Ooo... Świetnie, że mówicie o tym znieczuleniu bo nie miałam w sumie w tej kwestii rozeznania.
Mimo wszystko liczę na naturalny poród. Wogole nastawialam się na poród sn ale taki extremalny, bez oxy, bez żadnych znieczulen, przebijania pęcherza itp ale chyba powoli zacznę zmieniać koncepcję na wszelki wypadek bo jak już mnie położą to pewnie będą chcieli wywołać jak się nic nie zadzieje...
Eh, planować to sobie można ale wycieczke rowerowa a nie poród