Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'agata-1985'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • My i nasze dzieci
    • Kącik dla mam
    • Przedszkolaki
    • Uczniowie, Nastolatki
    • Maluchy
    • Noworodki i niemowlaki
    • Kącik dla Tatusiów
  • Eksperci
    • Rehabilitacja dzieci
    • Interpretacja badań diagnostycznych
    • Psycholog
    • Krew pępowinowa
    • Dietetyk
    • Pytania do pediatry
    • Owsica i inne choroby pasożytnicze - zapytaj pediatrę
    • Zapytaj dermatologa
  • Przyszli rodzice
    • W oczekiwaniu na bociana
    • 9 miesięcy, ciąża
    • Szpitale
  • Nasze problemy
    • Gdy bocian się spóźnia
    • Poronienie
    • Prośba o pomoc
    • Kącik zadumy
  • Po godzinach
    • Ankiety, sondy
    • O wszystkim
    • Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
    • Kulinarnie
    • Opiekunki, nianie
    • Humor i hobby oraz gry i zabawy
    • Życzenia, gratulacje
    • Konkursy
    • Dziś pytanie - dziś odpowiedź
    • Zakupy i prezenty
    • Aktualności
    • Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
  • Powitania, sprawy techniczne
    • Rady i porady
    • Przywitaj się
    • Komunikaty
  • My i Nasze okolice
    • Skąd jesteśmy
    • Wakacje
  • Artykuły
    • Nowe artykuły w portalu

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

Znaleziono 1 wynik

  1. Witajcie! Marcosia grunt, że jesteście cali. Samochód rzecz nabyta. Ja za kierownicę już nie wsiadam, bo moja mała tak szaleje, że zdarza mi się podrywać 10 cm w górę z krzykiem momentami - szczególnie jak gdzieś finezyjnie wpakuj mi stópkę ;) Przy okazji mam pytanie, bo mnie to nurtuje chwilami... Jeżdżąc samochodem zapinacie pasy czy nie? W ciąży niby nie ma obowiązku a nawet wielu specjalistów to odradza z uwagi na możliwość zgniecenia brzuszka. Z drugiej strony... obrażenia od wylecenia przez przednią szybę wydają mi się bardziej poważne, niż od zapiętego pasa. Kiedy jedziemy dwupasmówką z dużą prędkością z zapiętym pasem czuję się po prostu bezpieczniej, ale nie wiem jak powinno się postępować w praktyce. Cyranka, Dziubala co do łuszczenia się brzucha to ja tego problemu uniknęłam a stosuję właśnie coś w stylu oliwki, z tym, że nie dla dzieci, a dla kobiet w ciąży przeciwko rozstępom. To jakiś niemiecki specyfik z samych naturalnych składników - świetnie się wchłania i nawilża lepiej niż niejeden drogi krem (dostałam taki za kilkadziesiąt złotych i do mojego olejku się nie umywa). W każdym razie rozstępów na razie nie widać ;) Przez całą ciążę mam natomiast problem z suchą i łuszczącą się skórą w innych partiach ciała - najgorzej na rękach. Przerzuciłam się na kosmetyki dla niemowląt (olejki do kąpieli i balsamy do ciała) i dopiero to pomogło... BeaciaW chyba mamy podobny gust. Ostatnio w Ikei oglądałam dokładnie ten sam fotel, ale wydał mi się taki... za twardy ;) Nad pufą z sako też się zastanawiam, z tym, że mam dwa dylematy: 1) czy upcham ją jeszcze w pokoju, 2) czy będę w stanie się z niej podnieść z dzieckiem na rękach (ostatnio wylegiwałam się na takiej u znajomych i myślałam potem, że będę wzywać Greenpeace do podniesienia moich wielorybich zwłok ;) Dzisiaj jadę jeszcze do Agata Meble i może tam coś rzuci mi się w oczy. Werka83 z tą wyprawką, to spokojnie. Ja mam mieć cc 2 czerwca a nie mam większości rzeczy. To znaczy mamy wózek, łóżeczko, komodę i odziedziczone ciuszki, ale z kosmetyków, pieluszek, butelek itp. zero... Kiedy zaczynam panikować, że tyle jest do kupienia, mój ukochany strzela focha, że go nie doceniam (stwierdził, że nawet jeśli trafię do szpitala wcześniej, to z takimi "pierdołami" sam sobie poradzi szczególnie, że nie mieszkamy na pustyni i sklep dziecięcy mamy 18 km od domu). Aha i dobrze, że idziesz akurat do neurologa. Jeden z lekarzy, z którymi próbowałam się konsultować proponował właśnie, żebym w ostateczności zgłosiła się po wskazania do cc do neurologa. Tłumaczył mi, że ortopedzi działają jak traumatolodzy czyli mają za zadanie leczyć uraz. Neurolog zajmuje się już jego głębszymi skutkami, które wpływają na codzienne funkcjonowanie. W skrócie - neurolog może nie wgłębiać się w temat dysku i nie żądać dokumentacji med., ale wypisać Ci wskazanie widząc, że masz niepokojące objawy, będące najprawdopodobniej skutkiem przebytego urazu. Ja nie skorzystałam, bo tak, jak pisałam wcześniej, miałam już zaświadczenie od okulisty. Co do włosów, to ja farbuję farbą bez amoniaku. Umawiam się z fryzjerką tak, żeby w salonie nikt nie robił farby czy trwałej równocześnie ze mną, bo wtedy też można się nawdychać. Ostatnio zrobiłam sobie ombre z myślą, że w ten sposób nie będzie widać odrostów, a przy dziecku będę miała problem z lataniem do fryzjera co miesiąc. Pipi00 z tym stawianiem się brzucha u mnie wygląda tak, że bardzo się napina cały i to robi się bolesne. M.in. dlatego lekarz odesłał mnie na L4. Pod koniec każdego dnia pracy (poza potwornymi bólami kręgosłupa) miałam tak napięty brzuch, że chwytał mnie wręcz skurcz i nie mogłam się bez bólu wyprostować. Wypinanie pupy to co innego i jest mam nadzieję całkiem bezpieczne, bo moja mała to uwielbia ;) Leż i odpoczywaj po ciężkiej nocy! Świąteczne ciasto można kupić w sklepie, ale lepiej je zjeść w domu z rodzinką niż w szpitalu. Dziubala bodziak kopertowy to taki zapinany z przodu na zatrzaski, lekko pod skosem (ja ostatnio zamawiałam taki na allegro, bo w sklepach są same wciągane przez głowę). Co do kąpania... ja się chyba skuszę na wanienkę ze stojakiem, bo znalazłam taki z funkcją suszarki na pranie a u nas strasznie krucho z miejscem (nie mam balkonu, tylko kratkę, a łazienkę za małą na montaż sznurków). Cyranka 1985 ze świętami u mnie tak samo... Tatuś do sprzątania, ja tylko zrobię sałatkę i fajrant - nie ma co ryzykować po prostu, że coś się dorobi i potem będzie żałować. Alhena kuruj się! MadzixD co do gołębi, to jakoś sobie ulubiły moje mieszkanie na 4 piętrze i codziennie odwiedzają mój parapet, ale nie są szczególnie uciążliwe ani nie brudzą zbytnio. Raz tylko ostro się zdziwiliśmy... W tamtym roku chyba w maju czy czerwcu zostawiliśmy na noc otwarte drzwi balkonowe, bo było strasznie gorąco. Nie mamy balkonu normalnego tylko kratkę, ale drzwi są... Była sobota a my wróciliśmy w środku nocy skądś i spaliśmy do późna. Obudził mnie nieustający szmer w tych uchylonych drzwiach, więc w końcu zwlekłam się łóżka. Nie wiem kto miał głupszą minę... Ja, czy dwa gołębie, które patrzyły na mnie jak na wariatkę i jakby nigdy nic budowały sobie gniazdo pomiędzy otwartymi drzwiami balkonowymi a kratką. Miały tam już naznoszoną całą kupę jakichś gałązek, liści, puszków... Patrzyły na mnie tak, jakby miały zamiar poprosić mnie jeszcze o zrobienie kawy :) Na szczęście same zrezygnowały z pomysłu osiedlenia się u nas, kiedy w mieszkaniu zrobił się ruch. Dziubala Twoją niechęć świetnie rozumiem, bo też przez kilka lat mieszkałam w Krakowie ;) Ufff, ale się upisałam Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...