Dziękuję kochane za słowa wsparcia i otuchy każdej z osobna,wyplakalam już swoje , teraz muszę się skupić na moich lobuzach których już mam.
Otrzymałam niesamowitą pomoc w szpitalu i troskę jestem.pod wrażeniem biorąc pod uwagę ile się nasluchalam o tutejszym traktowaniu kobiet we wczesnej ciąży.
Po zbadaniu mnie p.doktor przeprosiła mnie na chwilę wróciła i powiedziała że jest jej bardzo przykro ale poronilam oczyścila mnie i zaprowadziła do cichego pokoju,gdzie mogłam się wypłakac i przyszła pani która chwilę ze mną porozmawiala,następnie otrzymałam wypis i kartkę z kondolencjami od szpitala i tym co dalej,kiedy możemy znowu próbować itd...
Napewno będę do was zagladala :)
Dbajcie o siebie i maleństwa :*