Skocz do zawartości
Forum

Skaza białkowa i co tu podawać jeść zamiast nabiału?


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!
My tez z początku mieliśmy problemy z białkiem w pożywieniu. Karmiłam piersią i jadłam tylko kilka rzeczy na krzyż.Maja miała straszne problemy ze skórą, sucha w krostach, podrażniona. Na skórę pomogły kosmetyki natłuszczające serii Emolium. Sama dowiedziałam sie o nich od jednej z zaprzyjaźnionych mam i dosłownie po jednym dniu widać było poprawę....a nóż jeszcze komuś pomoże...POLECAM!
My podajemy małej Bebilon sojowe i jest ok, nawet podałam jej raz jajko i je już kaszki mleczne zwykłe....nic sie nie dzieje, więc mam nadzieje,że nasza przygoda ze skazą się skończyła czego i Wam życzę!!!

Mama trójki fajnych babeczek Oliśki, Majci i Jukciaka

Odnośnik do komentarza

bajustyna
WITAM
Może jest tu jakaś mama, która ma taki sam problem co ja. Moja córcia ma skończone 20 miesięcy i od kilku dni nie chce jeść kaszki z mlekiem zastępczym a jadła dwa razy dziennie na śniadanie i kolację. Robię jej i tak mleczko bo może akurat zje rano albo wieczorkiem...
I moje pytanie jest takie co w zamian mleka jeśli nie może jeść nabiału?!?! Kinga otwiera lodówkę i woła " chcie jajo jajo" a przecież codziennie nie można jeść, prawda? A zresztą ona je tylko żółtko bo białka nie może:Zakręcony:

a dawalas zasmiat kaszki mlecznej "sinlac" z nestle?
Dobre to nawet :) i bez mleka i soi, specjalnie dla dzieci z alergia na bialka mleka krowiego

http://www.suwaczek.pl/cache/a58d0abe3d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7f7b513cb8.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala
W końcu przeczytałam cały wątek.

Kate
U nas tez skaza dość wcześnie zdiagnozowana. Ale jak widać mija to dziadostwo.

Ola_
U Julki AZS zdiagnozowano dopiero jak ukończyła 3 miesiąc (...) na szczęście może już jeść produkty nabiałowe :)

Słyszałam, że najczęsciej skaza mija z 3rż (ciekawe czemu?), ale widzę, że często mija wcześniej, cieszę się :)

Dziubalko u Kuby minela po roku :)

http://www.suwaczek.pl/cache/a58d0abe3d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7f7b513cb8.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie,

Bardzo sie cieszę, że znalazłam ten wątek :) Przeczytałam bardzo dokładnie wszystko co tu napisałyście, cenne rady...
U mojego Synka w 3 m-cu pediatra też zdiagnozowała skazę, karmię go generalnie piersią, ale bywa, że muszę Go dokarmić, używamy wówczas Nutramigenu (wcześniej było Bebilon 1 HA), do kąpieli kazała dodawać emulsję Oilatum.
Poza tym odstawiłam wszelki nabiał, jajka, czekoladę, miód...
Tylko mam pytanko, bo u Piotrusia nie ma żadnych problemów z kupą, wzdęciami i bólami brzucha, śpi ładnie całe nocki, jest spokojnym, grzecznym i bardzo pogodnym uśmiechniętym dzieckiem. Także nie sądzę, by coś Mu dokuczało czy bolało. Jakiś czas temu na policzku wyskoczyło Mu uczulenie (szorstkie w dotyku), wówczas właśnie lekarka kazała zastosować to co napisałam powyżej, ja przeszłam na dietę... generalnie to to uczulenie raz się zaogniało, raz nikło... Nawet jak Mu to dotknęłam to się uśmiechał. Kiedyś posmarowałam Mu to maścią Hydrocortison i Mu zeszło... tylko głupio zrobiłam bo potem miałam dylemat, czy przeszło od maści czy od Nutramigenu i mojej diety. Odstawiłam maść, jednak dalej dokarmiałam Go Nutramigenem na noc i nadal moja dieta, i wiecie znów Mu ten szajs wyskoczył, dokładnie taki samym miejscu, identyczne, nigdzie indziej nie ma nic, na zgięciach ciała, nigdzie... teraz to już nie wiem, czy to sprawa dermatologiczna, czy mimo że nie jem rzeczy, których nie powinnam jeść przy skazie to może uczula Go coś innego w moim jedzeniu, i wcale Mu to od 3 dni nie ustępuje, mimo picia Nutramigenu na noc, bo w dzień moja pierś... Ja już zgłupiałam od tego wszystkiego...
Wklejam fotkę, na zdjęciu niestety to uczulenie jest mnie wyraźne...
http://images31.fotosik.pl/114/23e9412a59e6b807m.jpg

Cieszy mnie to co przeczytałam, że skaza mija, bo koleżanka napisała mi że mija nietolerancja na laktozę, a skaza zostaje na zawsze :( Także jest budujące to co piszecie...
Chcę w tym tyg podjechać do dermatologa... Jakie badania konkretnie diagnozują skazę białkową, bo generalnie nie ufam mojej pediatrze (mam w planie ją zmienić)?

W ciąży jadłam sporo nabiału (lubię, poza tym pomagał mi na zgagę nieraz), ale nie sądzę by to miało wpływ...

Mam nadzieję, że to może nie skaza... sama już nie wiem, bo pediatra twierdzi że tak... :(

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

radość serca
Witajcie,

Bardzo sie cieszę, że znalazłam ten wątek :) Przeczytałam bardzo dokładnie wszystko co tu napisałyście, cenne rady...
U mojego Synka w 3 m-cu pediatra też zdiagnozowała skazę, karmię go generalnie piersią, ale bywa, że muszę Go dokarmić, używamy wówczas Nutramigenu (wcześniej było Bebilon 1 HA), do kąpieli kazała dodawać emulsję Oilatum.
Poza tym odstawiłam wszelki nabiał, jajka, czekoladę, miód...
Tylko mam pytanko, bo u Piotrusia nie ma żadnych problemów z kupą, wzdęciami i bólami brzucha, śpi ładnie całe nocki, jest spokojnym, grzecznym i bardzo pogodnym uśmiechniętym dzieckiem. Także nie sądzę, by coś Mu dokuczało czy bolało. Jakiś czas temu na policzku wyskoczyło Mu uczulenie (szorstkie w dotyku), wówczas właśnie lekarka kazała zastosować to co napisałam powyżej, ja przeszłam na dietę... generalnie to to uczulenie raz się zaogniało, raz nikło... Nawet jak Mu to dotknęłam to się uśmiechał. Kiedyś posmarowałam Mu to maścią Hydrocortison i Mu zeszło... tylko głupio zrobiłam bo potem miałam dylemat, czy przeszło od maści czy od Nutramigenu i mojej diety. Odstawiłam maść, jednak dalej dokarmiałam Go Nutramigenem na noc i nadal moja dieta, i wiecie znów Mu ten szajs wyskoczył, dokładnie taki samym miejscu, identyczne, nigdzie indziej nie ma nic, na zgięciach ciała, nigdzie... teraz to już nie wiem, czy to sprawa dermatologiczna, czy mimo że nie jem rzeczy, których nie powinnam jeść przy skazie to może uczula Go coś innego w moim jedzeniu, i wcale Mu to od 3 dni nie ustępuje, mimo picia Nutramigenu na noc, bo w dzień moja pierś... Ja już zgłupiałam od tego wszystkiego...
Wklejam fotkę, na zdjęciu niestety to uczulenie jest mnie wyraźne...
http://images31.fotosik.pl/114/23e9412a59e6b807m.jpg

Cieszy mnie to co przeczytałam, że skaza mija, bo koleżanka napisała mi że mija nietolerancja na laktozę, a skaza zostaje na zawsze :( Także jest budujące to co piszecie...
Chcę w tym tyg podjechać do dermatologa... Jakie badania konkretnie diagnozują skazę białkową, bo generalnie nie ufam mojej pediatrze (mam w planie ją zmienić)?

W ciąży jadłam sporo nabiału (lubię, poza tym pomagał mi na zgagę nieraz), ale nie sądzę by to miało wpływ...

Mam nadzieję, że to może nie skaza... sama już nie wiem, bo pediatra twierdzi że tak... :(
Ocho, czuję, że to ja coś namieszałam... Asiu jeśli odpowiadam na pytania, to kieruję się doswiadczeniami. W mojej rodzinie alergia czyli skaza nie minęła dzieciakom. A nie tolerancja u Mikołajka i owszem.

Odnośnik do komentarza

Anulka dzięki za link :) I nic nie zamieszałaś, bo sama Cię pytałam o radę, napisałaś co uważasz i co wiesz, także spoko :Spoko:

Generalnie chcę iść do drugiego pediatry i jeszcze do dermatologa... a od dziś chyba razowy, herbata i mineralka tylko, bo ja już nie wiem co mam jeść... Tylko kurde boję się że taka uboga dieta przełoży sie na pokarm dla Dzidzi...

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

Stronka za zdrowie naszych Dzieci :)

Dziubala
Radość serca - i co z Piotrusiem? Wiadomo już coś?

Dzięki za troskę :)
Tak, byliśmy i dermatolog... Stwierdziła lekką skazę, mam nie jeść nabiału, RYB (bo tymi najprawdopodobniej Go uczuliłam), czekolady, kakao, miodu, orzechów i cytrusów... Dostał kilka maści, w których składzie są antybiotyki, do kąpieli Oilatum, od soboty stosujemy leczenie i jest wielka poprawa :) Ja mam wprowadzać do diety raz w tygodniu coś nowego. Pytałam Jej czy to już zawsze będzie problem, powiedziała, że to z wiekiem przechodzi, że kiedyś Mały nabędzie tolerancję, ze to u Niego jest do wyleczenia, jak będzie życie pokaże...

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

didianka
chociaż nie wiem czy moj synek ma skaze bialkowa - czytajac ten watek - zalamalam sie... oczywiscie tez ma wysypke na buziaku...
faktycznie przejde na zywienie - powietrzem... zalezy mi na karmieniu piersia... moze sie mu poprawi i nie trzeba bedzie rezygnowac...
pozdrawiam :|

Kochana idź do lekarza, lepsze to niż niepewność (coś o tym wiem), na pewno coś pomoże, a może to zwykłe uczulenie to też coś doradzi...

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

Mój synek (3 tygodnie) dostał kilkanaście pojedynczych krostek na buzi. Porozrzucane są chotycznie po całej buzi, brodzie i na czole. Krostki mają białe twarde kropeczki na czubkach. Czy to alergia czy trądzik niemowlęcy? Nie ma nigdzie indziej rzadnych krostek tylko tu gdzie napisałam. Położna środowiskowa powiedziała - trądzik, widziałam się na ulicy z moją pediatrą, zajrzała do małego i powiedziała - alergia. Mam w poniedziałek do niej pójść do gabinetu, ale jakmyślicie co to może być? Która ma rację? Jak na razie zapobiegawczo nie jem nabiału. Zobaczę czy to minie. A jak minie, to czy mam pewność że jednak to alergia, a może trądzik..... :Męki: Jestem w strasznej konsternacji, nie chciałabym pozbywać się ważnego pierwiastka w diecie. Jak na 100% upewnić się co do alergii?

pozdrawiam
ladyzina

http://suwaczki.maluchy.pl/li-9617.png

Odnośnik do komentarza

radość serca
A jak Wasze Dzieciaczki?

Maciuś jest na Nutramigenie, który zagęszczam kleikiem ryżowym.
Kąpany jest w Balneum, smarowany Balneum albo Atoprą. Skórę ma gładziutką, mięciutką. Od czasu do czasu ma suchą skórę na klatce piersiowej, tak na średnicy 1-2 cm, czasem kolanka są troszkę suche, choć w sumie to ja mam bardziej suche od niego ;)
2 tygodnie temu dostał słoiczek – ziemniak z dynią, ale nie podszedł mu, bo potem przez pół dnia mi ulewał. Zrobiłam 2 tygodnie przerwy i jutro zrobię nowe podejście - będzie ziemniak z marchewką. Ciekawe czy będzie ok? Oby, bo chciałabym mu w końcu poszerzyć dietę :)

Trzymam kciuki za Piotrusia, oby leki pomogły! :)

Odnośnik do komentarza

ladyzina
Mój synek (3 tygodnie) dostał kilkanaście pojedynczych krostek na buzi. Porozrzucane są chotycznie po całej buzi, brodzie i na czole. Krostki mają białe twarde kropeczki na czubkach. Czy to alergia czy trądzik niemowlęcy? Nie ma nigdzie indziej rzadnych krostek tylko tu gdzie napisałam. Położna środowiskowa powiedziała - trądzik, widziałam się na ulicy z moją pediatrą, zajrzała do małego i powiedziała - alergia. Mam w poniedziałek do niej pójść do gabinetu, ale jakmyślicie co to może być? Która ma rację? Jak na razie zapobiegawczo nie jem nabiału. Zobaczę czy to minie. A jak minie, to czy mam pewność że jednak to alergia, a może trądzik..... :Męki: Jestem w strasznej konsternacji, nie chciałabym pozbywać się ważnego pierwiastka w diecie. Jak na 100% upewnić się co do alergii?

pozdrawiam
ladyzina

Wygląda z opisu jak trądzik niemowlęcy, częsta przypadłość dzieciaczków tym wieku.
Ale spokojnie poczekaj do poniedziałku i zobaczysz co to jest tak naprawdę. A jak będziesz miała wątpliwości to zawsze możesz podejść do dermatologa.
Powodzenia i nie denerwuj się, cmok.

Odnośnik do komentarza

Dziubala
radość serca
A jak Wasze Dzieciaczki?

Maciuś jest na Nutramigenie, który zagęszczam kleikiem ryżowym.
Kąpany jest w Balneum, smarowany Balneum albo Atoprą. Skórę ma gładziutką, mięciutką. Od czasu do czasu ma suchą skórę na klatce piersiowej, tak na średnicy 1-2 cm, czasem kolanka są troszkę suche, choć w sumie to ja mam bardziej suche od niego ;)
2 tygodnie temu dostał słoiczek – ziemniak z dynią, ale nie podszedł mu, bo potem przez pół dnia mi ulewał. Zrobiłam 2 tygodnie przerwy i jutro zrobię nowe podejście - będzie ziemniak z marchewką. Ciekawe czy będzie ok? Oby, bo chciałabym mu w końcu poszerzyć dietę :)

Trzymam kciuki za Piotrusia, oby leki pomogły! :)

Fajnie, że ze skórą już lepiej u Maciusia :) Co do jedzonka to widocznie cosik Mu nie podpasowała, spróbuj jak piszesz jeszcze raz, powoli, powoli się przyzwyczai do czegoś innego niż butla...

Jakie proporcje Nutramigen-kleik ryżowy stosujesz? Ja gdzieś za miesiąc będę chciała wprowadzić coś nowego...

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

ladyzina
Mój synek (3 tygodnie) dostał kilkanaście pojedynczych krostek na buzi. Porozrzucane są chotycznie po całej buzi, brodzie i na czole. Krostki mają białe twarde kropeczki na czubkach. Czy to alergia czy trądzik niemowlęcy? Nie ma nigdzie indziej rzadnych krostek tylko tu gdzie napisałam. Położna środowiskowa powiedziała - trądzik, widziałam się na ulicy z moją pediatrą, zajrzała do małego i powiedziała - alergia. Mam w poniedziałek do niej pójść do gabinetu, ale jakmyślicie co to może być? Która ma rację? Jak na razie zapobiegawczo nie jem nabiału. Zobaczę czy to minie. A jak minie, to czy mam pewność że jednak to alergia, a może trądzik..... :Męki: Jestem w strasznej konsternacji, nie chciałabym pozbywać się ważnego pierwiastka w diecie. Jak na 100% upewnić się co do alergii?

pozdrawiam
ladyzina

Kochana, współczuję rozterek, człowiek się martwi i najgorsze jest, że nie wie, jak pomóc dziecku. Jak dla mnie to wygląda na trądzik, bo skaza to raczej nie drobnica tylko takie bardziej plamy, czerwone i szorstkie. Najlepiej jak lekarz Ci powie co i jak, trzymam kciuki za poniedziałkową wizytę :)

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nie chcę zapeszać ale chciałam Was troszkę pocieszyć, że chyba mojej mija skaza:) ufff Tzn. daję jej ser żółty i nic, teraz daję jej po łyżeczce serka danonka i też narazie nic. Kupki normalne, skóra gładka. Ale mam inne zmartwienie bo skaza białkowa przeistoczyła się chyba w alergię pyłkową bo ma już takie objawy w poniedziałek prawdopodobnie będzie mieć wykonane testy ( jeszcze nic pewnego). Wiem to od lekarza, że niekiedy dzieciom mija skaza a pojawia się alergia na pyłki. Ale lepsze to niż skaza na białko.

Odnośnik do komentarza

Mnie też dermatolog powiedziała, że skaza mija, także staram się być dobrej myśli :)
Też słyszałam, ze takie alergie zmieniają nieraz postać i przyczynę uczulenia, ale na razie nie martw się na zapas, ja co wiosnę kicham i mam chrypkę, także to niestety taka "choroba" cywilizacyjna... A może jednak to nie pyłki i Dziecko masz zdrowe? Życzę tego z całego serca, napisz jak będziecie już po testach...

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

Bajustyna – przechodzenie przez różne alergie, które mogą skończyć się nawet astmą oskrzelową przez lekarzy nazywane jest marszem alergicznym. Dlatego ważne jest by alergii od początku nie lekceważyć. Dzieci z alergią na białko krowie są potem najczęściej uczulone właśnie na pyłki traw i roztocza kurzu domowego. Ale trzeba trzymać kciuki, by nasze dzieci to ominęło!
Cieszę się, że Twoje córeczce mija alergia na białko krowie. A może zamiast Danonka lepiej byłoby dać jogurt naturalny z np. miksowanymi owocami. Zawsze to lepsze od Danonka, który naturalny nie jest i jest dla dzieci powyżej 3 rż.
Też jestem ciekawa co powie lakerz, daj znać po wizycie.

Radość serca – no właśnie – to już jest choroba cywilizacyjna. Czasem lepiej, że jest to „tylko” katar sienny, a nie jakiś wykwity skórne czy duszności.

Ta informacja bardzo mnie zaskoczyła: „Spośród 38 milionów Polaków, co czwarty ma alergię (67% z nich stanowią kobiety, w większości młode i mieszkanki miast). Co piąty alergik jest uczulony na pyłki roślin, zaś od 30 do 50% dręczonych pyłkowicą reaguje również uczuleniem na niektóre pokarmy. Łatwo więc wyliczyć, że nie mniej niż 600 tys. do miliona Polaków ma alergię krzyżową. Większość nie ma o tym zielonego pojęcia! Armia ludzi obsesyjnie unika pewnych potraw lub napojów albo łyka bez pozytywnego efektu tony środków na lepsze trawienie, cierpi i tak naprawdę nie wie, dlaczego!”

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...