Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2010


julia

Rekomendowane odpowiedzi

Wzruszyłam się :) Tyle tu piękności od rana... :11_9_16:

Gratuluje Wam nowe mamusie!! Dzieciaczki są super!! Wszystkie śliczne. I wszystkim życzę żeby się zdrowo i szczęśliwie chowały, ładnie rosły, dobrze ssały i mało płakały :)

Puszku ja też mam jakąś burzę hormonalną. Wczoraj przerosła mnie sytuacja z m, wrócił dopiero po 2 w nocy, a dziś już o 6 pojechał. Co prawda przesunęli pociąg na 16, ale wyjechał z domu już o 6, bo coś tam jeszcze musieli zrobić w poprzednim miejscu. No i zostałam sama :( Rozmawiałam z nim trochę o tym wszystkim jeszcze w nocy, ale on w kółko powtarza że bardzo mnie kocha, ale taką ma pracę i tak musi pracować... Ale to mi nie pomaga :/ Zdaję sobie sprawę że czasy są takie, że każdą pracę trzeba szanować, ale jakoś tak im bliżej porodu i pojawienia się dziecka, tym egoistyczniej myślę o sobie, o nas, o naszej nowej rodzinie... Ciężko mi, że ciągle jestem sama. Z innymi kobietami faceci jeżdżą do lekarza, kupują wyprawki itp, a ja nie, wszystko sama. Niby nie mogę powiedzieć, bo mój m się bardzo interesuje, często dzwoni w ciągu dnia i pyta jak się czuję, jak mała, czy się rusza, czy kopie itp a jak wraca to dotyka brzucha, coś tam mówi do małej, masuje. Dziś nad ranem jak wyjeżdżał, to też pogadał z brzuchem :) Przykazał małej że ma czekać na powrót tatusia i takie tam... A może to we mnie tkwi problem, może ja za dużo wymagam, oczekuję... :( Niewiem. Kocham go bardzo, ale trudno mi jest ze wszystkim radzić sobie sama :( No i się wczoraj popłakałam z tego wszystkiego :/

A teraz jak patrzę na te "nowe" maluszki i kącik u Karoli to mi serce się ściska... Z radości, rozczulenia itp.

Dla poprawy humoru zrobiłam skok na IKEĘ i zostawiłam tam to, co m zostawił mi do końca tygodnia... Raczej szczęśliwy z tego powodu nie będzie, ale cóż... Kobiety, hormony i banknoty... Hmmm :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3bd3m2ihiynwk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/j36rvhpgzj7cnwck.png

Odnośnik do komentarza

Karola słodki kącik
a kuchnia?? wiesz, że ja jestem upierd...

Marta to Cię pocieszę. Mój M też gdyby trzeba było to właśnie dziś się dowiedziałam, że pracowałby na 2 etaty, bo w domu nie wysiedzi. I z jednej strony dobrze, że chce zadbac o dom i o to by nic nie brakowało, ale z drugiej jakie to życie rodzinne...
Jakie teraz jest??Mam nadzieję, że wcześniej niż do poduszki się nie pobeczę.
Jak odbieraliśmy Paolę od dziadzia to akurat mój tata rozmawiał przez tel. więc i M zadzwonił do znajomego, a ja sobie siedizałam jak cieć. Tata skończył, Michał dalej gadu gadu...Zapytałam go czy zostaje, bo ja idę dod domu. Skończył wiec rozmowę i z pretensją, że myślała, że posiedzimy. Zwróciłam mu uwagę, że jak można siedzieć jak i tak on prowadzi swoje konwersacje i to nawet nie wypada, a ja nie będę jak za przeproszeniem ciul siedzieć.
W drodze powrotnej do domu a było to jakieś 40-50 minut nie rozmawialiśmy w ogóle. Kilka razy coś do mnie powiedział po zdaniu, ale puściłam mimo uszu.
Widze, że od jakiegoś czasu (niedawna) on się mną nie interesuje.
Cieszyłam się dziś, że jedzie ze mną, że wczoraj nawet sam dopytywał kiedy dokłądnie ta wizyta. A dziś dowiedziałam się, że mogłabym jechać z moim bratem, bo dla niego to nic fajnego po pracy pędzić do Krakowa i czekać na mnie godzinę czy dwie nic nie robiąc.
Bo tylko jego o cos proszę...
Zrobiło mi się przykro, bo to, że od 9 miesięcy to ja noszę dziecko, to ja w związku z tym odmawiam sobie wielu spraw, męczę sie czasami, martwię...a on tak egoistycznie myśli...
nawet nie będę zamulać...

Po wizycie nic nowego. Szyjka miękka, centralna, na 1 cm. Powiedział, że jak dotrzymam to we wtorek kolejna wizyta, gdyby jednak nie, to dał mi nr komórki, żebym dzwoniła...
Także o ile dzień zaczęłam dobrze o tyle kończę znów w jakimś żalu i smutku....:36_1_4:

Odnośnik do komentarza

No to powiedz mi czy ja za dużo wymagam, czy to mój m ma dziwny system wartości?? Chcę go wspierać, chcę żeby z chęcią wracał do domu, żeby go tu ciągnęło, a nie jechał tu po pracy jak za karę... Ale czasem nachodzą mnie takie myśli, że on celowo tyle pracy bierze na siebie, żeby uciec od spraw domowych, ode mnie... Od razu pukam się w głowę, ty idiotko, po co tak myślisz, po co się nakręcasz, przecież on nie pracuje sam, inni też tak się poświęcają... A mój m stara się, żeby żyło nam się lepiej, żebyśmy mogli sobie pozwolić na różne rzeczy. On śpi po 4 godz na dobę i tak dzień w dzień. A ja jeszcze wymagam żeby robił ze mną to czy tamto... :/ Chyba to ja muszę zmienić podejście.

Nikoś jest prześliczny. Zaczarował mnie... Ciekawe jaka będzie nasza córeczka... :bocian:

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3bd3m2ihiynwk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/j36rvhpgzj7cnwck.png

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem mężczyźni po prostu myślą inaczej. Jako głowy rodziny chca o nie zadbac a jakby nie było materialnie mogą zadbac najlepiej i to najlepszy wyznacznik.
Mój też sporo pracuje, a ostatnim czasem ledwo wróci, weźmie prysznic, zje i wychodzi. A ja cały dzień siedzę...Dobrze, że mam choć Paolkę, bo nie byłoby sie do kogo odezwać...:ehhhhhh:

Odnośnik do komentarza

ja jako , że jestem obrażalska zastanawiam się czy jak mnie nie złapią bóle czy nie poprosze tatę, żeby mnie zawiózł a M dowie się po porodzie
coraz częściej myślę o tym, że nie potrzebuję go do porodu, mimo, że cały czas tego bardzo chciałam:36_1_4:

Odnośnik do komentarza

Kurka - nareszcie jest nasza kolejna Roksanka!!! Gratulacje!!!
To chyba już ostatnia Roksanka? :hmm: chyba, że któraś zmieniła zdanie!!!

Marta i Puszek - muszę Was opierdzielić, bo normalnie, aż mnie swędzi!!! W tylkach Wam się poprzewracało, czy co??? Cieszcie się, że macie mężów, którzy dbają o dom, że stać Was na tyle rzeczy, że Was kochają, że nie chorujecie, dzieci zdrowe i macie co do garnka włożyć!!! Normalnie problemy sobei same wymyślacie!!!
Starzy zapierdzielają jak małe osiołki właśnie dla WAS kochane!!! I tzreba to docenić, a że czasem są przemęczeni i nie mają siły na czułości i inne takie słówka, to też musimy to zrozumieć!!!

Także nie narzekać mi tu! Wy jesteście fajne babeczki i macie super mężów, którzy o Was dbają jak umieją!!

No skończylam!! Pewnie mnie już nie kochacie....

Puszol - dobrze wiesz, że wszystko moze się w każdej chwili ruszyć!! Także bądź czujna!!!

A u mnie i Hubiego wszystko OK. Wychodzi w czwartek, jak skończą mu antybiotyk podawać. Także póki co zaciskam nogi do czwartku! :)

http://lbyf.lilypie.com/TikiPic.php/TebIo9m.jpghttp://lbyf.lilypie.com/TebIp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/K3Gylcy.jpghttp://lb3f.lilypie.com/K3Gyp1.png

Odnośnik do komentarza

ja to już sama nie wiem kiedy chciałabym urodzić, jest mi już wszystko jedno i nikomu juz się w kolejkę nie wtrącam...

Amisiu śmiem twierdzić, że to już burza hormonów, choć ja w nadinterpretacji i stwarzaniu sztucznych problemów jestem niezła...
Zapytam wprost M czy chce ze mną rodzić, choć na obecną chwilę na samą myśl o tej nazwijmy to rozmowie mam łzy w oczach...

Karola zatem czekam na zdjęcia...

Mam jakies napady ciepła i duszności. Lekarz mówił, że te trudności w oddychaniu wynikają z tego, że przy skurczu jest nacisk na przeponę...

Aaa, u mnie w planach nadal Julita. Paolka chce, by dac jej na drugie imię Paula, bo jest ładne. A nie pamiętam czy Wam pisałam, ale moje dziekco od dwóch dni ma 3 imię. Paula Anna Róża
nie chciała czekać do bierzmowania... :sofunny:

Odnośnik do komentarza

Amisia
Pewnie mnie już nie kochacie....

Puszol - dobrze wiesz, że wszystko moze się w każdej chwili ruszyć!! Także bądź czujna!!!

A u mnie i Hubiego wszystko OK. Wychodzi w czwartek, jak skończą mu antybiotyk podawać. Także póki co zaciskam nogi do czwartku! :)

Spokojnie, staramy się być stałe w uczuciach :36_1_21:
Ja tam nie wierzę w to "w każdej chwili" bo z Paolka tak mi mówił od 9 lutego, a urodziłam 11 marca...
jedyne na co liczę, to to, że na nast. wizycie we wtorek, tj. 39tyg. i 2 dni zaproponuje przyjazd na jego dyżur...

A do czwartku na szczęście niedaleko. I tak Hubiaszek dzielny i Wy z nim.:angel1:

Odnośnik do komentarza

Puszek - hmmm....a kto Cię tak kłuje w żebra od tyłu??? Może m chce się w łaski wprosić i Cię widelcem...hehehehe...
Weź głęboki wdech i pogadaj ze swoim tak normalnie.
i myślisz, że Ci uwierzę, że się nie chcesz przede mną pchać!!:hahaha:
Już ja Cię znam!!! niby nie, a tu tupu tupu....i Puszek się rozpakuje!!!:36_27_5:

Ale spoko - mnie już nic nie rusza, pchaj się ile wlezie, jak mówiłam, ja poczekam, aż się wszystkie rozpakujecie i 31 sierpnia lub 1 września sie grzecznie rozpakuję! :36_33_12:

Aha! Marta - czy Ty dałaś komuś (na przykłąd naszemu tajnemu agentowi) swoje namiary??? Myślisz, że my wytrzymamy w niewiedzy, aż wrócisz z porodówki???

Karola - pokój jest bardzo fajniutki!! Rozumiem, że to ciemne legowisko to dla Ciebie, a mężunio w drugim pokoju??:hahaha:
śliczna ta kołyska, szkoda, że ja nie mam tyle miejsca....

Idę się kąpać i chyba spać, jutro kolejny dzień dyżuru w szpitalu, na szczęście ostatni....:cherli3:, potem to tylko nocka i Hubi idzie do domku!!!

http://lbyf.lilypie.com/TikiPic.php/TebIo9m.jpghttp://lbyf.lilypie.com/TebIp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/K3Gylcy.jpghttp://lb3f.lilypie.com/K3Gyp1.png

Odnośnik do komentarza

Amisiu jednym słowem jakiś kubeł zimnej wody na głowę by się przydał, ale zawsze tak jest, że aby coś docenić, trzeba... Nie, nie nie, nie będę kończyć!! Kocham swojego męża i on o tym wie. On kocha mnie i ja też o tym wiem i to czuję. Ale daj człowiekowi palec, będzie chciał rękę... :lup:

Puszku Twoja Paolka jest fenomenalna!! Ooo przepraszam, Różyczka :)) Kochana, może my rzeczywiście przesadzamy, nie doceniamy tego co mamy... Ja ze swoim nie mam żadnego ciśnienia, napięcia czy coś, rozmawiamy zupełnie normalnie, tyle tylko że z tęsknoty gadam różne głupoty i się nakręcam, a on się wkurza że ja mu takie rzeczy mówię. Postaram się zmienić swój tok myślenia, żeby i jemu było lżej i łatwiej... Będę wierzyć, że mój m robi to wszystko po to, żeby mi i małej niczego nie brakowało w miarę jego możliwości.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3bd3m2ihiynwk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/j36rvhpgzj7cnwck.png

Odnośnik do komentarza

Ja Wam mogę podać swój nr 513 578 180, niech któraś da swój, to będę pisać i fotki przesyłać jak się mój dzidziul urodzi :)

Amisiu ty tak mówisz że ostatnia będziesz, a ja mam czutkę, że to ja przenoszę niewiadomo do kiedy... Chciałabym już urodzić. I wcalę nie będę jakoś nadzwyczajnie mocno nóg zaciskać, no chyba że jak kicham, bo wtedy dopada mnie nietrzymanie moczu :o_no: :hahaha:

Kupiłam sobie pizzę mrożoną i chyba ją obszamię... Mam jeszcze kilka przysmaków - bułeczki maślane np z dżemem, hmm, ale nie mam parcia na słodkie, mam też ser topiony i świeże bułeczki, mam paróweczki, suszoną kiełbasę... O mamo!! Chyba sobie zaserwuję talerz kanapeczek z pomidorem... Tak tak :) Póki jeszcze mogę :))

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3bd3m2ihiynwk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/j36rvhpgzj7cnwck.png

Odnośnik do komentarza

Amisiu niechby tylko spróbował mnie widelcem ...dźgać. Pisałam Wam wczoraj, że mam ochotę komuś przyłożyć i chyba mi nie przeszło, choć akurat jak M przychodzi do sypialni to mam ochotę go przytulić, ale jak pisałam ja z tych fochowatych i dzielnie się trzymam. Problem, że trafił skorpion na skorpiona...I ani ja nic nie powiem ani on...:ehhhhhh:
A z racji tego, że m nie jest wylewny to nie usłysze kocham (o którym mówi Marta) dopóki nie zapytam. A pytać teoretycznie nie muszę, bo wiem, aczkolwiek robię to dla połechtania ego...

Matymka się dopytuje co u nas. Autentycznie dziewczyny abonament muszę zmienić...:sofunny:M mi właśnie dziś w odwecie za mój atak na to, że tak naparza przez telefon powiedział, że nic nie robię tylko smsuję (dobrze, że nie dodał nic o parentingu, bo już mi mówił, że chyba sie uzależniłam:36_1_21:)

Odnośnik do komentarza

marta_89
Ja Wam mogę podać swój nr 513 578 180, niech któraś da swój, to będę pisać i fotki przesyłać jak się mój dzidziul urodzi :)

Amisiu ty tak mówisz że ostatnia będziesz, a ja mam czutkę, że to ja przenoszę niewiadomo do kiedy... Chciałabym już urodzić. I wcalę nie będę jakoś nadzwyczajnie mocno nóg zaciskać, no chyba że jak kicham, bo wtedy dopada mnie nietrzymanie moczu :o_no: :hahaha:

Kupiłam sobie pizzę mrożoną i chyba ją obszamię... Mam jeszcze kilka przysmaków - bułeczki maślane np z dżemem, hmm, ale nie mam parcia na słodkie, mam też ser topiony i świeże bułeczki, mam paróweczki, suszoną kiełbasę... O mamo!! Chyba sobie zaserwuję talerz kanapeczek z pomidorem... Tak tak :) Póki jeszcze mogę :))

numer zapisałam, puszczę Ci dzwonka zaraz 509........

z tym kichaniem to strasznie mnie śmieszy, choć pewnie gdyby mnie dopadło to bym tu picała na wątku:36_1_21:

ja zjadąłm talerz ruskich z bułką tartą prażoną i masłem i mi okropnie ciężko

Odnośnik do komentarza

Mój m jak wie że tego potrzebuję czyt. jak mnie wkurzy a wie że to on przeskrobał, albo coś chce, ale to standardowe i robimy to oboje raczej dla śmiechu, to powtarza w kółko że kocha itp. A tak to też się często pytam. Niby wiem, ale kiedy to słyszę to tak mi dobrze... :)

Puszku, ja szczerzę mam jakąś urazę do skorpionów. Moja siostra jest skorpionem i ma straszny charakter. Mogę o niej powiedzieć egoistka, EgOiStKa, EGOISTKA!!!! Chamska, skąpa, niesamowicie chytra, strasznie interesowna i często fałszywa. A że ja tej ostatniej cechy nie zdzierżę chociażby w minimalnym stopniu, to praktycznie nie mam z nią wspólnego tematu. I ta moja kuzynka, sławna już tu na forum, też jest skorpionem. Moja koleżanka z ławki w liceum i świadkowa to też skorpion i wiele cech się pokrywa. To jest tak, póki jest dobrze to jest ok, ale jak jest sprzeciw, to już nie jest dobrze.

Niewiem jaka Ty jesteś, więc się nie gniewaj że ja tak piszę. To tylko moja opinia o znajomych mi skorpionach. Może czas zmienić zdanie?? :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3bd3m2ihiynwk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/j36rvhpgzj7cnwck.png

Odnośnik do komentarza

spoko, to tak samo jak kojarzenie cech z imieniem
moja ciotka jest skorpionem i jak piszesz jest interesowna, przebiegła, fałszywa...
ja z kolei z tych cech to może jak to mówią materialistka, ale nie w sensie wykorzystywania kogoś czy znajomości dla korzyści tylko czasami są rzeczy, które przeliczam na pieniadze
a efekt taki, że te pieniądze się mnie nie trzymają, bo raz , że nie umiem oszczędzać a dwa lubię prezenty (zwłaszcza Paoli sporo różności kupuję)
zapisałaś mój nr??

Idę się położyć, choć czy zasnę nie wiem
jutro przyjeżdża moja mama, więc nie wiem kiedy wpadnę, ale pewnie już rano :)

i tak dala uśmiechu: wiecie jak sie nazywa sznureczek, co dzidziuś ma doprowadzony do pępka??
pępowica:sofunny:

Odnośnik do komentarza

Halo, halo!!!!! A z tym "dziuganiem" to przesadziłyście!! Nawet w plecy!! :))) Nawet widelcem :))) To ja byłam Czikita podobno, a teraz to jestem słomiana wdowa w poście do weekendu :( I wcale mi się to nie widzi :leeee:

Już obszamałam bułeczki z serem topionym i pomidorem i z suchą krakowską, pomidorem i ogórkiem kiszonym, hmm... Zaraz mnie pewnie zgagulec dopadnie, ale łakomstwo górą :)

Puszku idż przytul swojego m...

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3bd3m2ihiynwk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/j36rvhpgzj7cnwck.png

Odnośnik do komentarza

Pępowica, hmm, dobre, dobre :))))))

Moja dzidzia co i raz tak mi w żebra zasunie, że aż mi bulgocze... Och mała, wychodź już.

Tak tak, zapisałam - Kasia Puszek Kraków :)

A ja jutro mam ktg!! Mam nadzieję że tam się nie trzeba zapisywać co?? Bo ja normalnie do szpitala na izbę muszę jechać, bo mój gin na urlopie i kazał tam jechać co będę rodzić. A ja się nie zapisywałam, wiesz coś może na ten temat????

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3bd3m2ihiynwk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/j36rvhpgzj7cnwck.png

Odnośnik do komentarza

Puszek - hmmm...o skorpionach, to powiedziałabym wszystko, że myślą tylko o seksie, wulkany emocji itd. Ale raczej nie, że są materialistami. Ta cecha kojarzy mi się głównie ze strzelcami. Ale nie chciałabym generalizować! :36_27_5:

Marta - wysłałam Ci smsa, tak w vrazie co jakby zachciało Ci się rozpakować razem z Puszkiem i nie było do kogo wysłać newsa.

Cieszę się, że już macie inne patrzenie na Waszych mężów.
Ja też czasem wydziwiam w sferze uczuciowej i potrzebuję orzeźwienia i wtedy sobie mówię - nic nie jest ważne, jak to że jest dobrze i wszyscy zdrowi!
Mój A. jest na szczęście bardzo uczuciowy i lubi to okazywać, ale na szczęście nie publicznie, bo ja nie cierpię publicznego obnaszania się z uczuciem. Taka już jestem. Często dostaję kwiaty bez okazji i takie tam inne oznaki miłości. W dzień, kiedy Hubert wylądowal w szpitalu dostałam wieeelki bukiet gladioli i słoneczników.
Kiedyś to nawet przyniósł bukiet z pałki wąskolistnej i tataraku! :)
Takie ma szalone pomysły, a następnbym razem malusie brateczki.

DObra! Jadę do synusia!!
Puszek!! Jakby co, to daj znać, kto się rozpakował!!!

Aha! dzisiaj na 20.00 mam ktg. Pewnie i tak się nic nie dzieje, ale mam jechać sprawdzić. Odezwę się późno.

http://lbyf.lilypie.com/TikiPic.php/TebIo9m.jpghttp://lbyf.lilypie.com/TebIp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/K3Gylcy.jpghttp://lb3f.lilypie.com/K3Gyp1.png

Odnośnik do komentarza

Witam się środowo :)
Właśnie wcinam kanapeczki, popijam herbatką z sokiem malinowym a za godzinę jadę na KTG. U mnie w szpitalu żeby tak z zewnatrz przyjść i zrobić, tzn nie będąc pacjentką z oddziału, można jechać tylko od 11 do 13... Mam nadzieję że się dopcham w tym czasie... Pojadę ciut wcześniej i zobaczymy. Jeszcze tylko trochę make up'u i śmigam. A może by ich tak poprosić o usg... Ciekawe czy by zrobili.

Zapisałam Wasze numery Puszku i Amisiu. Jeszcze któraś chętna?? :))) Ale by było jak byśmy na raz "poleciały", te co zostały :))) A właśnie, ile nas jeszcze zostało????

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3bd3m2ihiynwk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/j36rvhpgzj7cnwck.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie co, wiecie co, WIECIE CO?????!!!! Jest mi smutno... Bo ja rozumiem że dołączyłam do Was niedawno i może nie mam takich "praw" jak Wy, co tu już od zimy jesteście, ale to przegięcie!!!! Foch... :/
Dlaczego mnie nie ma na pierwszej stronie???? :/

Żartuję oczywiście... :)))) Ale tak weszłam z ciekawości zobaczyć jakie to maluszki już witałyśmy i na jakie czekamy, a o moim brzuchu tam cichosza... :o_no:

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3bd3m2ihiynwk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/j36rvhpgzj7cnwck.png

Odnośnik do komentarza

marta_89
Wiecie co, wiecie co, WIECIE CO?????!!!! Jest mi smutno... Bo ja rozumiem że dołączyłam do Was niedawno i może nie mam takich "praw" jak Wy, co tu już od zimy jesteście, ale to przegięcie!!!! Foch... :/
Dlaczego mnie nie ma na pierwszej stronie???? :/

Żartuję oczywiście... :)))) Ale tak weszłam z ciekawości zobaczyć jakie to maluszki już witałyśmy i na jakie czekamy, a o moim brzuchu tam cichosza... :o_no:

marta tu nie chodzi o zadne prawa czy cokolwiek innego tylko o moje lenistwo.
Wiem, ze na dniach bede usuwac suwaczki więc nie widziałam sensu wstawiania.
Napewno wstawie suwaczek z wiekiem Twojego dzidziusia.
Naprawde nie mam za wiele czasu na siedzenie i nawet czytanie kazdego postu, więc pozostaje mi tylko Ciebie przeprosic ze taka leniwa i zajeta jestem ze nie ma Ciebie na pierwszej stronie. PRZEPRASZAM

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...