agrypina

Oczywiście, że nie jest za późno. Kwas foliowy zaleca się brać do końca trwania ciąży, żeby układ nerwowy i mózg dziecka rozwinęły się prawidłowo. Można to rozwiązać w ten sposób, żeby brać suplementy [reklama usunięta], które mają nie tylko kwas foliowy, ale szereg innych niezbędnych witamin, które należy przyjmować w czasie ciąży. Mało kto przyswaja dzienne zapotrzebowania witamin wyłącznie z jedzenia, czasem jest to wręcz niewykonalne, więc trzeba sięgać po zestawy witamin.

To właśnie zależy od organizmu, bo ktoś może pić i palić całe życie i jest okazem zdrowia, a ktoś inny nigdy w życiu nie miał styczności z używkami i ma problemy ze zdrowiem albo ciążą. Nie ma tu reguły i jest wiele medycznych przypadków, które to potwierdzają. Ja jednak dla zdrowia swojego i dodatkowego życia, które jest ode mnie zależne przez 9 miesięcy, próbowałabym się powstrzymać przed sięganiem po używki. Smutne jest, kiedy kobieta w ciąży nie myśli o dziecku i dalej ma takie same nawyki :(

Jak masz tak po porodzie to znak, że gospodarka hormonalna się nie uspokoiła i nie wróciła do stanu sprzed ciąży. Wg mnie, zamiast się leczyć doraźnie nie wiadomo ile, poszłabym do lekarza rodzinnego albo endokrynologa po skierowanie na badania poziomu hormonów i do tego morfologię. Zwykle niedobory jakichś składników albo nieprawidłowa praca hormonów powodują takie objawy.

Sama niedawno kupiłam ałun - bryłkę oszlifowanej soli, która ma wymiary normalnego antyperspirantu, bo czytałam dużo dobrego o nim, że świetnie ogranicza nadmierne pocenie. Próbuję już od jakichś dwóch tygodniu i jestem bardzo zadowolona. Co prawda bez zmoczenia go wodą nie jest możliwe jego użycie, ale to jedyna niewygoda tak naprawdę.

Czytam książki, oglądam seriale, zajmuję się sportem, spotykam ze znajomymi oraz chodzę na koncerty czy stand upy. Zależy, na co mam ochotę i co mi się chce robić w danej chwili.

Mi pomogło założenie konta oszczędnościowego. Przedtem nic nie udawało mi się oszczędzić, jak miałam zwykłe konto bankowe, bo wszystko wydawałam. A tak, mając nałożone limity wpłat i wypłat z konta oszczędnościowego, nie kusi mnie, by wszystko wypłacić i wydać.

Wg mnie dziecko w przedszkolu musi swoje odchorować, żeby wzmocnić układ odpornościowy. Nie twierdzę, że nie należy mu ulżyć, gdy już zachoruje, sądzę, że to najlepszy okres na to, by pozwolić przeciwciałom na rozwój w organizmie dziecka. Ja non stop byłam chora, chodząc do przedszkola, ale swoje musiałam odchorować. Dzięki temu teraz, na starość prawie w ogóle mi się to nie zdarza.

Wydaje mi się, że teraz coraz częściej dochodzi do sytuacji, gdzie w przedszkolach publicznych jest zbyt dużo dzieci i nie są w stanie wszystkich przyjąć. To prawdziwy problem, gdy mieszka się w małym mieście albo na wsi i nie ma alternatywy. Większe miasta mają pod tym względem lepiej i dużo przedszkoli prywatnych. Mam kilka znajomych, którzy pracują w obu placówkach i z tego, co słyszę, to jest lepiej w prywatnych, jeśli chodzi o podejście do dzieci i poziom nauczania.