oj dziewczyny.....a ja wam zazdroszcze tego spacerowania koło bloku, placów zabaw i wogóle sklepów, apteki, lekarza :( ja od przeszło pół roku mieszkam na wsi, przedtem 20 lat w Krakowie i nadal cierpie okrutnie. Wszedzie błoto, brud, nigdzie nie mozna wyjsc z dziecmi bo w błocie po pachy.bez dzieci tez nie da sie wyjsc bo dokad? nie mam tu nikogo znajomego.....jak długo to wszystko jeszcze wytrzymam? mam juz powoli serdecznie dosc:(