Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2010


julia

Rekomendowane odpowiedzi

Amisiu :love_pack:
masz tutaj o takie coś
http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:w2JqVwCqn7g3JM:http://delta.vbiz.pl/products/1197208832_mlotek.jpg&t=1
i stuknij się w głowę
gdzie tu jest wieloryb??
po tym co Ty pisałąś to spodziewałam się mega ud, sadła, brzucha, 3 podbródków
a tu człowiek, zwyczajna kobieta w ciąży...

żądam zwrotu kosztów ubezpieczenia!! :sofunny::sofunny::sofunny::sofunny:

Odnośnik do komentarza

Ja naprawdę jestem nieprzyzwyczajona do prawie 100 kg wagi i jest mi z tym strasznie ciężko. Zwłaszcza, że rodzina mojego A. to same szkieletory i przy nich wyglądam jak....szkoda gadać. I jeszcze ciągle słucham jakiś głupich tekstów i już mam szczerze dość.. a ja tak lubię jeść....
Ale obiecalam sobie, ze się za siebie wezmę jak urodzę.

A jeśli chodzi o synusia to wszyscy mowią, że Hubert jest do mie podobny. Tatuś ma niebieskie oczy i wąski nosek. Ale mi się wydaje, że teraz mały się zmienia i robi się coraz bardziej podobny do tatusia.

No właśnie! Julia jakoś nie daje swoich fotek!!

http://lbyf.lilypie.com/TikiPic.php/TebIo9m.jpghttp://lbyf.lilypie.com/TebIp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/K3Gylcy.jpghttp://lb3f.lilypie.com/K3Gyp1.png

Odnośnik do komentarza

Idea no bez przesady, nie przed pracą
to śniadanie niedzielne
sama bym się zdziwiła jakby mi się chciało chodząc do pracy na 7 takie cuda robić...nie nie

Amisiu wysłałam sms, myśłałam, że skoro ja mam Twój nr to i Ty mój masz...:hmm:
Na 100 nie wyglądasz!! uwierz mi, może faktycznie złudzeniem jest Twoja grubość kiedy stoisz koło męża

a wiesz co mówią, że ludzie z tuszą sa fajniejsi
i mam już teorię na Twój temat:36_1_21:

Julia nie udawaj, że nas nie czytasz :)

Pati oj tak Paola pada gdzie popadnie
ja chyba też miałam podobnie, ale na stojąco chyba nigdy nie spałam

Odnośnik do komentarza

Puszek - ja zawsze miałam kompleksy, chociaż teraz jak patrzę na zdjęcia z przeszłości, to myśle, jaka głupia byłam.
Ale od kiedy jestem w tej rodzinie, to mam wrażenie, że dla nich najważniejsze jest bycie szczupłym i ciągle o tym nawijają, jakby to było najważniejsze, a mi jest strasznie przykro...
Ale nie dam się!!! Ja im jeszcze pokazę!! Do ślubu schudłam, to teraz też będę mogła!! Kiedyś zeskanuję zdjecia ślubne - ważyłam 60 kg!! To były czasy....:36_27_5:
Teraz nie będę mówić 7 lat temu, tylko: to było 40 kg temu!!! :hahaha:

http://lbyf.lilypie.com/TikiPic.php/TebIo9m.jpghttp://lbyf.lilypie.com/TebIp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/K3Gylcy.jpghttp://lb3f.lilypie.com/K3Gyp1.png

Odnośnik do komentarza

Przeczytałam wszystko ale nie jestem w stanie na wszystko odp - sorki.

Idea gratuluję córeczki - jest cudna:)

Martuś Śliczny masz kącik dla Elizki:). Wczoraj oglądałam takie napisy- strasznie mi się podobaja tylko niestety u nas jest taki problem, że mieszkamy w wynajętym mieszkaniu i niewiele można zdziałać.

Co do biustu - WITAM W KLUBIE :). Na ślub miałam F. W ciąży wszystko było za małe...
W szpitalu wspólokatorka rzuciła tekst: "Beti Twoja jedna mleczarnia to jak 2 główki MAjeczki :)))) "
Ciekawe, co????

Puszku Bardzo ładna pościel i pasuje do tego łóżeczka :). Też mi się bardzo podobało ale siostra ma identyczne...
A Ty jaka laska:P Twoja Paolka ma super oczka - strasznie mi się podobają u dzieciaczków takie niebieskie...

Idea Z Ciebie też niezła laska... :) A synek taki spokojny się wydaje:)

Amisiu Nawkręcałaś nam tu kitu a Ty bardzo ładnie wyglądasz :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-57266.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-57270.png
http://s5.suwaczek.com/200802241141.png

Odnośnik do komentarza

AmisiuTo tylko takie wmawianie sobie przez to gadanie rodzinki męża - swoją drogą to bezczeleństwo...
Wiesz co? Trzeba było popatrzyć na mojego męża na fotkach - też taki chuderlok:) Tyle, że ja mam bardzo fajnych teściów.. Nic nie mówią a teściówka jak wiedziała że mieliśmy przyjechać to zawsze szrlotkę mi robiła bo wie że uwielbiam:) A potem nam pół do domu dawała i jak tu być szczupłym???
Ja też bardzo chciałabym schudnąć jeszcze z 10 kg...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-57266.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-57270.png
http://s5.suwaczek.com/200802241141.png

Odnośnik do komentarza

Laseczki większość z Was napisała, że Maja do tatusia podobna :) A u nas kto przyjdzie też tak mówi:)))
Ja dziś rano o 9 miałam teścia ( o 5 z Kielc biedak wyjechał) żeby wziąć ode mnie resztę dokumentów mojego męża i zawieźć je i złożyć w szkole - 50 km za Wawą. Podziwiam o niektórzy mogliby powiedzieć, że to nie ich sprawa... A tak wogóle to mój mężuś po powrocie zaczyna studia - ratownictwo medyczne:) Ja skończyłam a teraz on będzie się męczył:) hehe

Dziś po raz 4 ty byłąm z MAjką w szpitalu dziecięcym u chirurga i co??? Dopiero teraz panie lekarki stwierdziły że ta ranka to nie odleżyna tylko od naczyniaka... miejsce nieciekawe... Wcześniej pan dr dał maść (za 50 zł) i twierdził, że się goi... Tak naprawdę ta ranka ma coraz bardziej czerwoną otoczkę.

Wczoraj w ośrodku pani dała nam skierowanie do poradni onkologicznej. Na wardze ma takie coś jak zimno a to też naczyniak tyle, że wypukły... Dziś chirurg podbiła nam to skierowanie dopisał uwagi i za 2 dni jedziemy do centrum zdrowia dziecka do poradni.
Poza tym jeszcze w tym tyg morfologia i kontrola hormonów tarczycy.
W poniedziałek znowu wizyta w poradni- ocena wyników i dalsze skierowania.
Czeka nas jeszcze neurolog, usg główki, ortopeda, audiolog i okulista...
Wogóle żeby dostać się do specjalistów dzięcięcych to jakaś porażka..., terminy za 2-3 mies a wizyty powinny być już. Wkurza mnie to dzwonienie i jakby jeszcze łaskę robili że mnie umówią troszkę wcześniej... kurczę przecież tu chodzi o maleństwo które powinno być jeszcze mies w brzuszku...
Sorki dziewczyny, że się żalę - bo tak to można odebrać ale czasem czuję się bezsilna choć tak wiele bym chciała... Przecież Majeczka to nasz największy Skarb i chcemy dla niej jak najlepiej...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-57266.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-57270.png
http://s5.suwaczek.com/200802241141.png

Odnośnik do komentarza

Beti współczucia tej ganianiny po lekarzach .. no dlaczego oni Ci nie ułatwiają tylko łaska :Zły: tak być nie powinni :(
Fajnie że mąż idzie na studia , widać chce się rozwijać .
No i nieciekawie z tym naczyniakiem .. lekarze się łaskawie poznali ..

Amisiu ty ściemy nam walisz .. ja tu czekałam na pączka że hoho a tu stoi fajna ciężarówka , nie widzę wieloryba super wyglądasz .. żebyś wiedziała moja mami i sis są grubiutkie , ale jakie równe babki :Usteczka::Usteczka: zauważyłam , ze poczucie humoru jest większe u nich niż u mnie :o_noo:
A rodzina męża :Zły: niech spada:36_11_13:

dobranoc laski :Psoty:

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/33472.png


http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/33471.png

Odnośnik do komentarza

dzień dobry,
ja dzis miałam mega niespokojną noc, budziłam się co pół godziny w tym od 2 do 4 nie spałam w ogóle no i o 6 pobudka, nie wiem co cholera jest. W dodatku nie zjadłam wczoraj kolacji i jestem mega głodna a nie mogę nic jeść bo jak wstanie m jedziemy na pobranie krwi- mój gin na ostatniej wizycie sobie zazyczył krew i mocz w razie jakbym nie urodziła. No i nie urodziłam, a jutro wizyta więc muszę lecieć :/
Beti - nie martw sie kochana, naczyniaki u tak malutkich dzieci z reguły się wchłaniają :) będzie dobrze!
Odezwę się po śniadanku i badaniach i idę zachlać się wodą :))))

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3orjjgtvvl0zrn.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0aonfcor63.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82doha00ehouwcyw.png

Odnośnik do komentarza

puszek
a wiecie, ja to jednak upierdliwa jestem
Amisię "zgwałciłyśmy"
to jeszcze jedna nam tu zostaje
JULIA a kiedy Ty nam się odtajnisz??:o_master:

Jesli chodzi o zdjęcia z tej ciązy to moze mam jakies 2 i to z początków
Niestety moja waga nie pozwala na robienie ich więcej
Wczoraj obliczalam swoje BMI i wskażnik pokazuje otyłość stopnia II
Wiem ze nie powinnam liczyc w ciązy ale nie daje mi to spokoju ze waze jeszcze raz tyle co pare lat temu :36_1_4:

i nie męczcie mnie prosze, wstawię foty napewno po porodzie
własnie zamówiłam książki z dietą proteinową Dukana
mam nadzieje ze pomoze

Odnośnik do komentarza

Witam o poranku

Roksia śliczna ta Twoja córeczka :smile_jump: Jeszcze raz Gratuluje!!!:36_2_25:

Puszek ta Twoja Paolka to chyba juz w kazdej pozycji spała:hahaha: co?
wstaw jeszcze fotke śpiącą Paolke na siedząco bo na stojąco juz była
i przy mojej wadze nie wstawiaj więcej zdjęć z takimi smakołykami

Amisia Ty kłamczucho!!! gdzie Ty masz te 100kg, co? Chyba masz zepsutą wage, wyglądasz świetnie:36_2_25:

Martuś kącik dla Elizy śłodki :36_2_25:

Idea będz spokojna jeszcze masz czas z porodem, chociaz wiem jak ciężko juz Ci jest.
mój mi zawsze powtarza ze nie mam co sie spinac bo napewno w tym miesiącu urodze

Beti współczuje Ci tego latania i załatwiania lekarzy
Kurcze takie maleństwo powinni w pierwszej kolejności kierowac
Nierozumiem tej polityki w polskiej służbie zdrowia
Buziaki dla malutkiej

Odnośnik do komentarza

Własnie skonczyłam przygotowywac sniadanko dla moich mężczyzn
Niestety nie jest tak urozmaicone jak Puszka bo tylko bułeczki z szynka i pomidorem ale mam nadzieje ze mój mały to zje, bo nie pamiętam kiedy ostatnio jadł pieczywo:36_19_1: chyba jakies 3 miesiace temu

nie mam pojecia co robic zeby zaczal normalnie jesc a nie pije tylko mleko

Wogóle czuje sie taka beznadziejną matka
Nie potrafie nauczyc małego załatwiania potrzeb na nocnik
nie potrafie przygotowac mu nic co by mu smakowało
no i jeszcze to ze nie ma ze mną zdjęć bo jestem za gruba

Odnośnik do komentarza

Witam,

Amisiu zacznę od Ciebie. Oglądałam kilka zdjęć Twojego M na nk i nie sądzę, aby jego postura była wynikiem diet i ćwiczeń, jak to mówią "on po prostu tak ma" i jak można się domyślić to geny, zatem i w jego rodzinie pewnie przeważają osoby, które "tez tak mają".
I nie kojarzę dokładnie co pisałaś o teściach i stosunkach z nimi, ale coś mi się wydaje, że pod tymi wszystkimi oświadczeniami, że chuchra są fajniejsze kryje się leczenie kompleksów...Chyba też nie do końca są zadowoleni ze swoich figur, bo prawdę mówiąc być zasuszonym na starsze lata to też nie jest to, o czym się marzy. Także uszy do góry, RYJEM DO PRZODU i pokaż im jak wygląda człowiek. AMEN

I dodam jeszcze, że pomimo, iż Wy patrząc na zdjęcia mówicie "ale z ciebie laska" ja osobiście mam sobie sporo do zarzucenia. Za dużo mam w sobie samokrytycyzmu. Nie wynika to ani z pedantyczności ani z perfekcyjności może raczej z niskiej samooceny... A czasem powiem Ci trzeba unieść nos do góry i nabrać trochę pewności siebie. Tacy ludzie mimo, że nie każdy ich lubi mają lepiej- tak mi się wydaje.

Beti no oczka to Paola ma. Kolor ładny i wielkość całkiem całkiem. M jak się urodziła to bardzo się cieszył, że dzieciom kolor się zmienia. Chciał mieć swojego klona. i powiem Ci, że gdyby nie ten kolor oczu i włosów to by mu się choć to marzenie spełniło:sofunny:
i jak to mówią, że jak dziewczynka jest do taty podobna to będzie miała szczęście- więc nie ma się co załamywać i może drugie będzie do Ciebie podobne (choć prawda taka, że dzieci bardzo się zmieniają). Poszukam Wam potem zdjęć jak byłam mała:sofunny:
Co do wszytskich badań, które wymieniasz, brzmi to strasznie, jednak nie zapominajmy, że Maja jest wcześniakiem i to konieczne. I zamiast się martwić cieszmy się, że nie siedziała w szpitalu miesiąc a 11 dni, że zaczęła przybierać, że nie urodziła się jako 2 kg i spadła poniżej tylko wagę miała jak niejedno donoszone dziecko. Jak Idea pisze naczyniaczki się wchłoną.
A to, że Ty się martwisz to cąłkiem normalne- jesteś mamą.
Służba zdrowia no cóż, nic nowego u nas na każde badania, zabiegi, wizyty czeka się po kilka tygodni...
Choć moim zdaniem w przypadku wcześniaków powinni coś z tym zrobić...

Julia Ty się nie próbuj wymigiwać. Już jedna nas próbowała nabrać i niech się cieszy, że się to źle dla niej nie skończyło :sofunny::sofunny:
Co do otyłości II stopnia, to mój M jak mu obliczam normy wg wskaźników to wychodzi chyba I, a on po prostu jest postawny. Ma 180 cm, w klacie ma 120, nic mu nie wisi, za zgrabny tyłek, nogi i w ogóle wszystko :11_9_16:
także uszy do góry

zaraz Ci pokażę Paolkę, bo mam jeszcze kilka zdjęć (tylko jedno po tunningu i proszę ze mnie nie robić wyrodnej matki)

Julia, nie przejmuj się tak jedzeniem. Ja parę dni temu myslałam, że mnie szlag trafi, jak po przygotowaniu śniadania (które normalnie P je) przez kilkanaście minut musiałam patrzyć na minę cierpiętnika. Jakbym jej kazała kamienie jeść. Po 5 minutach mąk zjadła jeden kęs.
Drugie danie siedzi, przewraca ślepiami, wszystko robi, żeby nie jeść.
Ile można krzyczeć, prosić, zabawiac.
Wczoraj dałam jej spokój.
I mam zamiar nie zmuszać jej do jedzenia. Zaopatrzę się w owoce (których mam nadzieję sama nie zjeść), wezmę ją na zakupy niech sama sobie wybierze i może coś się zacznie dziać.
Co do nocnika, daj mu czas. Próbowałaś rad Idei i Matymki?? (a właśnie co u niej??)
Zdjęcia zacznij robić a nie narzekaj!! Co z resztą najmniej ważne. Dla dziecka liczy się bliskość, dobry kontakt, miła atmosfera.
Ja na przykład za dużo czasu poświęcam sobie (tyle co na forum siedzę) i na sprzątanie i złątwianie różnych spraw zamiast usiąść z dzieckiem, wyciągnąć farby, kredki i akcesoria i po prostu się bawić...

Idea ja tak zawsze mam przed badaniami. Kolacji mi się nie chce jeść, rano przeważnie nie jestem głodna, ale kiedy wiem, że są badania to mam wilczy apetyt.

Ciekawe jak Pati, na 8 miała mieć wizytę.

Odnośnik do komentarza

Julia - no niestety waga nie kłamie....ech...co zrobić...
Też zamierzam przejść na dietę proteinową, jak skończę karmić.
Weźmiemy się obie i będziemy się wspierać!!!
I wtedy natrzaskamy fotek, że hej!!!
I przestań mi tu marudzić, że jesteś jakaś nie taka matka!!
Chłopaki są już takie upierdliwe jeśli chdozi o naukę siusiania!! Hubert też był bardzo uparty. Walczyłam ostro przez 3 miesiące, a potem nagle zajarzył. Jakby przyszedł na niego czas. I od razu nie chciał pieluchy na noc!!!
A jeśli o jedzenie, to do dzisiaj mam z nim problemy. Jak skończył roczek z kawalkeim, to nagle przestał jeśćobiadki, zwłaszcza zupki. I znowu walka. W żłobku panie, w domu ja.
Oczywiście ryki kwiki itp.
Odpuściłam. Dzisiaj za warzywami ciągle nie przepada za bardzo, ale już sam woła, że coś chce...pomalu bardzo wolno wracamy do normy. W ogole mało je w porównaniu do innych dzieci, ale dzisiaj mnie to nie przejmuje, bo jest zdrowy, żywiołowy i nie marudzi. Widocznie tyle mu starcza.
Także dzieci czasem tak mają, więc się nie martw!!
Ja już też się przestałam martwić tekstami pań z przedszkola w stylu: a pani zupek mu nie gotuje??? Co on je w domu!!
Najchętniej odpowiedziałabym: to dzieci w ogóle muszą coś jeść???:leeee:

A co do biustu. To ja mam chyba taki standardowy, ale mam w pracy dobrą kumpelę ze sporym. I kiedyś zrobiłam jej kawał jak byłyśmy kupowac staniki..hehehe..
była w przymierzalni i woła do mnie, że mam jej przynieść większy rozmiar, to ja do nie wołam na cały sklep: Kasia!!! Zabrakło alfabetu!!!!:hahaha:

Na szczęście ona ma takie poczucie humoru jak ja! :)

http://lbyf.lilypie.com/TikiPic.php/TebIo9m.jpghttp://lbyf.lilypie.com/TebIp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/K3Gylcy.jpghttp://lb3f.lilypie.com/K3Gyp1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...