Skocz do zawartości
Forum

Dzieciecy onanizm???


PaTi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie!
Mam corke w wieku 3 lat i od ponad 1.5 roku mała zaczęła najpierw w wózku napinać(prostując)nozki a po czasie zaczeła tak robić na kanapie ale tylko się opiera na brzuszku o kanape i napina nózki(nózki są na podłodze a mała oparta o kanape lezy na brzuszku).....pojechałam z nią do neurologa i stwierdził że to dziecięcy onanizm:Niewiniątko: Nie kazał zwracac na to uwagi tylko odwracac uwage..niestety mineło troche czasu a mała robi to nadal co mnie wyprowadza z równowagi...robi to nawet w kosciele i co zauważyłam,nawięcej tak robi gdy chce jej się siusiu:Niewiniątko:Dodam jeszcze że lekarz neurolog przepisał jej syropek na noc Atarax i brała go przez 2 tygodnie,robiła i robi tak nadal...syropek pomógł w tym tylko ze mała zaczęła przesypiac noceNie weim co mam robić.Zuza nawet w czasie zabawy ze mną tak robi...czy to jej minie co mamy robić???
>>>Neurolog skierował nas tez do psychologa,byłysmy raz w prywatnej klinice i pani przeprowadziłą wywiad na temat małej i obserwowała ją też kazała odwrac uwagę ale neistety to nie pomaga...Mała gdy ją wołam "chodz do mnie coś ci pokaze" to jest bardzo zdenerwowana że ja jej przerywam i staje się nie dobra :-(Pani psycholog tez powiedziała ze to jest spowodowane tym ze mała każdego dna poznaje nowe rzeczy i wogole wszystko i w ten sposób wyraza swoje emocje.
Już czasem nie mam sił nie weim już co robić :-(

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlrl68zgk79vqn.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge3c5qkx3a.png

Mam wreszcie zdrowe dzieci :):)

Odnośnik do komentarza

Witaj Droga Mamo!
Problem rzeczywiście trudny, uciążliwy i wstydliwy zarazem. To wspaniale, że szuka Pani wsparcia i sposobów na rozwiązanie, jednak bardzo martwię się, że jest Pani tym poprostu już bardzo zmęczona!
Trochę spokoju w tym wszystkim... proszę.
Po pierwsze, słusznie radzono Pani odwracanie uwagi. To właściwie jedyny podstawowy sposób, aby nie utrwalić tych sytuacji i nie spowodować, aby stały się "natrętnymi".
Chciałabym jednak, Droga Mamo zasugerować Pani, że odwracanie uwagi powinno następować nim dojdzie do już od krępującej sytuacji onanizacji. W tym celu proszę zaobserwować, w jakich porach, po jakich sytuacjach, w obecności jakich osób, czy w samotności, zdażają się córeczce takie próby. Jak już pozna Pani schemat, (a napewno taki się wyłoni), to wtedy zaradzić, odwrócić uwagę, ale (!) "przed", a nie "w trakcie", bo jeszcze do tego dołożymy małej nerwice! Przepraszam...
Po drugie, w porozumieniu z lekarzem pediatrą zbadałabym małą w kierunku nadczynności wypieraczy pęcherza moczowego, co wiąże się z badaniami u urologa dziecięcego. Moim zdaniem trzeba najpierw wykluczyć dolegliwości somatyczne. Jeśli neurolog nic nie znalazł, to może urolog. Niezbędne jest zrobienie badań moczu.
Po trzecie... Kochana Mamo! Wyrośnie! To "tymczasowy" sposób na rozładowanie napięcia. Teraz Twoim zadaniem jest dopilnować, aby nie dopuścić do nagminnych takich zachowań. Rozmawiać, tłumaczyć. Poszukać wsparcia u psychologa dziecięcego, który systematycznie będzie Was prowadził. Osobiście pokusiłabym się o poszukanie przyczyny, ale... niech zdecyduje terapeuta do którego się Pani uda. Niestety "ja" to tylko internet...
Moim zdaniem będzie Pani ciężko samej przez to przejść, bo długo już męczy Panią ten problem. Lepiej mieć pod bokiem fachowe wsparcie :)
Pozdrawiam Najserdeczniej Życząc Powodzenia!
A.Żurakowska

Odnośnik do komentarza

Witam :-)
Bardzo serdecznie Pani dziękuję ;-)
Ja już z męzem dłuższy czas córcie obrerwuje i zauważyliśmy że corka robi tak czesciej gdy chce jej się siusiu..często zdarza sie ze popuszcza...(ale nie siusia w nocy)
>Napisała mi pani bardzo ważną rzecz,ze nie odwracac uwagi w trakcie....TO BARDZO WAZNE BO MY PRZEWAZNIE ODWRACAMY JEJ UWAGE WTEDY WŁASNIE GDY JUŻ TAK ROBI I ONA WTEDY STAJE SIĘ AGRESYWNA :-(
>NAPEWNO PÓJDZIEMY Z NIĄ DO UROLOGA... TAK MYŚLAŁAM ZE BĘDZIE TRZEBA ZROBIĆ BADANIA
....Córcia ma spokojne dzieicństwo jest jedynaczką i jest przez wszystkich ropieszczana,nikt nie krzyczy ,w domu jest spokój.Jest naszym wyczekanym dzieckiem... jest 3 ciążą 2 dzieckiem ale piewszym dzieckiem z nami.Pierwsza corcia zmarła w 18 dobie życia(miała Dominika miała nieprawidłowy kariotyp żeński 69XXX) 2 ciaze poroniłam w 8 tyg.samoistnie.Tak więc można sie domyślec jak Zuza jest traktowana przez wszystkich...napewno nie ma depresji,jest zywym dzieckiem pełnym energii,ciągle się śmieje,biega,rozmawia:-)
>TAKIE JESZCZE MAM PYTANKO,CZY MY MAMY Z CÓRCIĄ ROZMAWIAĆ O TYM CO ONA ROBI (PO CO? DLACZEGO?)CZY POPROSTU NIE PORUSZAĆ TEGO TEMATU ??

NA SAM KONIEC JESZCZE RAZ PANI BARDZO BARDZO DZIĘKUJE I SERDECZNIE POZDRAWIAM

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlrl68zgk79vqn.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge3c5qkx3a.png

Mam wreszcie zdrowe dzieci :):)

Odnośnik do komentarza

Kochana Mamo!
To co Pani napisała, może sugerować, iż rzeczywiście problem moze dotyczyć dolegliwości ze strony układu moczowego. Dodatkowo by się upewnić, konsultowałam dziś Pani sprawę z zaprzyjaźnionym lekarzem pediatrą, który potwierdził moje przypuszczenia. Całkiem możliwe, że córeczka ma przewlekły stan zapalny cewki moczowej lub jak wcześniej pisałam nadczynność wypieraczy pęcherza moczowego. Pierwszy krok to zrobić badania moczu i skonsultować sprawę z urologiem.
Pyta Pani czy rozmawiać i dlaczego?
Moim zdaniem córeczka powinna nabierać świadomości, że to jej zachowanie pomimo iz jest akceptowane przez Państwa, nie jest zachowaniem rozumianym i akceptowanym społecznie tak jak np:
bekanie przy stole, puszczanie bączków czy dłubanie w nosku... Są rzeczy, których się nie robi publicznie i już. Po co fundować małej dodatkowy stres i nerwicę, gdy takie zachowanie przytrafi jej sie w przedszkolu lub podczas wizyty u znajomych?
Przepraszam, za te przykłady wprost, ale chyba nie chcą Państwo, aby bezlitośni rówieśnicy zaczęli dokuczać córeczce, gdy sytuacja będzie wymykała jej się spod kontroli?!
Jeśli nawet tak się złożyło, że taki właśnie sposób znalazła na rozładowanie napięcia, to jest na tyle duża aby nauczyć ją samokontroli. Po za tym tak jak napisałam wczoraj, trzeba dołożyć wszelkich starań aby wyciszyć w niej ten nawyk, bo jak każdy nawyk może przerodzić się w natręctwo, a tego przecież nie chcemy.
Trudno jest cała sprawę owinąć w kilka słów. Naprawdę zachęcam Panią do stałych wizyt u psychologa dziecięcego, który wesprze Panią w "wychodzeniu" z problemu, pozna córeczkę i nauczy jak rozmawiać z małą.
Życzę Wam z całego serca Wszystkiego Najlepszego
oraz szalonej Radości z Rodzicielstwa!
Pozdrowienia!
A.Żurakowska

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...