Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'a-d'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • My i nasze dzieci
    • Kącik dla mam
    • Przedszkolaki
    • Uczniowie, Nastolatki
    • Maluchy
    • Noworodki i niemowlaki
    • Kącik dla Tatusiów
  • Eksperci
    • Rehabilitacja dzieci
    • Interpretacja badań diagnostycznych
    • Psycholog
    • Krew pępowinowa
    • Dietetyk
    • Pytania do pediatry
    • Owsica i inne choroby pasożytnicze - zapytaj pediatrę
    • Zapytaj dermatologa
  • Przyszli rodzice
    • W oczekiwaniu na bociana
    • 9 miesięcy, ciąża
    • Szpitale
  • Nasze problemy
    • Gdy bocian się spóźnia
    • Poronienie
    • Prośba o pomoc
    • Kącik zadumy
  • Po godzinach
    • Ankiety, sondy
    • O wszystkim
    • Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
    • Kulinarnie
    • Opiekunki, nianie
    • Humor i hobby oraz gry i zabawy
    • Życzenia, gratulacje
    • Konkursy
    • Dziś pytanie - dziś odpowiedź
    • Zakupy i prezenty
    • Aktualności
    • Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
  • Powitania, sprawy techniczne
    • Rady i porady
    • Przywitaj się
    • Komunikaty
  • My i Nasze okolice
    • Skąd jesteśmy
    • Wakacje
  • Artykuły
    • Nowe artykuły w portalu

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

  1. Cześć! Jestem studentką 5 roku psychologii i w ramach pracy magisterskiej przeprowadzam badanie na temat związku między więzią z matką a doświadczaniem ciała i postawą wobec porodu u kobiet w ciąży. Będę ogromnie wdzięczna za wsparcie w wypełnieniu ankiety (ok. 10-15 minut). W razie jakichkolwiek wątpliwości chętnie odpowiem na pytania 🙂 https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLScPSez6efptURoJYnVKYbs69Li8ZxYqDMB-vdyY0CKJO42Qeg/viewform?fbclid=IwAR3NPtMvurGZFVCx7zF6Himnd3vJn_BEqPUyOGLoCOsdUVgnykPp9f_NJUw&pli=1 Dziękuję!
  2. dkdk

    Na odporność

    Ja swojemu synowi podaję na odporność Witaminy C i D ,herbatkę z miodem oraz oxymel i do tego codziennie stosuję olejki eteryczne wcieram w podeszwy stóp przed wyjściem do przedszkola a podczas infekcji smaruje klatkę piersiową, oraz robię kąpiele olejkowe. Jeśli Wasze dzieci mają większe problemy z odpornosćią, warto jest to przedyskutować z lekarzem pediatrą. [reklama usunięta]
  3. Sweet szkoda biedoczki :( ja wiem, ze kiedys cesarek nie bylo i jakie dziecko by nie bylo to kobieta musiala je urodzic w sposob naturalny i jakos sobie poradzic, ale w koncu po cos to cesarskie ciecie wymyslono aby z niego korzystac w okreslonych przypadkach. Przeciez niech sie dziecko zablokuje w kanale rodnym i niedotlenienie gotowe :/ a tego co po niedotlenieniu juz sie naprawic nie da.... Uwielbiam mojego lekarza, czesto mnie odwiedzal w szpitalu i grozil palcem, ze "zakaz na chlopa" itd ;) Klaudia zapytam na wizycie jak to z tymi ziolami jest bo takie niespanie jest fest meczace.... Mika kociaki w domu to sama radosc :) swoja droga dobrze ze ktos podrzucil a nie potopil w wiadrze albo karku nie ukrecil.... ale Ci zazdroszcze tych malinek ;) moje ulubione ;) Dolaczam sie do prosby o przepis! Ino ma byc prosty bo ja pieczaco niepelnosprawna jestem ;D Milka mi tez jest przykro, ze musze lezec bo tak sie cieszylam ze teraz bede miala czas na zakupy dla dziecka... Szkoda, ze nie mam przy sobie mamy bo pewnie by mi pomogla... Damy rade :) nasze dzieciatka beda w srodku jeszcze dluuuugo ;) Martucha nie ganiaj tak bo to sie zle skonczy :/ ja poszlam do sklepu po kawalek ryby i ryz, zrobilam obiad, zjadlam i doslownie lezalam plackiem przez dwie godziny z lekko uniesionymi nogami nic nie robiac. Nie przemeczalam sie ani troche, a obnizylo mi sie lozysko i zaczelam krwawic. Nie chce oczywiscie nikogo straszyc ale pokazac jakie to wszystko jest delikatne, tym razem sie uda jak wysilisz sie troche bardziej ale nastepnym razem mozesz nie robic nic ale tametn wysilek i tak wyjdzie. Dbaj o siebie kochana :*
  4. Karolina ciesze się ze udało się załatwić ten lek;) October mnie lekarz tez pytał czy l4 nadal potrzebuje na przedostatniej wizycie. Jak ja bym miała wrócić do pracy jak za mnie juz młoda silna krew jest zatrudniona;) hihi mów mu ze potrzebujesz i tyle. Kasiu ja czuję ale uderzenia właśnie główki bo moje dziecko od początku leży w literkę L głową w dół nogi prawy bok. Zosia zrób Nam jeszcze pamiątkowe zdjęcie Ty na rowerze!!!! Udanych wizyt jutro dziewczyny. Ania a gdzie na prenatalne jedziesz?? Katowice?? Dzisiaj byłam u lekarza zwykłego po l4 na tydzień bo mój mi nie dał bo myślał że w szpitalu jednak mnie zostawia i takim sposobem wizytę mam u gina znowu w poniedziałek heh. Wiecie że jestem w stanie w ciągu dnia zjeść tylko jeden posiłek, nie wiem czy mała siedzi mi na żołądku czy coś ale wmuszam w siebie cokolwiek :( przez ostatni miesiąc nie przytyłam nic a schudłam jedynie pół kilo dziwne w obecnym stanie zupełnie. Czy któraś mama pomijając cukruweczki tez chudnie?? Iwa wyczuwam smutek w Twoim poscie, jak radzisz sobie teraz z cukrem?? A córa jednak nie taka twarda hehe chciałabym to zobaczyć;D
  5. Perlaa, Ania C. ja mam już takie parcie ku dołowi, dlatego rowerem na porodowke nie wjade ;D Malyszok to czas do allegro zajrzeć, prawdopodobnie wszystkie te rzeczy znajdziesz u jednego sprzedającego, pięknie zaoszczędzisz Boska, Wowo, Twinsowa wywołuje Was do złożenia raportu! Chaotic, to tydzień dłużej się pomeczysz! A mnie piecze w kręgosłupie i w żebrach, niedołężna się stałam
  6. Nasza historia nie jest może szczególnie romantyczna, gdyż poznaliśmy się dzięki współczesnym cudom techniki. Kiedy zostawił mnie chłopak, z którym byłam w długoletnim związku byłam załamana. Wówczas mój brat pokazał mi grupy dyskusyjne, na których mogłam poznawać ludzi, wymieniać się doświadczeniami, szukać internetowego wsparcia, którego również ja udzielałam innym. Mojego męża poznałam na grupie alt.pl.psychologia.miłość. ;) Najpierw pisaliśmy na forum dyskusyjnym, później przeszliśmy na skrzynkę prywatną. Był moim przyjacielem, rozumiał mnie, wspierał, zawsze wysłuchał. Podobnie ja jego. Mój internetowy przyjaciel przeżywał wówczas różne przygody z dziewczynami. Fascynacje miłosne, wzloty i upadki, a ja nieraz radziłam mu, jak postępować z kobietami. Gdy obecnie ktoś mnie pyta, czy moje rady pomogły, odpowiadam "Oczywiście, że tak, przecież jestem jego żoną". Nasza znajomość internetowa trwała 3 lata. Gdy od naszego pierwszego spotkania minęły 3 miesiące - zaszłam w ciążę (nieplanowaną rzecz jasna). ;D Obecnie tworzymy rodzinę z córeczką 10-letnią oraz drugą, prawie 4-miesięczną i do dziś śmiejemy się ze skuteczności moich rad miłosnych. ;D
  7. Kurcze, ledwo nadrobilam forum. Dla mnie poród to jeszcze abstrakcja, boje się tylko dlatego bo mam paciorkowca :-/ i marze aby dzidzi się nie zarazila. Jak narazie to mam problem ze znalezieniem mieszkania, 50 dni do terminu a tu niczego niż ma, albo nie chcą wynajmować komuś z dzieckiem, lub ceny tudzież lokalizacja są z kosmosu. Przez to wszystko, zakupy stoją w miejscu, wózek tylko w drodze a tak to nic nie mam jeszcze tak naprawdę :-/. W piątek się dowiem czy zmieniła się sytuacja z mieszkaniem które mieliśmy zaklepane. Z imionami tez jest zastój nie możemy się zdecydować. Proszek będę używała chyba fairy, piore w nim swoje ubrania i płynu tez z tej serii używam, jestem zadowolona. Jeśli dzidzia wda się we mnie lub w tatusia to nie powinno nic jej uczulac. Kinga ja nie ogarniam jak ty dajesz rade tu i tu się udzielać :-D
  8. Linda, styczniowa ania Hahahha a myślałam, ze tylko mnie ten widok przeraził, zamiast zachwycić Ja dziś kochane mam super dzień, bo nieskromnie powiem, ze mam dziś urodziny :) i choć to 13 tc i 6 d to cudownie byłoby jakby maluch sprawił mi prezent i dał kopniaka :) ;) Choć to za wcześnie :) czasem czuję bulgotanie delikatne w brzuchu, ale to chyba jeszcze nie to...raczej nie...
  9. Siemanko mamuśki ;) Wymęczy nas ta pogoda. Wczoraj myślałam, że to już mój koniec - no leżałam i się pociłam! W domu! O 20 godzinie! Kosmos. Dopiero zimny prysznic pozwolił jakoś wrócić do normalności, chociaż na chwilę. Najgorsze w taką pogodę jest gotowanie, a ja, wariatka, jeszcze sobie wymyśliłam kurczaka pieczonego w rękawie, więc 2 godziny włączony piekarnik a w kuchni 1000 stopni ;o Ale przeżyłam, jestem i piszę do Was ;) Olciap co prawda ja jeszcze nie byłam na forum, kiedy Ty się aktywniej udzielałaś, ale z bieżących wpisów wywnioskowałam, co się stało i całym sercem wierzę, że sierpień to będzie Wasz miesiąc i tym razem wszystko będzie już tylko cudownie ! Razem z dziewczynami mocno trzymam za Was kciuki !! Witam wszystkie nowe mamcie ;) Fajnie, że tak nas dużo ;) Trochę mnie pocieszyłyście z tymi brzusznymi rozmowami, już myślałam, że ja jakaś spaczona jestem ;p Też zastanawiałam się nad tymi ślicznymi pieluszko-majteczkami. Świetne są. I w zasadzie już-już zamawiałam, ale sprowadzono mnie na ziemię "dziewczyno przy 2? toć Ty nic innego nie będziesz robić, tylko prać!" i tak to sobie odpuściłam, teraz zastanawiam się, może gdzieś na jakieś wyjście, czy nawet na taką pogodę na działkę, w samych galotkach latać, ale na początek jednak zostaję przy zwykłych pieluchach. Boże Zosia jesteś NIEMOŻLIWA! Rower? W taką pogodę? I taka odległość?! Podejrzewam, że tej końcówki nie byłabym w stanie przejechać. Całe szczęście, że mam rower górski i to bez siodełka ;p to nawet nie przychodzą mi takie pomysły do głowy, bo baaardzo szybko zaczęłabym pluć sobie w brodę. Ale dla Ciebie wielki podziw. I ten pomysł z wjazdem na porodówkę - genialny A jak synek? 35 km i on nic? Przejechał i zadowolony? Też ma kondychę ;D Co do wózka to już Wam pokazywałam, jakim będziemy się wozić. W związku z małym wyborem nie mogłam brać pod uwagę takich bajerów jak Wy, dla mnie największym luksusem jest to, że POWINIEN mieścić się w drzwi ;p To z kolei wiąże się z wąskimi gondolkami, ale mam nadzieję, że do wiosny jakoś przelatamy. A jak wyrosną ze spacerówek to trzeba będzie zainwestować w parasolkę, co w zasadzie i dla mnie będzie na plus, bo zawsze to trochę lżejsze. Ale do tego jeszcze daleka droga ;) My już w tym tygodniu niby mamy odebrać wózeczek, to wstawię fotkę ;) Hehehe Pysiaku no ja w takim razie, na Twoim miejscu też bym się zastanowiła nad kupnem bliźniaczego wózka, skoro Twojemu Szkrabowi tak wygodnie leży się w gondolce ;) Przypominam sobie ostatnie jego zdjęcia, jakie widziałam (te w torbie na zakupy) i 1 bardzo z niego "ułożony" chłopiec - potrafi tak się poskładać, że wszędzie się zmieści ;) i 2 na nudę z nim na pewno nie narzekasz ;) Kochany synek ;) Nie wiem, czy to pogoda tak na mnie działa, czy to już taki czas, że łatwiej nie będzie, ale coraz częściej mi funkcjonować. Nogi, a konkretnie jedna, zaczęła mi już mocno puchnąć. Do tej pory były tylko stopy, teraz już cała łydka, tylko czekać jak i druga będzie grubła. Doszły skurcze, jeszcze nie częste i nie mocne, ale też już są. I wieczorami takie spinanie się zmęczonych mięśni, nie wiem, czy to ma jakąś swoją medyczną nazwę. Ale najbardziej niepokoją mnie skurcze brzucha. Czasami jak leżąc się źle ułożę albo w trakcie przewracania się na bok to zaboli mnie tak na dole, między miejscem poniżej pępka a tym, gdzie kiedyś miałam biodra ;p Nie wiem, czy to jest normalne i czym to jest spowodowane, postaram się nie panikować i wytrzymać do piątkowej wizyty. Martwi mnie też konsystencja, kolor i zapach śluzu. Wybaczcie mi obrazowość tego opisu i może jego niegramotność ale nie lubię wypowiadać się w takich tematach... Staram się myć 2 razy dziennie, szczególnie przy tej pogodzie, a mimo to za każdym razem jest to samo. Przede wszystkim zmieniła się konsystencja - nie jest jak zawsze gęsty i klejący tylko taki lejący jakby. I do tego taki jakby gazowany, ma dużo bąbelków powietrza. Zmienił zabarwienie na lekko żółtawe i do tego może nie tyle śmierdzi co ma specyficzny zapach. I ciężko to wypłukać, dopiero po kilku "wydłubaniach" udaje się wszystko usunąć, łącznie z zapachem, ale i tak po 2-3 odsiusianiach się zapach znowu wraca. Jak myślicie, czy to może być jakaś infekcja? Powinnam zadzwonić wcześniej do lekarza czy poczekać do tego piątku i nie martwić się? Może wydaje Wam się głupie moje pytanie, ale nigdy nie miałam stwierdzonej żadnej infekcji ani zakażenia, więc nie mam pojęcia jak to wygląda i czego powinnam się bać... Także liczę na Waszą pomoc ;) Zosiu w związku z Twoim uwielbieniem dedykuję Tobie mój kolejny esej ;p Wiem, że zawsze Was zanudzę, ale nie umiem inaczej, nigdy nie byłam konkretna, zawsze gadałam duuużo i szczegółowo poruszając miliardy wątków ;p Tu macie te szczęście, że zwyczajnie możecie pominąć mój wpis, na żywo już nikt nie ma tego komfortu bo gadam, gadam, gadam a jak ktoś mi wejdzie w słowo albo przestaje słuchać to jest foch i afera ;p A i odzyskałam aparat więc wstawiam obiecane fotki swojego bębenka ;)
  10. kasia_maj

    Majoweczki 2014

    Witajcie, nie bylo mnie caly weekend ogarnialam chrzciny i juz jestesmy po... ale nogi mi w d...e wchodza jeszcze dzis. wczoraj na wieczor jak sprzatalismy to juz ledwo lazilam a nogi mi tak spuchly ze czulam jakby ktos mi za kostki rwal. musze wam powiedziec ze moja Lenka byla bardzo grzeczna i dzielna. balam sie ze w ten upal bedzie bardzo plakac bo goraco a ja tak ja ciagam.. a to kosciol potem zdiecia chwila oddechu tort. ale w kosciele mialam wrazenie ze jak ja polali woda to jej sie błogo zrobiło hehe ale co najlepsze mialam jasna sukienke a w kosciele od lawki mi sie pobrudzila i caly tylek mialam brodny.... no ale coz zrobic wrocilismy poroblismy zdiecia i sie przebralam, mam nadzieje ze ta sukienka sie odpierze. musze do pralni zawiesc bo sie boje ze ja zniszcze. przyjecie mielismy w domu bylo 23 gosci wiec troszke latania bylo a najgorszy ten upal. ale mama siostra ciocia pomogly wiec raz dwa i po obiadku i potem bylo juz lzej. bo reszta na stole stala i nie trzeba bylo latac miedzy kuchnia a pokojem. torcik tez nam sie udal zrobili bardzo ladny. generalnie dzis caly dzien mi sie pewno zejdzie zanim ogarne wszystko do konca... a teraz w tematach majowkowych ja karmie naturalnie i moja lenka nie chce pic z butelki.. co prawda mleka z butelki jej nie podawalam jeszcze ale wody niechce z butli pic wogole. pociagnie zobaczy ze woda i koniec i ryk. wiec nawet w te uplay niechce. co do dziaselek ja teraz tez nie myje niczym. dopiero jak cos sie wykluje to wlasnie mylam u syna takim nakladanym na plaec a potem mala szczoteczka. dzieciaczki super. jak sie ogarne troche to wstawie swoja ksiezniczke ze chrztu.
  11. martusia222 lepsze moje marne 9 dni niz nic! A jak wroce to juz bedzie prawie polowa sierpnia a potem juz tylko 2,5 miesiaca i calkowicie bedziemy sie byczyc W tym roku wyjatkowo mocno czekam na jesien :) A w przyszlym pewnie i lato mi sie spodoba jak z wozeczkiem bedzie mozna biegac nad woda a nie trzeba sie bedzie w pracy meczyc :) Mnie dzis boli mocno brzuch, nie moge nog podniesc. Ale moze przejdzie, ostatnio przeszlo:) Marti a ilez Ty sie bedziesz tam wygrzewac w tych cieplych krajach?;D Lewel jak maluchy?:) Nadal u rodzicow? Pogoda dopisuje? jacqueline no to stoooo lat stooo lat ! (spoznione, ale szczere:) Milego dnia mamuski:)
  12. Moje kochane! Dziś byłyśmy na wizycie kontrolnej i Gosiula waży 4850 g, co znaczy, że w miesiąc przytyła 1,5 kg! No nieźle wtranżala ;D ciągle głodna. Najlepsze, że wcale po niej nie widać, nawet się trochę pućki zmniejszyły i zaczęło mi się wydawać, że mniej je. Nie widać, ale czuć, że się nosi pięć kilo! Szczególnie jak śpi i jest wiotka. Dostałyśmy też antybiotyk na pupkę. Detreomycyna. Jak przeczytałam ulotkę to się za głowę złapałam, ale mam nadzieję, że ta pediatra wie, co robi. Mamy jej użyć sześć razy w ciągu dwóch dni i powinna zadziałać. Następnie kontynuować poprzednią kurację. Trzymajcie kciuki za tą biedną pupinkę. Dziubala - okazuje się, że lepsze jest siedzenie z czterema panami w domu, niż jakieś głupie łażenie po sklepach, hi hi hi :) pipi00 - Gosia lubi na brzuszku (oczywiście do pewnego momentu), ale nie lubi z gołą pupą. A na śpiocha to jestem w stanie jedynie jej pieluchę rozpiąć, ale nie zdjąć, bo się budzi. Całe szczęście odparzenie jest bardziej z przodu i takie coś może wystarczyć. Najbardziej Gocha lubi leżeć na mnie, kiedy ja jestem w pozycji półleżącej. Wtedy bardzo długo trzyma główkę. Dobrze, że w cyckowej sprawie lepiej! I dodawałam krochmalu, kąpałam w kalii, ale to na nic. Podejrzewam, że zbyt zaawansowane stadium choroby skóry na takie coś... beaciaW - jak przeczytałam, że rozcięłaś body to aż mną wstrząsnęło. Wyobraziłam sobie jak ja bym miała tak rozciąć ubranko, bo przecież tyle się tych ciuszków naszukałam, że byłoby mi mega żal je zniszczyć. Ale jak mus to mus. Właśnie sobie leżymy na balkonie, ale zaraz chyba nas stąd deszcz wygoni. Gosia głuży już od jakiegoś czasu, ale nie wiem kiedy to się dokładnie stało. Tak samo z uśmiechaniem.
  13. Cześć Mamusie:) No i wczoraj mogłam już sobie zapomnieć o ponownym zalogowaniu. Mój runo nie jest wyjątkiem i ma to samo o czym piszecie tj marudkowanie ostanio. Najedzony, sucho, wybawiony więc teoretycznie zmeęczony i powinien spać...teoretycznie bo w praktyce...w praktyce w domu zaległości bo nie mam jak tego zrobić a jeśli robię to wtedy mogę zapomnieć o choćby chwili oderwania dla mnie...nawet najmniejszej jak choćby napisanie tu czegoś. Czytam przeważnie przy cycowaniu w tel. no chyba że mój Brunio patrzy mi w oczy...no to oczywiście nie liczy się nic poza tą chwilą. i moje serce krzyczy wtedy "chwilo trwaj!"... Wczoraj u mnie lało - ściana deszczu. A dzis gdy juz myślałam że sie przejaśni przyszła burza. Na szczęście po burzy deszcz przestał lać i poszliśmy sobie na spacerek. Mały w bodziaku z krótkim rękawkiem, cinkich spodenkach drsowych i bluzie a i tak było mu zbyt ciepło, bo jak podczas spacerku sprawdziłam mu plecki to bardzo ciepłe miał. Na szczęscie bluze można szybko zdjąć, więc zdjęłam (19 stopni u nas) ku zgrozie starszej sąsiadki (to jest dopiero oko szpiega...;)) która stwierdza za każdym razem cyt. "pozaziębiosz to dziecko" ...;D U mnie tez jest tak,że na dworze w jadącym wózku mały śpi jak anioł, ale gdy tylko poczuje że wózek wjechał na ganek, mimo,że drzwi otwarte na oścież i stoi tam na powietrzu prawie tyle,że pod dachem - koniec spania. Proszek: piorę w żelach i płynach. Małego rzeczy piorę w proszku Lovela i mam do tego płyn do płukania też z Loveli.Córeczce (wrażliwa skóra) prałam w tym proszku ubranka do roczku gdzieś tak.Teraz zależy od skóry małego jak będzie podobnie jak u Mariny to myślę do roku. Moja Teściowa, z |Niemiec ma mi przywieźć jakiś świetny proszek dla dzieci no zobaczymy... Marcosia dzieci czasem mogą odreagowywać coś po czasie. Tak jak pisały dziewczyny...po prostu cierpliwości. A może po prostu ona pragnie Twojej bliskości "na zapas" ;) Pati co do kataru bez kataru, to z mojego doświadczenia: Często bywa tak,że dziecku gdy się uleje a np leży, to to co sie ulało podpłynie tam do góry do noska - to połączone przecież wszystko i wtedy może być tak że dziecko ma tak jakby przytkany nosek, dopuki ta wydzielina nie zamieni się w "babole" i nie zostanie wykichana, lub przy pomocy soli fizjologicznej i pozycji brzuszkowej nie wyleci. Ewentualnie można pomóc Fridą. U mnie zdarzało sie to Córci i Małemu też sie zdarza. Przy Marinie kiedyś całą noc nie spałam bo miałam wrażenie,że przeraźliwie sie męczy a tu się okazało,że to nie żaden katar. Ale! jak najbardziej warto zapytać sie lekarza, bo często alergie objawiają się takim katarem bez kataru. A na marginesie...Podziel się swoim Libido;))) Beacia jeśli chodzi o gości to mam tak jak Ty;) Cieszę się,że Ci co mieli być już byli...chyba jestem zbyt przemęczona by móc się w pełni cieszyć z odwiedzin... Werka super te majtasy i też zamierzam zakupić ;) blania.domanska Jarmark Dominikański? do kiedy on trwa?
  14. Dorotko strasznie mi przykro ale życzę Ci z całego serduszka szybkiego powrotu do zdrowia ! Trzymaj się cieplutko ! Hahaha xd Iwa ośmialam sie z Twojej coreczki musi byc slodka ;D :) Kasiulqa27 nie martw sie nie ty jedna masz takie obawy. Ja też z jednej strony bardzo sie cieszę a z drugiej tak się boję porodu, i wgl
  15. Dziewczyny jestem trochę do tyłu, jestem teraz u mamy i faszeruje mnie kluseczkami, roladkami, ciasteczkami, mniam ;-) w końcu przytyłam, chociaż te 1,5-2kg :-) Ja biorę witaminy prenatal dla 2 trymestru. W ogóle to czytałam, że kobiety, które biorą witaminy w ciąży rodzą duże dzieci, powyżej 4kg, ciekawe czy to prawda, czytałam w jakimś czasopiśmie dla mam. Widzę kolejny brzuszek, no jacqueline jest moc mnie wczoraj znajoma zaczepiła i się domyśliła, więc byłam mega szczęśliwa ;-) a wcześniej znajomy stwierdził, że nic nie widać ;-) Dokonałam pierwszego zakupu! :-) Kupiłam body, kaftanik, czapeczkę i termometr do kąpieli :-) Od przyszłego tygodnia bierzemy się z Ł. za renowacje starego łóżeczka po jego bracie :-) Ale mam radochę :-D Tylko zanosi się na to, że teściowa chciałaby też nas uraczyć starym materacykiem... :-/ Ł. też nie może zrozumieć dlaczego nie i mam wrażenie, że próbuje mi wcisnąć, że ten materacyk jest nowy tylko leży od 15 lat gdzieś tam. A Wy jakie macie zdanie na ten temat? Ja za używanym na pewno nie jestem, a co z takim co przeleżakował tyle czasu w szafie? Wolałabym nowy, ale nie wiem jak wygram dyskusję z Ł. rudamama, mam tak samo jak Ty, jadam mniejsze porcje, ale dużo częściej, mój żołądek nie ogarnia teraz dużych porcji
  16. jacqueline ale Ty wysoka jestes to tez inaczej... Ja przy moich 160cm przytylam juz 4-4,5 kg, bede wygladac jak kulka:( A tez nie jem wiecej niz przed ciaza (procz slodyczy), ale przed ciaza tez duzo jadlam ;D olenka no komu dobrze no styczniowa ania ja biore zelazo (bo mam za niskie), zestaw witamin dla kobiet w ciazy i omega-3 :) Wszystko zalecone przez panie prowadzace.
  17. Gość

    Czerwcątka 2014

    Polonka Lepiej niech nie słyszy ;) Kiedyś koleżanka zazartowala czy bym męża nie wypożyczyła! BeaciaW To niezła burzę Ci przeslalam.U nas była konkretna. Też planowałam wyjście a że się zbieralo długo to zrezygnowałam zwłaszcza że wiało tak to pewnie też by mnie złapało :-D Ja Jaskowi wody ani żadnych herbatek nie daje.Tylko cyc.Jak bylo bardzo ciepło to wisiał ba nim ale wolę to niż herbatki. Te herbatki rumiankowa i koperkowa to tylko na brzuszek dobre jak np. dziecko ma problem z wypróżnianiem.W dodatku rumianek jest moczopędny. Jasio nie ma żadnych potowek ani innych krostek. Ostatnio pojawiły się 3 na policzku.Ale jak tylko prxemyje ciepła wodą to przechodzi. Pampersów nie używamy bo pamiętam że starszy był na nie uczulony.Super były Huggissy ale juz ich chyba nie. robia niestety :'( Używamy teraz rady z biedronki bo te tescowe okazały się slabe. Na ropiejące oczko to najtaniej i najskuteczniej sól do przemywania i masaż kanalików.Tylko trzeba to robić kilkanaście razy w ciągu dnia i powinno przejść.Sprawdzone na 2 synkach Powiem Wam ze synek jest taki silny że nawet trzymany pionowo na rękach proboje sie odepchnąć lub wykręcić.Ledwo mam siły by go przytrzymać!!!!! Ciekawe co będzie dalej.... Starszak bardzo tęskni.Podobno całuje nasze zdjęcie ślubne i mówi że nas kocha :S Słodki.Nie wiem jak to wytrzymam pierwszy raz nie będzie mnie widział 4tyg !! Za braciszkiem też tęskni i podobnie całuje zdjęcia z smsa. Jasio też łapie mnie za pierś jak je lub za biustonosz.Jak bardzo chce pierś to rak rączką macha jakby próbował ją zlapac i wsadzić sobie do buzi :S A jak się żali że nie ma jeszcze jedzonka to tak wola ,,elllaa !" A ja na to wtedy no synku Ella.Ale nie ma tu żadnej Eli !Hihi Zmykam spać.A cha smarowac piersi mozna Bepanthenem.Tez jest dobry ja odparzona pupke. Spokojnej Nicki many I dziatki.
  18. Beacia: jesli Twoja Iza wcina 90-130ml a ma 1,5 miesiaca a moj Filip ma 2 tygodnie i je co 3 czy 4 godzinki 80-100 to chyba z nim wporzadku? :d grubasek maly :) nie czytalam nigdzie o porcjach, widac czy juz nie chce, wiec mysle ze chyba tyle potrzebuje. Nie martwi mnie to ale zdziwilo i tak mysle :)
  19. Witam dziewuszki w ten, przynajmniej u mnie, chłodniejszy dzionek ;) Mam nadzieje, że i Wam pogoda daje dziś trochę odpocząć, u mnie chwilę nawet popadało, ogólnie burzowa pogoda. Poczytałam Wasze komentarze i w zasadzie macie rację. Co prawda nie dopuszczam do siebie myśli, że nie dam rady karmić chłopaków, ale faktycznie zakup laktatora zostawię na po porodzie. Będę już wiedziała, jak to u mnie przebiega, czy dużo pokarmu itd. Także dziękuję za Wasze rozsądne podpowiedzi ;) kiniar9 jejku, ależ mi się niesamowicie miło zrobiło po tym, co napisałaś ! ;) Super mieć świadomość, że kogoś interesuje co u Ciebie i Twoich dzieci i że o Tobie myśli. Dziękuję Ci bardzo ze te ciepłe słowa, poprawiłaś mi humor na cały dzień ;);* Miałam kończyć wyprawkę razem z allegro, ale zrobiłam listę co mam i co potrzebuję i pospisywałam sobie ceny z tej aukcji, którą Wam wcześniej podawałam i tak mnie coś naszło, że namówiłam Piotrka, żebyśmy pojechali do sklepu na miejscu i porównali ceny i ew kupili to co tańsze w sklepie a resztę zamówimy. I wiecie co? W zasadzie wszystko, co miałam na tej liście, w sklepie wyszło mi taniej, a do tego jeszcze dostaliśmy zniżkę, a w zasadzie dwie, dla dwójki dzieci ;p Więc wyszło nam 10% taniej za wszystko. I takim sposobem chłopców mam już prawie-prawie wyprawionych, zostały mi tylko takie dociągnięcia, ale już raczej dodatki, mam nawet pościel do wózka, pieluszki tetrowe, butelki... Także jestem już w 90% spokojna, zostały mi tylko te resztki dla maluchów no i dla mnie, ale sobą martwię się dużo mniej. Mam tylko nadzieję, że nie zrozumiemy się źle i skompletowanie wyprawki nie zostanie odebrane jako zaproszenie na wcześniejsze przyjście na świat ! I jeśli pozwolicie, to chwilę Wam się jeszcze pożalę, bo Piotrek tak mnie wczoraj wkurzył, że mało w niego nie rzucałam czymkolwiek. Zaczęło się jeszcze w OBI, bo mi się gamoń jeden żali, że go noga boli, a ja kurde zęby zaciskam tylko, żeby nie marudzić, bo i brzuch i plecy i nogi. No ale jak on z tą nogą to już nie wytrzymałam i mówię, że w takim razie zostawiamy te zakupy i wracamy do domu, no bo przecież nie możesz się przemęczać. A on, że o co mi chodzi... Jakoś potem trochę się rozeszło, on poszedł do sklepu z moim bratem, wraca i czuję, że już po piwku, a widzę, że po 3 "nie no co Ty, nic nie piłem. No dobra, może jedno. Ok, ok 2 i daj mi już spokój." I taka rozmowa... Ale oczywiście jeszcze im było mało, idą dalej. Już nie miałam siły się kłócić, idź rób co chcesz. No to ja za pół godzinki będę. Wrócił po 2,5, ledwo na nogach stojący... No myślałam, że zagryzę, zaczęłam się drzeć, że jest nieodpowiedzialny, że jak szczeniak się zachowuje, a jak pije z Sebkiem (moim bratem) to niech sobie idzie do niego spać i niech jemu dmucha tym alkoholem w twarz przez całą noc. A on się śmieje i do łóżka pakuje. To zaczęłam jeszcze bardziej się wściekać i chyba doszedł do wniosku, że nie ma ochoty się ze mną kłócić, bo "pościelił" sobie na podłodze ;p I może jestem wredna, ale tyle razy przymyka się oko i jak to jest później wykorzystywane...? Może tym razem czegoś się nauczy, bo obudził się strasznie połamany ;D Skończyłam żalenie, lecę do sąsiadki, bo prosiła, żeby córeczki przypilnować ;)
  20. Zosia będziesz celebrytka ;D ja juz w domku padam poprostu. Moja koleżanka szła na porodowke słuchajcie 4 km wody jej odeszły w domu i zrobiła sobie spacer a i tak zakończyło się cesarka hehe;) Karolina dasz rade będziesz z Nami pisać i dzień minie;)
  21. Witaj Malyszok, pisz co tam! Zaplanowalam z młodym wycieczkę rowerową do sali zabaw, ledwo się w ten upał tam dopedalowalam. Cholera zamknięte! Wpadliśmy zatem z młodym do sklepu i kupił sobie parasolke ;D Ale marna to atrakcja, to cisne podał i przed siebie hen do Mcdonald's, a tu ten pedal skrzypiec zaczyna. To zatrzymuje się, badam o on ledwo się trzyma. Jadę dalej widzę jakiś facet z kobita na rowerach siedzą, piją piwo, ale tak myślę, że zaczepie. Tak też robię, pytam czy maja jakieś rowerowe klucze a oni ze kawałek dalej mieszkają i maja warsztat samochodowy. To miodzio. Udało się, pedal naprawiony. Gnamy zatem do tego Mcdonaldsa. Mały nie lubi, ale tam są tablety z grami wiec zadowolony. A ja zestaw big mac tradycyjnie. Do tego sałatkę, hamburgera, dwa ciastka i jeszcze się za lodem oglądałam, ale chybabym pękła. No to jeszcze plac zabaw w powrotnej drodze, ale jak się tam dowleklismy to przekupilam młodego grą na PlayStation żeby tylko juz o plac nie zahaczac bo ból w plecy wlazl. Po drodze musiałam prowadzić rower bo to od siedzenia te plecki najbardziej bolą. I tak 5 godzin w plenerze i 35km przejechanych rowerkiem. Nie ma mnie.
  22. Dziękuję, dziewczyny. Jesteście kochane! Dziś już rozmawiałam z mamą jakby wczorajszy dzień nie miał miejsca. To mi się bardzo u nas podoba - nie żywimy do siebie urazy. Kolejny dzień ma zawsze być lepszy i już. Ale i tak wiem, że pewnego dnia znów się przyczepi, ale takie już życie :) mamuśka738 - największą nagrodą za wszystkie bóle związane z prowadzeniem domu i macierzyństwem jest później to, co napisałaś: jak dziecko jest szczęśliwe i mądrze wychowane, i to widać! Pięknie, że Jaś taki zdolniacha :) Gocha też czasem chwyta butlę, ale częściej (przy kp) chwyta mnie za fraki ;D Ja pisałam o kp i mm. Mam dwie butle z LOVI z dynamicznym smoczkiem, który pozwala na połączenie kp i butli. Jest okrągły i dobrze wyprofilowany. Gosia świetnie umie pogodzić butlę, cyca i smoka (mam z aventu, który nie trzyma się sam w buzi, więc nie rozleniwia). Albo jest genialnym dzieckiem (czego sobie życzę ), albo rzeczywiście dobrze dobrałam smoczki. bia - nic nie zrobisz dzieciątku czyszcząc pępek. Krew mogła polecieć, bo mógł się delikatne naderwać (to się zdarza na styku części zaschniętej z częścią mokrą pępowiny), ale to nic. Spokojnie możesz i powinnaś odchylać palcem na tyle, na ile się da. Na pewno nie oderwiesz całego :) I dzieciątka to nie boli, a jeśli się krzywi i płacze to tylko dlatego, że Ty się denerwujesz. Dopóki się nie przekonałam o tym, że spokojnie można tak czyścić pępek to Gosia płakała, bo ja się bałam. Ver0nica - no to Ci córa pospała! Pozazdrościć! To dobrze, bo podczas snu maluszki najlepiej się rozwijają! beaciaW - jak Iza nie może zrobić kupki to rób jej masaż brzuszka zgodnie z ruchem wskazówek zegara, kładź na ramieniu (tak jak robisz) albo kolanach i rób "rowerek" nóżkami. To pomaga małym jelitkom w przeprowadzeniu treści kupkowej w stronę światła :) Świetny filmik! tusiaa1 - trzeba się poświęcić w imię wyższej konieczności :) Dasz radę, babeczko! Wszystkiego najlepszego dla całej Waszej czwórki!!! :* Dziś Gosia trochę spokojniejsza, niż wczoraj. Tfu tfu żeby nie zapeszyć. A ja coraz lepiej ją rozumiem. Przez pół godziny nie mogła zasnąć w łóżeczku - chodziło o obrócenie jej na drugi boczek. Uczę się, uczę :) Na odparzenie pupkowe dostałyśmy krem z kwasem bornym (korzyści większe niż szkody), ale średnio działa. Lepsza jest maść pięciornikowa, ale ta za bardzo wysusza. Zrobiłam więc miks z maści pięciornikowej i dziecięcych kremów nawilżających, trochę kremu mustela na odparzenia i nieco tormentiolu, który zawiera jeszcze kwas borny. Liczę, że moja mikstura jej pomoże i jednocześnie nie wysuszy pupki. Bo ten krem od pediatry nic nie pomaga. Zmiany odparzeniowe są po nim żywo czerwone, a po maści pięciornikowej bledną. To chyba mówi samo przez się. Już długo walczymy z tą pupcią, mam nadzieję, że za chwilę się to skończy. Dodatkowo kupiłam pieluchy happy. Nie ma żadnej różnicy między nimi i pampersami jeśli chodzi o samą pupę, ale happy są duuużo sztywniejsze ;/ Całe szczęście Gosia się na nie nie skarży.
  23. Marti spoko pozniej wrzuce musze zrobic jakas foteczke :-P no ja odczuwam podobny bol, plecy tez mnie swoja droga bola :-P ale no widocznie tak musi byc, lekarka powiedziala ze jak cos sie bedzie dzialo to do szpitala mam jechac, ale lepiej bym wziela dodatkowa tabletke i tam nie jechala bo bede musiala zostac :-D i mam lezec i nie nagrzewac brzucha :-) No ciaza to taki okres ze trzeba byc gotowym chyba na wszystko :-) moja bratowa urodzila w 7 miesiacu i moj chrzesniak zyje ma sie dobrze i za 2 tyg konczy 4 lata :-) a wazyl 1200 g i mial 40 cm jak sie urodzil bo jakas infekcja ja zlapala i musieli malego wczesniej wyciagnac :-) szczerze to ja tez mysle ze bede grudniowka, mam takie przeczucie :-P ale zobaczymy.. :-)
  24. Az sobie musialam wygooglowac co to ten termomix i... fajne fajne :-D w tym to chyba wszystko zrobisz co? I soczki i zupki.. ja za bardzo za warzywnymi sokami nie przepadam a z buraka to bym chyba nie ruszyla ale ten z cytryny i pietruchy brzmi ciekawie. A z lodem to prawie jak mohito :-D chyba sobie jutro cos zrobie ale z owoców.
  25. Gość

    Październikowe fasolki

    Esska- ja na twoim miejscu w życiu bym tych rzeczy nie dała, powiedziałabym że koleżance się syn urodził, a miała być córka i nie mogłaś nie pomóc bo oni zieloni. Wymyśl coś ;D U nas to jest tak, że dzieciaki w rodzinie się ciuchami wymieniają, u teściowej na strychu to jest skład małych, większych i jeszcze większych ciuszków, a że do tej pory same dziewczyny się w rodzinie rodziły to się śmieją że my zaczniemy zbierać dla chłopca to komuś po nas już tak ciężko nie będzie hehe ;) Torby też jeszcze nie mam, planuje w połowie sierpnia pakować. Do torby na dzień dzisiejszy mogę włożyć ręczniki, dwie koszule i ekstra gruby szlafrok, który jest nie użyteczny w ogóle, więc muszę sobie nowy cienki kupić:) Poza tym mam już trochę ciuszków, pampersy i chusteczki więc chyba tragedii nie ma :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...