresztą, będąc już w domu, przekonasz się, iż dziecko potrafi podrapać się, nawet naprawdę krótkimi paznokciami. Do szpitala: dla mamy: 2 koszule, ręcznik, kosmetyki, duze podpaski, ja kupilam na wszelki wypadek podklady na lozko ale to chyba dają, wkladki laktacyjne, biustonosz do karmienia, szlafrok, tantum rosa (do przemywania rany po nacięciu krocza), krem na popękane brodawki, jasiek do karmienia, kapcie, klapki pod prysznic,skarpetki, dokumenty, ubezpieczenie, badania, woda do picia, jakies biszkopty (slabo karmią) no i chyba tyle. przynajmniej tyle ja spakowalam, tak mi poradzily kolezanki. dla dziecka: ubranka podobno dają ale jesli dziecko ma uczulenie to trzeba miec swoje. Ja biore swoje, nowe i swiezutkie, pampersy (dają tylko 1 dnia), krem do pupy, chusteczki do pupy, ze dwie pieluchy tetrowe.
  18. Asiek trenerek póki co nie zakupiłam, bo młoda za mała na odpieluchowanie. Ewidentnie nie jest jeszcze gotowa, więc szkoda się bawić. One nie są tak chłonne jak pieluchy, więc wycieki będą się zdarzać. Ja też nie lubię Zu w pampkach trzymać, ale nie będę prać na urlopie, o nie! Nocnik oczywiście bierzemy, Zu ma opory przed sikaniem na "dorosły" kibelek, choć kiedyś nie było to dla niej problemem. Wezmę jednak 1 paczkę i kilka sztuk na zapas do plecaka, bo i tak młoda pewnie większość dnia w kąpielówkach będzie, nie ma sensu brać zbyt wiele, bo trochę ważą, a waga dla nas istotna.
  19. Fobianka sto lat, sto lat! Duuużo miłości i szczęścia ;) Asiek zazdroszczę, że już tulisz swojego synka <3 Ucałuj maluszka ;))<br /> osłona witaj w klubie Ja spałam od ok.23.00 do 8.00 z 1 przerwą o 4 na siku ;p Cudownie było się w końcu wyspać <3 <br /> Mój od rana pracuje.. O 7.00 jechał do moich rodziców po samochód to ponoć moja mama była bardzo zawiedziona, ze nie przyjechałam do niej.. haha a jak dzwonię do niej więcej niż raz na trzy dni to jest 'Co Ty chcesz?' Ajć Ci rodzice.. Czy u Was też tak było, że rodzice czekając na pierwszego wnuka zrobili się 'dziwni'? Ja mam wrażenie, ze teściowa i moi rodzice wzięli sobie za bardzo do serca, że będą dziadkami.. Ludzi po 40-stce a zachowują się czasami jakby mieli 70 lat ;o
  20. Vanesa w szpitalu miałam trochę mleka, a że położne nie naciskały to..., dawały butlę. Laktatora też nie miałam, w szpitalu też nie miały. Po cc mleko pokazało się w większej ilości w 4-5 dobie. Zakupiłam sobie laktator medeli, z którego jestem bardzo zadowolona. Teraz daję 1-2 butle w ciągu doby, a tak to pierś. Chcę całkowicie odejść od mm Asiek współczuję świąt w szpitalu. Również odciągałam ręcznie pokarm, masakra. Ale ulżyło mi, bo piersi jak balony i twarde były. Niestety po takim odciągnięciu piersi bolały. Trzymam kciuki za niską bilirubinę i szybkie wyjście ze szpitala Lenson Jasiu posłuchaj rodziców :)
  21. Hej. U mnie dzisiaj różnie, czuję się już lepiej został tylko katar i pocharatany nos od chusteczek :/ Ale... od 18 mam znowu skurcze i ten cudowny ból jak na @ dwa były mocniejsze a tak to znośne. A brzuch twardy jak kamień właściwie cały czas... Czop dalej siedzi na miejscu, jedynie śluzu więcej... Jutro mam wizytę u położnej, nie wiem czy będzie mi ktg robiła, jeśli nie to w czwartek mam iść do mojego gina żeby skontrolował te skurcze... Kurczę, jeszcze chociaż tydzień chcę wytrzymać, żeby ogarnąć wszystko na spokojnie... AgaPo- Gratulacje pięknej Hani! :* larissa85- Gratulacje mega szybkiego porodu! :) Aleksandra- Dacie radę. :) A dajesz maluszkowi coś na kolki? Biedactwo... Mae- U mnie w szpitalu możesz rodzić nawet pod prysznicem, byle było to skuteczne. Ale ja póki co chyba obstaję przy 'standardowej' pozycji, ale zobaczymy... JemTruskawki- No brzusio Ci zszedł znacznie niżej. :) Czyli już tylko czekać. :] Marysia- Ja swojego męża to muszę wstrząsnąć i rzucić o ścianę :p Wtedy jest efekt. Asiek- Kochana marudź do woli! Pomyśl, że jutro już 1 grudnia. :] I co raz bliżej... To która następna?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...